Dzisiaj na kazaniu ksiądz mówił, że ludzie, którzy się modlą, dostają pomoc, znajdują się siły, sposoby. 🙂 Nie to, że nic innego nam nie zostało, tylko, że TRZEBA się modlić i ufać. Jakoś tak mi się dzisiaj pogodniej zapatruje na przyszłość. 😘
@@dom.rekodzielo ja zawsze sobie powtarzam, że Pan Bóg chce dla nas dobrze i nawet jeśli spotyka nas coś trudnego (a szczególnie związanego z dziećmi bo to przeżywam bardziej niż złe rzeczy które spotykają mnie ) to nigdy nie będą dla mnie za trudne bo Bóg zna moje ograniczenia i te trudne rzeczy mają mnie wzmocnić czy być dla mnie formą pokuty czy cierpienia, które mogę ofiarować np za dusze czyśćcowe. Dobrze,że kazanie było dziś wzmacniające, taki mały znak i pociecha z góry.
Co do wiary to doskonale rozumiem Twoje rozterki, bo mam takie same. Odkad zaczelam chodzic na tradycyjna msze lacinska to mam wiecej nadziei, bo poznalismy wiele mlodych rodzin, ktore daja nam wspanialy przyklad i jest to takie potwierdzenie dla nas, ze da sie wychowywac dzieci w wierze, nie zatracic sie w tym swiecie. ALE trzeba sie mierzyc na codzien z tym, ze nie bedzie szlo sie z pradem i wiekszosc ludzi ma takie rodziny za dziwne i zacofane ;p mysle, ze z mojej strony najlepsza rada to bedzie modlitwa i ufnosc w plany Boskie. ps. co do zakupow u mnie to na pewno bede robic jeszcze jedna paczke w sierpniu i moge Ci znalezc te koniki, nawet teraz popatrzylam i sa po 80zl, wiec moze na 123 razem z clem bedzie taniej, nie wiem.. Ale mozesz sobie porownac ceny :)
Ojej, jesteś kochana!❤ jeżeli będziesz robić paczkę, to chciałabym bardzo. Jakoś na instagramie się do Ciebie zgłoszę. To musi być bardzo umacniające, uczestniczenie w takiej mszy :) Dobrze mieć też wspólnotę ludzi wierzących w swoim otoczeniu.
Miło bylo posłuchać. U mnie juz sie konczy przygoda ze żłobkiem a zaczyna przedszkole od września. Teraz ciagle cos łapie, wysypki, zapalenie spojówek, wirusowki. Za to rozwoj jest szybki duzo sie uczy i nawiazuje przyjaźnię. Takze trzymam kciuki. ❤
Dziękuję❤ Nasz synek w przedszkolu dużo mniej chorował niż w żłobku. Córcia od czasu do czasu coś od niego dostawała "w prezencie". Nie idzie jak taka tabula rasa, co to nigdy kataru nie miała (synek się taki uchował, to potem nadrabiał😅). Pozdrawiam
Przyjemnie było posłuchać :) choć nie zazdroszczę rozterek związanych z wychowaniem, nie da się chyba tego zrobić idealnie, zawsze coś się zaniedba lub odniesie się odwrotny skutek. Nie bądź dla siebie zbyt surowa :) z tego co czytałam w innej książce, Francuzi ogólnie prowadzą spokojniejsze i wolniejsze życie. My jesteśmy bardziej zapalczywi i chcemy wszystko szybko, na już - tak mi się wydaje
Dziękuję. 🙂 Kiedyś przeczytałam, że właśnie nie da się nie popełnić żadnego błędu przy dzieciach. Ja bym się odnalazła w tej kulturze.😆 Mimo, żem choleryk. A pamiętasz, co to za książka? Coś mi ta Francja w duszy gra mocno od długiego już czasu. 🙂
@@terapiaMulinowa Mam ją!😁 i nawet myślałam już o odświeżeniu jej sobie. Mam Szkołę wdzięku i W domu Madame Chic. Autorka ma nawet kanał na yt.😍 Ale nie widzę Lekcji na półce... albo jeszcze nie miałam albo komuś pożyczyłam🥲
Ja mam 3 dzieci. Każde jest zupełnie inne i do każdego musieliśmy podchodzić inaczej. A co do ziół to pomagają ale pierwsze skutki są widoczne po dłuższym i regularnym czasie przyjmowania (okolo 3 miesiace) pozdrawiam
Ja tych ziółek na pewno aż 3 miesiące nie piję, to jeszcze poczekam z wyrokiem.🙂 Miałam w tym roku 2 podejścia do leków, ale za bardzo mnie usypiają. Nie umiem funkcjonować z nimi.
Każdy jest inny i ma inne spojrzenie na świat więc nie ma sensu zbytnio skupiać się na tym co kto napisał. Dla jednych dzieci chodzenie do żłobka i przedszkola będzie dobre a dla innych pójście dopiero do zerówki.
Też tak myślę, że najważniejsze jest to, co najbardziej służy danej rodzinie. Ja się lubię inspirować i wybierać, to co mi odpowiada, czasem te treści sobie zaprzeczają i przekreślają sie wzajemnie w pewnym momencie...
Wychowanie to chyba najtrudniejsza rola z jaką mierzą się ludzie. Nie ma na to żadnej instrukcji, każde dziecko jest inne i co się sprawdza u jednego niekoniecznie musi się sprawdzić u drugiego. Staramy się też nie powielać swoich rodziców, chcemy robić coś inaczej ale to też często nie zdaje egzaminu... Trudny temat poruszyłaś 😊
