Stronka gdzie znajdziecie papiery do wypelnienia www.uscis.gov/i-485 ZNAJDZIESZ MNIE: DRUGI KANAL / thekretka2 BLOG www.thekretka1.blogspot.com/ FACEBOOK TheKretka1?r... INSTAGRAM / thekretka1 NAPISZ DO MNIE agretkowska84@gmail.com
Hej ,mimo iż informacje te nie są mi potrzebne,strasznie miło się was słucha fajnie poznać jak to jest w innym kraju .Pozdrawiam ciepło.Oczekuję niecierpliwie na inne filmiki .
usa bez papierów to porażka, byłem widziałem i starczy. Mam CPE z Cambridge, znam 3 jezyki obce, jestem inżynierem i co? Na budowie trzeba było zasuwać bo nie ma sie green card albo work visa. A bez papierów idziesz do polaka za 10$/h. Confusion. Wróciłem i robie w DE, mam 2 razy tyle co w hameryce, i bliżej do domu, zjeżdzam 1 raz na miesiąc, w usa bez papierów zero zjadówek.
W USA jezyki Ci nie pomoga. No chyba, ze jestes native speaker. To jest kwestia polityki. A to czy masz papiery nie wazne. Jesli chodzi o o studia to tez czesto nie pomoga. Cambridge nic Ci nie pomoga. No chyba, ze masz doswiadczenie i pracujesz w komputerach. Duze miasta sa potwornie skorumpowane. Amerykanie maja ciezko jada pracowac w Europie a co dopiero ktos kto raczkuje. A co do malzenstw to sa latwe a rozwody nie daj Boze. Szczegolnie dla facetow. Moga po tym zostac goli i zaczynac od zera. Jeszcze jak sa alimenty to ojej. Polacy zreszta tez czesto wogole nie orjetuja sie odnosnie tego jak funkcjonuja instytucje stanowe i federalne. Dopiero jak trzeba pomocy to widza, ze jest of cholery trudno i ciezko. Przynajmniej dla zwyklych ludzi. Wszystko sie kurczy.
Aniu i Marku, ogladam was niemal od poczatku, choc rzadko komentuje. Jestescie jedna z moich ulubionych par na YT. Ja bralam slub ponad 20 lat temu w Nowym Jorku, czyli przed 11 wrzesnia, po ktorym nastalo sporo zmian w prawie emigracyjnym. Bylam wowczas posiadaczka zielonej karty, a moj maz obywatelem kanadyjskim, a wjechal do USA na wizie turystycznej. Swiadek byl potrzebny, papiery na zielona karte zlozylam podobnie jak wy po badaniach medycznych, malzonek czekal na swoje papiery ok 5 lat. W tym czasie ja zrobilam obywatelstwo, ale nie przyspieszyloby to wowczas otrzymania zielonej karty przez meza wiec nie zdecydowalismy sie na zmiany w statusie podania o staly pobyt. Otrzymal papiery kilka miesiecy po tym jak ja zrobilam obywatelstwo, musial po ich odbior jechac do Quebecu. Wowczas mielismy "w drodze" nasza corke, wszystko zaczelo sie wreszcie ukladac, ja skonczylam studia i dostalam swietna prace. Wiem, ze to wszystko teraz wyglada inaczej, ale wowczas, wiele lat temu na statusie zielonkowicza kartowego bylo okropnie niewesolo, bo dwoje zakochanych ludzi teoretycznie nie moglo byc razem do otrzymania papierow. Nie bylo szans na uzyskanie wizy narzeczenskiej, ani pozwolenia na prace dla malzonka czekajacego na karte, wiec moj malzonek czesto musial przemykac sie przez granice kanadyjska zeby ze mna byc przez kilka miesiecy nielegalnie. Kilka razy go zawrocii, to byly przezycia jak z filmu z Gerard Depardieu pt. Green Card. ;-) Gdy ma sie obywatelstwo amerykanskie jest zupelnie inny comfort czekania na legalizacje pobytu malzonka, duzo krotsze terminy, itd. Nie wspominam juz o posiadaniu obywatelstwa ogolnie... inny comfort podrozowania dookola swiata, ubiegania sie o prace w USA, relacji z urzedami. :)
Nice to meet you guys!Just randomly found you...Tez pamietam te wszystkie dokumenty jak staralam sie o przyjazd do Vancouver (Canady) jzu zreszta 20 lat temu krotko po slubie ktory mielismy w Gdyni.Jednak w porownaniu ze Stanami to bylo o wiele latwiej i szybciej.Ale nawet w Polsce w urzedzie babka (sedzina) zadawala dziwne pytania mojemu narzeczonemu i do dzisiaj pamietam jak na pytanie "Dlaczego chcesz sie z nia ozenic" on jej jak mogl po polsku tak odpowiedzial "Because kocham ja"...nawet sama sedzina sie pierwszy raz usmiechnela...ah...jest co wspominac;) Pozdrawiam!
Lubię was oglądać, ale proszę sprawdzajcie informacje. Pewnie nie zdajecie sobie sprawy, że opcja "przyjadę na wizie turystycznej i wezmę ślub" była w waszym przypadku przestępstwem wizowym. Przy wjeździe na takiej wizie deklarujesz, że przyjeżdżasz zwiedzać czy kogoś odwiedzić i docelowo wracasz do Polski. Jeśli jedziesz z zamiarem wzięcia ślubu powinnaś wybrać wizę narzeczeńską. Macie szczęście, że nie trafiliście na jakiegoś super służbistę bo można się załapać na karę grzywny albo nawet odsiadkę (oczywiście zdarza się to b. rzadko ale po co ryzykować). Dodatkowo przy wizie K1 cały proces przebiega szybciej (lekarza załatwia się jeszcze w Polsce) i jak się ktoś spręży to można już w 3 miesiące po przekroczeniu granicy trzymać w ręku pozwolenie na pracę :) Ja do aktu małżeństwa użyłam aktu urodzenia po polsku, a do GC przetłumaczyłam sama i koleżanka z Polski się podpisała, że potwierdza (koleżanka nie jest tłumaczem). Ale oczywiście lepiej wziąć papier po ang z polskiego urzędu bo nie wiadomo na jakiego urzędnika czy notariusza trafi się w USA. Kwestia czy trzeba świadka czy nie zależy od stanu (my musieliśmy mieć 2 osoby).
No widzisz ja przylatywalam duzo wczesniej do USA i nie mialam wtedy zamiaru brac slubu byly to cele turystyczne ! Zglosilismy to wczesniej i nie bylo zadnego problemu !
masz racje, na wizie turystycznej nie wolni wlatywac z zamiarem wzięcia ślubu, np jelsi ktos bedzie miał juz akt slubu. slub ma byc nieplakowany. bo inaczej to wizaz fraud.
Dzieki Aniu za linka, juz obejrzałam i byl bardzo pomocny ale nie dowiedzialam sie lub nie zrozumialam jednej rzeczy co jest dla mnie bardzo ważna. Jak to jestw koncu? Czy po zawarciu aktu małżeństwa na wizie turystycznej będę mogla z malzonkiem pojechac do polski na jakis czas? Jak dlugo trzeba siedziec w stanach po slubie? To mnie bardzo zastanawia. Proszę cie o odpowiedz na to nurtujace pytanie. Pozdrawiam Cię i Marka- bardzo fajnie sie was ogląda i słucha. Buziaki
Aniu a ja pytanie z innej beczki: Miałaś napisać jak wybieramy zabieg na cellilit to jaki jest najskuteczniejszy, bardzo prosze o taki filmik, Pozdawiam
Mam pytanie nie dotyczące tego filmiku. Od ilu lat jesteście w USA i co trzeba zrobić żeby dostać uprawnienia na wyjazd do USA na zawsze.Z góry dziękuje
Mam pytanie bo moja dziewczyna mieszka w USA i ma obywatelstwo amerykańskie i polskie. Chce z nią wziac slub I sie do niej przeprowadzić ale ona studiuje i mieszka z rodzicami. Nie ma żadnych dochodów czy to skreśla nas? Bo słyszałem aby wziąć ślub i abym się do niej przeprowadził to ona musi mieć wykazane spore dochody
Dziekuje kochani za filmik, bardzo pomocny! Mam jedno pytanie - od kiedy mozna zaczac legalnie prace w Stanach? Czy dostaje sie pozwolenie zaraz po slubie, czy trzeba czekac do konca calego procesu starania sie o karte?
Tak, zgadzam sie jak ktos tu napisal- wziac slub na wizie turystycznej moze byc okreslany jako fraud. Od tego jest wiza k1. Bardzo magluja na interview jezeli wezmie sie slub do 60 dni od wjazdu do usa na turystycznej.co do papierow, ktore pokazuja,ze para zyje razem, wspolne rachunki itp. Duzo slyszalam,ze jak tos przyniescie caly plik rachunkow, zdjec etc to jest zatwierdzony z miejsca.
Duzo tez zależy od stanu ja myśle. W Kalifornii trzeba miec świadka, jak nie masz swojego to w urzędzie ci kogoś daja, obca osobę. Nie pamietam żebym dawała akt urodzenia. Chyba wystarczył mi tylko paszport. Od siebie powiem, ze jesli ktoś ma możliwość wyboru wizy to lepiej jechac na wizie narzeczenskiej - K1. Mniej stresu. 90 dni macie na slub od przekroczenia granicy. Jak nie bedzie slubu to trzeba wracać do polski po 90 dniach. Sama wiza ma ważność chyba 6 miesięcy zeby ja wykorzystac z tego co pamietam.
Moim zdaniem lepiej wyjechac na wizie CR1, bo po przylocie juz o nic nie musialam sie martwic bo ta cala biurokratyczna machina z SSN, GC ruszyła sama kiedy przekroczylam granice USA.
Tak, jednak trzeba wspomnieć, ze dla cr1 trzeba wziac slub w Polsce (z tego co sie orientuje aby obywatel USA chciał wziac slub w pl to tez potrzeba czasu i papierów) bądź gdzieś za granica, gdzie daja śluby bez większych problemow. I cr1 średnio trwa 1 rok. Obydwie wizy maja plusy i minusy. Jesli dacie rade czekać rok to cr1 jak najbardziej. Jednak jak chcecie byc blizej szybciej to k1. Przy k1 czas tez jest rożny, ale duzo zależy od szczęścia. Dla mnie cały proces od rozpoczęcia ubiegania sie o k1 do otrzymania zielonej karty (tymczasowej) zajął 10 miesięcy. Z czego po 4 miesiącach juz byłam w USA.
Agata S. My bralismy slub w Danii. Wszystkie dokumenty jakie chcieli to akty urodzenia, paszporty, dowod na to ze przebywamy/mieszkamy w strefie shengen i zwrot podatku moj maz musial dolaczyc i tyle. W sumie pamietam ze chcieli po 4 papierki od kazdego z nas. Nie bylo zadnych problemow z zalatwieniem ich wiec bylo ok. No moze ja sie bardziej wykosztowalam bo musialam robic tlumaczenia przysiegle polskich dokumentow ale to tyle. Od wyslania dokumentow wizowych do otrzymania wizy minelo 8 miesiecy. Ale pozniej przy wjezdzie juz o nic sie nie musialam martwic bo dokumenty do mnie przychodzily. Nam tez za bardzo nie zalezalo na czasie z ta wiza bo moj maz (USArmy) stacjonowal wtedy w Europie wiec do USA wyjezdzalismy w odstepie 2 miesiecy.
5 lat temu wyszlam za maz za amerykanina i moje doswiadczenia sa kompletnie inne np. my musielismy dostarczyc minimum 20 wspolnych zdjec, nie mialam robionego testu ciazowego za to test na HIV i AIDS i nie zadawali mi takich dziwnych pytan jak Tobie. Ogolnie cala procedura mojego legalnego pobytu w USA jak i zielona karta przebiegala zupelnie inaczej, wiec zastanawiam mnie to czy w kazdym stanie (mieszkam w Arizonie) odbywa sie to zupelnie inaczej ;) pozdrawiam
Pewnie zalezy i od stanu i od urzednika do ktorego trafisz na te rozmowy, moi znajomi mowili (wszyscy z tego samego stanu i nawet miasta) ze im nawet zadawali pytania jak jest rozlozone mieszkanie gdzie znajduje sie lazienka, kuchnia itp, a innym znajomym padlo pytanie w jakich pozycjach "to robia" chyba ze to byla sciema no ale po co by mieli wymyslac? A moj kuzyn mial taka rozmowe w osobnym pomieszczeniu niz jego zona i potem sprawdzali czy wersje sie zgadzaja, takze ja juz nawet nie slucham (a mam wszystko przed soba) kto co mowi bo wiem ze kazdy moze miec zupelnie inaczej :)
Ja rowniez nie mialam testu ciazowego, wiem ze na 100% sprawdzaja u wszystkich HIV i AIDS. Ale sam interview to chyba kwestia indywidualna, my mielismy mnustwo zdjec razem, przedstawilismy nasze konto w banku do ktorego Rick mnie dodal dlugo przed slubem , wiadomo telefony razem na oba imiona , kupilismy mieszkanie rowniez oboje jestesmy wlascicielami no i na naszym slubie bylo ponad 70 osob i byl on dosc w wyjatkowym miejscu bo na korcie tenisowym jakos nie chcialam zwyklego slubu tutaj w urzedzie. Wiec my na naszym interview nawet nie bylismy rozdzieleni ani pytani o jakies rozne glupoty. Dodam ze przyjezdzam do usa odkadialam 12 lat aby odwiedzic ojca i zawsze bylam tutaj legalnie wiec wydaje mi sie ze to tez moze jakos ulatwic sprawe.
***** Moi wszyscy znajomi, jak i kuzyn ktorzy brali slub wczesniej mieszkali tu dosc dlugo nielegalnie wiec to pewnie tez wplywalo na to jaki mieli interview, a moj kuzyn w dodatku byl jeszcze po rozwodzie i jego rodzina (rodzice, siostra) tez byla w tamtym momencie nielegalnie w Stanach wiec na to pewnie tez patrzyli
xfajter On mieszka w Stanach znaaaacznie dłużej niż Ania, najpierw mieszkał chyba w Chicago, więc po 5 lat mieszkania tam mógł się ubiegać o obywatelstwo :)
Mysle, ze kiedy ktoś ma poukładane życie, piekny dom, piekna pogode caly rok, prace, dobrze mu się wiedzie, przyzwyczail sie do nowych realiow, kultury, nauczyl jezyka itp. to raczej nie mysli o tym, zeby teraz wszystko rzucac i wracac do kraju gdzie na nowo bedzie musial ukladac sobie zycie, szukac pracy, na nowo przyzwyczajac sie do otoczenia itp.
Oczywiscie jest to tylko zalozenie z mojej strony. Odkad przyjechalam do Stanow nigdy mi nawet powrot przez mysl nie przeszedl mimo, ze tez brakuje mi rodziny.
Moja dobra kolezanka jest z Amerykaninem (On tez mieszkal na Florydzie i tam sie poznali ;) Teraz mieszkaja tu w Kanadzie i wiem ze Jej maz nie ma obywatelstwa Kanadyjskiego (mimo ze sa dawno po slubie) tylko ma pobyt staly. Z tego co wiem to moglby miec Kanadyjskie tez ale poniewaz dalej "trzyma" Amerykanskie to nie moze miec podwojnego. Tak wlasnie mysla zeby na emeryture przeprowadzic sie na Floryde z powrotem...zreszta jak duzo Kanadyjczykow to robi "na starsze lata" ;) Oni tez nam opowiadali jak rzad Kanadyjski ich tu "trzepal" czy to malzenstwo jest prawdziwe... ;)
Macie może jakieś informacje na temat nostryfikacji dyplomów po polskich uczelniach tak aby móc rozpocząć prace w US bez dodatkowych studiów czy egzaminów językowych/wiedzy o USA itd. Moglibyście zrobić o tym filmik lub może gdzieś już taki powstał. Dokładnie chodzi mi o dyplomy uczelni medycznych i uzyskanie tytułu lekarza weterynarii/lekarza medycyny ludzkiej w Polsce. Ile takie dodatkowe studia na nostryfikacje dyplomu kosztują czy to jest takie samo czesne jak normalne studia itd. Dziękuję z góry i pozdrawiam ciepło :)
Jeśli chcesz się dowiedzieć o tym to napisz do mnie na nati00.m@gmail.com z chęcią pomogę :) mój narzeczony jest lekarzem w USA choć nie kończył medycyny w USA , wszystko mogę Ci powiedzieć :)
Jak sie aplikuje o pozwolenie na prace to w aplikacji sa podobne pytania, np czy kogos sie zabilo itp, szkoda tez ze nie powiedzieliscie ze obywatel z ktorym bierzemy slub musi zarabiac 25 tys na rok bo to jakby sponsoring, chociaz to moze zalezy od stanu :)
To nie zalezy od stanu. Takie sa po prostu wymogi. Z tego co czytalam jesli sie nie spelnia tych warunkow finansowych to mozna poszukac tzw. wspolsponsora...
@@TheKretka1 dzięki wielkie czeka mnie teraz ten proces i nie wiemy do końca co robić nie chcemy wizy narzeczeńskiej bo obydwoje tu mieszkamy ja jestem obywatelem a chcemy się tam wyprowadzić na stałe myślę że wasz sposób będzie dla nas dobry❤️
EnigmaSix X W USA to też niejednokrotnie rytuał, śluby amerykańskie są często z przepychem, kilka druhen, drużb, wystawne przyjęcia, gołębie wzbijające się w powietrze przy sakramentalnym "tak". Po prostu oni brali ślub cywilny, nie kościelny. U nas cywilny też jest "tylko formalnością".
A więc polskie kobiety, brać się za Amerykanów, rodzić im dzieci, i brać ślub, to najważniejsze. To rozwiązanie dla ludzi bez planu na siebie. Moja siostra tutaj w PL zarabia duużo lepiej niż w US, i jest u siebie - ale to rozwiązania dla ambitnych, 4 języki obce, dobra szkołą itd.
