WARSZAWA BUDŻETOWO | MUZEUM ŚWIAT ILUZJI ⭐ | TO TO PHO 🥣 

To nic, że łóżka to polówka sprężynowa. Pościel czysta i łazienka jest. Naprawdę bardzo tanio. A to przecież tylko baza. Tam się czasu nie spędza. Fajnie, że pokazujecie te budżetowe destynacje. Wiele osób słysząc zwiedzamy myśli- na to trzeba kupy kasy. A to nie jest tak. Wystarczy tylko chcieć i nie wybrzydzać. Pozdrawiam serdecznie ✋😊

Matko bosko oglądnąłem wasze vlogi wszystkie, jednym tchem ,jesteście mega rodzinką kuczę naprawdę pozytywni ludzie wśród tej trochę naszej polskiej szarości, pełni energii pełni uśmiechu, poprostu jak dla Mnie PRAWDZIWI ,od dzisiaj jestem fanem i mam nadzieję, że się spotkamy..co tam musimy koniecznie pozdrawiam serdecznie z synem notabene rówieśnikiem Boro ,Marcin &Marcel .ps co prawda nie mam kanału, ani znany nie jestem, ale za to prawdziwy

Warszawa = ostatnie miejsce na spędzenie wolnego czasu , ale znam - byłem kilka razy po 1 tygodniu. Film na + .

My lubimy takie budżetowe wyjazdy. Pozdrawiam :)

My byliśmy w Warszawie zimą na ferie i widzę, że latem prezentuje się fajniej. Super materiał pozdrawiamy :)

moje miasto ale pojęcia nie miałem, że takie muzeum istnieje, pozdrawiam👍

Świetny pomysł z takim miejscem 😊😊 Pozdrawiam i życzę miłego wieczoru 🙂

Ludzie!!! Ja Was subskrybuję. Wystarczyło, napisać, że jedziecie do Warszawy. Ja, jestem z Warszawy. Wybraliście hotel ( Atos, Portos lub Aramis) na ul. Mangalia. To były hotele tzw. pracownicze. Można było wziąć , kiedyś, nawet, (na godziny). Pokazałbym, Wam, dobrą stronę Warszawy, ale i tą złą. Jest hostel na Starówce, pewnie, o wiele tańszy. Gdzie, Was zaniosło?

Super odcinek pozdrawiam ja też jeżdżę nad morze i zawsze się zatrzymuje w najtańszych obiektach pozdrawiam

Spałem kilka razy, cena adekwatna do standardu jaki ten hotel oferuje i CZYSTO. Komunikacja bardzo dobra, 25 min do centrum. Pozdro

Witajcie. Też jestem zdania, że na krótkie wypady nie potrzeba luksusów. A w tym pokoiku było to co najważniejsze. Kilka lat temu też polecieliśmy do stolicy na weekend i odkryliśmy na starym mieście malutkie, niepozorne bistro w którym serwowali bajeczną gorącą czekoladę, nie taką z proszku. Do tej pory czuję jej smak. Ciekawe swoją drogą czy to bistro jeszcze istnieje. Podliczyliście kos?ty tego niskobudżetowego wypadu? Pozdrawiam cieplutko