Friendliesy to jest przynajmniej dla mnie element który przyciągnął mnie do tej gry na dłuższy czas. W innych grach na które przepaliłem więcej czasu nie spotkałem sie z tak unikatowym community. Dlatego cieszę się że wreszcie sie do tej gry przekonałem a stało się to tak naprawdę pare miesięcy temu, mimo że o grze słyszałem latami.
Niedawno prawie udało mi się zjednoczyć cały serwer, ok 15 ludzi tańczyło na środku mapy. Ale jeden niestety nie wytrzymał widząc tyle fragów na środku, odpalił się jakby miało to być ostatnie co zrobi xD, a tak blisko było !
Ja osobiście bardzo lubie graczy którzy nie zabijają od razu jak mnie zobaczą stojącego z boku, chociaż taka sytuacje miałem tylko raz w życiu, grając akurat w overwatcha. Tak sie złożyło że przegrywaliśmy potężnie i moja drużyna, jeden po drugim opuściła gre. Ustałem przy krawendzi mapy i stałem. Przeciwnicy po prostu zaczeli emotkowac i się witać. Moja najprzyjemniejsza gra w życiu
Nic mi tak nie poprawia dnia jak spotkanie friendly gracza i móc sobie chwile z nim odpocząć na boku od walki, potańczy czy pograć w tic tac toe. Najlepsi według mnie to friendly pootiski. Ich aż to sie chce przytulić. Jeżeli friendly używają tego aby zdobyć zaufanie i później zabić to lepiej sie ich pozbyć. Lecz tych co chcą tylko posiedzieć i popatrzeć na ten cały cyrk zostawiam poprostu w spokoju. Friendly=Lepszy dzień imo
No...u mnie to trochę było inaczej, przez przypadek trafiłem heviego granatnikiem, po tym myślałem że jest friendly bo trzymał pięści ze stali i tylko chodził... no i podszeł do mnie i mnie zabił ._. Ale poza tym lubię takich friendly graczy :D
4:34 Niech się dzieje wola nieba. Z nią się zawsze zgadać trzeba :D Ps: mi się niestety zdarza zabijać friendlych ale tylko przypatkiem bo normalnie trzymam się zasady ,,Nie zabijać friendlych" (jak przez przypadek zabije frendlesa to czuje się jakbym popełnił zbrodnie wojenną :,>)
Zdecydowanie nie - traktuję Friendly Hooviego jak pewien ewenement. Jakby na to nie patrzeć, podobnie jak spy crab, jest on traktowany wręcz jak oddzielna klasa i dla gry nastawionej na eliminację przeciwników jest czymś szczególnym. W mało której strzelance można jeszcze napotkać graczy, którzy z takim poziomem dedykacji pozostawaliby przyjaźni dla obu drużyn - zdecydowana większośc jest nastawina na rywalizację.
Pamiętam ten moment gdy grywałem na 2fortach i momentami były takie friendly serwery! A najczęściej już było ogrom friendly serwerów to gdy do gry zostały wprowadzone pomniki świętej pamięci aktora głosowego żołnierza. Raz też mi się zdarzyło że na trybie ładunek mieliśmy taki class war tylko że tylko moja strona coś takiego zrobiła ale najlepsze było gdy byliśmy w obronie! Wszyscy normalnie poszli enginnerami i wroga drużyna ni jak mogła przepchać wózek dalej! XD
Ważna jest wola większości. Jeżeli ktoś chce być friendly a dany serwer jest bardziej tryhard to idziemy gdzie indziej. Tak samo jak ktoś chce tryhardować, a serwer jest bardziej wyluzowany czy w ogóle friendly to też idziemy gdzie indziej.
Nope. Jeśli ktoś wchodzi na serwer friendly ale ta osoba chce tryhardzić to i tak niech tryharduje no bo w końcu 1 osoba daje tylko 8% i jak ta osoba zabija tych friendly na friendlim serwerze ale friendly tego nie lubią to to ich sprawa. Każdy gra jak chce ale gdy komuś przeszkadza to co robi inna osoba to to jej sprawa
IMO Soundsmith w swoim filmie na temat kłótni Friendly vs Tryhard proponuje najlepsze rozwiązanie. Krótko mówiąc: zasada większości. Serwer jest taki jak tego chce większość, a jeśli komuś się to nie podoba to może znaleźć nowy. Uciekanie na rankedy i serwery społeczności poświęcone friendly to średnie rozwiązanie, bo po pierwsze: competitive TF2 jest w gównianym stanie + nie zawsze tryhardy chcą grać o wysoką stawkę, po drugie: serwery community odbierają trochę magii bycia friendlym, o wiele fajniej jest wpaść na takiego friendly w środowisku w którym gracz się tego nie spodziewa. Dodatkowo niektóre zachowania z obu stron nie są na tyle szkodliwe aby przeszkadzać większości: np używanie memicznego loadoutu typu Fat Scout albo pojedynki z pojedynczymi graczami z dala od friendlych, czy robienie kontraktów. Ja sam często "tryharduję", ale jak wpadnę na friendlych staram się ich nie zabijać chyba że próbują zabić mnie. A jak decyzja ogółu mi nie odpowiada to po prostu szukam innego serwera. Tym bardziej teraz jak czasy wyszukiwania są bardzo krótkie.
Ja tylko parę razy zabiłem friendly gracza. To było na początku grania w TF2. Później się sam dołączałem do zabawy. Albo po prostu omijałem. Lubię się dołączać, ponieważ nie mam tanecznych tauntów
4:55 znalazłem kiedyś serwer gdzie cała drużyna grała szpiegami ale chyba nikt nie umiał tam szpiegiem grać więc dla zabawy szarżowaliśmy punkt z rewolwerami XD
Przyjaźni gracze czasami ich zaatakuje to zwykle przestraszę się dlatego że widzę grubego za rogiem to się przestraszę dlatego że nie raz spotkałem grubego który mnie zabił oszukując mnie byciem przyjazny
Raz pamiętam jak grałem i na przeciwko mnie byli jacyś friendly gracze, to ich zaatakowałem odruchowo, pyro z mojego teamu kiwał głową, żebym tego nie robił a 0.5 sekundy potem leżał wysadzony przez żołnierza ;-;
Zapomniałaś o jednym powodzie -nie wiedziałem że jest friendly. chociaż jak jest takie wytłumaczenie to tej osoby która popełniła zbrodnie i powinna zrobić kombinacje alt+f4 błąd ('_')
Turbo podoba mi się twój kontent, kiedyś tf2 to była moja ulubiona gra i teraz do niej chce wrócić więc miło było się dowiedzieć że ktoś jeszcze tworzy filmiki z tą cudowną grą. ps zna ktoś jakieś servery gdzie można znaleść ludzi to tf2 ?
Ja jestem frendly kiedy mi się nudzi a kiedy ktoś mnie wkurzy........ Staje się ninja engineer i zabijam wrogów od tyłu dzięki efekcie eureki hahahhahahhahahah........zabawne
Bycie friendly to ważna część całego tf2 ale jak jakiś heavy ma rękawice co powodują śmiech i umieruchamiają cię a potem cię zabija drwiną to nie ma przebacz. Snajper, machina i headshot.
Świąteczny wigor (czyli te rękawice co powodują śmiech) to już styl walki a nie bycie friendlym ;p Z takimi to trzeba walczyć bo pozabijają wszystkich ;p
I w ogóle Ewelinka zniszczenia co sądzisz o broni do Scouta "wstrzymywacz" To moja ulubiona broń pierwszorzędna dla Scouta, ale są ludzie co mówią, że jest to słaba broń Jakie jest twoje zdanie o tej broni?
Hmm, wg mnie najlepsza z najgorszych broni skauta ;p Niesamowitej ilości killi z niej nie wyczarujesz, ale trzeba przyznać że fajnie się nią gra takim skautem "na odległość" ;p
Gra polega na zabijaniu, chyba nie zrozumiałeś założenie filmu ;p Porównać to można trochę do tego że przychodzisz na zajęcia z siatkówki ale 95% ludzi woli grać w koszykówkę. Czy cały zespół ma się dostosować do 5% i grać w siatkówkę czy do 95% ludzi i grać w koszykówkę? Albo są zajęcia plastyczne ale jedna osoba zamiast malować siedzi w rogu i czyta książkę, trzeba ją zmuszać do malowania, czy może sobie siedzieć w rogu i nic nikomu nie wadzić?
@@EwelinkaZniszczenia po 1. Zrozumiałem założenie filmu chodzi tu po prostu o argumenty friendly killerów gdzie ty je obalasz swoimi argumentami mówiąc że zabijanie friendly jest bez sensu po 2. No właśnie "przychodzę na zajęcia z siatkówki" to o jakiej koszykówce oni pierdolą? Jak większość chce grać w koszykówkę ale przychodzą na zajęcia z siatkówki to co oni tutaj robią? XDD problem w tym przykładzie jest taki że na zajęcia które idziesz są obowiązkowe i musisz robić to co na zajęciach robisz. TF2 jest strzelanką. Ale nie musisz strzelać bo to nie jest obowiązkowe i nikt ci nie będzie mówił jak masz grać. A co do 2 przykładu to tak musi malować bo to jej obowiązek ale gdyby to nie był jej obowiązek to jasne może sobie czytać ale wracając do 1 przykładu to żadne zespoły nie powinny się dostosowywać niech te 95% robi swoje a te 5% też niech robi swoje ale gdy 95% to przeszkadza to jest to ich sprawa. 5% nie będzie się dostosowywać do 95% tylko dlatego że im to przeszkadza więc jeśli im coś nie pasuje to niech znajdą inne zajęcia z siatkówką albo lepiej niech znajdą zajęcia z koszykówką
@@Ancient_Eduardo To co podałam to przykłady z życia, jeżeli przychodzisz na zajęcia z siatkówki to po co się zapisywać na zajęcia z koszykówki skoro chcesz zagrać akurat dzisiaj w koszykówkę jak reszta ludzi z grupy, poza tym moje zdanie znasz bo omówiłam je w filmie, nie widzę sensu produkować więcej takich długich komentarzy xd
@@EwelinkaZniszczenia ale nie da się grać w koszykówkę na zajęciach z siatkówki to dwie różne zawody i właśnie dlatego te przykłady co napisałaś są po prostu trochę niewłaściwe najwyraźniej nie zrozumiałaś albo nie przeczytałaś tego wszystkiego co pisałem po 2. Jest sens pisanie takich długich komentarzy bo wtedy daje tobie więcej argumentów do zmienienia zdania
Ja też tak robię, często jest kilku graczy "policjantów" którzy pamiętają co to za ziomek zabija friendlych i jak tylko zobaczą go na horyzoncie to lecą go zabić ;p Inni z kolei myślą że ci "policjanci" są friendly killerami i tak się cała zabawa kończy XD
Jak dla mnie kto chce ten niech se gra friendly. Sam zabijam takich, bo skad mam wiedziec, ze jest friendly. A jak ma o to pretensje to powinien mieć sam do siebie
1:29 ten tryhard żołnierz z czarna skrzynka szasimonem stracecia i pocket medykiem ktorya wgniata caly team w ziemie Wziolem tekst z takiej parodi jak byc pro graczem tf2
5:14 No to idąc tą logiką jeżeli ktoś wywiera na tobie presję byś brał udział w class war albo bawił się w friendly party tylko dlatego że większość tego chce to też jest wymuszanie swojej woli na kimś. Nie można w takiej sytuacji stosować argumentu "zostałeś przegłosowany więc masz robić to co inni" bo to tylko zniechęci do gry. Zabijanie friendly którzy nic złego nie robią nie jest co prawda fajne i tak jest to wymuszanie swojej woli na kimś ale nie jest to zakazane i jeżeli ktoś friendly zabija to szansa na to żeby przestał jest mała, no sorry life is brutal. Tak samo nie powinno się iść w drugą skrajność że skoro większość chce to inni się muszą podporządkować bo to też jest zmuszanie i nic fajnego w tym również nie ma bo to dosłownie odbieranie ludziom wyboru na sposób gry.
@@EwelinkaZniszczenia To samo działa w drugą stronę: Jeżeli ktoś jest friendly i narzeka że ktoś go zabija to niech zmieni serwer i spróbuje szczęścia gdzie indziej a nie zmusza kogoś do zmiany swojego sposobu gry, przecież serwery tf2 nie są jakieś wiążące. Ale są też ludzie co chcą grać normalnie i nie można na nich zawsze stosować argumentu "eee znajdź sobie inny serwer"
@@NotSvenn Ale tu chodzi o serwery pełne friendlych, nie pojedynczego gościa co sobie w rogu stoi, cały serwer nie wyjdzie żeby sobie znaleźć cały serwera friendlych ;p A jeden ziomek w rogu nic nikomu nie robi i nie ma sensu go zabijać, zresztą wszystko to tłumaczę w filmie ;p
@@EwelinkaZniszczenia eh no tak bo w końcu jak jest cały serwer wypełniony tryhardami po za jednym typem który jest friendly to nie ma problemu niech będzie sobie. Ale gdy jest cały serwer friendly a jakiś jeden typ jest tryhardem to nagle wielki problem. W sumie logiczne dlaczego tak się dzieje bo w końcu nikt nie lubi być zabijany.
Wiem że może niezgodzicie się z moją opinią ale ja najczęściej nic nie mam do frendli graczy czasami nawet sam taki jestem ale głównym kryterium który biorę sobie za cel i mam wybrać pomiędzy zabiciem takiego gracza a zatańczeniem z nim to: czy gram medykiem z Uber piłą,czy gram pyro z flogiem ,czy gram skautem z buzownikiem czy gram żołnierzem że sztandarem i tak dalej. jeśli śmierc jest użyteczna to wnioskuję że frendly może mi w ten sposób pomóc ale jeśli nie to poco miałbym zabijać takiego gracza lepiej poprostu zatańczyć btw nawet jak gram medykiem z Uber piła i mam te 100 procent to nie zabijam. Czy ktoś jeszcze ma podobne podejście że liczy się maksymalizacja efektywności gracza? Pozdrawiam
Czasem można się na kimś takim zbuffować, w szczególności jak wyraża chęć pomocy ;p Sama pozwalałam wrogim skautom leczyć się na mnie mlekiem albo ładować uberpiłę medykowi, mimo wszystko lepiej najpierw spytać o zgodę bo nie tylko ta osoba nam się przyda częściej (nie będzie nas zabijać przy kolejnej próbie zbuffowania na niej) ale i też jest to bardziej uprzejme ;p
Jeżeli Cię wyrzuciło (np Internet nawalił) to powinno automatycznie przydzielić znowu do tego samego meczu, ale jak już sam wyszedłeś to się niestety nie da :/
Jeżeli jest friendly to ja bym nie zabijała, ale jak normalnie atakuje i chowa się za rogiem żeby zjeść kanapkę to jest najlepszy moment na atakowanie bo jest bezbronny, ale pamiętaj ze kanapka przywraca dużo zycia i czasem atakowanie takiego heaviego może być bez sensu bo więcej kanapka przywróci życia niż Ty zadasz obrażeń ;p
@@Backgrounder1653 O amputatorze zrobiłam filmik na mój tt, nie wiem czemu nie wrzuciłam na YT, pewnie to zrobię może na dniach ;p Amputator to moje drugie po uberpile ulubione melee ;p www.tiktok.com/@ewelinka_zniszczenia/video/7183002489229282566
@@majomi2062 po 1. ludzie którzy zabijają friendly to to nie muszą być tryhardy po 2. pomyśl sobie. Ktoś dołącza na serwer friendly a później ich zabija i za to zabijanie dostaje kicka. Czyli za zwykłe zabijanie za czynność którzy wszyscy robią w tf2 (bo to strzelanka) dostaje kicka XDDDDDD debilizm. I nawet nie próbuj napisać argument coś w stylu "ale on w tedy niszczy wszystkim zabawę" bo to jest zwykła wymówka friendly żeby przestano ich zabijać no bo w końcu nikt nie lubi być zabijany i myślisz że jak zabijesz jakiegoś gracza to nie niszczysz jego zabawy? XD
@@majomi2062 tylko to wywnioskowałeś z tego co napisałem? Chłopie zabijanie w tf2 to nie jest niszczenie komuś zabawy. Zostaniem zabitym w TF2 jest jak przegranie rozgrywki w pokerze to jest po prostu część gry. Ale gdy uważasz że zabijanie w tf2 jest to niszczenie rozgrywki to w takim razie idąc tą logikom jesteś hipokrytom bo w końcu ty też pewnie kogoś zabiłeś w tf2