Windbound PL #2 | Napieramy na drugą strefę! 

A ja zaprezentuję taką oto ciekawostkę, w grach dotyczących wody, słowo nautilus jest używane dość często, a tłumacząc na polski, oznacza to łodzika. Łodzik jest zwierzęciem wodnym, raczej dość nieznanym, i w zasadzie pradawnym. Jest tak zwaną ,,żywą skamieliną'' ponieważ przetrwał do dziś już bardzo wiele lat, i nie wyginął, jak większość istot z jego czasów. Piszę to w ramach właśnie ciekawostki, bo wiele osób może nie mieć o tym pojęcia.

Według mnie ten realizm pływania jest wspaniały. Też na początku było upierdliwie z wiatrem w przeciwnym kierunku Tip: z dzbanów dostaje się magiczne rzeczy które są bardzo przydatne. W Budowaniu łódki najważniejsza jest równowaga sił

Gra prezentuje się ładnie, oceniam co prawda tylko po Twoich i Corle odcinkach, ale lepsze to niż nic. Jedyne co mnie ciekawi, to dobór muzyki twórców do sytuacji. Jest ona cudowna i ta muzyka na wodzie złapała mnie za serce i ją uwielbiam, jednak w porównaniu do tej tajemnicy, niewiedzy jaką posiadamy, czy też powagi niektórych rzeczy (jak na przykład nazwa drugiego rozdziału, która sugeruje coś poważnego), jest ona bardziej dostosowana, jakby na spacerek po łące, a nie mierzenie się z czymś nieznanym i poważnym, jest jak dla mnie trochę za szybka i skoczna, najbardziej mnie to uderzyło chyba właśnie podczas tej przeprawy, gdzie otoczenie było takie mroczne, a muzyka jak do tańca. Możliwe, że to był zamysł twórców, ale mnie osobiście trochę to uwiera, choć samo wykonanie, jak mówiłam, cudowne. Szczerze na żegludze się nie znam ani trochę, ale miło się słucha od Ciebie, jak opowiadasz o tym z takim zaangażowaniem, naprawdę przyjemne. W ogóle uwielbiam u Ciebie styl prowadzenia filmów. Co do skarg - ludzie naprawdę stali się wygodni, survivalowa gra i narzekają, że tracisz rzeczy po śmierci, dla mnie to logiczne, zwłaszcza, że twórcy pozwolili zrezygnować z tego utrudnienia. Jedyne co mi przeszkadza to fakt, że te opcje są jednolite. Powinno moim zdaniem dać się zmienić te opcje osobno (poziom trudności walki czy tracenie przedmiotów po śmierci), przynajmniej według mnie, można by sobie połączyć mniejszą karę z większym wyzwaniem i wydaje mi się, że byłoby przyjemniej ;) Sterowania nie ocenie, ale brak możliwości zmiany klawiszy jest irytujący, ale to jest rzecz, którą można łatwo dodać w patchu, jeśli twórcy posłuchają głosów graczy.

No i takie krótkie materiały to ja lubię

Mega gierka! Łapeczka leci dla zasięgów! Pozdrawiamy!

11:10 e tam, w kolejnych rozdziałach jest ich mnóstwo (aktualnie mam w ekwipunku 5 żuchw i nie mam już co z nich zrobić :D) Dodatkowo warto pokręcić się trochę po wyspie, po mniej więcej połowie dnia respią się wszystkie stworki

Hej Ho kolejkę nalej Hej ho kielichy wznieśmy To zrobi doskonale morskiej opowieści! O to ci chodziło z tymi morskimi opowieściami w 27:03

mimo że rzadko udzielam się w komentarzach, to jestem jak najbardziej za kontynuacją w Twoim wykonaniu Staszku. Jeżeli przedmioty w podstawowym ekwipunku, zachowują się po porażce to jak najbardziej jest możliwość posiadania siekiery w pierwszym rozdziale. Co do negatywnych opinii w kwestii pływania pod wiatr... nikt nie powiedział że będzie łatwo, jeżeli gra głównie skupia się na żeglowaniu to miło że ten aspekt został oddany możliwie najrealniej. Surwiwal może to to nie jest, ale w pewnym stopniu "rogalik", cofanie postępów do pierwszego rozdziału patrząc na intro jest uzasadnione, w końcu bohaterka została z tyłu i straciła łódź, zatopioną przez nautilusa, nasuwa mi to pewną myśl, może Kara tak jak jej ziomkowie ma przebyć jakąś podróż za wielkim ślimakiem a jeśli ktoś nie da rady nie jest godzien pływać pod jego przewodnictwem, może dlatego w intrze jej łódź zostaje zatopiona, być może historia zawiera głębsze przesłanie. Tu zakończę moje gdybania bo za dużo mórz się w mojej wypowiedzi pojawia 😉 chyba spokojna rozgrywka pełna pięknych fal i dopracowanej fizyki łodzi mi się udzieliła... a właśnie, cena może😁 i wysoka, ale technologia wykorzystana do symulowania wody i łodzi pchanej przez wiatr raczej nie była tania, oraz prosta w produkcji, a wydaj się dopracowana. Pozdrawiam🖐

Seria

Według mnie gra jest bardzo dobrze zrobiona a pływanie jest cudowne :P

Podkreślam na początku że gram na fabularnym trybie nie wiem jak na drugim jest 😇 ale zgadzam się z tobą Staszku że jedzenia jest mnóstwo jeśli już coś jest nie tak to szybko się psuje 🤔

Czekam na serię

Ja bym porównała te grę do the flame in the flood gdyż, iż, ponieważ, dlatego, że, bo: 1. nie mamy bazy, podróżujemy od przystanku do przystanku (adekwatnie są to nie-zalane tereny) 2. mamy elementy survivalowe takie jak życie, stamina, głód (tam była jeszcze temperatura i nawodnienie) 3. rozgrywka opiera się na pływaniu tratwą/kajakiem, które można ulepszać i rozbudowywać 4. ekwipunek jest ograniczony, a jego część wraca do nas po śmierci 5. są przejścia między rejonami, gdzie są główne zapisy gry 6. w obu przypadkach mamy świetną muzykę podczas pływania :D W ogniu w powodzi mieliśmy jeszcze piesa jako towarzysza i dosłownie kilka postaci z fabułą po drodze, więc troche nie rozumiem czemu tamta gra była dużo lepiej przyjęta niż ta. Nie wiem co tak przeszkadza ludziom, czy ten pełny trójwymiar, czy inny klimat, czy po prostu wolą popływać w innych grach.

Jestem już po ukończeniu Windbound. Czuje straszny niedosyt.. Mam wrażenie, jakby twórcy zrobili grę i zostawili ją samą sobie.. Fabułę można określić jako tako "otwartą", jak nie dotrzesz do większości lokacji, to trzeba to zostawić własnej wyobraźni. Oczywiście w grze jest masa ciekawych mechanik, ale również masa błędów (zwłaszcza z animacjami). Także same tempo rozgrywki, które jest po prostu śmieszne.. Za szybko się to działo. Gdyby nie tryb survivalowy, to inaczej gra niczego ciekawego nie oferuje pod względem fabuły. Jak ktoś jest fanem typu Survival to śmiało polecam, potrafi wciągnąć na kilkanaście godzin.

ja jusz zrobiłem siekierę mi wypadł ten przedmiot kiedy upolowałem takiego małego stworka. uwaga skubaniec jest szybki i jest mały procent szas nato że zniego ten przedmiot wypadnie. Powodzenia staszek

z tymi liśćmi palmy to musisz je wziąść i włożyć jeszcze raz.Tak Myślę :p

Lama 14:03 K.O. 37:47 K.O. 2 43:25 ...

Po śmierci w trybie fabularnym na nowo generuje się mapa, ponadto tracimy zawsze łódkę po zgonie. Dla mnie żagiel był tylko utrudnieniem więc go tylko za pierwszym razem budowałem, po zgonie i nowej łódce już nie. Z żaglem płyniemy co prawda szybciej, ale na wiosłach mamy lepszą sterowność i watr nie ma znaczenia.

Jej kolejny oćinek

17:14 Grzyby owszem, są, ale (to dotyczy 3. rozdziału jakby co) co z tego, jak wszędzie mordwabniki?

Taki trochę Don't Starve: Shipwrecked

dawaj serie z Windbound

system pływania morze prawdopodobnie irytuje tych co nigdy z żeglugą się nie skopali

Bardzo powtarzalny survival.. myslalam że więcej akcji będzie na wodzie. Ale może tylko takie odczucie to jednak spiritfarer kradnie uwagę od każdej innej gry ;)

A w Don't Starve nikt nie narzeka na to że jak się zginie to jest restart

Gierka ma sporo negatywnych opinii na steam. Ładne to i kolorowe, fajnie popatrzeć i posłuchać, ale generalnie to bardziej ckliwa opowiastka, a nie gra która trzymałaby nas przez wiele-wiele godzin i o której będziemy pamiętać wiele lat. Twórcy mieli jakiś zamysł, ale mam wrażenie że nie mogli się zdecydować w którym kierunku powinni się udać. Przy tej cenie nie warto kupować.

Raczej nie jestem przekonany do zakupu Windbound. W tej chwili Spiritfarer mi się podoba o wiele bardziej niż ta gra. Choć nie mam nic do realistycznej żeglugi.

Kiedy kolejny odc Roki ?

Według mnie jak większości gier powinien być tryb losowy w którym to wybieramy co ma być, a co nie jak teraz jest w większości gier. Tego mi w sumie w tej grze brakuje. Co do systemu zapisu to nie wiem jak twórcy gry go tworzyli. Chyba powinni go bardziej dopracować, bo kiedyś włączysz grę, a tu spadasz poza mapą. Co do mapy. To przypłynąłeś na tą wyspę, ale na tym skończyłeś odcinek. Nie obadałeś jej dokładnie.

bez łuku ciężko??? porobiłem 2 na ez z włócznią

Gra choć przyjemna wydaje mi się powtarzalna. Mam nadzieję, że to tylko chwilowy odbiór tej gry i pojawi się w niej więcej urozmaicenia.

Nie jest to zbyt oryginalna gra, gdyż bardzo przypomina mechanikami Ylands'y. 3:00

Najgorsza gra roku, pięknie zmieszana z gównem przez recenzentów i znane osobistości. Rozczarowanie niesamowie. Ludzie oczekiwali Zeldy i przygodówki akcji a dostali zdychanie z głodu-najgorsza mechanika w grach. Tracisz narzędzia no co to ma być czemu mi się psują... dlaczego godzinami budowałem łódż i dupa. Straciłem ją. Tak jak mówią to gra o zdychaniu z głodu. Można nabawić się nerwicy albo depresji przy niej. Nie mam czasu zwiedzać bo muszę schaboszczaka upolować... ta laska jest nonstop głodna, pierdolca dostaje normalnie. To jest chore. Ta gra jest bardziej wyścigowa niż Forza Horizon czy GrandThurismo