Widziałem już test gdzie chłop na 1:100, byle jaki olej bardzo długo katował bez obciążenia na pełnych obrotach jakieś chińskie padło z wyłamanymi żeberkami wentylatora. Na upartego wkońcu to zajechał. Nie tak łatwo zatrzeć jak się okazuje. Kto rozrabia litr miesznki ten jest szczęśliwy bo roboty nie ma za wiele :)
Jak lewe powietrze dostaje albo skandalicznie mieszanka ustawqiona to pewnie tak, ale jak wszytko ok w normalnej robocie? Nieraz koszę w upał, kilka godzin gaz na 3/4 do pełnego i nic się złego nie dzieje. Stihl kilkanaście lat wytrzymał teraz shindaiwa 5ty rok zasuwa.@@zdenek_zdenek7436
To był Kobamix i pracował wtedy na oleju Husqvarna LS+ a test dotyczył czegoś innego i chłop gdyby nie zaczął gazować, to by do wieczora nie zatarł tego chińczyka.
Powiedziało się "A" to teraz musi być "B", z ponad 300 głosujących, aż 63% wybrało Husqvarnę do testu: ru-vid.com/video/%D0%B2%D0%B8%D0%B4%D0%B5%D0%BE-l9hQfwQy1LI.htmlsi=I_hf0xvON25AeKTN
@@dzik2kyt381 Ja Ciebie rozumiem, ale nikt nie dociera sprzętu, bo jest to ekonomicznie nie uzasadnione i nawet najlepiej spasowany sprzęt przechodzi proces docierania. Różnica jest tylko taka że jedni sobie tym nie zawracają głowy, a inni jak ja, stwierdzają że inne potraktowanie maszyny w tym okresie nie zaszkodzi.
@@pilarz-amator Panie Pawle przydałby się jakiś film jak docierać piłę kosę bo na forach internetowych grupach na FB są dwie szkoły. Jedna powoli nie przegrzewać na jakiś gałęziach na początek druga na ostro.