BUDOWA WĘDZARNI Z CEGŁY (warto sprawdzić): ru-vid.com/video/%D0%B2%D0%B8%D0%B4%D0%B5%D0%BE-RnaeFlDRlrk.html Kiedyś każdy rolnik na wsi miał swoją wędzarnię i przynajmniej dwa razy w roku wyrabiał swojskie wyroby. Lecz czasy się zmieniły.. WSPARCIE NA ROZWÓJ KANAŁU ➡ bit.ly/buycoffee_kocisko75
@@jackusplackus258 ==> kolejny "amator" wiejskiej szynki z zardzewiałego haka z drutu gnijącego gdzieś za stodolą! Uroki wieśniaka w gumofilcach. No ja pierdole !
Panie Krzysztofie niema co się przejmować Unią czy urzędnikami kto chce to świnie będzie trzymał za czasów wojny kula w łeb była za świnie i ludzie się nie bali Wesołych świąt życzę
Wędzić jak kiedyś! Piękne czasy. Jak byłem mały czyli kół 85r dokładnie tak więdził mój tato wraz z sąsiadami. Taki sam uśmiech, zadowolenie i humor. No i obowiązkowo starzy mieli coś do wypicia!
Super sprawa, ja tez praktykuję. W tym roku niestety spaliła się mi właśnie wędkarza, przy nagrzewaniu, była stara 20 letnia. Trzeba było na szybko zrobić nową. Na szczęście w miarę szybko się udało zrobić i szynki i boczki wyszły jak zawsze wyśmienite, tylko trzeba było w nocy posiedzieć. Ja używam drzewa z OLCHY, drzewa owocowe są mniej dostępne, a olcha wszędzie rośnie i bardzo dobre drzewo do wędzenia. Też takim sposobem wędzimy, starym ;) tylko wędzarka prostokątna, zbita z desek no i na 8 kiji, na kiju 5, 6 szynek, zależnie od wielkości. Ale to wędzi się dla rodziny wspólnie na raz jedną, czy dwie wędzarki, Super sprawa.
Panie Krzysztofie, proces technologiczny dobry ale nie doskonały, brak podlewania z małych naczynek, oczywiście podlewania obsługi wędzarni (podlewanie zgodne z normami wypracowanymi przez lata) 😄. Pozdrawiam i wszystkiego dobrego.
Pan to jest mistrz. Spotkałem na tiktoku, teraz widzę na youtube. Zaraża Pan tak pozytywną energią, że nie mogę przestać się uśmiechać ❤ Piękne wędliny, zazdroszczę :)
Piękna sprawa to były czasy te świniobicia ,najpierw świeżyna potem kaszanki salcesony ,pasztety kiełbasy a na koniec boczki i szynki to było żarcie nie takie gówno jak teraz w sklepach
1 Nie polecam moczyć drewna nawet jak jest za suche. 2 Nie trzeba parzyć żeby było soczyste. Można podpiec w wędzarni wbijając termometr w środek wędliny do temperatury schab 60-65, szynka około 68, boczek 70 stopni. Nie ma to jak swoje wędzonki, można dodać swoich przypraw jakie się lubi. ;-)
Wesołych Świąt Bożego Narodzenia. Niech tyton rośnie jak szalony, a praca przy nim sprawia panu radość. Nie wszyscy umia się cieszyć z małych rzeczy jak Pan. Wesołych świąt. 🌲🌲☃️☃️❄️❄️
U nas na wsi, świniaka oprócz na święta, też się tłukło zawsze na zakończenie żniw. Zawsze babcia podczas rozbierania wieprzka odcinała różne części mięsa i wątroba. Z tego robiła świeżonkę. Ależ to były smaki.
Mój tata zawsze wędzi w jakiejś starej metalowej beczce w której jest dziura wycięta przy spodzie, nikt nie pamięta po czym ta beczka :P. Ale nie ma porównania takie mięsko kontra sklepowe.
Tak jak mowi juz mimo ze mieszkam na wsi nie widzę z 5 lat masakra co narobili z hodowla a beczkę tez taka mam u nas tyle kapusty się składało kurde kiedy to bylo
Czy takie wędzenie jest legalne? Przecież to zaburza łańcuch dostaw i sprzedaży w Lewiatanach i Biedronkach…w sam raz sprawa dla reportera i miejscowej „ prekuratury” 🤣🤣👍❤️✌️
Mój dziadek miał wędzarnia wymorowana w kuźni był kowalem i święta były wspaniałe naprawiać cygański taboru piękne cygański wozy tyle czasu ile odbywał resory oni mieszkali pod naszym dachem było pięknie śpiewa i tańce zapamiętałem te piękne czasy a cygański dziewczyny były piękne takich dzisiaj się nie spotyka dziadek weszli kiełbasy cyganie się bawili a ja mały 6 latek byłem w niebie
ja wedze wisnia,jablonia,sliwa a kolega rowniez buk i brzoza wiec wszystkie drewna prezesa so ok natomiast nie mozna zamykac szczelnie wedzarni bo wedliny moga byc kwasne wesolych swiat dla prezesa i rodzinki😀
Super filmik, brawa dla autora . Przy okazji może warto się zastanowić kto i co z nami wyrabia... kiedys bylo normalnością chodowanie zwierząt, uprawa roslin i tak od setek a może i tysięcy lat do teraz.Dziś pod przykrywkami "zaraz","chorob" ,"pandemi" ( jak ludzie kiedyś żyli bez sanepidów czy weterynarii )odbiera nam się te podstawowe prawa , tradycje i to nie wprost a wymysla sie takie przepisy by ludzi zniechęcić...wszystko pod pełna kontrolą ,krowa ,świnia bez kolczyka nie do pomyślenia, ubój w domu.... Nie wiem bo wtedy nie żyłem ale podobno takie czasy już były, jak to mówią "za niemca" gdy byliśmy pod okupacją , potem " za komuny" trza było oddać ...w ukryciu przed " wladzą" cos sie kombinowalo by do siebie mieć... czyżby historia ponownie zatoczyła kolo ? Czy aby na pewno jesteśmy jeszcze " wolnymi ludźmi"?
Święta racja kiedyś kabana swojego chowu się biło dziś przez te biurokrację i obostrzenia asf niestety mała hodowla przyzagrodowa upadła Krzysiu zdrowych spokojnych świąt Bożego Narodzenia i szczęśliwego nowego roku życzy widz że swietokrzyskiego najlepsze drewno do widzenia to jabłoń śliwa tarnina pozdrawiam
Krzysiek ja zawsze przed świętami w taki sam sposöb kilka lat temu wędziłem .Beczkę nakrywało się najpierw prześcieradłem,a na górę stary kabot ,albo kożuch. Pozdrawiam
najlepsze drewno do wędzenia - buk jesion brzoza i olcha dąb,także orzech lasowy,orzech włoski drewna którego nie należy stosować to jodła świerk modrzew i inne iglaki... w teorii sosną można ale trzeba pociąc na małe kawałki i długo sezonować. korę usunąć bo czasem pod korą są takie zaschnięte gluty z żywicy. aha drewno owocowe z śliwy wiśni czereśni też jest problematyczne bo to tez drzewa żywiczne i trzeba przepatrzeć bo te gluty żywiczne pogarszają smak,ale drewno z jabłoni,gruszy jest całkiem ok. no i co do suchego czy mokrego drewna to fakt że suche drewno się szybciutko kończy więc na chwile namoczyć w wodzie.,co do drewna dębowego - pali się dobrze i długo. ja suche drewno potrzebowałem do zrobienia węgla drzewnego potem do węgla dorzucałem sproszkowany malachit i w dymarce szło miedź upichcić hehe
Zakazany owoc przez Unię. Z tego co pamiętam to przy świetle księżyca na święta zawsze dwie wędzarnie się paliło. Jedną z mięskiem a drugą żeby mięsko było soczyste i na zdrowie poszło. To czemu prezes nie pokaże jak kapie? Pozdrawiam i życzę zdrowych, spokojnych i wesołych świąt Bożego Narodzenia.
brawo za pomysł ! p.s. 18:33 - kije w środku ? lepiej wyciąć w beczce niewielkie półkola i "utopić kije" kilka cm, w dodatku masz zagwarantowaną ich stabilność oraz pewność, że żaden z nich nie przesunie się p.s.2. drewniana pokrywa z kominem ? układasz deski jedna obok drugiej, po czym zbijasz dwoma deskami w poprzek (pod kątem 90 stopni) wobec pierwszych, tworząc konstrukcję niczym na bramie do stodoły. Mierzysz średnicę beczki. Teraz dodaj kilka centymetrów, aby krawędź pokrywy wystawała poza krawędź beczki, łączenie będzie w miarę szczelne. Na środku konstrukcji, która powstała wbijasz kilka mm gwóźdź. Do niego przywiązujesz sznurek o długości promienia beczki (lecz dodając np 5 cm), na końcu sznurka przywiązujesz ołówek. Sznurek musi być cały czas naciągnięty i ołówkiem rysujesz okrąg, wychodzi kształt pokrywy. Wyrzynarką wycinasz pokrywę. W sklepach są dostępne metalowe kominy do piecyków, potocznie nazywane kozami, kupujesz taki. Przykładasz rurę komina do pokrywy, która powstała, odrysowujesz, powstaje małe koło. W tym kole wywiercasz dużą dziurę, aby wszedł w nią brzeszczot wyrzynarki, nią wycinasz mały okrąg, otwór na komin już jest. Teraz pora na komin - wlot rury nacinasz powiedzmy 5 cm od końca, tniesz powiedzmy co 3 cm, tak robisz dookoła obwodu, po czym odginasz blaszki na zewnątrz - właśnie powstało mocowanie komina do pokrywy. Komin przykręcasz do pokrywy i gotowe !
Panie Krzyśku jak plantator z plantatorem wszystkiego najlepszego , dużej wydajności i mało strat w uprawie tytoniu.Krzysiu brzoza do wędzenia ????? tylko drzewa owocowe naj, śliwa - wisnia ewentualnie olcha, najlepiej na płomień rzucić owoc jałowca