Pokazujemy, jak wyglądała i czym żyje warszawska Sadyba, dawniej zwana Miastem Ogrodem Czerniaków. Historie o życiu w domach z ogrodami, w oazie zieleni, nad wodą (Jeziorko Czerniakowskie), ale jednak w środku dużego miasta. Po więcej - w wersji pisanej - zapraszamy na portal Sadyba24.pl i serwis Ogrodowe Miasto - Sadyba24 na Facebooku.
Jak pana się cudownie słucha ! A co do wspomnienia o polędwicy , to wiem , co pan czuł . Kiedy zniesiono tzw kartki na mięso, moha mama kupiła szynkę w takiej kuli z tłuszczykiem. Ta szynka pięknie pachniała i była tak soczysta, że pamiętam to do dzisiaj. Jakie dziwne dla wszystkich było to, że można ją było kroić bardzo grubo i do woli bo była dostępna już w sklepie bez kartek . Ech , wspomnienia …😊
Niekiedy przejeżdżam na rowerze koło tego domu i od dawna przykuwał moją uwagę swoją piękną bryłą, tak wyróżniającą się w okolicy. A tu jaka miła niespodzianka: bardzo ciekawy materiał o jego architekturze! Dziękuję bardzo!
Bardzo nieudany projekt mimo niewątpliwie wysokiej jakości wykonania. Kompletny brak szacunku dla kontekstu. Mimo upływu czasu wątpię, żeby ktokolwiek przyzwyczaił się do tego osiedla.
Panie Mariuszu bardzo dziekuje Panu za Pana wspaniale ksiazki ktore mialem przyjemnosc przeczytac, zwlaszcza za Gotland i za spotkanie autorskie z Panem. Jest Pan wspanialy, dowcipnym i blyskotliwym czlowiekiem. Pozdrawiam serdecznie.
Z przyemnością wysłuchałam , często chodziłam do tego kościoła i w czasie mszy modliłam się w krypcie pod ołtarzem. Szkoda że teraz tak trudno dostać się do wnętrza.
Panie Jerzy! Niech Pan zrobi odcinek o kosciele na Placu Zbawiciela.To co księża tam zrobili woła o pomstę do nieba. Naruszyli sustancje historyczną tego miejsca w sposób karygodny. Ołtarz glówny zmieniony przrobiony na jakiś turecki badziew. Piękne figury aniołów usuniete a teraz wzieli sie za oltarze boczne. Doprawili jakies badziewne czerwone kolumny które do niczego nie pasują. PrEpiękne obrazy znikły, o czesciach drewnianych ołtarzy nie wspomnę. Taki,piękny był kosciół a oni co zrobili? Oszpecili go. Stoję i płaczę. Tyle lat historii i pracy architektów. A gdzie tu konserwator zabytków?
Uwielbiam tworczosc Jacka...tyle tekstow tyle przebojow...sa w naszych pamieciach...potrafimy zaspiewac znamy je....piekne wspomnienia...aby jeszcze cos sie urodzilo
Na jakiej ulicy został nagrany ten wywiad? Za tydzień wybieram się do Warszawy i przy okazji chcę zwiedzić ją śladami miejsc, w których były nagrywane różne jego piosenki :)
Szanowny Panie! - Chwali się Panu, młodemu człowiekowi, że zainteresował się Pan historią Miasta-Ogrodu Czerniakowa. W kilku kwestiach myli się Pan grubo, i to wypada Panu wytknąć. Nauczycielka Turowska to jedna z niechlubnych postaci tej dzielnicy. Że "wyniesiono ją na ołtarze" za czasów PRL-u, zawdzięcza przynależności do Komunistycznej Partii Polski, która przed wojną była organizacją przestępczą. (Kiedy jeden z jej przedwojennych uczniów, Leszek Kamiński, syn ppłk. Kamińskiego, zamordowanego w Charkowie, odważył się na lekcji przeciwstawić się jej indoktrynacji, wyjęła skórzany pas i zbliżyła z groźbami do jego twarzy...) Nie było i nie ma żadnej "ciągłości" pomiędzy przedwojennym Miastem-Ogrodem, idylliczną "oazą" wśród pól, zamieszkałą przez elity, a obecną "Sadyba" zaludnioną przez tych, których jeszcze nie tak dawno byli przedmiotem apoteozy jako "masy ludowe", a dziś zapewne określić by należało mianem nowobogackich. I nikt ze Sprengkommando niczego nie szabrował: wszystko było już przedtem splądrowane przez okolicznych polskojęzycznych mieszkańców wsi i konfidentów (Vertrauensmänner), z których wielu zagarnęło domy przedwojennych właścicieli, a którzych dzieci i wnuki tkwią w nich do dziś.
...bardzo fajny materiał...i te "wizualizacyjne " przebitki żywych obrazów miejsc, o których opowiada Pan Jacek...super było to zobaczyć a przede wszystkim posłuchać 😎🥰
Do tych “zacnych”, licznych postaci światka mafijnego barwnie i nostalgicznie wspominanych przez p. Dubois, należało by dodać świat politykierów. Zastanawiam się czy adwokat wynajęty przez m. in. Giertycha, Tuska, marszałka senatu Grodzkiego wynagrodzony przez nich stanowiskiem państwowym, wice przewodniczący w Trybunale Stanu, zachowuje się zgodnie z etyką zawodową? Oczywiście funkcja w trybunale nie jest społeczna, płacimy za nią my z naszych podatków…
Pan Jacek jak zawsze niezawodny gawędziarz. Mogłabym go słuchać godzinami. Człowiek z dużym urokiem osobistym i talentem poetyckim. Dziękuję i serdecznie pozdrawiam❤