Szczerze? Bardzo mi się podoba ten program i jeśli mam być szczery, to z całym szacunkiem dla Karola, ale Twoja seria podoba mi się o wiele bardziej. Jest ciekawsza, zabawniejsza i mam wrażenie, że naturalniejsza :)
święte słowa ;) u Karola mam wrażenie, że jest trochę przerost formy nad treścią :P a tutaj... nawet nie wiem kiedy upłynęło te 12 min ;) No i oczywiście sub obowiązkowo :D
TheConradious Bo Karol wygląda, jakby mu zależało, by dalej być na topie. Takie wrażenie sprawia przynajmniej. Włodek nie musi, chyba nawet nie ma takiej potrzeby.
Nie chciałem porównywać projektów chłopaków, ale jak już wyszedł projekt Włodka to tutaj wszystko się zgadza - jasno określony format, świetnie zaprezentowany, bez żadnej spiny - gawęda o dzieciństwie z wielkim uśmiechem :). W programie Karola nie kumam właśnie formatu, połączenie ***** z Uwaga! Naukowy Bełkot? Kierowany bardziej do gimbazy czy do ludzi doroślejszych? Może wykrystalizuje się jakiś styl, póki co - nie trafia to do mnie.
Ogólnie to jak Karol tam mówi... Przecież on takiego sposobu mówienia używał w LS jak robił sobie z czegoś jaja, kogoś parodiował :P A on teraz na serio taka spina. W dodatku te wszystkie crossy... Wieeeelki balon, pusty w środku :/ Włodeczek to widać, że każde słowo jest mówione z pasją, humor wyważony idealnie do formatu, wincyj tego! :D
TheConradious Karola dałabym do jakiejś telewizyjnej śniadaniówki. Sztuczny uśmiech, ładny kostium, wyćwiczona rola i heja. LS się skończył, więc nie jest mi głupio nagle zmienić zdanie o nim.
Włodeczku apropo`s przycisku Turbo. Ponieważ jesteś młodszy to możesz nie wiedzieć dlaczego takie cuś kiedykolwiek zamontowano w komputrze. Otóż po przejściu z komputerów klasy XT na AT skok i wydajność były tak oszałamiające, tak niebotyczne, tak d...pourywcze że niektóre programy po prostu działały zbyt szybko a to dlatego że ich szybkość była uzależniona od szybkości procesora. Najlepszy przykład prehistoryczna gierka "KRET" (polska wersja czegoś co dziś się nazywa Tetrisem) która na moim 386 SX 33 mHz działała bardzo fajnie a na kolegi wypasionym 486 SX bodajże 40 mHz zapiep.... tak że się nie dało grać.Toteż ktoś wymyślił że należy te komputery nieco spowolnić. I w tym celu montowano funkcje turbo która de`facto nie była przyspiesznikiem komputera tylko wyłącznikiem spowolnienia :) Moje 386 33 mHz normalnie działało z częstotliwością 16 mHz a po włączeniu turbo wracało do nominalnej 33 mHz. W "twoich" czasach ten przycisk to już był tylko relikt przeszłości i faktycznie nie działał. Funkcja ta była przydatna w kompach klasy 386 i wczesnych 486. Potem wprowadzono funkcję (nie wiem jak to się fachowo nazywa) która stabilizowała szybkość działania programów niezależnie od szybkości taktowania procesora dostosowując to do jakiegoś tam standardu. Świetny kanał. Pozdrawiam :)
SAMPRuthlesS Bo to zamierzchła prehistoria. Kiedyś programy ,zwłaszcza gry, pisano z myślą o konkretnej klasie komputerów i kiedy uruchamiało się ja na komputerach o klasę wyższych, wówczas działały one tak szybko jak na to pozwalał komputer. To problem wielu gier z lat osiemdziesiątych i początku dziewięćdziesiątych :) Dzisiaj do obsługi takich gier jest programik DosBox, który emuluje środowisko Dos w Windowsie oraz ma możliwość regulowania szybkości emulowanego procesora tak aby dostosować sobie środowisko do potrzeb gry. Miłośnikom staroci polecam portal stare.e-gry.net/
Lepidux Radek się nie spina :P Radek tak po prostu mówi... Karol na siłę stara się być super trendy prezenterem. Żeby nie było, sama treść też nie jest dla mnie jakaś super odkrywcza ;) Dlatego Włod ma suba, Karol nie. :P
Jak dla mnie cała trójka jest super- jedynie uważam, ze Karol stara się naśladować trochę Radka - elegancki, w miarę poważne tematy. Ale wolę Włodka xD
rupert89 Ja kupiłem jakiś czas temu zastaw PC z zasilaczem noname i...po jakimś czasie przestał działać PC. Więc jak sobie poradziłem? Ano...Miałem taki stary monitor jak na tym filmie, pożyczyłem od niego kabel, załączyłem do zasilacza i działa już kilka lat. Windows XP, Pentium 4, i ta płyta co ją mam w avatarze.
ale jestem stara.. właśnie sobie przypomniałam, jak kiedyś nie mogłam oddać zadania domowego z informatyki, bo rysunek z painta nie zmieścił mi się na dyskietce
Dobre ;-) Jak cudne są wspomnienia..... Ale możesz nie pamiętać (na pewno nie jesteś w stanie pamiętać) ile nerwów trzeba było stracić, kiedy zgrywałeś jakiś program (np. grę) z kaset magnetofonowych. Godzina stracona i program się nie wgrał...... Miało to swoje dobre strony bo "z tych nerw" wychodziło się pokopać w piłę a nie pielęgnowało kalectwa grając w FIFA....... ;-) Kiedyś kumpel pokazał mi na "superkomputerze" Amiga pokaz slajdów Borisa Vallejo. Prawie sfajdałem się w gacie...... Najlepsze jest jednak to, że Tom Cruise w "TOP GUN" (film z 1986 roku) latał na F-14 Tomcat (i ściemniał, że potrafi na nim wykonać "kobrę" - niemożliwe !!!!!) który był oblatany w 1970 roku i w jego centrali aerometrycznej był zainstalowany 20-bitowy procesor z techniką potokową (nie bardzo kumam o co chodzi ;-) a Intel oferował prosty 4-bitowy procesor....... To pokazuje przepaść między technologią wojskową i kosmiczną a sprzętem cywilnym.......
Świętny program się zapowiada, bardzo naturalny, nic nie wymuszone, zabawne. Odcinek super, czekam na kolejne! Wreszcie coś bardziej osobistego na polskim yt. Jest pięknie Włodku i
Ech... Nostalgia... EXIT też wracał z trybu DOS W95, pod warunkiem, że był z Windy odpalony, a nie przez F8. I mam identyczne pudełko na dyskietki 3,5". A Ty kolego masz suba.
Dyskietki 8' miały różne porty, nie koniecznie z boku. :-) Dla mnie to był szok nowoczesności po latach spędzonych przy ładowaniu programów z kaset magnetofonowych. Jestem staruszkiem rocznik 1973. :-D Mój pierwszy komp to ZX Spectrum + (48KB) w roku 1985. Teraz moje dzieci mają wszystkie gry na ten komputer w jakimś appie na telefon. :-DDD Pozdrowionka!
Oj, piękny film! Aż łezka się kręci w oku, ja swój pierwszy zestaw dostałem w 1996 we wrześniu : Pentium 100 mhz, 8 mb ramm, S3 Trio 3D, HDD: Seageate 850 mb, no i nieśmiertelny MS-Dos 6,22 oraz Norton Commander i obowiązkowo Windows 3.11 ;) Wtedy to były czasy ;))
Anzelm Niesławny Zgadzam sie, używam 7 tylko dlatego, że obsługuje wszystkie te nowoczesne programy i sterowniki.. gdyby nie to, dalej bym siedział na windows 95 ;)
Rewelacyjny odcinek! Wszystkie wspomnienia wracają. Pamiętam jak w '97 przychodziły domnie niemalże wycieczki żeby podziwiać moją studnię bez dna o pojemności 1,7GB (!). Albo jak starsza siostra kumpla ciągle nas goniła za to, że wyciągaliśmy jej kulkę z myszki, bo idealnie nadawała się do naszego zdekompletowanego stołu z piłkarzykami. Cudne czasy.
JAKIE TO JEST DOBRE! :D Chce więcej! O rany, "stary, dobry Włodek", kapitalnie o tym opowiadasz :D Kiedyś powiedziałeś, że na co dzień nie jesteś taki pozytywny jak w Lekko Stronniczych (chyba w wywiadzie u Łukasza) i zastanawiałem się, na ile w tym prawdy. Masz wykręcony wygląd, co chwilę się cieszysz, masz taką intonację i barwę głosu, że nie jest możliwe, zebyś był smutasem i... No nie jesteś, nie wyobrażam sobie tego :D Wielka szkoda, że te odcinki będą się pojawiać nieregularnie, bo ja już czekam na dziesięć kolejnych, życzę bardzo dużo powodzenia, mega motywacji i oby tak dalej. Lekko Stronniczy będą na zawsze w moim sercu, czyli zarówno Ty jak i Karol, niezależnie od tego co robicie, jesteście genialni, ALE obiektywnie przyznam, że swoim programem zjadasz Karola bez popity. Pozdro!
I Ciebie i Karola ubóstwiam, ale tutaj wygrałeś. wydaje mi się, że ty poruszasz tematy, które Cię po prostu interesują, a Karol stara się zrobić coś co będzie śmieszyć ludzi i niekoniecznie mu to wychodzi. Tak czy siak obydwoje macie subka i mam nadzieję, że po długim rozstaniu znów połączycie siły? tak tylko... :)))
Dokładnie tak to wszystko wyglądało. Komputer był drogi jak cholera. Mój pierwszy pc to procek 486. Potem Amd Duron 1,3 z GForcem 2. Internet tylko przez modem wchodziło się na kilka minut. Ale gry wydawali wtedy dobre skupiano się na grywalności a nie jak teraz tylko na dobrej grafice. Klimat tych czasów nie zapomniany.
O ile się orientuję, to do odtwarzania płyt CD karta muzyczna była wymagana(bardziej jestem pewien, że do odtwarzania muzyki z poziomu programu). Powodem tego jest konieczność dekodowania PCM w którym są kodowane nagrania audio. Poza tym, żeby był możliwy odsłuch płyt CD-Audio to oprócz zasilania i kabla PATA łączyło się kabel liniowy z kartą muzyczną lub włączało się opcję cyfrowego przesyłania audio w sterowniku/systemie. Podobnie do odtwarzania video były specjalne karty rozszerzeń zajmujące się dekodowaniem MPEG-2(głównie przy okazji pierwszych kart telewizyjnych z możliwością nagrywania lub kart przechwytujących obraz video) i MPEG-4 (głównie jako uzupełnienie odtwarzacza DVD na słabszych jednostkach). Starsze monitory CRT nie miały opcji rozmagnetyzowania (sam miałem jakieś starsze Daewoo 14" z ~1994 roku), ale co najważniejsze to system mógł nie rozpoznawać trybów obsługiwanych przez ekran (brak DCC). W efekcie tego drugiego spora cześć osób miała problem po pierwszym etapie instalacji, gdzie system przełączał na tryb niewspierany przez monitor (zbyt duża rozdzielczość i/lub zbyt duża szybkość odświeżania). Różnie to wyglądało.
swietny material. Moja specyfikacja w PC z 95 roku: CPU: Pentium 133 MHz (166 MMX byl za drogi) GPU: S3 Virge 4MB RAM: 16 MB HDD: ok 600 MB OS: Win 95 Calosc z monitorem Highscreen 15 cali i drukarka Lexmark kosztowala jakies 6500 PLN. W 95 wyszedl Quake 1 - latal na tych parametrach az milo. Duke Nukem podobnie. Warto tez wspomniec, ze 95 byl pierwszym pelnoprawnym OS, a nie nakladka na DOS jak wszystkie 3.11 i wczesniejsze.
Pamiętam rozmagnetyzowanie monitora, człowiek miał wrażenie że obraz był od razu lepszy, ale teraz myślę że to dużej różnicy nie robiło tylko dawało efekt placebo.
Rozmagnesowywania ekranu działało, bo gdybyś miał naprawde namagnesowany kineskop to na ekranie miałbyś barwne "placki" - wystarczyło dla żartów komuś przyłożyć do ekranu magnez i kolorowa poświata już zostawała na stałe. Rozmagnesowanie usuwało ten problem
ej to jest naprawde super!!! strasznie sie ciesze,ze nie porzuciłeś jutjuberstwa-a pomysł i powrót w czasie,intro!-wszystko! bomba-mamy tyle samo lat,wiec to fajne wspomnienia-a genialny przewodnik dla dzieciaków,które chyba nie potrafią sobie nawet wyobrazić takiej rzeczywistości
Ten komp ma podobne parametry do sprzętu, na którym z kumplem cięliśmy w liceum w kilka gierek, w zasadzie to od takiego sprzętu i Blooda, Turoka etc zaczęło się moje hobby jakim są obecnie gry komputerowe:) Swój komp kopiłem w 99 roku, więc jeszcze w tym oldskulowym okresie:). Fajny film:)
zarobki kształtują się miedzy 1200 a 1500 to jest średnia a podatki czyli państwo zabiera jeszcze z tego 80 % gdzie 15 lat temu tak wysokich podatków nie mieliśmy
Piotr Piórkowski Zapamiętajcie sobie że wszystkie dane statystyczne co do naszych zarobków podawane są zawsze BRUTTO czyli ze wszystkimi obłożeniami podatkowymi. A więc średnia krajowa 3600 brutto to jest jakieś 2300 netto czyli na rękę. Najniższa krajowa obecnie to jest niecałe 1800 brutto czyli na rąsię niecałe 1300 jeśli dobrze pamiętam. A dlaczego tego typu dane tak się właśnie podaje ? Bo to oczywiście lepiej brzmi że średnio Polacy zarabiają 3600, zwłaszcza jak się pominie że 1/3 z tego to haracz dla państwa. Prawda ? Kolejny "chłyt matertingody" naszego rządu.
Wspaniały odcinek,przywołuje wspomnienia.Miałem podobny sprzęt z tym ,że monitor "wypukły" 15'' z przyciskiem turbo i takim tandetnym filtrem na parcianych paskach który miał chronić wzrok :D
jakby CI ciagnął ten zabytek 200-300watów : komputer i monitor to byś płacił za prąd za sam komputer około 250zł miesiecznie także bzdura.monitor około 70-100wat,komputer 100-150max
a ja startowałem od Norton Commandera, na marginesie słynny współczesny Total Commander bazuje właśnie na idei Nortona- Który jest de facto tylko graficzną nakładką na dosa, dalej był win 95. ale oczywiście Szanowny Włodku przed 95, był windows 3,11. który zrewolucjonizował tak naprawdę prace biurowe i informatyczne. Sam pisałem i przerabiałem pliki Autoexec.bat, oraz config.sys, i po wielu próbach i błędach mogłem mieć przy starcie menu wyboru na win 95, dos, norton commander, i modyfikacje tych konfiguracji na dowolne potrzeby, pięknie się patrzy na te czasy z przespektywy minionych lat..
A czy mógłby mi ktoś wytłumaczyć do czego służyły takie nakładki na monitory? To sie wieszało na monitorze i nie mam pojęcia po co. Jedyny argument jaki pamiętam to "żeby ci się oczy nie popsuły" :D
karuska490206 dokładnie to polaryzator był. bez niego światło z monitora rozproszone było w każdym kierunku a w ten sposób światło było spolaryzowane i mniej raziło ;)
Ja swój pierwszy komputer jeszcze mam i cały czas jest sprawny! Dostałem go na komunię w 1998 roku. Celeron 333MHz, 64MB RAM, HDD 6GB i też miałem modem! Piękne czasy!
Miałem Pentium 133MMX, kartę S3 Savage, akcelerator Voodoo2, dysk 3,2GB, modem 56k Zoltrix Cobra i audio Soundblaster Pro! Pamiętacie czasy w których "śmieszne" filmiki i zdjęcia brało się z płyty dołączonej do CDA? "Action Mag" bodajże - tyle nostalgii! :) P.S. Właśnie sobie przypomniałem - w moim mieście był "Pirat" - gość, który po szkołach dystrybuował listy gier wraz z miejscem przez nie zajmowane, z listy można było sobie skompilować całą płytę 700mb z pirackimi grami. Nikt kolesia nie znał, bo zarówno zamówienia jak i odbiór płyt odbywały się jakimiś tajnymi kanałami ;D (płyta kosztowała 2dychy).
btw. mam nadzieję, że będzie odcinek o modemach 56k. Połączenie na: 202122 (będę pamiętał ten numer do końca życia) login i hasło: ppp i jazda! Najlepiej było surfować po 22, bo impuls szedł co 6 minut, a nie co 3 ;) Empetrójka ściągała się z napstera jakieś 10-12minut. Haha, śmieję się do monitora jak debil ;D
Pierwszy komputer u mnie w domu, był na Windowsie 3.11. Był to okres, gdy urzędy skarbowe zaczynały się czepiać złych rozliczeń, więc matka wymyśliła, nich liczy za mnie to komputer. W tamtym okresie zapłaciła jakieś 5000 zł + drukarka do tego. Z urzędami był spokój, jednakże niestety, nie miałem dostępu do tego kompa, bo byłem za mały. Mama opowiadała, że wszystko odrazu zapisywała na dyskietkach, bo system nie miał zabezpieczeń, przed przeładowaniem dysku danymi. Po prostu zapisałeś za dużo arkuszy kalkulacyjnych, to komputer się nie włączał i koniec :) Opowiadał mi jak przechodziła potem na win95, potem na 98. I najlepszy z tych systemów był 98, bo nie trzeba było już DOS-a.
Włod bardzo miło się Ciebie słucha, mówisz o wszystkim z przekonaniem i niesamowitą naturalnością. Widać że robisz to co kochasz. Oby tak dalej. Pozdrawiam Ciebie i twoją piękną Żone.;)
To jeszcze nic. U mnie w szkole były komputery macintoshe czy jak im tam to była bajka. Aby włączyć program podobny do starego painta trzeba było włożyć dyskietkę. Najdziwniejsze było jednak że jeżeli wyciągnęło się tą dyskietkę nie dało rady wyłączyć poprawnie komputera. Nie wspominając już o kulkowej myszce z jednym przyciskiem czy wczytywaniu każdej z osobna litery wpisywanej w edytorze tekstu. Aż dziwne że mam takie doświadczenia gdyż jestem młodszy (1990). Z drugiej strony macintosh to chyba był od appla więc pewnie kiedy to kupowali sprzęt musiał kosztować fortunę a jak ja chodziłem do podstawówki to już był przeżytkiem.
Zabezpieczenie przed zapisem na dyskietkach ma sens, dzisiaj występuje on np. na kartach SD. Przydaje się gdy wkładamy dyskietkę/kartę do cudzego/nieznanego urządzenia i chcemy tylko odczytać jakieś dane. Mniejsze ryzyko na utratę danych i narażenie sie na wirusa.
Gdy zobaczyłem zapowiedź Twojego programu, to nie porwało mnie, ale dzisiaj przykułeś moją uwagę na ponad 12 min i jeśli kolejne odcinki też tak będą wyglądać, to chyba znalazłem skrawek internetów, który będę sytstematycznie odwiedzał. Forma odcinka jest fajna, przez ten lekki chaos nie nudzi się. Pozdrawiam Kamil : p
Również swój 1 komputer dostałem w 1997roku...o ile mnie pamięć nie myli był to Pentium 166 MMX. A grało się wówczas m. in. w Monkey Island 3, Fifa 97 czy też Resident Evil:)
Ciekawski średnia krajowa brutto w 2014 wynosiła dokładnie 3780 brutto czyli 2680 netto. W 1997 było to 1061 czyli 753 zł netto. Wszystko się zgadza, po prostu Ty zarabiasz mniej niż średnia i tyle w temacie.
+Mateusz Tomaśko Nie, nie wszystkich, nie uwzględnia się w obliczeniach przedsiębiorstw zatrudniających mniej niż chyba 10 pracowników. Tak na prawdę nie ma to znaczenia.
Umożliwiłeś mi powrót do 1997 roku kiedy miałem pierwszy nowy super pro komputer Intel Pentium 100 MHz, 16 MB Ram, kartę graficzną S3 Triov 64V+ i Dysk ~ 1,5GB. Dzięki stary!. Myszkę kulkową jeszcze mam, dyskietki też, case też. Niestety komputera już nie :( (Monitor 15" więc do Twojego 17" startu nie miałbym xD)
Pamiętałem na pamięć klucz do windowsa 95, jak go musiałem niemal co tydzień od nowa robić =D, wiwat stabilność win95, mam go to tej pory, płytka leży w futerale i nigdy się jej nie pozbęde, to był mój pierwszy system zakupiony z moim pierwszym pc =D 486 70Mhz i 16 Mb ramu do tego karta graficzna riva TNT z akceleratorem 3D VooDoo 3 i kartą soundblaster, piękne wspomnienia, starcraft, warcraft, dukenukem, ultima, wing commander, duna i masa innych gier, to były czasy gry zajmowały parę dni na ukończenie, a nie teraz max 8h =D
Wiesz, poczyniłem pewną generalizację - jakby nas wszystkich uśrednić to mamy razem trochę tej wiedzy informatycznej. Wiadomo, że są Ci którzy wiedzą więcej i mniej. Chodzi o to, że większość, mimo że często z informatyką nie jest stricte powiązana, sporo wie. :)
Toteż właśnie w mojej wypowiedzi nie chodziło o osoby, dla których informatyka jest jednym z głównych zainteresowań, tylko właśnie o domorosłych, niedzielnych informatyków.
Jak ja tutaj trafiłem? Nie wiem:D Ale miło się ogląda takie rzeczy:) Dzisiaj mam już 30 lat, mój brat 33. Pamiętam jak rodzice kupili mu na komunię komputer. Był to IBM 386. I teraz kilka ciekawostek w które dzisiejszej młodzieży pewnie bardzo ciężko uwierzyć: - komputer nie posiadał ani karty muzycznej, ani kolorowego monitora. ani napędu CD. Wszystko przechowywaliśmy na FDD. - komputer nie posiadał dysku twardego, Był to wtedy rarytas i dopóki w końcu nie zobaczyliśmy jak to wygląda, to myśleliśmy, że dysk twardy to jakiś twardszy rodzaj dyskietki - a nie taki miękki plastik;) Kupiliśmy go dopiero po jakiś 2 latach- miał magiczną pojemność 50 MB ! -z racji braku dysku twardego,nie można było zainstalować windowsa. Wszystko było uruchamiane pod DOS'em. Po zakupie dysku zainstalowaliśmy sobie w końcu pierwszy OS. Był to Windows 3.1. Jednak wszelkie gry nadal trzeba było uruchamiać z dyskietek pod dosem. Nigdy nie udało nam się uruchomić przez windows gry zgranej na dysk twardy ;) -dzisiejszy Paint, nazywał się wtedy Paintbrush. Pamiętam, że bardzo lubiłem w nim rysować, aczkolwiek efekt był kiepski ze względu na czarno-biały monitor o przekątnej 14" (a może i mniej, nie pamiętam. Na pewno nie więcej) oraz strasznie niską głębię koloró w bitach (ni epodam ile bo nie pamiętam i nie chcę skłamać) -komputer posiadał procesor o zawrotnej prędkości 16 MHz które były wyświetlane na małym wyświetlaczu na obudowie komputera. Po wciśnięciu przycisku TURBO było już 32 Mhz i u mnie już różnicę było czuć;) Być może u autora filmu nie było czuć różnicy gdyż miał już szybszy komputer. Pierwszą grą jaką mieliśmy było Electro Body. Później już prince of persia, golden axe, prehistorik 2 i kilka tytułów ze stajni Dizzy. Piękne czasy :)