Kolega to powinien pana do auta na plecach zanieść takie akcje to sie pamięta przez lata. Gratuluje wytrwałości i kondycji miło sie ogląda. Ciężka praca podziwiam
Gratulacje dla psa! To dzieki jego pracy byk został podniesiony, oszczekany i skutecznie dostrzelony. Dobrze ze zwierz się nie męczy. A dla kolegi stezelca niech to będzie przestroga na przyszłość. Trzeba się się lepiej przykładać do strzału. Być pewnym jego skuteczności nim się pociągnie za spust. Być pewnym strzału to również byc pewnym broni z której się strzela, mieć do niej zaufanie. DARZ BÓR
Każdemu zdaży się popełnić błąd obojętnie czy strzał padł na 40 czy 200 metrów. Ważne że postrzałek został odnaleziony. Każdy strzał warto sprawdzić z psem a często jest to bagatelizowane jak nie widać potwierdzenia. Pozdrawiam Darz Bór
@@MariuszJerominek-mb1hg Szczególnie na polowaniach zbiorowych nie dba się o to. Czesto pochopnie sprawdza się zastrzał. Powinno być to zapisane w regulaminie polowan. Na polowaniu zbiorowym powinien być pies przeszkolony do poszukiwań postrzałków. Taki który bezpośrednio nie bierze udziału w polowaniu. To znaczy który nie pracuje w miocie. W regulaminie jest zapis w przypadku polowania na kaczki. Jeden pies na dwóch myśliwych. Na polowaniu zbiorowym wystarczył by jeden dobry pies na farbę i mener. W wielu kołach niema takich myśliwych jak Ty kolego, którzy po skończonym polowaniu chętnie podejmą się takiej pomocy. Nie wspominając już że trzeba mieć dobrego psa. Wielu myśliwych jest przyjezdnych. Przyjeżdżają z miast lub oddalonych miejsc zamieszkania i po Pokocie i zakończonym polowaniu myślą już tylko o ciepłej herbacie w domowych czeluściach.
Ja staram się w miarę możliwości zabezpieczać z psami w naszym kole wszystkie zbiorówki. Nie możemy pozwolić aby zwierz cierpiał i się marnował. Warto poszukać stacji Posokowca w najbliższej okolicy. Tam działają ludzie którzy chętnie udzielą pomocy. Pozdrawiam Darz Bór
Gratulacje!!!! Darz bór 💪👍 Piękna praca psa i przewodnika. Gratuluję zacięcia i życzę duuużo zdrowia!!! ....i żeby tak wszyscy dochodzili postrzałki. Pozdrawiam DB 🤗
Nie wiem - gratulować wytrwałości i szczęśliwego (dla myśliwych!) końca czy utyskiwać nad skutkami niecelnego strzału skutkującego potężną porcją trudu którego - gdyby się młody przyłożył i byka w ogniu położył! - można było uniknąć. Zima, śnieg, okiść, ślisko - 5-kilometrowa ścieżka zdrowia co się zowie, a przeca dochodzący Nemrod nie pierwszej młodości i - odpukać w niemalowana ambonę - wszystko związane z wiekiem i wysiłkiem w tej głuszy gdzie znikąd pomocy, mogło się zdarzyć...Ps. jak zholowaliście tę górę mięsa? Bo chyba nie ciągnąc na trokach do cywilizacji?
Takie dochodzenie postrzałka, to jest prawdziwe łowiectwo 👏 Mimo że daleko mi do mislistwa, od bekowiska i podejścia do selekcji, czasem zaglądam na kanał i nie jeden odcinek z przyjemnością oglądałem 👍
Jeszcze raz, ponownie zalecam trening na strzelnicy, przykro patrzeć jak przez tyle godzin zwierz pisze testament. Całe szczęście, że jest tak dobry mener i jego podopieczni.
Zastanawiałem się /już chyba po 2 łożu/, dlaczego Kolega w gąszczu sosnowym wyręcza "w prowadzeniu" tak doświadczoną sukę i chyba mam odpowiedź, jeśli informacja o sypialni wilków była rzetelna.Ponownie gratuluję pracy Abry przy stanowieniu byka.P.S.Moim zdaniem zbyt mocne byki strzelacie.Darz Bór!👋🦮
Na początku też się zastanawiałem dlaczego Abra tak niechętnie idzie w gon. Prawdopodobnie już wtedy wyczuła obecność wilków. W naszej okolicy takie byki padają sporadycznie. Koła graniczą z OHZtem i czasem uda nam się na rykowisku nagrać piękne mocne i przyszłościowe byki a potem oglądam je na pokocie. Pozdrawiam Darz Bór