Wiele osób narzeka na brzmienie wzmacniaczy Diory serii WS 4XX ,ale ja się z Tobą zgadzam , te wzmacniacze potrafią naprawdę fajnie zagrać , trzeba tylko dobrych jakościowo kulumn
Dobry filmik znaprawy Unitra Diory Ws440,wiele mowi nayemat sprzetu z przed lat,niestety technika budowy sprzetu tego typu troche odstawala od sprzetu z Azji ni wowiac juz o zachodzie,na tamte czasy starali sie jak mogli,ale jakosc mozna bylo ocenic samemu!!!
Porównując polskie sprzęty do japońskich to tak jak mercedesa do poloneza. Nie powiem że nasze są złe ale były opracowywane raz w prosty sposób a dwa wiele rozwiązań dla nas nowych było już prawie przestarzałe na świecie. Jak by nadal system istniał to pewnie nadal królowały by układu UL na projekcie z lat 70-80. Budżetowo OK ale technologicznie przepaść. Dizajn pomijam. I nie jest to wina ekonomiczna tylko ograniczenia inżynierów przez towarzyszy by inżynier nie wybił się przed prezesa towarzysza . Popatrz jakie dizajny mieli japońce w latach 70 a co u nas było. Nawet już koniec lat 60 to rozwój nowego dizajnu- standardu a u nas skrzynie mebel. Sony dupy nie urywało ale i tak wyżej miało niż my. I tu występuje jakiś dziwny paradoks " onanisty " słynny Radmor. Zobacz ceny zobacz jak ludzie się nim onanizują jak próbują go udziwniać nawet w kondensatory bipolarne potencjometry i inne cuda. Poco. Ceny powalają technologia ... :) a można mieć w tej cenie prawdziwego klasyka Kenwooda Techniksa Pionneera Sansui lub Yamahe. Cena prawie ta sama a stan o wiele lepszy.To jest paradoks. Drugi paradoks jaki u polaków zauważyłem w latach 90 jako dziecko to nasz rodzimy sprzęt nie najlepszy ale dobry zamienialiśmy na tandetne plastikowe wieże i inne badziewia z bazarów. Bo miały migające diody i pilocika. Zamiast grać dudnił plastyk.
Ten polski design to wcale nie jest polski design, nawet te dziadowskie isostaty to licencja, sama konstrukcja wzmaka też bazuje na licencji, układy scalone i tranzystory również. Nasz sprzęt to w zasadzie jest sprzęt zachodni, tyle że prostszy, ale bardziej solidny. Większość postępu nie idzie w jakość, tylko w potanienie. Sprzęt na rynek zachodni był bardziej wybajerzony, ale trzeba dodać, rewolucja na zachodzie zaczyna się po 1980, a u nas w zasadzie kończy. Z tym, że bardziej dotyczy to cyfry niż audio. Pewnie przyznasz, że już w latach 50 robiono naprawdę świetnie brzmiący sprzęt, mimo technologii z XIX wieki, ale niestety drogi. Co do brzmienia. Zapominacie o jednym - wtedy takie były gusta. Nie było jeszcze loudness war, nie było cd i sprzęt musiał te mankamenty nadrabiać. Dzisiaj mam źródła prawie doskonałe, więc wzmacniacze powinny być bardziej neutralne. Wtedy było odwrotnie.
Nie mikrofon, a gramofon i takie podłączenie jest jak najbardziej ok. Wyjście na korektor jest za pierwszym stopniem przedwzmacniacza i wpinając się na wejście sygnału z korektora omijamy tylko i wyłącznie selektor wejść, a cały preamp działa tak jak został do tego stworzony... Isostatów tam raczej nie ma, ja miałem Alpsy i w tym będą również albo alpsy albo inne niebieskie przełączniki. Nawet sieciowy w wersjach na eksport nie był isostatem/ Sporo błędów w tym filmie... Ocena jakości dźwięku to oczywiście indywidualna sprawa. Pozdrawiam
Pira cz, wersje krajowe też nie miały przekaźnika na wyjściach, chyba tylko WS4421 miała z tego co pamiętam, natomiast WSki bez tej jedynki na końcu nie miały, mam taką w SSL 042, gra pieruńsko porządnie(3 razy naprawiana)
Piotr Minda schemat schematem, ale żadna wersja wzmacniacza ws 442 nie miała układu opóźniającego załączenie kolumn, niestety. Miejsce na płycie w wzmacniaczu jest i schemat można znaleźć w internecie.
mam taki wlasnie exportowy diora .... to samo co ty tam masz ale cos nie dziala leży roskrecony i nie wiem od czego zacząc pewnie od koncówek mocy .... i po właczeniu do prądu upalilo na moich oczach 2 rezystory od tego equlizera R789 i R740 z tej płytki z diodami co mygaja w rytm muzyki tzn wysterowanie bodajże ...
Te rezystory które Ci upaliło są szeregowo włączone z żarówkami od podświetlenia panelu przedniego więc nie ma się czym przejmować - każdy osobno pod jedną żarówkę - więc masz na nich zwarcie, ale to akurat drobiazg. Zacznij od sprawdzenia T505 i T506 (BD139) często padają bo trochę się grzeją a fabrycznie nie mają radiatora. BTW, ten model to taki mały piecyk - prądy na diody świecące, żarówki itp. ograniczane rezystorami dużej mocy - wszystko tam się grzeje - lepiej nie stawiać nic na niego i nie zasłaniać otworów wentylacji obudowy ;)
Filmik fajny, co do wzmacniacza miałem taki i szybko siè go pozbyłem, jakość dźwièku beznadziejna, na różnych kolumnach go odsłuchiwałem i niestety nie spodobał mi siè, w tamtych latach ojciec mój zajmował siè naprawianiem sprzètu, wièc byłem osłuchany,a już napewno nie zgodzè siè że Diora grała lepiej od wzmacniaczy Sony, tymbardziej miałem wtedy Technicsa i Hitahi wzmacniacze do których ta Diora nie miała szans. Ale rozumiem że przez sentyment ludzie zbierają, odnawiają te sprzèty, fajnie mIeć audio pasje. Ja także nazbierałem trochè sprzètów, głównie japoñczyki z dobrych lat, Pozdrawiam AUDIO&MANIACY.
Słuchaj, przecież "PHONO" to wejście gramofonowe, a nie mikrofonowe - dlatego jest na cinchach/wm-5. Wzmacniacz zaś całkiem przyzwoity, miałem WS4421 (choć nie w pełni sprawny) :)
Cześć. Mam warsztat w Uk, około 2 miesięcy temu naprawiałam ten o to wzmacniacz , elektrolity w układzie zasilania miały zwarcie. Po wymianie na nowe wszystko działa . Właścicielka (Brytyjka) chodziła po elektronikach w Uk i każdy mówił ze nie warto naprawiać . Jeśli możesz to podaj e-mail do kontaktu , możliwe ze będziesz miał części których nie umiem dostać . Ostatnia sprawa , mógłbyś zrobić odcinek o swoich narzędziach których używasz i trochę o nich opowiedzieć . Pozdrawiam i widzę ze masz duże pojęcie .
Wywalić te płytki nad końcówkami mocy będzie ładniej brzamiał zamiast ich wstawić bezpieczniki dołożyć układ opuźnionego załączania miejsce na wszystko jest na płytce zrobiłem to w swoim ws432
Mostek prostowniczy dać 10A zmienić podwójny kondensator na 2 osobne po 6800uf resztę elektrolitów wymienić na takie o tych samych parametrach mają być markowe stare już są z racji wieku wyschnięte i nie trzymają swojej pojemności w preampie możesz dać tranzystory niskoszumowe z serii Bc 5xx
Moim zdaniem modyfikacja przez usunięcie płytek zniszczy oryginalność wzmacniacza, a ten polski klasyk zasługuje by grać w oryginale. Pomijam fakt, że wszystkie modyfikowane egzemplarze nie są tak cenione jak te zachowane w fabrycznym stanie.
chudytech Zgadzam się z tobą ale ja modyfikując swojego robiłem go dla siebie i zostanie ze mną do końca pewne modyfikacje żeby poprawić fabrykę nie są złe a złe są takie co niszczą orginalny wygląd mój jest w stanie idealnym i w takim pozostanie do końca jest niezawodny w porównaniu do dzisiejszej śmieciowej elektroniki która po dwóch latach nadaje się do kosza.
Też się z Tobą zgadzam, bardzo żywotny sprzęt. Włożyłem mostek 6A, 2 filtrujące Jamaicony 10 000uF, wszystkie kondensatory elektrolityczne wymieniłem, niektóre wymienione na wimy, kilka tranzystorów wymieniłem na BC550c oraz pary różnicowe na BC557c. Bezpieczniki 3A zamiast zwór na końcówkę. Prąd spoczynkowy ustawiony na tyle ile napisali w serwisówce. Płytki zabezpieczeń zostawiłem. Loudness odlutowałem z potencjometra ponieważ strasznie tłumi sygnał i ogólnie jest zrobiony słabo. Podsumowując gra to teraz w mojej opinii bardzo dobrze, porównywalnie z Denonem i H/K które posiadam.