Kto by pomyślał, że tragedia Pani Moniki spowodowała, iż połączyła się węzłem małżeńskim z Panem Jakubem (saksofonistą). Tworzą świetne małżeństwo i mają super dzieciaczki. Dużo zdrowia dla nich, szczególnie dla Pani Moniki!
@@zenoncebulasty5605 Nie chodzi, bo postawiła na dziecko. Mogłaby już chodzić, ale wybrała urodzenie dziecka. Jak odchowa, to weźmie się za siebie. Opowiadała o tym.
Hahaha każdy wymienia kogo innego. Dla mnie VM to tylko z Lipnicką. Byłam wówczas nastolatką kiedy stali się sławni. Wszyscy ich wtedy słuchaliśmy i mam sentyment do VM tylko z Anitą. Potem już na studiach specjalnie nie interesowałam się VM, może jeszcze Orła cień kojarzy mi się z pierwszym rokiem. Kuszynskiej juz nie pamietam zbytnio w VM.
Przykre strasznie,piękna kobieta ,zdrowa tu i takie nieszczęście ją spotkało w jednej chwili ,chciałabym żeby mogła znowu chodzić jak i każdy niepełnosprawny
I wtedy znowu przyszedł maj, a konkretnie 28 maj 2006 i wszystko się skończyło w zespole Varius Manx, samochód prowadzony przez Lidera zespołu roztrzaskał się na drzewie i Monika Kruszyńska już nigdy więcej nie zaśpiewała w zespole Varius Manx i sparaliżowana nigdy nie wstała na własne nogi, zgubiła całe szczęście, tylko szczęście, pozostał tylko żal. Co za ironia losu.
@@magda534 z pewnością byłby inny, a nawet wiele innych, przez wiele lat po wypadku nie mogła sobie darować że to się skończyło. Jej zmiana polega na tym że Bóg nie doprowadził do wypadku, ale do niego dopuścił, i po długim okresie czasu przyszła dla niej refleksja o kruchości życia ludzkiego, o sensie istnienia co doprowadziło do kontemplacji Boga, i gdzieniegdzie daje o tym świadectwo.
Tu Monika nie wygląda na prześladowana tak jak to dzisiaj głosi. Interesujące jak Kobiety potrafią odzyskiwać "pamięć" po wielu latach. Czy faktycznie było coś na rzeczy między Kuszyńska a Jansonem nie wiem, zasada jednak jest prosta, albo masz dowody żeby kogos oskarżać albo trzeba siedzieć cicho.