Pamiętam jeden przejazd kolejowy, gdzie pociągi już od dawna nie jeździły i nie było nawet torów, bo złomiarze ukradli. Znak STOP jednak ciągle stał. Pewnego dnia złomiarze ukradli więc i ten znak. Po kilku dniach przyjechały służby drogowe i postawiły znak na nowo.
@@histhoryk2648 A czy w tym miejscu zbierali mandaty? Podejrzewam po prostu, że skoro oficjalnie znak nie został usunięty, to musi tam być. Polska urzędnicza.
Ten przejazd o którym mowa to był w Pruszkowie w woj.dolnośląskim, choć wtedy był absuralny, teraz są plany przedłużenia z Chocianowa, do Pruszkowa (dawna linia z Rokitek do Kożuchowa) A propo Głubczyc, to teoretycznie PRAWIE prawidłowo zostały oznakowane przejazdy, ponieważ linie z Raciborza do Głubczyc i z Głubczyc do Racławic Śląskich są w ewidencji PKP więc to jest przypadek jak z linią Grodzisk Wlkp - Kościan, czyli teoretycznie prawie nic nie jeździ, a jednak może pojawić się jakaś drezyna, tym bardziej kiedy do Głubczyc linia ma być za niedługo odbudowywana, więc prawdopodobnie postawiono znaki już na zaś...
W Makowie Mazowieckim jakieś 20 lat temu zlikwidowano wąskotorówkę, z którą krzyżowała się ulica Zachodnia. Jakoś koło roku 2012 usunięto znaki przed przejazdem kolejowym (A-10, "krzyże św. Andrzeja" i STOP), ale w 2019 podczas remontu drogi... zainstalowano nowe :D
@@jarekkrolik9036 Która wszystkim interesantom/beneficjentom/organizatorom/administratorom/kreatorom/architektom się opłaca :). Fenomen 'byle jakiej" opłacalności :). Przecież tu o wszystkim decyduje, stanowi, zarządza, administruje, ustala, wyznacza, określa układ. Nikogo trzeciego, postronnego, nierekomendowanego, nielicencjonowanego, nieautoryzowanego, niekoncesjonowanego, nieuprawnionego, nieupoważnionego nie ma prawa być wśród nich. Tylko oni mają prawo, legalizację, pozwolenie, licencję, koncesję by dysponować, zarządzać, administrować środkami finansowymi, technicznymi i innymi narzędziami. Nie mają zwierzchnictwa, nadzoru, kontroli nad sobą. W zasadzie są jednym ciałem/organizmem/monolitem :)
@@jarekkrolik9036 O jakości, bylejakości decyduje ekonomia, opłacalność, zysk i on warunkuje, narzuca podejście, stosunek, procedury, nastawienie. Skoro na bylejakości się najwięcej zarabia, osiąga największe korzyści/zyski, to taka będzie jakość i nikt tego nie zmieni, bo miarą, warunkiem, wymogiem, kryterium jest tu opłacalność/zysk :)
Bo tu występuje kolizja służb drogowych z kolejowymi. Każdy przejazd jest w gestii służb kolejowych. I to na Ich koszt był by remont takiego przejazdu w celu usunięcia torowiska. Wiele razy bywało( a może i bywa też dziś) , że jezdnia wyremontowana do przejazdu, oraz za przejazdem, a przejazd nie. Bo kolej nie dogadała się z drogowcami i nie dała piniążków na remont przejazdu.
@@iowa406 A nie można zrobić tak, żeby kolej mogła zawsze ingerować w torowisko na drodze, a służby drogowe miałyby OBOWIĄZEK jej załatania po usunięciu torowiska?
Mam takie dwa przejazdy w okolicy..... Od ponad 10lat torów nie ma nigdzie poza droga. A ze 20lat nikt tego miejsca nie remontował. Efekt jest taki że nawet jeżeli nie chciał byś do znaku stop się zachować to jeżeli nie Jedziesz uazem to zgubisz miskę więc i tak trzeba zwolnić do 5km/h
@@histhoryk2648 Załatać to sobie w swojej chacie ścianę można. Są tacy co złatali przejazdy ... 1-3 miesiące góra to wytrzymuje i masz później walkę z kawałkami asfaltu. Teren pewnie dalej do PKP należy ... jakby go się rzekli to pewnie drogowcy podbudowę drogi by zrobili i asfalt by sie pojawił. A tak to nikt nie da ci pozwolenia na wykonanie budowy na nie swoim terenie. A jak to zrobisz bez zgody to sąd karze ci to rozebrać i karę dofasoli na samowole budowlaną.
Taka mała poprawka dla 5:25, to jest tarcza D1 a nie wskaźnik W1 bo W1 to taki prostokąt z dwoma czarnymi strzałkami skierowanymi ku sobie a oznacza on miejsce ustawienia tarczy ostrzegawczej. :)
03:45 - w tym fragmencie tak się głośno zacząłem śmiać, że aż brat, który spał za ścianą, przyszedł, by upewnić się czy aby na pewno wszystko ze mną w porządku 😂 Fantastyczny film!
@@silnikpradustaego7213 wskaźnik W1 to prostokątna biała tablica z czarnym obramowaniem, a na niej dwa czarne kąty, oparte na krótszych bokach prostokąta, jeden nad drugim, stykające się wierzchołkami w środku tablicy.
@@silnikpradustaego7213 mniej więcej tak [X] i oznacza miejsce, w którym ustawiona jest tarcza ostrzegawcza przejazdowa, semaforowa lub przedostatni semafor SBL przed semaforem wjazdowym na stację na szlakach o 4-stawnej blokadzie liniowej.
Gdy jechałem pierwszy raz DK44 zastanawiałem się kto tak ładnie oznakował nieczynny przejazd, aż się przez chwilę bałem czy on, aby na pewno jest nieczynny (u nas wszystkiego można się spodziewać), a to się okazuję, że to Twoja sprawka haha. Dzięki!
Mnie najbardziej bawi to że nasi rządzący potrafią wydawać na takie kampania reklamowe miliony, a faktyczne problemy których te kampanie dotyczą można rozwiązać za 1/10 kosztu. No ale co tu się spodziewać; po znajomości ktoś miał wziąć pieniądze za kampanię to wziął, wizerunek medialnie poprawiony (bo tylko to się w polityce liczy) a jak ujowo było tak jest i będzie dalej.
a ja uważam, ze kampanie TV są bardzo dobre, wielu ludzi jest zbyt głupich by domyślić się prostych rzeczy, np. kanał usuń znak jest taka kampanią, tylko że niestety jedno osobową, bo koleś kształci zbyt głupich urzędników by widzieli oczywiste dla innych rzeczy. Życzę mu z całego serca samych sukcesów, bo tyle ile dobrego zrobił dla Polskich kierowców obecnie żaden poseł w sejmie nie zrobił, Liroy był jeszcze takim pro obywatelskim kolesiem i dużo robił, ale go wysiudali, a szkoda.
Dorzucę jeszcze do pieca. ;) Parę lat temu PKP przeprowadziły akcję swoistego "opodatkowania" przejazdów kolejowych na nieczynnych liniach poza siecią dróg publicznych. Kto chce przezeń przejeżdżać, musiał podpisać umowę i teraz płaci "czynsz". Kto tego nie zrobił, nie dostał klucza do otwierania specjalnie w tym celu założonej zapory. Oczywiście wszystko pod hasłem bezpieczeństwa i porządku. :D
W Tarnowie jest taka perełka obok dworca PKP. Tory w krzakach, jakaś bocznica kolejowa, może z 20 lat temu coś tamtędy przejechało i oczywiście znak STOP + Rogatka uszkodzona :DDD
Jest taki przejazd w Bieszczadach dla kolei wąskotorowej. Chaszcze na 3 metry, zarośnięte i przerdzewiałe że hej. Zawsze się śmiałem jadąc tamtędy. Aż tu pewnego razu patrzę w krzaki w okolicy, a tam w tych chaszczach stoi drezyna. Na drezynie ludzie. Wyglądało to jakby leżeli na sianie :P No i sobie uświadomiłem, że oni przecież muszą przejechać tym przejazdem przez te nieprzebyte krzaki :) Także zwracam honor, przejazd jest czynny, tylko używany raz w roku :) Niemniej w takim miejscu powinna być raczej osoba kierująca ruchem, raz na ten rok, a nie śmieszny znak stop, na który nikt nie patrzy, no bo przecież jak z tych krzaków ma coś pojechać...
Najważniejszy film na tym wspaniałym kanale. Tym razem nie tylko absurdy ale realne bezpieczeństwo jest zagrożone. W Polsce stop na rogatce to plaga i żadna kampania z nosorożcem nie poprawi bezpieczeństwa. Ile razy jak idiota staniesz na stopie gdy tory prowadzą w las??? A potem już łatwo ignorować kolejne stopy bo kto zgadnie kiedy mają sens? Mój przejazd losowo miga na czerwono już od roku, już tylko turyści zwracają na to uwagę i zwalniają.
Co znaczy, że losowo miga? Chodzi o sygnalizator? Wiem, że samoczynną sygnalizację można dosyć łatwo samemu wzbudzić… może to jest wyjaśnienie sprawy ;-)
U mnie w Kołobrzegu jest taki przejazd na ulicy Sienkiewicza co ma jeszcze znaki ostrzegawcze, a całe torowisko po obu stronach jest obrośnięte krzakami, a w 2017 nawet przeprowadzono renowację tych znaków bo były zdarte..
Nawet nie wiesz, jak Twój materiał jest ważny i potrzebny. Leci łapka❤przemieszczam się po powiecie jarocińkim, średzkim, wrzesińskim i śremskich. W tej okolicy są nieczynne przejazdy kolejowej kolei wąskotorowej, gdzie nic nie jeździ od 30 lat, a zanaki stop i oznaczenia przejazdów nadal istnieją
Podziwiam dokładność, rzetelność, wkład pracy i przy okazji bardzo ludzkie podejście do tematu przepisów drogowych, co mam wrażenie większości ludzi wypowiadających się na ten temat się nie udaje. Dziękuję i pozdrawiam.
U mnie w okolicy tez tak było. Z jednej miejscowości do drugiej tory chyba 6 razy przecinają jedną drogę. Na każdym przejeździe jest Stop. Na torach rosły już krzaki. Po pewnym czasie człowiek ignoruje takie oznaczenie. Aż któregoś pięknego dnia prawie wrąbalem się pod lokomotywę, bo się okazało, że zrobili szybki remont i puścili towarowe z kamieniem. Ale miałem zonka jak zobaczyłem pojedynczą lampę z lewej strony jak wjechałem na tory xD
Tak z dwa lata temu pkp wysyłało informacje o likwidacji tego typu przejazdów. No chyba że zgłosi się że ma zostać. Jest wiele takich przejazdów, bo każdy się boi że pkp zmieni zdanie, rewitalizację torów zrobi. A wtedy nagle zniknie przejazd.
Do jakich konsekwencji prawnych można pociągnąć zarządcę drogi, który nie wywiązuje się z obowiązku kontroli oznakowania co 6 miesięcy lub dokonuje tego w sposób niedbały? Bo może tutaj leży pies pogrzebany. Nikt się nie przejmuje obowiązkami, których niedopełnienie nie niczym nie grozi. A znakoza i wynikające z niej deprecjonowanie oznakowania są bardzo szkodliwe społecznie.
Tak jest już z tą naszą polityką w całości. Sprzeniewierzane są miliardy złotych, obowiązki zaniedbywane są na każdym szczeblu władzy, tworzy się sztuczne problemy z którymi się później za państwowe pieniądze walczy a finalnie nikt za nic nie odpowiada i po dopełnieniu kadencji odchodzi na emeryturkę mieszkając w willi za lewe pieniądze nagromadzone za czasu urzędowania. Te wszystkie krzyki "pójdziecie siedzieć" to nic więcej jak farsa bo żaden wyżej ustawiony polityk nie wprowadzi prawa które może potem zostać użyte przeciwko niemu.
z tego co wiem to zarządców dróg publicznych nie możesz pociągnąć do odpowiedzialności. powinni dać im karę pieniężną za każdy błędny znak to szybko by się sami poprawili, a tak to nie bo po co
Dziękuję za akcję!!! W związku z chciwością policji i jej zbójeckimi metodami, zatrzymuję się na wszelki wypadek przed znakami nawet bezsensownymi. Będzie kilka mniej zatrzymań i mniej stresu dla kierowców, muszących codziennie pokonywać takie potencjalne pułapki.
@@loonatic90 A urzędnicy to nie ludzie?? No może to już roboty/automaty wykonujące odgórne zlecenia, wytyczne, rozkazy :). Może i masz racje, że to człekopodobne istoty zmodyfikowane, zinstytucjonalizowane, zrobotyzowano-zautomatyzowane :). Tylko jeszcze zachodzi pytanie kim a być może czym są ci, którzy nimi sterują, zarządzają, są ich zwierzchnikami, zwierzchniczymi kontrolerami/nadzorcami/zleceniodawcami/mocodawcami? To też nie ludzie, a być może ludzie, jeszcze ludzie? :) Jak ich postrzegać, odbierać, traktować?
Fakt ale nieźle się można zdziwić, jak na niektórych liniach uznawanych za nieczynne można czasem zobaczyć albo pociąg turystyczny albo lokomotywę ze składem choćby do rozbiórki toru czy do remontu choć to rzadkie przypadki. Na Dolnym Śląsku ostatnio postępuje reaktywacja takich nieczynnych linii i trochę tego jest.
Aleksandrów Kujawski - Ciechocinek, od 2011 wstrzymany ruch pociągów, do 2016 roku na przejeżdzie był znak STOP który działał jak darmowa kasa dla policji, codziennie policja stała i wystawiała mandaty za niestosowanie się do znaku :), w 2020 roku usunięto znak STOP :]
Heh. W Pruszczu Gdański też mamy taką sytuację, tylko najlepsze jest to, że kawałek odcinka który przecina DK 91 jest nawet zalany betonem, tory niby podłączone do "głównej linii" ale spora część torowiska jest po prostu rozkradana przez złomiarzy od wielu wielu lat, jeśli się nie mylę to linia 229
Polecam sprawdzić ulicę Centralnego Okręgu Przemysłowego w Ostrowcu Świętokrzyskim. Tam jest od groma nieczynnych przejazdów kolejowych na jednej ulicy, oczywiście ze znakiem STOP i torami donikąd.
O, mega szanuję. To dzięki Tobie usunięto te głupie znaki na DK44! Jeździłem tam dość regularnie przez poprzednie dwa lata. Pamiętam nawet ze "nadziałem sie" na te tory kiedys rok temu nocą, gdyz znakow juz nie bylo, a drogi nie znam zbyt super. Tam jednak powinno byc 30kmh
Zamiast pisać prośby o zmianę organizacji, należałoby pisać skargi, tak żeby odpowiedzialni za te znaki zostali ukarani. Wtedy może ruszyli by dupy i posprzątali znaki na swoim terenie.
W Mysłowicach na Stadionowej są zatopione w asfalcie tory donikąd - zlikwidowane po obu stronach. Długie lata wisiał znak STOP, a na pamiątkę pozostawiono krzyże św. Andrzeja i słupki G-1
Sytuacja wygląda tak: PLK nie likwiduje linii kolejowych, bo to źle wygląda, tłumaczenia do ministrów, urzędów itp. dlatego zawieszają tam ruch, ale oficjalnie linia jest czynna. Dlatego oznakowanie musi być pełne, bo jak wejdzie UTK albo coś się stanie na tym przejeździe (nawet jak nie będzie to zdarzenie z pojazdem kolejowym), to Naczelnik Sekcji Eksploatacji na danym terenie oberwie mocno, że nie było oznakowania. Jest to chore, ale z prawnego punktu widzenia musi tak być
W Kunowie woj. Wielkopolskie jakieś dwa miesiące temu postawiono znak STOP na nieczynnej linii kolejowej mimo, że wcześniej go nie było a linia jest nieczynna już kilka lat. Znak zniknął po kilku dniach ale mandaty się posypały.
4:28 Tam kiedyś były krzyże św. Andrzeja, choć w kiepskim stanie. Widać je jeszcze na Street View z 2019 roku. Gdzieś koło 2021 roku przejeżdżałem tamtędy i krzyże jeszcze były.
LK 329. Na całej długości wszędzie STOP oprócz przejazdu w ciągu dawnej DK 46. Czyli jedziesz dawną krajówką to bez zatrzymywanki, jedziesz równoległymi do niej powiatówkami to stopujesz. To jest zajebiste!
Różni zarządcy drogi :), ten bez znaków to pewnie powiatowy, To co ze znakami to krajowe. Przepisy pewnie nakazują aby były znaki .... ci w powiecie mają to w D tzn. jakby im ktoś zgłosił na piśmie to by znaki wróciły. A tak inspekcja stanu dróg jest "na papierze".
5:26. wiem, że piszę to 5 mies. po wypuszczeniu filmu w sieć, ale wskaźnik w1 to jest co innego. Tutaj jest tarcza D1. Pozdrawiam, miłośnik kolei z Warszawy.
Dobrą robotę zrobiłeś z tym przejazdem w Głubczycach. Pamiętam ten znak ze swoich jazd. Tylko może ta linia w najbliższym czasie przejdzie reaktywację?
z tą nieczynnościa może być różnie, u mnie jest w teorii taki przejazd (na szczęście nie ma stopu tylko ostrzegawczy i andrzej), ludzie gadają że nic tam nie jeździ, a ostafnio stałem tam bo pociąg jechał ...
5:27 Wiem że jestem trochę przyczepny, bo materiał jest pięknie przedstawiony i doceniam pańską prace, to muszę powiedzieć że wskaźnik kolejowy w zamieszczonym fragmencie filmu jest oznaczony jako „D1” a nie „W1”. D1 zabrania wjazdu na tor, natomiast W1 oznacza miejsce usytuowania tarczy ostrzegawczej.
W mojej okolicy są dwa lepsze absurdy. Zrywali szyny z wąskotorówki ale nie wiedzieć czemu, czy nie mieli pozwolenia na pracę w drodze czy się nie chciało komuś. Zostawili przejazdy na których do dziś jest stop....
Zawsze mogą być używane w przyszłości ;) A skargi na znaki zgłaszasz do niewłaściwych służb, spróbuj następnym razem w urzędzie osiedlowych złomiarzy ;) U mnie na działających odcinkach (z przydatnymi znakami) potrafią je zabrać xD
Dobrze, że autor ciągnie ten temat. Ogarnia przerażenie i bezsilność, gdy spojrzy się na te puste kampanie rogatkowe, i zdziwienie, że w Polsce ma miejsce 25% wypadków na przejazdach kolejowych w całej UE.
7:55 Pozostawienie pozostałych znaków ma o tyle sens, że - pomimo że linia jest nieczynna - nadal należy zachować szczególną ostrożność, w związku z samymi torami i nierównościami. Jak nie będzie znaków i się jakiś motocyklista wyłoży, winny będzie organizator ruchu ;)
Mieszkam na warszawskim Ursusie. Przez ulicę Posag 7 Panien przechodziły tory kolejowe którymi dowożono węgiel do ciepłowni . Pomimo zburzenia ciepłowni i usunięcia torów poza obszarem jezdni, przejazd kolejowy został utrzymany jeszcze przez 6 lat po usunięciu torów za jezdnią i był w tym czasie 3 razy remontowany.
Niedaleko Wojciechowa pod Lublinem przez droge przechodziła kiedyś linia wąskotorowa która jest od 12 lat nie czynna i nie ma nawet torów a stoi nowiutki znak stop oraz krzyż 😅
Wrocław, dk 94, ul. Krakowska, niedaleko skrzyżowania z ulicą Skibińskiego jest stary przejazd. STOPu nie ma na szczęście, bo to wylotówka z miasta, ale z jednej strony jest krzyż św. Andrzeja, a z drugiej, dla odmiany, znak A30 z tabliczką oznaczającą pociąg...
0:30 żeby było śmieszniej, w 2019 roku droga nie posiadała znaku "Stop" tylko sam Krzyż św. Andrzeja (wg map google). Swoją drogą są planu przywrócenia połączenia Głubczyce - Racibórz
Na kursie na prawo jazdy, instruktor opowiedział, że najlepiej to zdawać zimą, bo linie na drodze zasypane a jedyne znaki które zaklejone śniegiem należy rozpoznać po kształcie to ustąp i stop, więc taki stop bez napisu to jest dobry troll.
W pracy dużo jeżdżę i takie przejazdy są bardzo często, te na filmie to jeszcze spoko, niektóre są tak bardzo zaniedbane że można koło urwać jadąc 5km/h. Do tego znam co najmniej jeden czynny przejazd gdzie też można urwać koło np. droga 936 z Wodzisławia Śląskiego na Krzyżanowice.
Tak, tak. Każdy ignoruje, linia niby nieczynna. A potem się okazuje, że kierowca wjeżdża w pociąg towarowy jadący 20km/h :D U nas średnio raz na 3-4 lata ktoś tak robi. To prawda - znaki powinny być pousuwane przy liniach nieużywanych, ale przy towarowych albo używanych sporadycznie powinna być jakaś informacja.
Jak juz byłes w Glubczycach to mozn było zachaczyć o Prudnik i sąsiednia miejscowośc Lubrza, tam jak sie jedzie do Prężynki jest znak stop a wczesniej na obwodnicy Prudnika jest ta sama trasa kolejowa i tam znaków stop nie ma, w mieście przy tych torach też stopu niema.
znak stop to pikus, przy nieczynnych przejazdach nadal stoją A-9, A10 oraz częsc z zakresu znaków G, po co?? jezeli przejazd jest od dawna nieremontowany to wystarczylby znak A-11 ewentualnie uzupelniony B-33
Jeszcze całkiem niedawno w Warszawie w Ursusie były "zastopowane" przejazdy kolejowe, w których szyny były już tylko w asfalcie, a zdemontowane po obu stronach jezdni. Nagminnie stały tam psy i kasowały za złamanie nakazu...
Trzeba mieć nadzieję że film oglądnąć złomiarze z okolic to może sprawa sama się rozwiąże. Urzędnicy będą zadowoleni bo nie będą musieli odpowiadać na Twoje pisma. Ktoś zarobi. Kierowcy nie dostaną mandatu...
Poradnik. Jak usuwać niepotrzebne znaki drogowe. Potrzebny jest samochód z hakiem do holowania i pas do zabezpieczania ładunku na pojazdach ciężarowych. Pas zawijamy kilkanaście razy dookoła znaku przy samej ziemi i wiążemy supeł. Drugi koniec mocujemy do auta i ruszamy z piskiem opon. Kiedy już znak wyrwiemy z ziemi i wleczemy po ulicy, Trzeba wysiąść odwiązać pas i znak schować na pamiątkę. Rurę od znaku możemy rzucić w rów, pociąć i sprzedać na złom, albo wbić w ziemie na działce, jako podporę pod winogrona.
8:10 Osobiście uważam że zostawienie ostrzeżeń o przejeździe jest prawidłowe, ze względu na częsty stan takich przejazdów. Widząc takie znaki wiem żeby zwolnić by nie uszkodzić samochodu.
Ciekawi mnie jak powinno wyglądać zgodne z przepisami zachowanie w tym miejscu 0:30 linii ciągłej brak, czyli zatrzymujemy się przed znakiem i turlamy 2 na godzinę szukając lepszej widoczności przez krzaki? I zatrzymujemy przed samym torowiskiem patrząc na lewo i prawo czy z tych krzaków przypadkiem nie wyskoczy rozpędzony Intercity?
W Krakowie był taki przejazd przez nieczynną bocznicę kolejową na ulicy Półłanki. Ale tam wszyscy zorientowani stawali, bo to przez lata było żerowisko policji.
Kiedyś na podobnym znaku drogówka chciała dać mi mandat, mimo że tory zatopione były w asfalcie, torów dalej brak. Jak to powiedział inteligentny pan pies: stop to bezwarunkowe stóp i koniec. Mówię pisz pan do sądu, zobaczymy. Sprawa wygrana przeze mnie. Tydzień później służby zdjęły znak.
I dlatego ludzie nie stosują się do znaków drogowych, bo uważają je za bezzasadne i niepotrzebne. To samo jest z ograniczeniami prędkości. To samo z omijaniem zamykających się lub zamkniętych szlabanów, bo potem czeka się 5 minut, a nic nie jedzie.