Epoka niedojrzałych mężczyzn - Syndrom Piotrusia Pana - wykład z cyklu ,,Duchowość dla Warszawy" cz. 4 Organizator - Papieski Wydział Teologiczny w Warszawie Collegium Joanneum (pwtw.pl) we współpracy z Centralną Biblioteką Rolniczą.
Dzień dobry,jest 5 czerwca 2023.Słucham uważnie i widzę,jaką rewolucję w dziedzinie płci nam przez ten czas zafundowano. Przerażające, jak bardzo zmienił się masz świat. Szatan szaleje i zaciera łapy. Dziękuję za głos rozsądku, umocowany w Bogu 🌷.
Pan Dr. Pulikowski w sposób fenomenalny i zrozumiały dla każdego człowieka rozpracowuje problemy męskości i kobiecości. Jego wykładów powinien słuchać każdy kto pragnie zrozumieć samego siebie a w konsekwencji zacząć siebie samego posiadać i kontrolować w takim stopniu by osiągnąć umiejętność składania ofiary z siebie samego dla innych .
Polecam animacje pt "Nadopiekuńcza matka i syn którego niszczy ". Problemy, różnorakie, emocjonalne, psychiczne, finansowe zawsze będą mniejsze lub większe. Wg psychologii każdy ma jakiś zespół chorobowy. Wszystko zależy od tego czy się CHCE. Trzeba zobaczyć jak żyła święta rodzina, totalne ubóstwo i wykluczenie, ale Maryja jak powiedziała FIAT / TAK to niczego nie brakowało pomimo ubóstwa. Dziś jest pełno wymówek i pretekstów aby relacji nie budować, a bo nie ma umiejętności a bo nie ma pieniędzy, mieszkań, co innego jak się NIE CHCE to się będzie tysiące pretekstów i wymówek znajdywało aby rodziny nie zakładać. Dziś ludzie nie CHCĄ budować rodzin, wszystko pięknie jest ale tylko w teorii. 70 % Polek nie chce mieć dzieci, męża, rodzin. Więc jako społeczeństwo dalej czekajmy aż wszystko samo się rozwiąże że dobrobyt finansowy, niekończące się przesiadywanie u terapeutów że to wszystko samo zbuduje relacje między kobietami i mężczyznami bez osobistego " JA CHCĘ" . Dziś jest tyle podziałów, tyle różnic, że bez tego "CHCE" wszystko się rozpada już na początku relacji a znajomości się rozpadają szybko, człowiek sobie wilkiem, w teorii podmiotowe traktowanie ale w praktyce przedmiotowe wystarczy jeden błąd i potknięcie i koniec relacji damsko-męskich . Oczywiście nikt nie musi zakładać rodzin, każdy ma wybór, ale jako społeczeństwo stoimy przed ogromną demograficzną zapaścią i regresem , Polska jest społeczeństwem postarzałym i smutnym bo pomimo teorii katolickiej, jest zamknięcie się na życie i rodzinę w praktyce. A na tą pustkę demograficzną aby ją załatać pracują biotechnolodzy, aby produkować ludzi in vit.ro, lub przez su.rogację bez mężczyzn jako mężów i ojców. Dziś widziałem hindusów w tramwaju, wyglądali na biednych ludzi mieli 2 wózki z dziećmi plus 3 dzieci na nogach, więc dla chcącego nic trudnego. A w naszym kraju rozpieszczenie, dobrobyt przywiązanie do wygód i przede wszystkim egoizm to źródło lęku które uniemożliwiają budowanie rodzin. Miłość skoncentrowana do wewnątrz na siebie jest metafizycznym uduszeniem istoty duchowej , nie rodzi żadnych owoców bo nie jest żadną miłością. Niestety mężczyzna nie stanie się odpowiedzialny za kogoś jeśli kobiety stały się samowystarczalne i "nie chcą być wyręczane", jak mężczyzna chce kobiecie pomóc to kobieta staje się obrażona że ona nie jest gorsza. Wiele zależy od postawy kobiet, jak kobiety by się dały sobą opiekować, to by mężczyźni bardzo szybko by się stali odpowiedzialni i zaradni. A jak niestety mamy społeczeństwo kobiet które muszą zajmować pierwsze miejsca w zaradności i być naj a mężczyzna jest tym który zdobywa, to proszę wybaczyć, ale mężczyzni nie są do niczego potrzebni i to rodzi chorą rywalizację na wojnę płci i wyścig szczurów w karierze zawodowej. Pytanie tylko czy kariera jest źródłem szczęścia i najważniejsza w społeczeństwie Polskim ? Niż wzajemna miłość i człowiek który jest wartością samą w sobie ? Każdy powinien sobie sam odpowiedzieć, każdy ma swoje życie a czas ucieka, nigdy nie było lekko.
Nie wiem dlaczego mężczyźni odbierają ten wykład jako atak. Dzięki temu wiemy jak walczyć o nas samych oraz swojego męża/żonę, rodzinę. W żadnym wypadku nie odebrałam tego wykładu jako jednostronnego, upokarzającego mężczyzn. Wręcz przeciwnie. Dopiero teraz, mając prawie 30 lat, uświadamiam sobie ile siły, wiary i miłości mają w sobie mężczyźni. Dzięki takim wykładom właśnie zdaję sobie sprawę ile i kogo straciłam przez własne słabości, nieczystości i własną nieodpowiedzialność. "Epoka niedojrzałych mężczyzn" to tylko tytuł - chociaż przyznaję, że to zwróciło moją uwagę. Jednak po wysłuchaniu go w całości muszę przyznać szczerze, że odnosi się zarówno do mężczyzn jak i kobiet. Jeśli jakaś kobieta twierdzi, że wszyscy mężczyźni na tym świecie to zło i "Piotrusie" jest w wielkim błędzie... W dzisiejszych czasach są kobiety równie zagubione, tak samo niedojrzałe i nieodpowiedzialne! Jestem tego przykładem niestety. Otwarłam oczy i zobaczyłam jaką ruiną jest moje życie. Totalne spustoszenie. Mężczyźni trzymam za was kciuki, modlę się za was. Potrzebujemy was bardziej niż się wam wydaje.
Dzień dobry. Odpowiedzialność mężczyzn to jedno, a oczekiwania kobiet to drugie. Otóż sytuacja świeża aż do bólu, moja osobista. Zarzucano mi brak odpowiedzialności za siebie i nasze w związku puszczając tylko puste hasła w powietrze bez argumentacji.Jestem mężczyzną 33 letnim, bez nałogów, pracującym uczciwie, zapewniającym byt dla domu, nie zdradzającym i spelnionym, kochającym, potrafiącym okazywać uczucia.Co dostałem ? To już ja sam wiem, ale każdy ma inne pojęcie odpowiedzialności.
My z mężem zachowaliśmy czystość przed ślubem, modliliśmy się razem (chociaż nie wieczorem przed snem), należeliśmy do wspólnoty przy parafii, a on i tak złożył pozew o rozwód. Czystość przedmałżeńska, czy brak czystości: nic nie gwarantuje, że małżeństwo przetrwa jeżeli małżonek ma niby dobre chęci, ale brak mu dojrzałości. Dojrzałej relacji z Bogiem. A tego nie da się sprawdzić przed ślubem, bo człowiek zmienia się cale życie i nigdy nie wiadomo w którą stronę pójdzie ta zmiana.
Czy w trakcie życia małżeńskiego trwaliście we wspólnocie i żyliście w łasce uświęcającej korzystając co tydzień z sakramentów, czy modliliście się wspólnie każdego dnia ?
@@edeksagermann8389 podejrzewam że oni pragnęli nie poświęcenia w małżeństwie, lecz "samorealizacji". Możliwe że chcieli "się spełnić" ale zostawiając cos dla siebie. Egoizm rozwala wszystko.
Jedno pytanie. Jak z Piotrusia Pana stać się dojrzałym emocjonalnie facetem. Dziesiątki artykułów i ZERO porad jak wyjść z tego!!!.Przez bycie PP straciłem cudowną kobietę, wytrzymała ze mną 8 lat!!! Nie chcę powtórki. Chcę być wkońcu odpowiedzilny.
myślę, że po prostu nie zrozumiałeś przekazu ... to wywód broniący męskości w tym najwspanialszym stylu! 💕 (męska godność, prawdziwa siła zamiast bylejakości i zaburzeń w pełnieniu męskiej roli)
zdecydowanie NIE ... Pulikowski reprezentuje o wiele szerszy ogląd sytuacji ... broni męskości, którą kobieta może podziwiać i doceniać ... bycie mężczyzną to nie tylko wyglądanie jak mężczyzna, a bycie kobietą to nie tylko wyglądanie jak kobieta ... Pulikowski dotyka głębi!!! To świetny wywód! Bardzo wartościowy, przemyślany i zwracający uwagę na istotne aspekty męskości!
nie wiem co i czemu coś Cię boli w czasie słuchania tego wywodu (konstruktywnie krytykującego wypaczone męskie postawy i gloryfikującego zdrową postawę prawdziwego mężczyzny), ale może posłuchaj tego w innym ujęciu , proponuję np: ru-vid.com/video/%D0%B2%D0%B8%D0%B4%D0%B5%D0%BE-i69ZwH_l_I8.html i pozdrawiam serdecznie :) 💕
Ka Pe ten link, który Ci poleciłam to wywód ks. Dziewieckiego pod innym kątem i z inaczej rozłożonymi akcentami, tam łagodniej jest wpleciona zdrowa i wypaczona postawa współczesnych mężczyzn i na równi rozwinięty jest wątek postawy kobiety oraz zdrowej i wypaczonej relacji międzi nimi. Pulikowski użył po prostu mocnych słów, ale nie godzi w mężczyznę, tylko go broni!
Do oburzonych Panów, my kobiety też jesteśmy winne. Ponosimy winne za to jacy mężczyźni są teraz. Zarówno winna jako matka wychowująca syna a również jako żona która wszystko samo może zrobić. Niech Panowie posłuchają innych audycji Dr Jacka Pulikowskiego
Tzw. Syndrom Piotrusia Pana dotyka również kobiet, ale zazwyczaj określa się go jako typ kobiety księżniczki. Osobiście zrezygnowałem z chęci założenia rodziny z wielu powodów. Głównym powodem jest chęć życia w celibacie, a drugim z głównych powodów jest to, że prawo rodzinne dyskryminuje mężczyzn i kobieta w sądzie rodzinnym może załatwić na amen mężczyznę. Myślę, że większość mężczyzn nie chce brać na siebie odpowiedzialności jaką jest małżeństwo i rodzina z lenistwa i hedonizmu, ale jest też część, która z o wiele poważniejszych powodów tego nie robi, a wrzuca się ich do jednego wora z tą pierwszą grupą.
Mimo tytułu bardzo mało jest w tym wykładzie treści na temat syndromu piotrusia pana i niedojrzałych mężczyzn. Czy ktoś może polecić jakieś filmiki o tej właśnie tematyce? (chrześcijańskie)
Sylwiacoveruje zapoznaj się z interpretacją małżeństwa, kobiecości i męskości w wydaniu ks. Pawlukiewicza. Co do treści niniejszego wykładu jest merytoryczny ale i metaforyczny. Trzeba w tym siedzieć ok. 3 lat żeby rozumieć enigme kobiecości, męskości, małżeństwa i rodziny.
Ten czlowiek sieje zwykla propagande. W ogole nie zna sie na kobietach i mezczyznach. "Trzeba w tym siedzieć ok. 3 lat żeby rozumieć enigme kobiecości, męskości, małżeństwa i rodziny." Dobry zart.
Niestety w 100% prawdziwe. Dobrze, że ktoś o tym mówi na głos. Bo problem jest ogromny, ze świeczką szukać miłości w ojcach, wierności w mężach, czy męskości wśród znajomych "mężczyzn". Większość dzieci wychowuje się dziś bez ojca. Albo jest nieobecny w ich życiu, albo uzależniony od alkoholu i zmienia ich życie w piekło. Jak można wymagać od dzieci, żeby modliły się do "Boga Ojca", podczas kiedy relacja z ich ojcem jedyne co przyniosła do ból i pustka. Sama pochodzę z podobnej rodziny i mogę zaświadczyć że tego typu poranienia nie znikają, nawet gorzej - z biegiem lat coraz częściej dają o sobie znać. Jak młode dziewczyny mają jeszcze w ogóle wierzyć, że istnieją na tym świecie szlachetni mężczyźni, skoro jedyne czego od Was doświadczamy to cierpienie, cierpienie i cierpienie. Najpierw obserwujemy jak ojciec wyżywa się na matce w domu rodzinnym, później jak koledzy znęcają się nad grubszymi dziewczynami, a w końcu dorastamy i prawie codziennie traktuje się nas jak obiekty seksualne. Mogę na palcach zliczyć prawdziwych, szlachetnych mężczyzn, których spotkałam w ciągu całego życia. Czułabym się zaszczycona, że mogłabym usługiwać takiemu. Gdyby obudził mnie w nocy o północy i kazał jechać do Egiptu, nie pisnęłabym słówka sprzeciwu. No cóż, modlimy się za Was, obyście jak najszybciej przejrzeli na oczy, boję się myśleć co będzie z naszym krajem jeśli tak się nie stanie.
A co jeśli małżeństwo (realizacja kobiecej agendy) i postawa odpowiedzialnego ojca (któremu i tak można realnie odebrać dzieci po rozwodzie, zostawiając mu widzenia z nimi) przestaje się mężczyznom opłacać? A co jeśli kobiety pożądają narcystycznych Piotrusiów Panów, ale same przed sobą nie chcą się do tego przyznać? Przecież gdyby Piotruś Pan był tak obmierzły kobietom, to postawa ta by zanikała, a się rozprzestrzenia. A czy wychowanie przez tzw. samotne matki sprzyja roszczeniowym postawom chłopców?
Czy zatem nie można w ramach małżeństwa uprawiać seksu tylko dla utrzymywania relacji pomiędzy małżonkami, którzy chcą sobie nawzajem sprawić przyjemność i nie poczynać przy tym dziecka? Czy każdy taki stosunek płciowy jest przeciwny naturze i Boskiemu nakazowi?
Piękny mądry wykład panie Jacku tylko bardzo zabolało mnie stwierdzenie cytuję " to nie dzieje się w normalnych rodzinach, tylko w jakiś patologiach" tak się składa że wywodze się z patologicznej rodziny i ciągle szukam pomocy ale z przykrością stwierdzam że u pana tej pomocy nie dostałam bo przecież pan nie będzie się zniżał i mówił o jakiś patologiach tylko o normalnych rodzinach. Pozdrawiam i życzę powodzenia z Bogiem
Prawdopodobnie z tymi patologiami styka się codziennie w swojej poradni. Jeśli by mówił o patologii to ktoś mógłby napisać- Super, gada o patologiach, ale jak można żyć normalnie w związku? Jak wygląda normalny związek? itp.
Normalne rodziny nie szukają pomocy w poradni. Radzą sobie ze wszystkimi trudnościami. Poradnie są dla tych właśnie rodzin z problemami,patologicznych a skoro Pan Jacek taką poradnię prowadzi tzn., że można tam uzyskać pomoc. Trzeba tylko się pofatygować a nie zakładać z góry, że pomocy się nie uzyska....
"Epoka niedojrzałych mężczyzn"? Że niby wcześniej to było super? Dzisiaj ani jedna kobieta nie wytrzymałaby w związku z XIX wieku. Ludzie żyli z sobą całe życie nie dlatego, że tak świetnie potrafili się ze sobą dogadać, ale dla tego, że nie mieli dzisiejszych oczekiwań. Chłop miał pracować i bronić, a kobieta wychowywać dzieci i zajmować się domem. Nikt nie myślał o "zgodności charakterów" czy "budowaniu relacji".
Na pewno świat dzisiaj daje tyle możliwości ludziom, że się w tym wiele osób nie odnajduje I zwyczajnie gubi. Z tego wynika "epoka Piotrusia Pana", mężczyzn zgubionych przez światowe priorytety I wszelkiego rodzaju rozrywki.
Jeśli ktoś mów: "Nikt tak nie potrafi zniszczyć małżeństwa, tak jak my, mężczyźni" to nie zna fundamentów wiedzy psychologicznej czy filozoficznej. Wystarczy poczytać akademicki podręcznik z psychologii czy filozofii, który mówi, że za małżeństwo odpowiedzialne są dwie osoby. Według psychologów, dzisiaj w Polsce jest wręcz odwrotnie, że to mężczyznom bardziej zależy na zbudowaniu zdrowego trwałego małżeństwa.
Dokładnie i prawo rodzinne dyskryminuje mężczyzn, a potem płacz, że młody Polak widząc doświadczenie swoich kolegów, wujków, kuzynów woli żyć w pojedynkę niż zakładać rodzinę.
Jeśli w małżeństwie jest seksoholizm,to winna jest jedna osoba!Zwłaszcza że ten notoryczny seksoholizm nie widzi problemu,bo przecież w końcu wraca do domu i chce być w nim do końca życia...tylko jeszcze sobie trochę poużywa
Inteligentny, chory człowiek zaślepiony dogmatami, a przez to nie widzi świata jakiego jest. Polecam na tym koncie posłuchać dr Agnieszki Kozak, specjalistki porozumienia bez przemocy.
Nie rozumiem podejścia, że współżycie że swoją żona musi prowadzić tylko do rozrodczości...współżycie również bardzo jednoczy małżeństwo...co z takimi co posiadają gromadkę dzieci i wiedzą że nie dadzą więcej na tą chwilę posiadać....abstynencja?
Drogi P.doktorze,tak dzisiejsi mężczyźni mają wielkie problemy z hierarchizacji wartości rodziny. Od dwudziestu lat żyje z mężem alkoholikiem,dla którego najważniejsze po ślubie było ( koledzy - alkohol) Dałam miłość, zaradność,gospodarność,empatię. Dostałam zaniechanie miłości,przemoc fizyczną,psychiczną,emocjonalną,finansową.,brak szacunku . Tak rozpadają się rodziny co druga. Dziś kochanka- ma więcej do powiedzenia - zgładzi żonę i dzieci. Kiedyś to był wstyd- skandal. Dawałam szansę- przebaczałam ,kilka dni dobrze - i niszczenie mnie ,wyśmiewanie- że jestem głupia i naiwna jak każda baba- byłam wyśmiewana za to że wybaczyłam i chciałam żebyśmy żyli szczęśliwie i dostawałam przysłowiowego" kopa'. Niestety kościół jak nie uświadomi mężczyzn że relacje i szacunek jest najważniejszy. A dzieci na to wszystko patrzą i dą zagubione. Dziś mężczyźni patrzą tylko na zaspokajanie swoich potrzeb- zabawiania się i krzewienia cwaniactwa. Temat rzeka. Wokół moich sąsiadów w co drugim małżeństwie jest tragicznie- kobiety są nieszanowanie ,wykorzystywane,zdrady,brak odpowiedzialności,roszczenia do spełniania ich seksualnych potrzeb - koszmar., dziś wiem że został tylko rozwód- jestem zmęczona. Ja się całkowicie pogubiłam.,mimo iż tyle lat walczyłam o naszą rodzinę. Pozdrawiam i życzę powodzenia i szerzenia tego Wielkiego problemu społecznego. Z Bogiem
"Nawraca sie " ze niby co? To mi sie kojarzy z przemoca jednej jednostki nad druga jednostka - czlowiek to godnosc i nalezy wybor tej osoby SZANOWAC ! ! ! Kazdy ma Wolna Wole i mozna TYLKO pokazac wlasnym zyciem DOBRO i nigdy nic nie narzucac. Wiara to rzecz osobista a nie madrosc !
wysluchalem audycji do konca- ze smutkiem stwierdzam, ze najlagodniejsze slowo to rozczarowanie..... 95% calego wykladu tyczy sie zbawiania swiata, a nie niedojrzalosci mezczyzm,czym sie to objawia etc etd.
Nie chce dopierniczac nikomu w tymPanu Jackowi, ale nie zgadzam się z jego poglądem na role mężczyzny i kobiety. Jestem aktualnie we wschodniej Branderburgii ( Niemcy). Kobiety są tam szanowane, są dla nich wydzielone miejsca do parkowania. Panie z obsługi w Rossmanie ( drogeria, sieć działa tez w Polsce) maja plakietki z nazwiskami np. Frau Schmidt ( nazwisko fikcyjne, na potrzeby komentarza) a nie „ Marysia” czy „ Iwona”. Jednocześnie są zapraszane do pełnienia funkcji kierowniczych , pracują tez w przemyśle. Nie są sprowadzane do obiektów westchnień romantycznych czy seksualnych nawet w tzw. prawowiernym związku ( małżeństwie) , ani do macicy mającej rodzic dzieci. Można się nauczyć wiele od naszych zachodnich sąsiadów , pod warunkiem ,ze człowiek nie zamknie się w kruchcie. Mnie osobiście z kobietami pracuje się lepiej niż z mężczyznami, są mnie dumne, mniej egocentryczne i pomocniejsze, bardziej odpowiedzialne. A mężczyźni przynajmniej w Polsce często usiłują uchodzić za jakiś niedoszłych członków husarii i zachowują się czasem jak harcerzyki. Pozdrawiam . W
Pan Jacek twierdzi tylko że kobieta nie powinna wykonywać zawodu w którym trzeba być męskim i odważnym i silnym fizycznie .ale kobiety chcą być za wszelką cenę jak facet i chcą nam dorównać
tak, jestem uprzedzona, przez to co mi zrobiliście. Gwałt, przemoc, nienawiść wasza. Nie będę się leczyć bo mnie nie stać na to. To wy macie się zacząć leczyć - tutaj pan Jacek mówi o was właśnie. Posłuchaj sobie. To wy w pierwszej kolejności zawodzicie. Więc najpierw zacznij od siebie chłopczyku... ŻAŁOSNY z resztą jesteś tutaj tylko ty i nie obrażaj mnie, bo mnie nie znasz - przypominam
Hahaha prosta piłka masz być księdzem albo mężem, jak cię nie interesuje ani jedno ani drugie to jesteś niedojrzałym Piotrusiem Panem, nieprawdziwym mężczyzną i w ogóle nieszczęśliwym nikim, lalusiem, małym chłopczykiem który boi się odpowiedzialności i tylko chce się bawić a jak nie to gejem albo jakimś zaburzonym psycholem czy innym onanistą. Nie dociera do tego faceta że może po prostu kogoś może najzwyczajniej w świecie nie interesować związek z kobietą ani posiadanie dzieci i decyduje się na to bo może sobie na to pozwolić ponieważ w dzisiejszym świecie nie rzutuje to niekorzystnie na jego przetrwanie czy status majątkowy jak to było jeszcze te 100 czy 200 lat temu, a powiedziałbym że wręcz przeciwnie. Tak trudno zrozumieć że komuś inne życie niż utarty schemat odpowiada, woli np. być jakimś działaczem społecznym, badaczem, podróżnikiem albo po prostu żyć zwyczajnie jak inni tylko sam i utrzymywać kontakty bez podłoża seksualnego np. tylko z rodzeństwem, przyjaciółmi itd. Masz się zmusić, leczyć się, przechodzić terapie bo każdy musi żyć tak i mieć takie same priorytety jak pan doktorek bo jak nie to jest z tobą coś nie tak. Panie doktorku, zaakceptuj pan fakt, że żyjemy w czasach kiedy każdy wreszcie może żyć jak chce a nie tak jak mu jakiś doktorek, ksiądz, jakiś minister i inni "hodowcy ludzi" sugerują i szantażują go takimi chamskimi insynuacjami że jak tak nie zrobisz, tego nie lubisz, nie potrzebujesz to masz coś z głową. Jak ci pasuje małżeństwo, robienie dzieci i zajmowanie się nimi to to rób a to co sobie inni postanowią to nie pana sprawa, przestań pan nękać i zmuszać ludzi do robienia tego co się akurat panu podoba tymi obraźliwymi sugestiami co do motywów ich postępowania
az870923 , wysluchalem kilkunanstu wykładów p. Pulikowskiego, ani w jednym, ANI W JEDNYM, nikogo do niczego On nie zmusza! Twierdzi tylko ze wierzy w Boga. Ty możesz nie wierzyć. ale to w Twojej wypowiedzi wyczuwa sie chęć do totalitaryzmu, bo ty to ty tamto ty srsmto.. To sobie zyj jak chcesz , po co sie czepiasz tych którzy wierzą w Boga?
Pistoletu do głowy nie przykłada ani śmiercią nie szantażuje, ale sugeruje, że jeśli nie wybierzesz schematu który proponuje to czegoś ci brakuje, jesteś niedojrzały, masz pewne negatywne cechy które powodują, że jesteś gorszy od tych, którzy mają podejście jakie chwali. Sugeruje, że inne życie to powód do jakiegoś wstydu, że coś z kimś takim jest nie tak. To wszystko jest wystarczające żeby to jego zachowanie napiętnować. Tak więc niech sobie żyje tak jak chce bez dyskredytowania i ośmieszania tych co wybierają inaczej, to nie będę się go czepiał
az870923 Proszę zwrócić uwagę na to, że mówi też, że mężczyźni są stworzeni do "ojcowania", nie tylko w małżeństwie, ale też w kapłaństwie a nawet i poza nimi. Nie nakazuje tylko tych dróg życia, mówi o większości, bo rzadko zdarzają się ludzie jakich opisałeś :)
Rzadko? To sprawdź sobie ile jest % singli w Polsce i ile w rozwiniętych krajach świata, jak Japonia, USA, Niemcy, Włochy, Wielka Brytania czy Szwecja. I czy to rosnący czy spadający trend.
Nie mówię o singlach, na każdym kroku widać, że jest ich coraz więcej. Nie rozumiesz w tej konferencji słowa klucz "ojcowanie", które nie dotyczy tylko osób w związkach, a raczej o postawie wobec drugiego człowieka. Każdy człowiek jest stworzony do miłości tylko nie każdy do takiej samej :)
Coś niesamowitego padnij na kolana, wróć do modlitwy... XXI wiek a ludzie dalej wierzą w niewidzialnego przyjaciela, który przyjdzie i naprawi co oni popsuli.
A gdzie jest napisane, ze aspekt finansowy tej dzialalnosci, bo to jest "dzialalnosc" jest off limits do dyskusji? Skoro facet funkcjonuje jako "biznes" to nie udawajmy, ze on tylko tak dla dobra ludzkosci.
Pan Pulikowski prawdopodobnie (bo nie znam jego sytuacji) jest atakowany przez różne ugrupowania i ideologie, także wydaje Ci się, że jest tak różowo. Punkt widzenia zależy od punktu siedzenia i stawiałbym, jakbyś była na jego miejscu to by się okazało, że nie jest tak fajnie jak się wydaje.
@@planesandpalmtrees747 Piszesz książki, pomagasz rodzinom w poradni psychologicznej, prowadzisz działalność naukową? Trudno, żebyś była osobą publiczną w takim razie...
VeniVidiVici skąd ta opinia że pozbawiony praktyki? Z tego co wiem to Pan Jacek od lat pracuje w poradni małżeńskiej. Sam jest mężem i ojcem. O jaką jeszcze praktykę chodzi?