Jedyny węgorz jakiego złowiłem, to w totalną lampę 33stopnie w cieniu, na jedną rosówę z koszyczkiem standardowy zestaw, przy zacięciu chwila walki i jak zaczep dosłownie, minuta szarpania z myślą, że ryby już nie ma, a on taki silny był, że się musiał tak patyków jakichś trzymać, bo gruntówka pała z plecionką 0.25, ale po 3 minutach udało się go ściągnąć, chociaż hak 4ka był na granicy rozgięcia, niby 86cm tylko, ale taki silny grubas, że nawet przez ścierkę nie szło go utrzymać.
Sprawa jest prosta: to był NASZ koncert oraz zespołu "Weź Nie Pytaj". Impreza była BILETOWANA i każdy wiedział na co i na kogo przychodzi. To nie była impreza typu dni miasta czy coś w tym stylu. Zresztą znowu bez przesady, dzisiaj taka Agbe śpiewa o wódce i bletkach i setkach na dniach miast a podobnie Malik Montana też występuje na takich imprezach i śpiewa o ruchaniu po dragach i obciąganiu w samochodzie a pod sceną są dzieci. Na dzisiejsze czasy my jesteśmy grzeczni jak by na to nie spojrzeć.
Sprawa jest prosta: to był NASZ koncert oraz zespołu "Weź Nie Pytaj". Impreza była BILETOWANA i każdy wiedział na co i na kogo przychodzi. To nie była impreza typu dni miasta czy coś w tym stylu. Zresztą znowu bez przesady, dzisiaj taka Agbe śpiewa o wódce i bletkach i setkach na dniach miast a podobnie Malik Montana też występuje na takich imprezach i śpiewa o ruchaniu po dragach i obciąganiu w samochodzie a pod sceną są dzieci. Na dzisiejsze czasy my jesteśmy grzeczni jak by na to nie spojrzeć.
Trochę mniej agresji. Dla mnie też ro dziwne Anonimowy, ale to nie 2016, mamy 2024 i musimy pogodzić się z tym, że takie rzycie. I jedynie co pomaga to książki psych.