To, co widziałam w tym odcinku, to trzy toksyczne mamusie, które zapomniały, że dzieci to nie roboty i nie da się ich zaprogramować. Gdy dziecko mówi, że chciałoby by matka częściej mówiła mu "kocham Cię", albo że nie czuje, żeby miało dom, to oznacza iż owa matka nie spełnia swojego podstawowego obowiązku jako matka właśnie. A potem się dziwi, że dziecko dorastając traktuje jak wroga kogoś, kto nie okazywał jej miłości i szacunku, które powinny zostać okazywane. Poza tym, po osiemnastych urodzinach naprawdę już nikt nie może Cię zmusić do nienoszenia kolczyków. Wychowywanie dzieci nie polega na wydawaniu rozkazów i zrobieniu z domu obozu pracy. Sorki, osiemnastolatki są już trochę za stare na uczenie ich podstaw, bo był czas na ich wychowywanie. One prawnie są już dorosłe i prawnie są na tym samym poziomie co ta baba - właścicielka sklepu, wysyłająca im sprzeczne sygnały: najpierw mówi, że dziewczyna nie jest dorosła, a potem że jest dorosła. Hello, czy to więzienie?!
Z jednej strony te toksyczne matki chcą, żeby te córki zmieniły się na lepsze, a tak naprawdę wpędzają je w jeszcze gorsze gówno. Szkoda tylko też, że te zmiany mają zachodzić z jednej strony. Przecież dziewczyny mówią wyraźne, że chciałyby czasami usłyszeć 'kocham cię ' itd. Dlaczego te matki nie przyznają się do własnego błędu? Zamiast brać udział w tej szopce z tą toksyczną babą, powinny wybrać się na jakąś rodzinną terapię i popracować na relacjach między nimi.
Jejku pamiętam ten odciek. Jestem totalnie za dziewczynami. Surowa mama to przesada - dziewczyny są pełnoletnie, a ona je tresuje. Wydaje im rozkazy, a jestem pewna, że wystarczyłoby pogadać z dziewczynami, a nie od razu je karać zabieraniem rzeczy. Poszłyby na współpracę... A nie wielka pani dyrektor siedzi i popijawa kawkę, a dziewczyny sprzątają syf w jej sklepie. I jeszcze ten tekst, że to ona udziela głosu w pracy, co to jest, niewolnictwo? Żenada.
Obie dziewczyny są sympatyczne i można się z nim dogadać Nie uważam ich za patologię .Jeżeli sprawiają kłopoty, wychowawcze to wina ich matek, to one maja w sobie jakieś defekty . Ewę matka próbuje zmuszać do zajmowania się bratem . Nie dziwię się że się buntuje, bo ma swoje sprawy i chłopaka. Zarówno Anita jak i Ewa robią wrażenie nieszczęśliwych. Jestem po stronie dziewczyn , a nie matek!
Uważam, że rodzic, który spycha zajmowanie się młodszym potomstwem na swoje starsze dzieci w ogóle tych dzieci nie powinien mieć. Starsze dziecko nie jest darmową opiekunką.
Maciora ewidentnie z kompleksem wyższości i problemami z dzieciństwa, nie zdziwię się, jeśli dzieci nie będą chciały nigdy więcej jej widzieć po wyprowadzce
Prawda jest taka, że nawet jeśli rodzic myśli, że jest dobry dla swojego dziecka, to dalej nie rozumie jak nastolatek myśli, czego potrzebuje. I stąd potem wychodzą takie nastolatki. Sam fakt, ze ta pierwsza laska mówiła, że chciałaby by mama ją kochała itd, to pokazuje, że coś poszło nie tak w dziecinstwie i wychowaniu.
Btw ci surowi rodzice jacys oklejeni, co to ma byc ze brak demokracji a rodzice to krolowie? XD przeciez to wiezienie nawet jesli chca dobrze to metoda troche kijowa do wychowania
Ten odcinek to jakiś żart. Ta baba (bo inaczej jej nazwać nie można) sobie znalazła darmową siłę roboczą, żeby jej sklep ogarnęli, a nie "naprostowywała" zbuntowane nastolaki. I jeszcze to wredne podejście do dziewczyn, gorzej niż na praktykach. Wydawało się, że to dziewczyny będą problemem, a wyszło, że to tej babie przydaliby się surowi rodzice
Boże, jaka ta baba jest straszna…. Przecież ona nie robi nic poza kontrolowaniem, poniżaniem, udupianiem. Jakby….ja przechodziłam przez coś takiego w podstawówce, sto lat temu, ale aż się to obudziło.
mnie najbardziej zastanawia czemu nigdy nie pokazują dzieci tych surowych rodziców skoro zawsze mówią, że tak dobrze je wychowali XD czyżby nie chcieli spotkać się z kochanymi rodzicami?
Podbijam, nigdy ich praktycznie nie pokazują. Tym matkom wydaje się, że wyciągają je z patoli do lepszego domu, a tak naprawdę pakują je w jeszcze większe bagno psychiczne i intelektualne
Szczerze, chciało mi się zwymiotować oglądając ten odcinek. Ile razy już widziałem to samo. Jak dziecko zmuszasz do chodzenia do szkoły bez żadnych przerw, nawet jak nie czują się dobrze, przestaną chodzić jak najszybciej. Jak zabronisz dziecku się wyrażać na swój sposób to nie masz szans się z nimi porozumieć. Coś czuje że dużo przed kamerami zostało ukryte po samym fakcie że dziewczyny magicznie zmieniły zdanie o tej pani gdy tylko pojawiły się ich matki. A ta kobieta to po prostu żart. Poglądy jak w średniowieczu. Zero szacunku do dziewczyn, a oczekuje że będą mieć szacunek do niej i robić dla niej wszystko.
Ta kobieta (matka) ma nierówno pod sufitem i nie dziwota że starsi synowie uciekli z domu , jej biedny mąż się jej boi , ciekawe ile im zapłaciła i ile dostała za ten odcinek , stara dewota a jestem starsza od niej .... pozdro.😊😊😊
Wow. Gdybym miała taką matkę, jak ta żandarm-baba, to nie tylko bym piła i paliła, ale pewnie i się cięła, a potem uciekła za granicę zarobić na terapię. Co za zimne, bezduszne, pozbawione empatii babsko. Wiadomo, dziewczyny nie są święte i nawet nie zdziwiłam się, że chciała skontrolować ich bagaże, ale to jak je traktowała potem jest zwyczajnie niesmaczne i żałosne. Tyle pierdololo o szacunku, a potem teksty, że mają nie mówić, dopóki ona im nie udzieli głosu i jeszcze to zamykanie drzwi. Nic dziwnego, że psycholog w końcu zareagowała, nawet produkcja ogarnęła, że kobita przegina. Bardzo żal mi Ewy, bo nie czuć od niej żadnej buty, dziewczyna jest wyraźnie zagubiona i złamana psychicznie. Obawiam się, że ten program jeszcze pogorszył jej stan. No nic, oglądam dalej, ale Przemek, wisisz nam Kuchenne na odstresowanie!
Przemek, to nie wazne ile masz lat ale Ty mimo bardzo mlodego wieku jestes bardzo dorosly i dojrzaly na swoj wiek. Twoi rodzice moga byc bardz dumni z Ciebie i na pewno tak jest. Taki syn jest do pozazdroszczenia. Dla mnie jestes super.. Pozdrowienia z USA. .
Studiując psychologię jak teraz na to patrzę to mnie to przeraża, bo ten program (surowi rodzice) to jeden wielki błąd. W sposób przedstawiony w programie NIE DA SIĘ naprawić problemów dziecka które w jakiś sposób jest skrzywione dlatego że ktoś się nim źle zajmował przez wiele lat. Ludziom się wydaje że to że jakiś nastolatek jest niegrzeczny albo nawet patologiczny to problem tylko tego dziecka.. A prawda jest taka, że na takie problemy u dziecka pracują najbardziej rodzice i najbliższe otoczenie. Te dziewczyny nauczyły by się lepiej na zasadzie otwartego dialogu, terapii wspólnej z rodzicem i delikatnych prób nowego układania sposobów na dogadanie się.. Ten program to porażka, dziecko to nie pies żeby je trenować siad, wstań, posprzątaj - teraz, bo ja tak mówię i tak ma być.. To jest zaprzeczenie procesu wychowania, to jest naprawdę tresura i może jeszcze bardziej zniszczyć takie dzieciaki, współczuję tym osobom bo trafił im się kiepski surowy rodzic
Ta surowa matka w tym odcinku to katastrofa,współczuje jej dziecku,mężowi, pracownikom itd. W niektórych odcinkach ci surowi rodzice serio fajni byli ,ale to jest dosłownie książkowy przykład toksycznego rodzica,którego dzieci potem nienawidzą,albo muszą leczyć problemy z dzieciństwa u psychologa.
Szkoda mi tych dziewczyn ze względu na ich matki bo to niestety przez matki są jakie są. W USA i Kanadzie mówi się że najgorszą opcją na dorastanie dla dzieci jest bycie wychowanym przez samotną matkę.... niestety statystycznie tutaj takie dzieci kończą najgorzej i mają najwięcej problemów. Co dziwne dzieci z domów samotnych ojców mają lepszy start w życiu..... przykre to ale często jest tak że kobieta stawia na pierwszym miejscu swojego nowego partnera...
osobiscie czekam na kuchenne, bo tak szczerze to lubiw generalnie filmy od przemka (bardzo) ale kuchenne to... kuchenne ma to juz swoj wlasny klimat i wydajw mi sie ze to jest to co ja osobiście lubie u ciebie najbardziej :D
Przykro się patrzy na rodziców, którzy za uja nie widząc na czym polega "wychowywanie dziecka", tym samym niszcząc życie młodemu człowiekowi. A później, że to dzieciak niewdzięczny bo na starość nie interesuje się nimi. Dziecko zrobić sobie każdy umie, ale rzadko kto jest dobrym rodzicem, który potrafi przekazać wartości osobie, której życie zależy właśnie od rodzica.
W tam, takie "dzieci" to nic. Powinni takiej babie dyktatorce wysłać tam 15-latka, który jej założy kosz na śmieci na łeb i spróbuje podpalić chałupę 😂 Wtedy ciekawa jestem jak by się zachowała, czy dalej by rzucała tekstami że ona jest królową 😂
Ten program to jest taka patola że brak słów, pogarda, rozkazywanie, poniżanie, takie metody to w srodniowieczu, takie podejście napewno nie wpłynie pozytywnie na zbuntowane nastolatki, znam to, coś takiego budzi bunt
W Stanach odsyłają niektórych zbuntowanych nastolatków na takie obozy wychowawcze, ale tam też ponoć jest patologia i toksyczne metody sprawowania opieki nad nimi.
@@DossiaczeQtam to wysyłają ich na obóz przetrwania na kilka miesięcy albo lat. Dzieciaki maja same zdobyć pożywienie (np. w ogródku same sobie uprawiać warzywa itp), ciężko pracować fizycznie, chodzić czasami kilometry po wodę. Dosłownie totalny survival. Próby skontaktowania się z rodziną są ukracane (np gdy dziecko napisze list to nie wysyłają go tylko wyrzucają), zerowy dostęp do internetu, telewizji czy czegokolwiek. Te dzieciaki rzeczywiście może i wracają naprawione pod względami typu uzależnienie ale mają traumy do końca życia. Widziałam, że ktoś opowiadał o swoich przeżyciach w takim miejscu, i były sytuacje gdzie ktoś np miał wypadek i mu mówiono, że jak chce pomocy to ma sobie sam poradzić, a tak w ogóle to nie przyniósł 20l wody dla innych więc albo po nią pójdzie albo reszta zostanie bez wody bo nikt inny nie będzie mógł pójść
Nie da się nie zgodzić z twoim zdaniem na temat kolczyków. Sama mam ich prawie 20 i nie jestem patusem wręcz przeciwnie. To pomaga mi zaakceptować siebie i dodać pewności siebie. Niektóre zachowania surowych rodziców to lekka przesada. Dziewczyny nie rzadko w tym programie są dorosłe a rodzice grzebią im w ubraniach, zmuszają do zmiany wyglądu. No bez przesady. Nie standardowy wygląd nie równa się byciu patologią. Czekam na kolejne odcinki Ostrego cięcia! Tam są dymy! Gimme dymy xd
Ja mam siedem kolczyków i sześć tatuaży. Niedawno przefarbowałam włosy na róż , mój styl ubierania ciężko określić z jednej strony normalny, ale z drugiej lubię eksperymentować, mam słabość do wysokich platform, a i długie paznokcie, zawsze ładnie przyozdobione, a one tanie nie są. I nie ze względu na wygląd nie jestem patuską, mam 21 lat, pracuję i studiuję i co wygląda coś zmienia? Nie, znam smak ciężkiej pracy i wiem jaka jest wartość pieniądza, nie lubię pić alkoholu, zapaliłam razem osiem razy i nigdy do końca, bo nie umiem palić. Podejście ocenianie po wyglądzie jest żałosny, bo jak pokazuje wygląd tej starej baby, można być zepsutym od środka
Ale gestapo. Wymaga szacunku, a sama traktuje strasznie te dziewczyny. Dobrze jej ta jedna odpowiedziała - że będzie ja szanować, jak sama otrzyma szacunek. Wredna baba.
ta kobieta jest straszna jak dla mnie...chce żeby wszyscy byli jej marionetkami jakby.caly czas tylko zrob to ,zrob tamto ,to źle,tak możesz ,tak nie możesz ,itd.No oddychać nie możesz własnym rytmem xd Wg mnie ta rodzina tej pani Elżbiety jest w pewnym sensie toksyczna mimo iż na pozór wydaje się taka idealna i przykładna....Ta kobieta ma jakąś mega obsesję na punkcie kontrolowania wszystkiego...I ten mąż i syn całkowicie pod jej władzą...Może nieco wystraszeni.To jest okropne na dłuższą metę.Te dziewczyny z tego odcinka może i potrzebowały pomocy jakby osób z zewnątrz ,miały problemy z zachowaniem ,itd. ,ale wydaje mi się,że ta kobieta też potrzebuje pomocy...terapeuty .Szkoda ,że tvn pokazywało taki toksyczny rodzaj rodzicielstwa ,podejście na zasadzie:,,dzieci i ryby głosu nie mają '' ,kij i marchewka ,itd.I jeszcze brał w tym udział psycholog ... W tym programie było może kilka takich rodzin ,które potrafiły inaczej podejść do tych nastolatków niż ta pani z tego odcinka ,itd.i to było okej ,ale było też niestety dużo takich rodzin ,gdzie rodzic/rodzice byli ,,dyktatorami '' stuprocentowymi ...I w sumie z jednej strony nie dziwię się ,że te nastolatki się buntowały jeszcze bardziej ...No w takich warunkach ...Ten program jest taki że może można się z niego pośmiać trochę ,ale z drugiej strony jest straszny ...
Nie wierzę, że produkcja pociągnęła to do końca, zmontowała i ktoś tam uznał, że to zajebisty odcinek. To jest chore i na pewno znalazłoby się kilka zarzutów dla tej surowej matki z którymi można pójść do sądu. Jestem raczej spokojną osobą i nikt by mnie nie zakwalifikował do tego programu, a wcale nie zachowywałabym się inaczej w kontakcie z tą babką. Znam swoje psychiczne granice i wiem, że ta kobieta przekroczyłaby je już pierwszego dnia. Plus boli mnie, że nazywasz dziewczyny patologią/patusiarami. Ani jedna ani druga na to nie zasłużyła. Co prawda ta od punków n początku mógł dawać takie wrażenie, ale obie są całkiem normalne. To smutne, że jedna z nich na początku powiedziała, że jedzie tam by zobaczyć jak wygląda dom gdy komuś na tobie zależy, a produkcja zafundowała jej to coś...
Jaki to byl patalogiczny prigram, szok. Jestem matką 8 latki i sobie nie wyibrazam takiego zachowania, to ja sie licxe bardziej z zdaniem swojego maleństwa
Ta surowa mama to ździebko odklejona "ja jestem DYREKTOREM" typiaro masz mały sklepik osiedlowy wtf "Do dorosłych nie mówi się pani chyba sobie robi jaja" odkleja
Wymaga szacunku a sama nie ma go za grosz. Poniża, rozkazuje, umniejsza, szarpie. Żałosne. Na szacunek każdy musi sobie zasłużyć nie zależnie od tego czy i ile jest starszy ode mnie
Omg Kochałam ten odcinek! Gdzie znajdujesz starsze sezony? PS "Płyn do czyszczenia marmuru. MARMURU✨️" + ominąłeś fragment jak laska skitrała sobie fajki do stanika. Królowa.
Omg ta surowa matka straszna, dziewczyny po prostu potrzebowały rozmowy, spojrzenia na ich problemy z innej perspektywy ale też szacunku. Ich zachowanie to pewna ucieczka od problemów, depresja i ból. Ich wygląd nie ma nic do tego jak sie zachowują
Jezu, ale ta surowa matka to przeginka. Czepia się tych dziewczyn o totalne głupoty. Co ona chce z nich zrobić jakieś porcelanowe lalki, najlepiej, aby zginęły w tłumie. W czym przeszkadza makijaż, długie paznokcie pomalowane, czy kilka kolczyków...skąd oni tę babę wytrzasnęli i kto się na to zgodził. Czy przed wysłaniem tych dzieciaków nie było żadnego psychologa, kogoś kto by sprawił czy ci "zastępczy" rodzice w ogóle się nadają...
16:26 ja bym wprost powiedziała, że nie mogę wyjść bo dziurka może mi się zrosnąć i autentycznie mówię to z autopsji, przez to, że przez pół roku zmieniłam kolczyk na nieco bardziej cienki w helixe to dziurka mi się zmniejszyła
Skąd oni biorą tych rodziców? Przecież to jest tragedia. A na te urodziny to chociaż torcik mogli jej kupić i całą rodzina odśpiewać sto lat czy coś. No chora baba
22:27 jak ta surowa matka taka wszechstronna to najpierw powinna nauczyć męża kierować auto, bo po krawężniku to się nie jeździ 😂😂 btw. ale wszyscy z osiedla i koledzy tego męża musieli mieć z niego bekę, że taki pantoflarz 😅
Przyznam, że dziś sprawdzalem yt kilka razy, bo wyczekiwałem juz filmu 😅 a tak w ogóle proponuje żebyśmy wzięli sie za szpital, tam tez czasami są mega ciekawe dramy
Hejka ❤ mam nadzieję że zobaczysz serial "Idealna Niania "w stylu trudnee sprawyyy ale niektóre rzeczy mocniejsze😂 Ps.Jesteś jedym RU-vidrem ,którego subskrybuje Z DZWONECZKIEM❤
Wiem obejrzałam 5 minut odcinka ale jako starsza siostra która podczas covidu musiała opiekować się bratem cały czas i dodatkowo studiowac - to nie dziecko jest matką tego brata, nieważne jaka jest to nie jest jej zasrany obowiązek żeby zajmować się bratem. Rodzice chcieli dziecko wiec oni się nim maja zajmować Dużo osób dorosłych mówiło mi to podczas grupowej terapii mimo ze miało już własne dzieci - matka jest matką a nie siostra O chuj chodzi ze zawsze starsza siostra musi zająć się rodzeństwem jakby do tego była stworzona Okej wiem ze tu może chodzić o pomoc od czasu do czasu ale triggeruje mnie to i tak bo dalej to nie jest jej obowiązkiem.. uhh
Rozumiem cię bardzo - mi kazali się opiekować młodszym rodzeństwem, które traktowało mnie jak gówno i jak służącego. Do tego bałem się i nie mogłem odmówić, a moja asertywność nawet wtedy nie istniała. Cieszę się, że ten koszmar się skończył. Opieka nad dziećmi nie jest obowiązkiem starszego rodzeństwa, tylko rodziców
@@pervertcommie4807 wspolczuje, rozumiem to Mój brat niestety dodatkowo ma problemy z agresją, jest porywczy i jest gdzieś daleko na spektrum autyzmu; potrafił mi grozić, ze przyjdzie i zepsuje mi rzeczy - i wiem ze byłby do tego zdolny Rzucał w złości rzeczami, walił w drzwi, darł się… rozwydrzone dziecko ale do potęgi; i tak codziennie Rodzice sobie często z nim nie radzą, nie wiem co ich podkusiło żebym ja zajmowała się nim na pełen etat. Nie byłam dla niego autorytetem, wiec w ogóle mnie nie słuchał. Miał może jakieś 7 lat ale nie mógł obsłużyć mikrofalówki, zrobić kanapki lub parówek ani rozładować zmywarki bo „nie umie”. Jak miałam straszne bóle okresowe to naskarżył na mnie mamie przez telefon ze mu nie wstawiłam tosta do mikrofalówki i moja mama serio sie na mnie wkurzyła o to ze powiedziałam ze zrobię to potem bo boli mnie brzuch XXD Byl w chuj niesamodzielny i musiałam ciagle mu odmawiać. Tylko dlatego ze szlam w zaparte i nie dawałam sie wykorzystywać jak moi rodzice zaczął robić sobie sam jedzenie etc Wiec No z tym traktowaniem jak gowno rozumiem:”) trzymaj sie, pamiętaj ze masz prawo powiedzieć „nie”, zawsze Tbh żałuje ze ja nie powiedziałam bo skończyło sie jak mówiłam wcześniej na terapii i do tej pory sie mecze z depresja po tej izolacji; najgorsze lata mojego życia jako 19 letnia niania, którą być nie chciałam Zwłaszcza ze jestem wrażliwa i łatwo sie irytuje + nienawidzę dzieci (mam mało cierpliwości) Ogólnie pamietam ze mój brat miał wtedy jakaś fazę na puszczanie jakichś dubstepow najgłośniej jak sie da i myślałam ze oszaleje bo sama jestem wrażliwa sensorycznie. Przez to wszystko zaczęłam go nienawidzieć i zachowywałam sie czasem strasznie ale szczerze mówiąc ja sie sobie nie dziwie. Uważam ze moi rodzice zrobili mi tym straszną krzywdę i ze to była nieodpowiedzialna decyzja by zostawiać chore dziecko (w sensie agresywne i autystyczne, to są zdiagnozowane problemy, nie ze go wyzywam; po prostu taki jest i tyle) drugiemu dziecku Dlatego striggerowala mnie ta matka z filmu jak powiedziała o tym ze dziecko jej nie pomaga. Niech se nianie zatrudni a nie XD W każdym razie mam nadzieje ze zarówno ty jak i inni którzy czytają ten komentarz może poczują się trochę idk - „raźniej”? Mi tego brakowało jak byłam wtedy w tej sytuacji, brakowało żeby mi ktoś powiedział ze to pojebane i ze nie muszę się zajmować bratem Ze to nie ja jestem matką, a zachowuje się jakbym nią była przez to ze narzuca mi się takie obowiązki i czułam ze muszę to zrobić Mam nadzieje ze już jest u ciebie lepiej, trzymaj się
Miałam podobnie. Co ciekawe mówiłam rodzicom latami, że może warto wprowadzać im (2 młodszych braci) stopniowo obowiązki, a nie na mnie zwalać czynności, które powinni dawno sami przy sobie robić, bo będą niesamodzielni, mi jest ciężko, a na rodzicach to zemści się w przyszłości. No i wyjechałam teraz na studia za granicę i prawie każdy telefon to jest narzekanie mamy na ich niesamodzielność. Czasami nie mam ochoty na rozmowę, bo ja nie wiem co mam powiedzieć - a nie mówiłam? Nic to nie da, tylko jeszcze będzie kwas z tego, więc tylko wysłuchuję i mówię, że jakoś to będzie 🙃
Szczerze, mam największą nadzieję że cała ta historia to jest jedna wielka fikcja i cała ta "dyrektor" osiedlowego sklepiku pożal się Boże xD to jakaś po prostu ściema. Nie chodzi już nawet o to, ale zbiera się na wymioty widząc osobę, która nie ma psychologicznego podejścia do drugiego człowieka, wątpię żeby miała cokolwiek związanego z pedagogiką. Jak można strachem, zastraszaniem, wymuszaniem i szantażem próbować wymusić szacunek drugiej osoby? Przykre jest to, że taki obraz jest spotykany w kołchozach potocznie zwanymi "zakładami pracy", może to już sporadyczne przypadki, lecz nadal jeszcze niestety zdarzają się niedobitki upadłego systemu. Jednym z niedobitków jest właśnie kobieta która jest przedstawiona w filmie. Jeżeli ona (nie zasługuje w moich oczach na miano pani) tak podchodzi do osób młodych, którzy za frajer wykonują dla niej czarną robotę - to aż strach pomyśleć co by było gdyby kogoś to truchło zatrudniło... Przykro się oglądało ten odcinek, naprawdę. Są bardziej humanitarne sposoby na zdemoralizowaną młodzież...
Obejrzałem pół odcinka ,dopóki ta patusiara nie nazwała się panią deryktór.No chyba niezbyt to wychowawcze jej całe zachowanie.Po za tym tekst :w domu rządzi kobieta uważam za arcy patologiczny.Masakra!!!!