Usunięta scena walki Yody i Imperatora z "Zemsty Sithów" pokazuje, jak YODA używa CIEMNEJ STRONY 

I umówmy się, byłoby to dużo ciekawsze i logiczniejsze

@@PogadajmyoRzeczach ma to jakiś sens 🙂

@@PogadajmyoRzeczach no bo tak oficjalnie wygląda że Yoda: och przegrałem więc wy tu sobie radzi cię sobie a ja spierdalam na bagno do czasu kiedy chłopak nie przyjdzie ale tak czy siak tam będę siedział do śmierci

@@PogadajmyoRzeczach Zdecydowanie

Tak dużo lepsza wersja ukazująca mistrza upadłego zakonu walczącego z wrogiem. Wygrywając przegrywa i udaje się na Wygnanie bo stracił panowanie i użył ciemniej mocy. A tak wyszło, że przegrał i pojechał do lasu. Podobnie zrobili z Lukiem i jego ukrywaniem się gdy resztki rebelii z siostrą na czele uciekało krążownikiem.

Dobry koment

Masz rację

To by też fajnie współgrało z jego dobrowolnym wygnaniem na Dagobah. Dodatkowy powód pokuty po ulegnięciu ciemnej stronie. Trochę jak przysięga Barash wprowadzona w kanonie. To byłby też mocny przekaz, że nawet ktoś tak potężny i doświadczony jak Yoda może ulec pokusie użycia ciemnej strony.

@@wscieklewasy ooo tak tak zgadza się, sam Yoda mówił że nie wiele trzeba by wpaść w sidła mroku. Więc idealnie to wszystko zebrałeś.

Podoba mi się ta wersja, ale Lucas mógł faktycznie nie chcieć pokazywać złego Yody. Bo praktycznie nigdy nie widzielismy go złego. Musieliby to zaakcentować jakoś w trakcie wykonywania rozkazu 66. Pokazać, że yoda nie tylko jest przygnębiony, ale ma wyrzuty do samego siebie, odczuwa złość, że tego nie przewidział. Obi mógłby go wtedy jakos tłumaczyc, że wszyscy zostali oszukani, ślepi.

3x TAK dla tej wersji. :-)

Ależ filmowa wersja daje odpowiedź dlaczego Yoda zrezygnował z walki. Po pierwsze stracił miecz, po drugie sytuacja się tak rozwinęła, że nie mógł kontynuować walki. Udanie się na banicje też jest proste do wytłumaczenia. Po pierwsze Palpatine ogłosił w senacie, że Jedi zdradzili Republikę i ten fakt został uznany. Cała więc Republika zwróciła się przeciwko Jedi i zakon został rozbity i zdelegalizowany. Poza tym umówmy się, to co dzieje się w filmach jest konsekwencją tego co działo się we wcześniejszych. Skoro w piewszej trylogii rządził imperator i vader, to nie mógł wcześniej Yoda zabić imperatora. Poza tym w pierwszej trylogii nie ma nic o banicji Yody, nie ma też nic o zakonie Jedi, jest tylko wzmianka, że istnieli jacyś Jedi, a moc i te pierdoły to jakiś relikt przeszłości o którym nikt nikt już nie pamięta. Nawet imperator w pierwszej trylogii nie jest jakoś przedstawiony jako władca wielkiej mocy, a głównym centrum zła jest Vader. Zresztą imperator w drugiej części zdaje się został w ogóle wprowadzony do akcji. Nie ma też nic tam o Sithach. A zatem powstały pierwsze części, więc przy tworzeniu kolejnych trzeba było uwzględnić poprzednie. Nie mógł więc pokonać imperatora Yoda, bo w pierszych częściach imperator żył :).

a ja chciałem zobaczyć Yode z innej strony jako Nowego iperatora situw

Nie kontynuował walki bo palpatine był zbyt potężny i Yoda by go pokonać musiał by na chwilę przejść na jego stronę mocy i przez to mógł by z niej już nie wrócić i pozostać w mroku i być nowym zagrożeniem zamiast światło nieść

Tak jak te tysiące szturmowców których Luke zabił na Gwieździe Śmierci

@@karolm476 tak, oczywiście, w legendach nawet wspominał o tym jednemu że swoich uczniów, mówiąc, że ma jch na sumieniu

@@PogadajmyoRzeczach ciekawe czy Anakin miał jakieś refleksje po zabiciu załogi z centrum sterowania droidami w Mrocznym Widmie? Wiesz coś o tym. Jedyne co wiem to to że dzielił się tym z którymś klonem (Fivesem, Jessiem lub tym trzecim, którego "imienia" nie pamiętam) co wbrew rozkazom Krella lecieli pomóc zniszczyć flotę wroga nad Umbarrą w wojnach klonów (serial).

@@Temerczyk_Norman_Sador akurat o nim nic nie wiem, ale powiem tak, ani w serialu wojny Klonów, ani w filmach nie było takiego motywu. Myślę, że akurat tego nie poruszyli

@@PogadajmyoRzeczach To ciekawe

Nie jest silniejsza bo jest łatwiejsza a żeby osiągnąć to co w ciemniej stronie nie trzeba takiego wysiłku jak przy jasnej stronie jedym słowem

W końcu to miałoby większy sens

najprawdopodobniej przez to, że krótkofalowo ciemna strona mocy potrafi wyzwolić większą moc niż jasna strony mocy. Długofalowo jednak było to niszczące dla ciała i duszy, a jak wiadomo jedność z mocą było dla Jedi czymś priorytetowym, czego nie mogli osiągnąć za pomocą mroku. Podsumowując, ciemna strona mocy "dopakowywała" posiadaną moc do walki, jednakże za ogromną cenę. Długofalowo to Jedi jednakże wygrywali. Uważam jednak, że lepszą opcją dla Zakonu byłoby niezamykanie się na wpływ ciemnej strony. W sytuacjach kryzysowych mogliby przekuć gniew w potężną broń. Tak jak to robił m.in. Windu swoim vapaadem.

Jest tu już dobra odpowiedź że długofalowo ciemna strona ma zły wpływ, ale też to że ciemna strona jest potężniejsza nie znaczy że użytkownik jasnej strony nie może wygrać. Wszystko ma plusy i minusy, ciemna strona była potężniejsza ale użytkownicy tracili nad sobą kontrole, byli zbyt pewni siebie i mogli dokonać złej decyzji podczas walki podczas gdy użytkownicy jasnej cały czas są spokojni i skoncentrowani. Dlatego Obi Wan może pokonywać potężniejszych od siebie bo podczas walki jego przeciwnicy słabną, postanawią bardziej się otworzyć żeby przebić jego obronę i wtedy Kenobi ma szanse na kontrę. Dlatego według mnie soresu jest najlepszą techniką dla Jedi.

Hehe dojebałeś

Z tobą też, niech moc będzie z tobą!

May the Force be with You, always

Za prawdę powiadam wam: star wars to film życiowy.. albo jesteś po jasnej stronie i chcesz dla wszystkich dobro stanu albo po ciemnej i chcesz widzieć jak ktoś zdycha..

Ciemna strona jest jak sterydy 😛

Mógłbyś podać więcej szczegolow? Nie slyszalem o takich odmianach przy jasnej stronie

@@artek141314 pomarańczowa błyskawic mocy opatentowana przez Plo Koona, używał jej tylko w legendach w kilku książkach I chyba komiksach, ale co do tego drugiego to nie jestem pewny.

Ja tam wolę zdeformowanego Palpiego.

bo mace korzystał z wyjątkowego stylu walki wappad. Wykorzystującą ciemną i jasną stronę mocy

Standard. Kręci się zwykle jakieś 3, nawet 4 h filmu, a potem się wycina. Normalna praktyka przy dużych blockbasterach

Yoda by nie musiał nawet na niego miecza wyciągać Nawet gdyby Obi Wan osiągnął pełny potencjał to i tak nie miałby szans z Yodą po jasnej stronie