W tym roku postanowiłam spróbować przezimować kilka papryk. W listopadzie, przed przymrozkami przycięłam krzaki bardzo radykalnie, zostawiłam po kilka liści, zmniejszyłam bryłę korzeniową i dodatkowo wypłukałam korzenie w wodzie z mydłem potasowym. Posadziłam w świeżej ziemi w małych donicach i trzymam na strychu, gdzie wprawdzie jest ciemnawo, ale temperatura nie przekracza 15C. Z 6 sztuk jedna padła, ale to była ta jedna której nie przycięłam. Reszta wygląda bardzo dobrze i sądzę, że przeżyją o ile nie zapomnę podlewać 😉Zimowanie w temperaturze 20 C i więcej ma chyba małe szanse powodzenia..
Moje zimowały w wysokich temperaturach bo były w domu, a je jestem ciepłolubna 😀 Problemem były wciornastki i mszyce ale kiedy papryki straciły liście mocno je przycięłam i na wiosnę z gołych łodyżek wypuściły dużo liści i kwiatów. Myślę, że i na strychu przetrwają, byle miały wilgotną glebę tylko... nie jestem pewna z tym jesiennym przesadzaniem. Ale liczę, że się dowiemy jak poszło. Pozdrawiam 🙂
@@zaczarowanyogrodek sama jestem ciekawa, bo to co zrobiłam z tymi roślinami było bardzo brutalne. Ale miesiąc już tak stoją i nadal są zielone, nie próbują rosnąć a jednocześnie te kilka liści, które zostawiłam - nie opada.. z tego co czytałam, powinny być w jaśniejszym pomieszczeniu, no ale takiego nie posiadam. Jest albo ciemno i zimno, albo ciemno i ciepło :P z dwojga chyba lepsze to pierwsze