Patrzę na te odpacykowane budynki (niestety nie wszystkie) i przypomina mi się 1978 r. kiedy jako student dorobiłem parę groszy przy odnawianiu tych kamienic z okazji dożynek. Dostawaliśmy jakąś farbę i wzór rozkładu kolorów i pacykowaliśmy faktycznie jak leci, bez odpowiedniego przygotowania podłoża. Byle szybko, byle dużo. Nie powiem, przez jakiś czas poprawiło to nieco wygląd budynków ale nie na długo. Chyba po roku efekt był już mizerny, a dodatkowo budynki szpeciła spływająca farba i odpadający tynk. Również po 89. roku nowe elewacje nie od razu trzymały kolor (np. do dziś szpetna elewacja budynku KRUS), dopiero teraz jest z tym lepiej więc efekt odnowienia pozostaje na dużo dłużej.
Niestety te "odpacykowane" budynki o ,ktorych pan pisze wyglądają dalej bardzo mizernie.Tramwaj w tamtej części miasta dodał tej ulicy trochę wielkomiejskiego sznytu i upiększył tamtą część miasta