Poznałem tę ładnie śpiewaną poezję wiele lat temu - pewnie ze trzydzieści. Przystanąłem w zadumie i tak jest do dziś, do ostatniej YAPY. Pozdrawiam zespół zwłaszcza uroczą wokalistkę
Pamiętam późno-wieczorne podejście z Dzembroni na Smotrycz w Czarnohorze w 1992 roku (początek sierpnia). Było już późno, pomiędzy 21-23 godziną, plecaki pełne, bo to pierwszy dzień wyprawy, po całym dniu podróży z Przemyśla.. Nuciłem sobie wtedy "Wielki wóz", który znałem prawie na pamięć właśnie z tej kasety. Bo niebo nad nami było gwiaździste... Takie przeżycie metafizyczne, niezapomniane... A kasetę mam do dziś...
Poznałem ich twórczość w 1989 dzięki wspaniałej Dziewczynie...to był piękny czas,którego już tylko wspomnienie błąka się w myślach,ale miłość do tej muzyki została i pozostanie do końca. Uwielbiam tą muzę. Pozdrawiam wszystkich zakręconych inaczej. :))
Piękne słowa, dobrze się słucha , przypomina mi młode lata wasza twórczość jest wspaniała oby tak dalej nowe utwory leciały w nieskończoność, pozdrawiam i dziękuje