Przypomniało mi to historię z dzieciństwa. W latach 80-tych miałem trzech kolegów, trochę urwisów, wychowywani byli przez babcię i dziadka. Babcia urodzona gdzieś w okolicach 1 wojny światowej trzymała ich krótką ręką i w dyscyplinie. O kieszonkowym mogli zapomnieć, więc przy okazji emerytury podkradali jej z portfela. Już wtedy interesowałem się monetami, opowiadali mi o dużej złotej monecie którą ich babcia trzymała na trumnę. Zawsze pod nieobecność babci chłopcy zaczynali intensywne i bezskuteczne poszukiwania tej monety, była dobrze schowana. Później kontakt się urwał, nie wiem czy to kiedykolwiek znaleźli i kupili babci to na co ją odkładała. Ja też obstawiam że ta podmiana na dwuzłotówki to robota swoich.
Słyszałem przed laty taką historię. U nas w wojnę został zastrzelona pewna kobieta która będąc przejazdem snuła się po okolicy. Ciało bandyci przeszukali i porzucili w lesie. Ciałem zajęły się zwierzęta tak więc gdy rozwleczone truchło zostało znalezione przez miejscowych ludzi to pozbierali co grubsze kości i pochowali. Jej rozszarpanym ubraniem nikt się nie interesował. Znacznie później przechodził grzybiarz tym miejscem i kopnął od niechcenia wystającą z pomiędzy liści szmatę która nieoczekiwanie zabrzęczała. Okazało się że w dolnym brzegu grubej spódnicy były zaszyte monety. Monety brzęknęły tylko dlatego że materiał już rozpadał bo inaczej też byłyby nie do wykrycia. W tych mankietach zastosowano wełnę gręplowaną. Założę się że skrawek wełny był nie tylko z zewnątrz ale i odrobinę między monetami żeby nie wydawały dźwięku ocierając się o siebie. Dam sobie paznokcie obciąć że monety podmienił ktoś z rodziny.
No właśnie ta rodzina. Masz rację u mnie była podobna sytuacja. Chodziło o 5 rublówkę. Babcia (ur. 1900 r) mojego taty przekazała jako prezent ślubny taką monetę i 20 dolarów w roku 1980. W latach 90 przyjeżdżał do taty chrześniak z Warszawy do pomocy w gospodarstwie i ja najzwyczajniej podwędził wraz z 20 dolarami i ślubna obrączką. Po jakimś czasie mama dopatrzyła się że to zginęło. Po naciskach 5 rubli oddał ale obrączkę i 20 dolarów upłynnił. Pechowe 5 rubli ostateczne w latach 2000 wykradł i sprzedał potajemnie mój rodzony brat a pieniądze przepuścił. Taka to historia. Własnie zastanawiam się nad zakupem takiej monety z powodów sentymentalnych. Jako młody często ją oglądałem i mama opowiadała że to złoto itp. Była trzymana w takiej ciemnej starej brązowej butelce niewielkich rozmiarów prawdopodobnie po jakimś lekarstwie.
Podczas II Wojny światowej często błyskotki wszywano w ubrania, a najczęściej mankiety właśnie. Ludzie uciekając z własnych domostw tak właśnie starali się choć trochę majątku zabrać ze sobą i cokolwiek ocalić. Pozdrawiam!
Panie Marcinie może Pan zrobić filmik o przewożeniu numizmatów przez granice? Często można spotkać jakieś artykuły w internecine typu "Ktoś próbował wwieźć do polski zabytkowe monety albo je wywieźć za granice"
bardzo cicho, mam na full głośność i ledwo ledwo słychać, materiał bomba i zostawiam suba i lajka, ale popraw audio, w adobe affter effect masz możliwość podkręcenia głośności lub w premier pro... :) Pozdrawiam
Mój dziadek rocznik 26 sprawdzał złote monety najpierw próbując je ugryźć a później waląc nimi o podłogę... Dążę do tego, że wydaje mi się mało prawdopodobne, że pani kupiła to złoto na tzw. wiarę.
Wiele. A także materace z wszytymi banknotami... Przyjaciele opowiedzieli historię z Polesia. Umarł dziadek, który jeszcze w latach młodości zrobił sobie trumnę i trzymał ją na strychu. Kiedy bliscy opuścili trumnę, przypadkowo ją upuścili - i okazało się, że ma podwójne dno. A w kryjówce - świnki .
Dość sporo. Do nas obecnie jednak nie przychodzi za dużo fałszywych, ale czasami zdarza się że ktoś przychodzi z jakąś niewielką grupą, zakupioną w okresie PRL, gdzie są same falsyfikaty.
Witam,a w swoim młodym życiu widziałem tak zaszyte monety... Może nie złote ale srebrne... A za to złote rublówki widziałem schowane w korycie dla świń ... I też były zabezpieczone w takich paskach ale z miedzi i zalutowane.
Czy istnieje ryzyko, że przechowywane w podobny sposób monety uzyskają w gradingu ocenę Details Cleaned bo ślady otarć od jakiejś lnianej koszuli czy płóciennego woreczka będą nie do odróżnienia od tych spowodowanych czyszczeniem? Czy może takie niuanse jednak widać przy gradingu?
Kto kupuje złoto na wiarę??? Szanowna Pani, tu są złote monetki, oto one (pokazuje jedną), a w tym, misternie zaszytym worze ma szanowna Pani 10 kilo. No ludzie... nie róbmy z Pani Babci naiwniaka. To wygląda na robotę swoich.
Moze ja niemam histori zwiazanej z mankietami i ii wojna swiatową ale moj pra pra dziadek kiedys kupil wies za czapke zlotych monet najpradopodomniej 5 cio rublowek i teraz pomyslec co tam moglo sie znajdowac np jakies rzadkie roczniki
Duża szkoda, że nikt nigdy nie dowie się prawdy nt. tych złotych rublówek. Może to i lepiej, często to traumatyczne wspomnienia okupione krwią. Tak jak wspomniał p.Damian posiadacz tych monet mógł np. wykupić się z niewoli i uratować swoje lub bliskich życie, ale również mógł wejść w ich posiadanie w sposób zupełnie niegodziwy. Wg. moich przypuszczeń babcia 1919r. została okradziona i oszukana przez osobę "zaufaną" posiadającą wiedzę na temat, ale to tylko moje luźne rozważania. W latach 80' i wcześniej takie złotko kusiło. Najważniejsze, że same monety przetrwały i można je zaprezentować widzom. Chętni dysponujący grubszym portfelem mogą nacieszyć oko i dotknąć historii.
Ja mam również ciekawą historię, zmarła ciotka mojej teściowej no i teściowa otrzymała spadek w postaci bardzo starego domu. Po rodzinie krążyła historia że babcia teściowej zaraz po pierwszej wojnie dorobiła się dużych pieniędzy we Francji i te pieniądze gdzieś zaginęły a babcia zmarła w międzywojniu. No i teście podczas porządkowania znaleźli ten "skarb" ,babcia niestety była niekumata i trzymała oszczędności w markach polskich ,było ich 2200 marek papierowych. Dodam tylko że teoretycznie były one jeden do jednego z marką niemiecką a 20 tych marek to jakieś 8 gram złota.
Naziści? Z Nazilandu i mówili po nazistowsku? Nazywajmy zbrodniarzy i okupantów po imieniu. To byli Niemcy. Jest na YT film z komunikatami Polskiego Radia z września 1939 roku i tam ani razu nie padło słowo naziści.