Odpalamy Boss Hossa ! Klasyki na hamowni, zaczynamy od Suzuki GS 550 z 1977 r. Kompletujemy szkoleniowy silnik do Junaka. Porady @STALCOGROUP dla początkujących. Zapraszamy.
Co do wydumek to podam wam fajny przepis. Zostawcie silnik i ramę starego Junaka w spokoju. Drogie to, trudno dostępne, o małej mocy i klopotliwe. Warto może zrobić wydumkę na bazie sowieckiego boksera. Ja coś takiego kiedyś widziałem i było to genialne. Silnik od K750, rama to przeróbka od tego motocykla. Zamiast zbiornika paliwa dwie butle po jakimś gazie. Przednie teleskopy od jakiejś starej Japonii, tylne amortyzatory również. Zawadiackie lampy i blotniki. Mamy groźną, męską maszynę w bardzo rozsądnym budżecie. Nieporównywalnie lepszą od czegoś bazującego na Junaku.
@@StajniaMotocyklowa Zgadzam się całkowicie. Ruskie to są dobre pierogi albo jakieś ogromniaste terenowe ciężarówki lub gasienicowce, może z wyjątkiem Nivy (tyle, ze to 4 kola), która w roku swej koncepcji była iście ewenementem nawet w stosunku do konkurencji z wolnego zachodu i można do niej mieć sentyment (jedynie jako auta oczywiście). Zreszta, cały tzw "ruski" a w sumie sowiecki osprzęt motocyklowy to rozszabrowane zundapy i beemwuchy (i nie tylko) z lat 40, skopiowane i rozklepane metoda domowego majsterkowicza na skale ogromna przemysłowa przez urala, dniepra itd. Tam, w przeciwieństwie do chociażby przedwojennej Polski, żadnej tradycji przemysłu motocyklowego nie było i kropka. Osobiście wole nawet kilka razy drożej zapłacić i oszczędzać niż kupować byle co. I jest to także kwestia respektu dla twórców i konceptorow. Kopiarzy nigdy nie lubiłem. Co do Junaka, to ogromna szkoda, ze komunistyczny system zdołował szczecińską fabrykę tego pięknego motocykla a teraz spotykamy zwykła uzurpacje nazwy z wielkoseryjnymi produkcjami chińskimi gdzie ten sam produkt z tej samej fabryki jest sprzedawany niczym bułki z przemysłowej piekarni pod nazwami wszystkich ptaków świata - do wyboru i koloru i zależnie od wymaganego poziomu łatwego zarobku takiego czy innego kontrahenta. No ale jest to moja subiektywna opinia.
Z wielką ciekawością obejrzałbym na hamowni, co pokazałby starannie wyremontowany i wyregulowany oryginalny Junaka 350 z lat 60-tych. Dane techniczne podają 19KM. Mechanicy i prawdziwi znawcy tych motocykli twierdzą, że Junaki mają ich znacznie mniej.
Co do kluczy to skalibrować można samemu - wystarczy imadło, kawałek sznurka i wiadro z wodą lub ciężarki z siłowni. Kiedyś w handlu były też klucze wyhyłowe z wskazówką. Teraz już nie idzie praktycznie tego kupić (zwłaszcza do mniejszych sił). Genialne w prostocie i niezawodne. Pewnie nieco mniej dokładne za to nie ma się jak rozkalibrować. Na dodatek przy niepewnych gwintach pozwala obserwować na wskazówce co się z śrubą dzieje podczas dokręcania
Witam miałem kilka lat temu GS 550e 81 rok Red suzi. Piękny klasyk. Przejeźdźiłem nią miesiąc i tłoki się wypaliły lecz miałem do niej taki sentyment że przez 18 lat stała u mnie pod kocem.
