"Nowy most przy śluzie Kłodnica"
| 21.01.2021 | Śluza Kłodnica - szlak. podg. Kłodnica - podg. Raszowa | "Impuls" EN63a-050 jako pociąg osobowy rel. Kędzierzyn Koźle - Wrocław Główny, obligatoryjną 30-stką pokonuje jedno z nowo wybudowanych przęseł mostu na Kanale Gliwickim. Na wodzie "pracuje" pchacz o wdzięcznej nazwie "Byk" na (haku?) z barką. Do końca miałem nadzieję na spotkanie jego kolejowego odpowiednika.
Przy okazji wymiany mostu na wyżej wymienionej śluzie, zrodziła się nie lada okazja do wykonania lepszych niż dotychczas ujęć przejeżdżających tędy pociągów. Wszystko za sprawą prac modernizacyjnych na polskim odcinku (z Kędzierzyna-Koźla do Opola Zachodniego) międzynarodowej magistrali E30.
Dwutorowy most i jego charakterystyczne barierki, uniemożliwiały wykonanie ujęcia z bardzo dobrze widocznym składem, jadącym torem nr 1. Dziś tego problemu nie ma gdyż po modernizacji/wymianie jednego przęsła i rozebraniu drugiego, ruch odbywa się po jednym torze przy znakomitej prezentacji pojazdów kolejowych.
W obecnych czasach sporym fartem i zarazem potężną pamiątką jest uchwycenie pociągu wraz z zestawem Żeglugi Śródlądowej. Nawet za wspaniałych, żeglownych czasów tej formacji, nigdy nie udało mi się udokumentować takiego spotkania.
W 2018 kanałem spławiono 421 barek z 206 808 tonami węgla dla Elektrociepłowni Wrocław, natomiast już w roku 2019 liczba ta wynosiła "0". Kanał Gliwicki umarł.
Na koniec ciekawostka, którą warto przypomnieć.
Wykonawca robót podobno brał pod uwagę kilka sposobów na skuteczne i bezpieczne rozebranie leciwej konstrukcji mostu. Wybór padł na 60 tonowy dźwig stojący na barce w lewej komorze śluzy. Wydawało się, że był to całkiem dobry pomysł. "W środę, 25 marca około godziny 9.20 dyżurny Komendy Powiatowej Państwowej Straży Pożarnej w Kędzierzynie-Koźlu odebrał zgłoszenie, z którego wynikało, że na Śluzie Kłodnica do wody wpadł dźwig. Na miejsce zadysponowano kilka zastępów straży pożarnej. Okazało się, że podczas prac remontowych dźwig z przęsłem mostu zsunął się z barki i wpadł do kanału. Podejrzewano, że z maszyny może wyciekać ropa. - Z dźwigu nic nie wycieka, nie ma też osób rannych. Wezwaliśmy na miejsce grupę specjalistyczną z Brzegu - oni ocenią, czy da się ten dźwig wyciągnąć ich sprzętem, ale podejrzewam, że będzie spory problem - powiedział bryg. Leszek Morkis, oficer prasowy KP PSP w Kędzierzynie-Koźlu." lokalna24.pl
Dźwig leżał w komorze śluzy przez kilka tygodni. Budowlańcy mieli nie lada problem z jego wydobyciem, natomiast podróżni jadący pociągami mogli podziwiać "śpiący na boczku dźwig" z okien swoich przedziałów. 🙂
10 фев 2021