Nooo, Panowie! Jazz Pana Zbyszka był mą radością przygodą z muzyką. Jest wprawdzie wiele tematów dla mnie trudnych melodycznie i rytmicznie, lecz wciąż koło mojego ucha kołaczą się te ludowe zaśpiewy w nich zawarte. Pan Zbyszek pokazał mi jak wspaniale ilustracyjny może być jazz, kiedy niemal fizycznie chciałbym pomóc smutnemu Jasiowi, albo odprowadzić zbłąkaną owieczkę do zagrody. Albo te wszystkie obiegniki w Tangu! No jak na takie cuda wpaść? Szkoda, że kolejny tuz już nie zagra.
Kiedy wybierałem się, żeby zarobić na winobraniu (bo jak mnie ma szmalu to jest łaź), to pośrednik (miał ksywkę Gogo Szary) za samo rozpoczęcie rozmowy chciał nie mniej niż 5%. I skończyło się na pierwszej przymiarce. Takie misie niech same grają te swoje ballady na grzędzie. A ponieważ nie zarobiłem na winobraniu, to nie miałem za co odwiedzić Taj Mahal.
Od razu przypomniały mi się czasy gdy jako nieletnie dziecię zaczynałem słuchać jazzu, a Pan Zbyszek był numero uno w Polsce i w ścisłej czołówce w Europie. Za bardzo nie wiedziałem o co w tej dziwnej muzyce ale twórczość Pana Zbyszka urzekała optymizmem i pogodą ducha. Podobnie jak muzyka Chicka Corei. Gdyby nie oni dwaj, to może uznałbym, że nie warto komplikować sobie życia i pozostać przy rocku. Dopiero potem okazało się, że nawet Braxtona czy Brotzmanna da się posłuchać z przyjemnością.
Cudowna atmosfera 🙏 Automatycznie zmienia się nastrój ,ba! to rozliczna korzyść dla naszego ciała umysłu ale i duszy 👍 W nowej rzeczywistości to unikat . Luksusem jest możliwość życia przez chwilę bez męczącej powtarzalności , którą karmią nas inne stacje radiowe . Niestety na ten luksus można sobie pozwolić tylko na własnej przestrzeni ,w miejscu pracy jest to niewykonalne Na szczęście są na tym świecie cudowne osoby , które potrafią zadbać o nasze dobre samopoczucie, czynią same dobro 👍🙏🙏🙏 Dziękujemy 💌👍
A ja z nim i jego żoną piłem wino spędzając wspaniały wieczór i nie dał mi do zrozumienia, że jest legendą. 1993 Liege / Belgia. Dziękuję Małgorzacie za ten wieczór, który pozostanie jednym z " highlightów " mojego życia