Raczej niemożliwe zeby ktoś tak skrupulatny i doświadczony jak Tywin pozwolił by swoim choronżym na zamordowanie tak ważnych osób bez jego wiedzy. Więc zakładam że skoro Góra i jego ludzie zabili Elie z dziećmi a Tywin po czymś takim nie kazał ich ukarać to raczej o wszystkim wiedział lub wręcz to on zlecił te zabójstwa.
W trakcie oglądania początkowych sezonów ich nie lubiłem, głównie za sprawą Joffreya Waters xd. Ale w sumie to nie są wcale tacy źli, a na koniec było mi ich szkoda.
Wydaje mi się że Tywin nienawidził Tyriona bo przez niego umarła Joanna jest dużym uproszczeniem. Ludzie nie lubią osób takich jak oni sami ponieważ mogą zobaczyć swoje własne wady. Tyrion był najbardziej podobnym do swego ojca synem i prawdopodobnie najbardziej udanym. Cersei pewnie spali stolice a Jaime zrobił wiele dobrych rzeczy ale nie można wybaczyć mu tego co zrobił Branowi. Tyrion ma największą szanse na zostanie kimś który znowu poprowadzi ród Lanisterów do świetności. Maybe it really is all cocks in the end.
Ale Lannisterowie nie byli najgorsi. Bo jeszcze byli Freyowie...xD Poza tym mógłbyś jeszcze skomentować to że Cersei wydała rozkaz zabicia bękartów Roberta Baratheona.
@@olgierdvoneverec3554 boltonowie za nim stali sie wasalami Starków byli okrutnikami oraz zwyrolami a nawet po tym byli nie posłuszni starkom w kwestiach tortur innych nie fajnych że czy
Frey'owie nie byli tacy źli , czytając książke to to był jeden z lepszych rodów , ba nawet lepszy niż starkowie patrząc jak tam się traktuje rodzinę i nie ważne że jest się bękartem, a to co zrobili z robbem jest w 100% akceptowalne i normalne i każdy postąpił by tak samo , zwłaszcza to co zrobił Robb
Bądźmy szczerzy Tywin pomimo złego traktowani Tyriona nie wyrzekł się go poza tym wielokrotnie miał okazję by po cichu go zabić tuż po porodzie z pewnością wystarczyło lekko ruszyć by skręcić kark i powiedzieć wszystkim że zmarło w wyniku wielu wad wrodzonych na dodatek gdy Tyrion przegrał proces i był skazany na śmierć zaproponował mu żeby się przyznał i włożył płaszcz nocnej straży co pokazuje pragmatyzm ,podstęp oraz dbałość o swój ród gdyż wtedy wystarczy tylko podać mu wywar który spowalnia pracę serca i wywołuje stan podobny do śmierci i znów mógłby wrócić a czas gdy Tyrion siedział by w nocnej straży wykorzystać na oczyszczenie syna poza tym jak wiemy cała rodzina z kuzynostwem posiadali prominentne stanowiska w jego radzie wojskowej albo jako służba królewska pomimo faktu że wydobycie złota w castle le rock ustało kilka lat wcześniej co oznacza że oszczędzał i miał plan pozwalający utrzymać dużą armię co oznacza że gdyby Tyrion go nie zabił to całkowicie wykończył by ród Tyrelów nie zabijając nikogo dziwna jedynie jest jego mania wielkości rodu nie zabija Tyriona chociaż że mógł wziąć kolejny ślub a gdyby to on a nie Tyrion wziął Sansę prawdopodobnie nie uciekła by a po roku powiła dziecko .Z dużą pewnością można sądzić że pokonał by również Denerys gdyż dysponował by własnymi siłami Tyrelów Freyów a na dodatek Matelów gdyż ci nie odważyli by się zabić jego wnuczki a jej ślub dałby mu ich wsparcie na dodatek dzięki Sansie miałby część wiernych Starkom pomniejszych rodów północy przy okazji nie zrobił by błędu który został popełniony w czasie wojny z nocnym królem to znaczy spalenie ciał martwych ludzi co spowodowało śmierć wielu ukrytych w katakumbach ludzi .
Jadno 'ale'. Mówisz, że Cersei miała osobisty powód, żeby ubić Tyrellów, bo ci zabrali jek syna. Jeśli masz na myśli Joffreya, to zapominasz, że jeszcze wtedy nie wiedziała kto go zabił, Ollena przyznała się do tego sezon później, a Cersei ciągle obwiniała za to Tyriona. Jeśli natomiast masz na myśli, że zabrali jej Tomena, w sensie, że pogorszyły się jej relacje z nim, to jest to słaby argument za ubiciem prawie całego rodu i przy okazji wielu setek przypadkowych ofiar.
Za nim zacznę oglądać ten film - ja nie uważam żeby oni byli w najmniejszym stopni źli czy nikczemni ;) ja ich uwielbiam, postępuje w życiu tak jak oni ;D i mam podobne podejście do wielu spraw ;) nie uważam się za człowieka złego ;D
W przypadku wypchnięcia Brana z wieży z początku opowieści chciałbym zwrócić uwagę na jeszcze jedną rzecz. Otóż jak myślicie co król Bobby B. zrobiłby z Cersei, Jaime'm, Joffreyem, Myrcella czy Tommenem, gdyby dowiedział się o ich związku? Zrozumiałby, dlaczego wszystkie "jego" dzieci mają wygląd typowy dla Lannisterów, a żadne Baratheonów, mimo, iż jego wszystkie bękarty są podobne do niego. Znając porywczość Roberta kazałaby zabić ich wszystkich. Jaime był naprawdę rozgarniętą intelektualnie osobą i wiedział, że nie może pozwolić Branowi pójść sobie wolno, bo zastraszenie mogło nie wystarczyć, a wręcz prawie na pewno, zwarzywszy jak (wręcz do wielkiej przesady) "honorowy" (pisane w cudzysłowie, bo honor w rozumieniu ludzi Westeros jest wypaczony i amoralny) jest ojciec chłopca, Ned Stark. Wiem, że to, co teraz napiszę zabrzmi okropnie, ale nie pozbywając się Brana Jaime ryzykował życie ukochanej Cersei, swoje i trójki ich dzieci, kto wie, czy również nie Tywina i Tyriona, w końcu Król był narwanym, cholerycznym pijakiem. Z perspektywy Jaimiego wybór był oczywisty, lepiej poświęcić życie jednego chłopca, aniżeli ryzykować życia co najmniej pięciu osób, w tym swoje i jego najbliższych. P.S Pewnie widać, że to moja ulubiona postać, prawda?
Sersi jak chciała zapobiec przepowiedni to wystarczyło że by oczu się pozbyła. największy grzech tego ostatniego przez niego wikipedia zasiadła na tronie :)
Żona Tywina była mu niewierna i polemizowałbym czy tak ja kochał. Nie da się ich obronić nawet naginając fakty (pokrzywdzona Cersei przez męża taaa, bo ona była dla niego taka super, że go notoroczynie zdradzała, a potem zabiła). Niewierni, podli, żądni krwi... nie, oni byli porąbani i to zdrowo
Bo Robert był taki cudowny zadłużył pół królstwa zdradzał żonę gardził swoimi braćmi małą radą miał praktycznie gdzieś dobre rady lanisterowie nie byli niewierni byli napewno w sprawach małżeńskich bardziej wierni nisz starkowie oraz zawsze walczyli o swoje byli o wiele mądrzejsi nisz starkowie nie byli żądni krwi
@@JspoonG Ta bo wcale to nie Robert kiedy uprawiali seks nazwał Cersei Lyanną, wcale nie ma tam chłopa który oddał swój honor w imię ratowania całego miasta i jest wielokrotnie podkreślane że Tywin kochał Joannę ze szczerego serca gdyż na ich ślubie uśmiechnął się(Tywin się uśmiechnął tylko przy tym właśnie wydarzeniu, przy tym kiedy został nazwany namiestnikiem prze Aerysa, przy śmierci Ellyn Tarbeck i narodzinach Jaime'go).Podsumowująćc Lannisterowie nie byli dobrzy ale nie byli też źli. Bo od początku widzieliśmy ich przez pryzmat Starków.
@@stachpema452 To fajnie, ze wyciagasz jakies malo znaczace rzeczy stawiajace Tywina w dobrym swietle i dzieki temu uwazasz, ze Lannisterowie byli neutralni jako rod. NIe, byli zepsuci i zli, po prostu.
To że Tywin nie poślubił żadnej późniejszej kobiety znaczy tylko tyle że czuł iż tym splami swój honor tak jak było z dziwkami że niby z żadną kobietą nikt go nie widział a tu cyk shei leży w jego łóżku przez co Cersei zwłoki kazała wynosić tunelami jak dobrze pamiętam Argument z Cersei że miała uczucia względem oszczędzania Neda jest słaby robiła to tylko z powodu że liczyła się z konsekwencjami przecież ona nie była głupią kobietą
A denerys wyszła dwa razy za mąż a miała jeszcze propozycje trzech ślubów starkowie nie dotrzymiwali umów małżeńskich chociażby Robb barathreonowie nie raz zdradzali swoje małżonki na przykład Robert Stanis
Co to ma do rzeczy kto ile miał ślubów Tywin był osobą wzorową taką która to daje przykład chyba każdy w Westeros uważał go za kogoś wielkiego więc to jemu najbardziej zależało by ową wzorowość zachować
@@Damian-lk6gl sam spominałeś że ponowny ślub plami honor spanie z dziwkami też nie dotrzymywanie umów małżeńskich również plami honor i okazuje sie że to lanisterowie miali najwięcej chonoru z wielkich rodów
Podoba mi się, że potrafisz się tak postawić na czyimś miejscu. Nie oglądałem GOTa, ale gwałty, to chyba nie byle co - a może byle co ? Nie każdy traktuje sferę intymną, jak sanktuarium, czy formę cnoty (choćby ostatnią). Nawet człowiek na wskroś podły może traktować swoje ciało, jak sanktuarium, coś świętego - dla niego samego. Więc ten akt ma jednak jakieś znaczenie. Choć z drugiej strony ofiara w oczach oprawcy może na to zasługiwać, no nie wiem, może ? Mówi się też o dążeniu do celu po trupach i o ile cel uświęca środki, to nie wszystko jest konieczne. W Harrym Poterze nie ma gwałtów (No chyba, że są), czy też w innych uniwersach, a i tak swoje cele te "nikczemne" osiągają. A może faktycznie trzeba tu więcej takiej wyrozumiałości... w końcu to nawet jest po Bożemu (Izajasza 13:15-16) , to nie jeden raz ( 2 Samuela 12:11), a nawet oddaje żony innych drugim (2 Sam 12:8). Więc może pewne ludzkie czynny da się jakoś wybaczyć, czy uzasadniać - zwłaszcza, jeśli nikt nie jest krystaliczny. No są co prawda czyny, które wynikają z celu, ale jeśli cel nie wymaga takich środków ? Co jeśli z tych mrocznych i niecnych czynów można wybrać bez większych problemów ten mniej ciut gorszy ?
@@KyojuroRengoku.69 Uważam,że większość mimo ,że widziała tyle w poprzednich sezonach chciała happyendu ,a tu dostała gorzko prawdziwy obraz tego jak się kończy wojna totalna. Na większość zarzutów co do 8 sezonu jestem w stanie kontrargumentować, oczywiście jeśli nie jest to argument "Bo to głupie" tylko na przykładzie jakimś. Np przykład "szaleństwo" Deanerys. Wdłg mnie jest to logiczne,do przewidzenia i pasujące. 1. Była z rodu który miał częste kazirodztwa 2. Mogło to nie być szaleństwo a zwykła nienawiści po tylu stratach: brata, przyjaciół,"dzieci" , sojuszników ,poddanych ito. Jak dla mnie całkiem logiczne i pasujące u osoby toczącej wojnę totalną i z takimi doświadczeniami oraz tym że wmawiano jej id dziecka że jej się królestwo należy
@@KyojuroRengoku.69 Ja do tego stopnia mam orginalny pogląd że uważam że ciężko o lepsze zakończenie jak mówiłem i bardzo cieszę się jak to się zakończyło
