Ostatnią grą o u-botach jaką grałem była na Pegazusie (tej starej podróbce Nintendo nie programie do inwigilacji) i była świetna, nie pamiętam niestety nazwy... (ale domyślam się że coś z U-Boot) Ps: nie chce się czepiać, ale samotny statek powinieneś zatapiać z działka z wynurzenia a jeśli nie ma zagrożenia lotniczego w rejonie to nawet podpłynąć i nakazać najpierw się ewakuować załodze... torpedy są cenne a marynarze pomimo bycia wrogami się z zasady szanowali.
Elo. Może masz na myśli Up Periscop. Ja grałem w to z 20 lat temu. Jak na tamte czasy klimat był :) . Jak dla mnie Silent Hunter 3 nadal nie do pobicia. A nie atakuje statków z działka bo dopiero zacząłem grać w Ubota i staram się opanować atak podwodny. Mimo wszystko każda gra jest inna. Przyjdzie czas i na 88-kę :-) .
Elo. Powiem Ci, że w SH4 niegdy nie grałem, to chyba na Pacyfiku jak dobrze kojarze. Dużo grałem w SH 3 i 5. Dzięki za info. Jak czas pozwoli to pogram.
