Przed wejściem były takie kolejki, że ludzie powalili jedno z ogrodzeń i zaczęli wchodzić przez nie, mimo posiadania biletów. Sam byłem jednym z nich i do dziś mam z tego meczu bilety jak nowe z nieodciętym odcinkiem kontrolnym. Dobre czasy Włokniarza. Była siła. Apator i jego prezes dumnie się puszyli, a CKM po cichutku jechał do samego finału i na koniec jednak utarł nosa faworytowi.
Byłem tam z kolegami, byliśmy wtedy gówniarzami. Bilety kupiliśmy w ostatnim momencie, ale nie miało to znaczenia, bo ludzi było tyle, że ludzie zaczęli masowo przeskakiwać przez płot i ochrona nie mogła sobie z nimi poradzić, więc nie miało znaczenia, czy miałeś bilet, czy nie. Stadion był pełny. Ci, którzy się nie zmieścili stali na parkingu, były też bijatyki. Ogromne emocje. To był taki finał, że ja ******
O boże pamiętam to jak wchodziłem na stadion z tatą i starszym bratem i z dziadkiem i pamiętam że szliśmy i nagle ludzie tak chcieli na ten stadion wejść że naprzyklad szedł chłopak co miał bilet i ten co nie miał biletu zabierał mu ten bilet ajj szkoda bo wtedy włókniarz miał piękny sklad.Apator w sumie też ładny
Ech mój pierwszy speedway weekend. Sentyment pozostał. Bo potem jeszcze kilka razy zdarzyło mi się u Was być na meczach Wlokniarz-Apator.
2 года назад
Jeden z pierwszych meczów, na których byłem. Niezapomniane wydarzenie. ❤️ Do dziś mnie trzyma, do dziś ten mecz wywołuje uśmiech na twarzy. Do dziś mam mega sentyment do tej drużyny. A przed sezonem stawiano Włókniarz na max 6 miejscu. Piękna historia ❤️
No bez przesady. Jasne, że fajnie brzmi, że nikt na nas nie stawiał,a my pokazaliśmy innym "wała". Faktem jest,że Apator był zdecydowanym faworytem rozgrywek ,a my wraz z Wrocławiem byliśmy typowani na miejsca 2-3.I brawa dla naszej drużyny za ten sezon, też byłem na tym meczu,niesamowite emocje,ścisk na trybunach, wrześniowy żar z nieba, ale nie,nikt o zdrowych zmysłach nie stawiał, że w 8 zespołowej ekstralidze z taką paką zajmiemy max 6 miejsce.
Ja stawiałem, że Włókniarz zostanie mistrzem. Lepszy junior i krajowe trio z Holta na czele. Wierzyłem w rozwoj przebojowego Jonssona. Czułem te ekipę. Wprost odwrotnie do Torunia Przeładowany skład gwiazdami plus kiepski junior.
Bilety na ostatnią chwilę po znajomości załatwiane dla 10-ciu osób :D Na 1,5 godziny przed meczem nie było gdzie szpilki wetknąć. Dzieciaki na kolanach lub na 'barana' siedziały. Nie dość że człowiek był 'piękny i młody' to jak się ogląda pozostałości 'romantycznego żużla' to aż łezka w oku się kręci... 19 lat strzeliło nie wiadomo kiedy, a my wciąż wierzymy i czekamy na następne DMP. Mistrz Mistrz CKM!