Ukraina niepodległa | Rozmowa z prof. Tomaszem Stryjkiem 

Nie mówią z tego samego powodu, dla którego ty w swoim dość długim poście o tych prawdziwych przyczynach nie wspomniałeś - bo po prostu ich tłumaczenia są albo trywialne, albo mało interesujące, albo mało wiarygodne. Nie istnieje poziom wiedzy eksperckiej pozwalający wywróżyć przyszłość i każda prognoza będzie oparta o ekstrapolację teraźniejszości. W pierwszych dniach wojny, ze względu na impet rosyjskiej agresji, zakładano rychły upadek Ukrainy. Po kompromitacji Rosji w 2022, ostatecznym pogrzebaniu iluzji "supermocarstwa" (nikt nie wierzy, że w tym konflikcie różnica sił przypomina tę z inwazji USA na Irak, to przestarzały pogląd z lutego-marca 2022) wielu liczyło, że stanowi to znak głębszych problemów wewnętrznych. Obecnie mamy sytuację, w której proukraińska administracja USA jest bardzo niepopularna, co grozi ograniczeniem pomocy dla Ukrainy. To i inne uwarunkowania w oczywisty sposób rodzą pesymizm. Polecam sceptycyzm wobec poglądów, które wydają się "oczywiste", dla każdego kto "choć trochę interesuje się", to z reguły droga donikąd albo zwykła zarzutka na fotelowych ekspertów.

@@TapOnX Wojen nie wygrywa się popularnością czy nie popularnością rządu. Nie wygrywa się też optymizmem propagandy. Wojny wygrywa się zasobami strategicznymi. Jeśli jedna ze stron konfliktu posiada kilkakrotnie więcej tychże zasobów od drugiej, to nawet jeśli popełnia błędy, jeśli ma tępego głównodowodzącego, jeśli niedocenia przeciwnika, jeśli nienależycie przygotowuje się do wojny, to i tak w końcu zwycięży. Co najwyżej wojna trwać będzie dłużej a koszt zwycięstwa będzie wyższy. Ukraina już zaczyna mieć problemy z uzupełnianiem zasobów siły żywej. Dla przykładu jeśli po obu stronach zginie jeszcze w tej wojnie po 500 tys żołnierzy, to Rosja te straty jest bez większych wysiłków w stanie uzupełnić. Na Ukraine po takich stratach może zabraknąć mężczyzn zdolnych do noszenia broni. To samo dotyczy produkcji wojennej. Machina kompleksu wojskowo-przemysłowego w Rosji się ciągle rozkręca. Na Ukrainie produkcja zbrojeniowa ma raczej charakter chałupniczy. Według danych zachodnich, Rosja juz produkuje więcej amunicji artyleryjskiej niż Zachód razem wzięty. Jeśli zajdzie taka potrzeba Rosja zmniejszy produkcję cywilną na rzecz armii a Rosjanie będą w branżach militarnych pracować nie po 8 a 12 godzin. Tak jak w czasie IIWS. Czy społeczeństwa zachodnie są gotowe na wyrzeczenia tego rodzaju na rzecz Ukrainy? Oczywiście nie. Na wojnę totalną gotowi mogą być jedynie Ukraińcy. Tylko, że od nich w tej wojnie coraz mniej zależy. Są skazani praktycznie od początku tego konfliktu na łaskę bądź niełaskę krajów NATO. To że Ukraina nie odzyska utraconych terytoriów jest rzeczą raczej pewną. Pytaniem pozostaje jak dużo w tej wojnie krwi jeszcze upłynie po obu stronach i kiedy dalsze jej toczenie przynajmniej po jednej ze stron nie będzie już możliwe. Trzeba mieć na względzie że każda fala mobilizacji sięga do mniej wartościowego materiału ludzkiego z punktu widzenia przydatności w działaniach wojench. W ostatnie fazie IIWS Hitler sięgał nawet po dzieci i emerytów, którzy służyli w oddziałach Folkssturmu. Był to oczywiście już stan agonalny III Rzeszy. W tej wojnie na tak drastyczny brak siły żywej na Ukrainie jeszcze trzeba poczekać. Jednakże jest to funkcja czasu i jeśli wojna się nie zakończy wcześniej, ten niedobór zapewne nastąpi.

@@ScyzorF16 Jest wiadome, że przyszłość Ukrainy jest uzależniona od dostaw z zagranicy, dostaw będących funkcją poparcia dla sprawy ukraińskiej na Zachodzie, czyli właśnie popularności tych, czy innych stronnictw. Nie musimy sięgać daleko po przykłady wojen, w których państwo o większym potencjale nie osiąga swoich celów, ponieważ kontynuacja konfliktu jest nieopłacalna. Czy Kreml chce wojny totalnej? To nie jest oczywiste. Ponadto, czy wojna na Ukrainie musi pozostać pozycyjną wojną na wyczerpanie? Ten paradygmat może się zmienić, już się zmieniał. Jeśli środek ciężkości konfliktu znowu przeniesie się poza Donbas, to prawie na pewno się zmieni. Zgadzam się, że obecna sytuacja nie napawa optymizmem i jest to w dużej mierze skutkiem niekompetencji rządów państw zachodnich. Ale to nie tak, że nie ma ścieżek prowadzących do przegranej, bądź jedynie pyrrusowego zwycięstwa Rosji.

@@TapOnX Błąd Zachodu polega na tym, że nie rozumie sposobu myślenie elit rosyjskich. Nie rozumie ich dlatego, ponieważ nie słucha tego co mówi Putin i Rosjanie. Dla nich ta wojna jest grą o przetrwanie. Dla nich NATO na Ukrainie to początek IIIWS. Jeśli więc wojna totalna to teraz a nie za kolejne 8 czy 9 lat, gdy NATO będzie gotowe do uderzenia na Rosję od strony południowej. Uderzenie od strony Charkowa, drastycznie zmniejsza rosyjska głębię strategiczna. Południe, to wrażliwe podbrzusze Rosji. Dlatego ta wojna jest przede wszystkim o pozbawienie dostępu NATO do tegoż podbrzusza. Dopiero potem jest to konflikt terytorialny, polityczny, narodowościowy i religijny. Myślenie co się opłaca a co się Rosji nie opłaca, jest błędne. Tak można było myśleć o Amerykanach w Afganistanie. Dla nich była to wojna o marchewkę i to za gigantyczne pieniądze. Dla Rosjan to albo teraz wojna i realizacja celów wyznaczonych przez Putina albo wojna nuklearna z NATO. Trzeciej opcji nie ma. Jeśli nawet Zachód takich planów militarnych wobec Rosji nie ma, to im częściej jego reprezentanci będą to Putinowi powtarzać, tym będzie on bardziej przekonany że kłamią.

NIe zajmujemy się propagowaniem rosyjskich fake news-ów

@@historiabezkitu1568Nawet Profesor zastrzegł, że sprawa nie jest obiektywnie wyjaśniona.

@@adammielcarek9175 ja tobie odpowiem w zrozumiałym tobie języku: idi nahuj!!!

@@adammielcarek9175 owi gruzińscy snajperzy zeznali w prokuraturze na Białorusi że zatrudnili ich opozycjoniści żeby strzelali do opozycji . No cóż prokuratura białoruska to chyba najmniej wiarygodne źródło informacji . Więc jeśli wiele rzeczy nie jest dalej wyjaśniona to zastrzeżenie profesora na pewno nie dotyczy owych "malowanych" snajperów z Gruzji

Zeznali, że zostali wynajęci przez Majdan do strzelania do Berkutu. Na miejscu komendant Majdanu Andrij Parubij kazał im strzelać również do protestujących. @@Kajetan-zz3wx