Uwiedzione marzenia - dr hab. Jacek Pulikowski 

Bóg zapłać 😇

👍😃

DZIĘKUJĘ BARDZO.Mądrość Ducha Św. zawsze zwycięża, trzeba być jednak otwartym na przyjmowanie Bożych Rozwiązań a nie egoizmu bo każdy z nas ludzi jest grzesznikiem--ale nie każdy tę prawdę chce uznać i zobaczyć.Bardzo wielkie DZIĘKI!

Dziękuję Panie Jacku, szkoda, że tego nie wiedziałam kiedy były jeszcze małe dzieci, aby mieć tak mądre odpowiedzi na ich pytania.Takie rekolekcje powinny być także dla rodziców, którzy mają dorastającą młodzież, aby pomagać im w wyborach.Przecież każdy rodzic pragnie szczęścia swoich dzieci i chciałby pokazać im najlepszą drogę, ale sami jej nie znają. Pozdrawiam gorąco! Dziękuję Panie Boże za tego mężczyznę i jego talenty!!

ŁAŁ, MISTRZOSTWO! Dziękuję za ten wykład. Nawiązując do świętości, o której Pan wspomina w wykładzie, czytałam, że Pan Jezus powiedział Alicji Lenczewskiej, że ŚWIĘTOŚĆ jest bardzo PROSTA i polega ona na 2 rzeczach: 1. na całkowitym zawierzeniu się Bogu 2. na ufności ---- Bardzo mi się podoba definicja MIŁOŚCI Pana Pulikowskiego : "Miłość rodzi dobro i tylko dobro" Być może przykładem tego stwierdzenia będzie werset z biblii, z "Poematu o Dzielnej Niewieście": "Serce małżonka jej ufa, ... nie czyni mu ŹLE, ale DOBRZE przez wszystkie dni jego życia." [Prz 31: 11-12] -

Dziekuję ❤

Bardzo dziekujemy panu . Powazam :)

Dziękuję.

Piękne 👍

Dobry wyklad. Czegos takiego szukalem. Dzieki i chwala Panu :)

Fajne porównania i metafory ma ksiądz pozdrawiam

Polecam gorąco 😊

Miło posłuchać mądrego.😀

:) Dobra mowa

Wraz ze wzrostem czasu ekspozycji na przyjemny bodziec, przy tej samej sile bodźca przyjemność maleje. Sprawdzone doświadczalnie następujących na następujących przyjemnych aktywnościach: narciarstwo, windsurfing, jazda samochodem, kawa, papierosy, pisanie oprogramowania, przebywanie na łonie rodziny i opieka nad własnymi dziećmi. Gdy dochodzimy do bezpiecznej granicy należy zmienić aktywność. Nie wolno przesadzać z zaangażowaniem. Pareto mówi, że 20% zaangażowania generuje 80% rezultatu. Gdzieś na takim poziomie zaangażowania należałoby poprzestać, chyba że chcemy być w danej dziedzinie absolutnym profesjonalistą. Taką mam na dzień dzisiejszy refleksję.

Mówi pan, że nie można się wykreować, że życie przeciw swojej naturze jest powodem nieszczęść. Co ma powiedzieć ktoś, kto nie odnajduje w małżeństwie i rodzicielstwie żadnej pasji? Jest dla niego tylko dobrze (stara się przynajmniej by dobrze) wykonywaną pracą, z poczucia obowiązku i bycia OK wobec żony i samego siebie..... a szczęście jest gdzieś indziej?

Pan Jacek jest świetny. Jednak nie mogę się uspokoić kiedy mówi, że kobieta nie wie dlaczego płacze. Doskonale wie i można się tego dowiedzieć rozmawiając o jej uczuciach. Uczucia mówią o potrzebach. Na prawdę nie jest tak, że kobiety same siebie nie rozumieją. Doskonale siebie rozumieją, tylko być może trudno jest im wyrazić swoje emocje, czego powinny się uczyć. Mówić o uczuciach i potrzebach. A druga strona ma słuchać. I tak samo z mężczyznami.

Co to szanowanie? Może dostaniesz może nie? Gdzie etap tworzenia relacji? Chłopak ma przyjechać po dziewczynę, zapłacić za kawę czy herbatę itp, zabawiać ją i później nwm po odśnieżać jej dach, robić za taxi bo ona jest dziewczyną? Obecnie dziewczyny są bardzo hipergamiczne a chcą tworzyć równe relacje ale tylko w tych miejscach dzie im pasuje. Jaki jest stopień zaangażowania chłopaka a dziewczyny w tworzenie relacji?

Kobiety raczej mają zdolność do kochania dzieci, zwierząt, swoich rodziców, pieniędzy, do niechęci zostania stara panna i bycia samotna niż do kochania jakiegoś mężczyzny. Przysięga małżeńską jest notorycznie łamana i większość ma ja D w. Gdzie się podziała ta miłość?

Gdzie jest ta sala? Gdzie odbywają się spotkania?

Kochani! Niedawno zaczęłam pisać bloga Niecodzienna katolka. Zapraszam do śledzenia bloga: www.niecodziennakatolkapl.wordpress.com oraz do polubienia strony na Facebooku: facebook.com/Niecodziennakatolka :) Proszę również o modlitwę za to dzieło ;)

Pan Jacek podpadł bankowcom.