you tube podsunął mi historyczny film z adopcji Sohee ,którego nigdy nie widziałam ,bo 7 lat temu to prawie nie znałam you tuba .Agnieszka przedstawia nam nowego członka swojej rodziny ,a już niedługo będzie przedstawiać następnego 😃.
Wróciłam do tego filmu po 4 latach i kurczę... ale Sohee się zmieniła, widać ile Pyrka dała jej miłości i jaka teraz jest szczęśliwa, przede wszystkim jak się otworzyła, tutaj na filmiku widać smutek i to co przeszła w jej oczach a teraz jest cudownym bobkiem dwójki cudownych osób
Sama adoptowałam Sonię (suczkę, która została wyrzucona po zajściu w ciążę) i Gwiazdkę (która została znaleziona na ulicy z kocim katarem i bez oczka) i potwierdzam, że takie zwierzaki są najukochańszymi zwierzakami ♡
Wyświetli mi się ten cudowny odcinek po latach. Nie znałam tej historii w szczegółach. Super decyzja. Ja zaopiekowałam się podobnie rudym kundelkiem. Żył pięknie 17 lat. Jego historia też była cudna, uratowały go uczennice, które nie mogły się nim zająć i wybrały mnie (za co jestem, a w sumie cała moja rodzina niesamowicie wdzieczna). Sohee ma teraz 8 lat, niech przytula Was jeszcze długo, jak mój Cezarek 🐈 nas.
Dopiero od niedawna Was oglądam ale od pierwszej sekundy moje serce zostało zajęte przez Sohee. Zawsze się cieszyłam, ze tak dużo miłości jej okazujefcie. Teraz trafiłam na ten filmik i cała jej historia jest jeszcze bardziej ujmująca. Super, ze trafiła do tak kochającej rodziny, która całkowicie zasłużenie docenia jej blask 😂
bravo :) moja mama też ma pieska adoptowala bo zostal znaleziony wyglodzodzony i bardzo chory .juz prawie doszedł do siebie. i zrobil sie żywiołowy i pokazuje charakterek :) ale jest kochany i nie odstępuje mamy na krok a wabi się Stasiu bo przyszedł do nas w imieniny Stanisława :P
Jest cudowna ,a z tymi oczkami dostanie wszystko. Jestem pewna, że ty Pyro i Sohee się dogadacie i otoczycie się miłością. Pisałam już na IG, że z pewnością się odwdzięczy :) Widać, że dobrze przemyślałaś decyzję o adopcji i przygotowałaś się do niej, powodzenia :)
Fajnie jest wrócić do tego filmu wiedząc jak Sohee się zmieniła przez lata. Nie rozumiem jak ktoś mógł pozbyć tej śliczności się jak niepotrzebnej rzeczy. Nie pojmuję takich ludzi. Sama mam psiaka, którego "ukradłam", bo szanowne "państwo" jechali na wakacje i wszem i wobec przyznali się bezczelnie, że chcą go do lasu wypuścić (sic!) albo do schroniska oddać.🤬😡😱 Mam za mały mózg na ogarnięcie takich procederów. Nawet imię Maniusiowi zmieniłam, żeby mu zatrzeć skojarzenia ze starym miejscem pobytu (no bo przecież nie domem). "Chrzcielne" miał "Milo", bo "taki podobny do tego z "Maski""🤦♀ Film bardzo ciekawy pod względem podejścia do psów w aspekcie różnic kulturowych.👍🐶
cudna sohee szczęśliwa sohee i do tego lasa na przysmaki a pyra ma rogalik na twarzy i też jest cudowna ze sohee zaadoptowala i szczęśliwa ze w domu ktoś czeka na nią a lasa jest na radość w oczach sohee😊💕
Sohee jest cudowna. Jakie szczęście od Ciebie bije kiedy ją tak do siebie tulisz :) Bardzo się cieszę, że już ją u siebie masz. Z tym wyprowadzaniem piesków na spacery w Korei to prawdziwy szok. Buziaki dla Was :*
Jejku jaka ona jest śliczna słodka i kochana 😍😍ja mam 2 koty choć chciałabym psa lecz niestety nie mam czasu na wychodzenie ,kotki moje kocham nad życie i za miliony bym ich nie oddala. Zostały uratowane przed utopieniem 😣
Jejku jaka ona jest prześliczna! Cudowny piesek! Jak kiedyś będę miała szanse odwiedzić Koreę Południową, to koniecznie muszę zajrzeć do tej kawiarni :)
Po polsku to mata węchowa. Ostatnio zrobily sie u nas modne. Gratuluje przemyślanej adopcji 😉 Strasznie spokojna sunia 🙂 Wszystkie psy w Korei chodzą w ubrankach?
gdybym tylko mogła dałabym dom wszystkim tym zwierzakom, zasługują na to co najlepsze ale ludzie nie potrafi ich docenić. no cóż przykre realia dzisiejszych czasów btw JEST PRZEUROCZA AAAAAAAA
Jej wzruszyłam się. Bo kocham psy i sama myśle czy zaadoptować pieska ze schroniska ale jak i ty ja zastanawiam sie czy podołam. No a Sohee jaka słodka... przypomina majego Ciapka ktróry musiał zostać uśpiony bo był bardzo chory. 😞😢
Super filmik :) Po polsku ta zabawka to mata węchowa, można zrobić samemu i jest to super sprawa bo węszenie bardzo męczy psi mózg. Pokaż kiedyś jak wygląda sklep zoologiczny w Korei :) Dla mnie też jest to masakrą że psy w Korei czy Japonii załatwiają się w domach, mają zakładane pieluchy i mają tak mały kontakt z światem zewnętrznym a jak wychodzą to często są np. wożone w wózkach :P Sohee jest szczęściarą, że trafiła do Ciebie :)
Jak widzę te wózki O_O to psy na spacer idą czy właściciel? ;DDD W Korei też ich sporo, chociaż jednak większość ludzi po prostu psy wyprowadza na smyczy. ;)
Po koreańsku... XDDDDDDD Zna komendę "siad", "czekaj" i "podaj łapę" po koreańsku, i jak mówię "idziemy" po koreańsku to reaguje... ale jak do niej gadam ot tak, to czasem i po polsku mówię. ;)
Pyra w Korei psy rozumieja w kazdym jezyku. im mowisz lagodnym tonem po polsku " sohee~ idziemy~~" to pies zaareaguje. Moja siostra kupowala hiszpanskiego psa w hiszpanii od hiszpan i on reagowal na polski.
Niestety, w Korei czasem rozmnaża się psy dla zysku, krzyżując specjalnie małe rasy (pudle i maltańczyki na przykład), żeby "szybciej się sprzedały". :((( W kawiarni wszystkie psy są poddawane sterylizacji (albo jest to podane jako wymóg adopcyjny).
Super :) ale mam jedną uwagę - adresatkę przyczepia się psu do obroży/szelek, bo zazwyczaj, gdzy pies zrywa się/ucieka to odbywa się to bez smyczy (np. puściliśmy psa luzem, zerwał się ze smyczy). Pozdrawiamy Sohee z moją psią bandą (dwa owczarki australijskie)
Tak tak, wiem! Czekam jeszcze na obróżkę (leci do mnie z Polski), więc na razie adresówka jest doczepiona tylko tymczasowo (w szelkach sprzączka jest za gruba :/). Będzie mieć przy obróżce. Ale dzięki za info! :D Pozdrawiamy również!
Też miałam kiedyś problem z przymocowaniem do szelek, bo miałam okucia za grube :/ na szczęście teraz coraz częściej producenci dołączają dedykowane miejsce pod adresówkę. W Polsce jest dużo fajnych firm handmade, które szyją przepiękne obroże i szelki, więc też zamawiam sobie do UK rzeczy psie z Polski ;)
Śliczna! Ciekawy ten zwyczaj z ubieraniem psów. Nasza sunia musiała nosić ochronny kaftanik po sterylizacji i widać było, że się najzwyczajniej wstydzi przed pozostałymi psami w stadzie tego, jak wygląda. Bardzo podoba mi się pomysł z kawiarniami, w których można się zakochać w psie do adopcji. Niestety porzucanie zwierząt to chyba wszędzie spory problem.
Jestem w szoku, że tak rzadko wychodzi się z psiakami na spacer. Mój wychodzi 3 razy dziennie. I tu nawet nie chodzi o potrzeby - pies to nie człowiek, że wysiusia się raz,a porządnie. Psi świat to wąchanie, zaznaczanie swojego terenu itp. Widzę jaki mój pies jest szczęśliwy, kiedy biega na dworze, obwąchuje, spotyka się z innymi psiakami. Uważam, że to znęcanie się na zwierzęciem :(
Teraz jak oglądam to po dwóch latach, mając za sobą doświadczenie opiekowania się psem-emerytem (niestety Perła odeszła niedawno w wieku 15 lat), zaczęłam się zastanawiać jak Koreańczycy podchodzą do psich seniorów. Bo jednak fajnie jak pies jest mały, mieści się w plecaku itp, ale z wiekiem jednak waga rośnie, coraz ciężej psu chodzić, bo stawy już nie te, coraz częściej trzeba wychodzić (z Perłą w ostatnich miesiącach trzeba było wychodzić co trzy godziny, bo dłużej nie wytrzymała). Orientujesz się może, jak wygląda opieka nad takimi seniorami? Skoro wyrzucają psy z powodu choroby, to co się robi ze staruszkami?
Sohee jes prześlicznym pieskiem *_* Bardzo się cieszę, że udało ci się ją adoptować :) Wspominałaś, że musisz się przeprowadzić, a czy w nowym mieszkaniu nie będziesz miała problemów, że będziesz z psem mieszkać? Bo nie wiem czy dobrze pamiętam, ale mówiłaś wcześniej, że obecny właściciel nie za bardzo był przychylny posiadaniu zwierzątka w Twoim mieszkaniu? Czy może coś źle zrozumiałam? Inne pytanie, jak wygląda sprzątanie w Korei po psie? W sensie jak wychodzisz do parku czy coś gdzie pies się załatwia to czy sprzątasz po nim? Czy inni Koreańczycy sprzątają czy tak jak w Polsce musisz czasami slalomem iść, żeby nie wdepnąć "na minę", że tak powiem :P
Nie wszyscy sprzątają niestety. :( Więc trzeba uważać. W bardzo niewielu miejscach (duże parki, z miejscem na "wybieg" dla psów) są czasem worki, ale zwykle większość odpowiedzialnych właścicieli chodzi z własnymi woreczkami. :) Najgorszy jest brak koszy na śmieci. To jest tragedia, jak potem trzeba z taką kupką wędrować odległość maratonu, żeby wyrzucić. ;) W nowym mieszkaniu będzie spoko, bo obecność Sohee będzie warunkiem, dla którego podpiszę umowę. ;D
czyli podobnie jak w Polsce w sumie :P A przy tych wybiegach nie ma żadnego kosza ani nic na kupki? U mnie w miejscu gdzie mieszkam to przy parku jest 1 kosz przeznaczony na takie właśnie kupki po psach xD Co prawda nie wiem czy ktoś korzysta z niego ale przynajmniej jest xD Więc myślałam, że tym bardziej przy takich wybiegach jakiś kosz powinien jednak być? Ooo to bardzo dobra wiadomość! :D To oby jak najlepiej Wam obu się mieszkało w nowym miejscu :))
Mam nadzieję, że świadomość Koreanczyków odnośnie zwierząt i ich potrzeb wzrosnie. I, że pieski nie będą jedynie ozdobą czy żywą zabawką w mieszkaniu. Mam pytanie odnośnie zwierzaków. Czy jakieś Koreańskie gwiazdy promują czy są ambasadorami jakiś kampanii właśnie odnoscie zachęcania do adopcji zwierząt ? I jak to jest w kwestiach prawnych w Koreii w aspektach wszelkiego znencania sie nad zwierzętami? Ktoś zwraca na to większą uwagę i karze właścicieli? Czy sprawy rozchodzą się bez większego echa?
Mam wrażenie, że ostatnio nawet jakaś kampania z idolami była, ale teraz nie dam sobie ręki uciąć... Jest dużo działaczy na rzecz zwierząt, ale prawnie jest to baaardzo średnio uregulowane z tego co się orientuję. :(