Wałbrzych (Waldenburg) Szczawno-Zdrój dawniej i dziś 

takie filmy sa potrzebne,gratuluje..

Pięknie , choć tu już nie mieszkam ale urodziłam się tu i wychowałam , pamiętam jeszcze tramwaje jak jeżdzlly do Szczawna Zdroju z Placu , to był piękny czas dziękuję ,za chwilę wzruszeń

Excellent presentation, thank you. I know Wałbrzych, and the pictures are very good indeed.

Milo się oglądało, zwłaszcza ze Szczawno to moje miasto rodzinne, pięknie tylko gdzie dziś te tłumy z dawnych lat :)

Clip zrobiony znakomicie.Jest pomysłowy i elegancki.Obejrzałam z ogromną przyjemnością to zręczne zestawienie historii i współczesności - dziękuję.

Bardzo dziękuję Panie Grzegorzu

The city is well-preserved. The population changed completely. Hello to our polish Friends in Lower Silesia from Belgium.

Coś pięknego, szacunek za włożoną pracę.

witam oglondam pana fim o wałbrzychu dawnym przepitnie panu te slajdy wszytszły cudowenie pan to wyszło gratuluje panu pomysłu na tekie dalsze lilmy mam na dzije rze nie bedzie pan tracił nadzieji na to podrdrawiam 💗

A zacne Grzegorzu! Zacne! Że też dopiero teraz się na to natknąłem, chodzą mi takie pomysły po głowie od bardzo dawna. W wymiarze jednej dzielnicy. Myślałem nawet o ustawianiu ludzi w takich samych miejscach i podobnych pozach na nowych zdjęciach. Ale u Ciebie widzę, że to zbędny wysiłek. Ładne!

Super! Pięknie! Dużo pracy, ale efekt świetny. Żałuję tylko, że takie krótkie :) Ukochane moje Szczawno. Dzięki!

Super ten filmik

Waldenburg ist auch meine Heimatstadt. Schön zu sehen!

Gratuluje, efekt przedstawia włożoną prace, w perfekcyjne zdjęcia,idealny montaż i gustowną muzykę.Miło na chwilę oderwać się i zrelaksować.Znam poniesiony trud ,wkład i zaangażowanie w projekt ponieważ także montuje amatorsko.

Wystarczy popatrzeć na zdjęcia ze Szczawna. Kiedyś były tłumy a teraz

ladne!!

Jestem z Wałbrzycha . Pozdrawiam

dzieki:)

Polecam wszystkim piękny Zamek Książ

Na starych zdjęciach widać ludzi, a na obecnych nie, jak ten świat się zmienia

Rewelacja

Kolega przekazał mi tą wiadomość i informację, że mogę się z Panem skontaktować. Dziękuję. Chciałbym się odnieść do treści zamieszczonych w tym e-mailu. Osiedle na którym urodził się Pański ojciec, powstało na przełomie lat 20-30 tych ubiegłego wieku. I nie było to zwykłe osiedle mieszkaniowe. Jak dobrze Pan zauważył, w większości zamieszkiwali go górnicy i specjaliści związania z kopalniami (ślusarze, murarze - ale pracujący w kopalniach). Praktyką było, że osiedla pracownicze powstawały blisko zakładów pracy. Niech się Pan zastanowi, gdzie mogli pracować ci ludzie. Kopalnia o której Pan wspomina to Schuckmann S. - po wojnie Krakus. Było też wiele starych małych kopalń od strony Starego Zdroju oraz Chwalibog. Osiedle o tak wysokim standardzie zamieszkania nie było przeznaczone dla zwykłych - kopaczy na przodku. Gdzie więc pracowali ci ludzie i czym dojeżdżali do pracy? Przy tym osiedlu nie było żadnej komunikacji miejskiej. Pracowali w polach górniczych Achenbach oraz Waldrose. Tylko według istniejących i dostępnych obecnie dokumentów - tam nie było kopalń, ani pól wydobywczych. Bo nie pracowali przy budowie kopalń lecz przy budowie podziemnych fabryk i laboratoriów. Bardzo blisko tego osiedla. Strzelnica milicyjna - jak ją Pan określił, była strzelnicą wybudowaną na potrzeby koszar Policji Specjalnej Schutzpolizei (koszary na Nowym Mieście - obecnie Szpital Położniczy). W latach powojennych należała do Wojsk Ochrony Pogranicza (koszary na Psim Polu). Chodziłem tam jako dziecko zbierać łuski i pociski. Przy strzelnicy był mały domek - wartownia. Ale wartownik nie zawsze dobrze pilnował i my zbieraliśmy fanty. Przy strzelnicy w kwietniu 1945 rozstrzelali Niemcy więźniów w pasiakach i zakopali za strzelnicą. Dzieci z Poniatowa wykopywały kości. Są też tam groby rozstrzelanych dezerterów z armii niemieckiej. Okrągłe betony, to faktycznie elementy zapory przeciwczołgowej. Wieżę z Ptasiej Kopy pamiętam. Rozmawiałem z człowiekiem, który opowiadał mi, ze zaraz po wojnie w schronisku na Ptasiej była harcówka polskich harcerzy. On tam - jako harcerz, bywał często. Potwierdził pożar obiektu. Ale to nie oni go spowodowali. Ktoś podpalił schronisko celowo. Co do wilków, to trzeba było mieć straszaka na dzieciaki ;) W tamtych czasach właziło się wszędzie. Sam miałem do czynienia z pistoletami, granatami, pociskami moździerzowymi i inną bronią. Bawiliśmy się często w wojnę. Rodzice bali się o swoje dzieci. Co do podziemnego przejścia z kościoła w Poniatowie? Wiem i mam potwierdzone, przejście z kościoła do pałacu (obecnie wytwórnia musztardy). Całość terenu od kościoła do tego pałacu, to było dominium. Ale o tym może kiedyś. O przejściu w kierunku zamku Książ nie wiem. Interesujący jest temat schronu od Starego Zdroju. Myślę, że ma Pan na myśli schron przy Pocztowej. To nie jest zwykły schron przeciwlotniczy. Przez ten schron jest wejście do podziemnego dworca kolejowego. Znam ten schron, ale chciałbym zobaczyć lokalizacje "wejścia od strony ogródków", o które tak bała się Pana babcia. Bardzo chętnie bym się z panem spotkał i przeszedł po terenie. Za dużo jest informacji, aby tu wszystko napisać.

Proszę o więcej filmików z Zamku Książ chociaż Wałbrzych też może być oraz Szczawno-Zdrój

🇵🇱🇩🇪!!!!!!

Coś o Wałbrzychu ru-vid.com/video/%D0%B2%D0%B8%D0%B4%D0%B5%D0%BE-_LVt14p1ePg.html

Niestety widać że ostatnim razem Wałbrzych rozwijał się za Niemca Tera to ewentualnie drzewa wyrosly