A channel about cooking, tourism and travel. You can find culinary recipes here, not only Polish, but also from the rest of the world. I only post dishes positively rated by a jury of family, friends and acquaintances on my channel. But man does not live by cooking alone, which is why the channel in the "ŻarPanZur on the road" PLAYLIST will increasingly feature recommendations from various beautiful places, eateries and recommended guesthouses, hostels and hotels.
Ja robię prawie tak samo z jednym wyjątkiem , nie dodaję cebuli, wolę cebulkę dokroić na kanapkę razem z ogórkiem jakoś tak mi lepiej wchodzi. Pozdrawiam.
Kozdy go robi inaczy, jo dowom ino szpyrka i boczek. Dodatki jak czosnek czy cebula moga sie potym pokroc na sznita chleba a to potyu ze jak dodosz cebula do szpyrki to po jakims czasie ci szpyrka skwasnieje bo cebula bydzie driny gerowala tako je prowda
Tu ci daja recht chopie! Kożdy robi go trocha inaczyj. Som take, co nigdy jeszcze tustego niy robili. Do nich tyż jest tyn film.😉 U mje nic jeszcze nie zagerowało, bo za gibko zniko. Pozdrawiom!
Bez podkładu muzycznego chętnie się Pana słucha i bułeczki mnie zainteresowały. Dziękuję. Dzisiaj wszyscy dodają podkład muzyczny i nie wiadomo kogo słuchać. Pozdrawiam serdecznie 😊
Smakowite. Osobiście jestem za leniwy na takie eksperymenta. ;) Acz kawałek słoniny zawsze mam w lodówce i jak mnie najdzie, to kroję plasterki na chleb i wciągam popijając wytrawnym czerwonym.
Normalnie nie wstawiam komentarzy (bo mi szkoda czasu) ale te bułki są tak dobre, że aż warte fatygi, ba ‚dobre’ to za mało powiedziane są REWELACYJNE!!!! Gorąco polecam!!!
Za ten fragment z wciąganiem wielkiej, grilowanej krewety, to Ci władze Tajlandii powinny zapłacić. Normalnie mam ochotę rzucić wszystko i polecieć tam na wyżerkę. :)
5:50 (dżdżowniczki/larwy) Kiedyś podobne larwy, ale bez nóżek, przywiózł mi w małym woreczku kuzyn z Kanady. Były to suszone larwy, takie jak we flaszkach z tequilą można spotkać. Były chrupiące i całkiem dobre - tyle tylko pamiętam (bo dość dawno to było).
Film zrobiony został na podstawie włoskiego przepisu. Cukier łączy się z białkami mięsa, powodując zmianę koloru mięsa i działa jako wzmacniacz smaku, równoważąc zawartość soli. Jednym z głównych mechanizmów działania cukru jako konserwantu jest obniżanie dostępności wody dla mikroorganizmów.
@@zarpanzur Wiesz co? Mieszkam we Włoszech. Tu nikt nie używa cukru do sezonowania. Stad moje pytanie. Wydaje mi się, ze dodawanie cukru to jakaś polska modyfikacja. Jeżeli masz link do włoskiego kanału gdzie używają cukier to bardzo proszę o podlinkowanie. Chętnie pokaże to mojemu sąsiadowi, który jest rzeźnikiem.
Linku do filmu nie posiadam, ponieważ to przepis znajomego Włocha. Na wyrób dojrzewający wędlin bardzo duży wpływ ma temperatura i wilgotność powietrza. Nie ma się co czarować, że nasze warunki polskie różnią się od włoskich i idealne nie są. Nie wiem co autor mieszkający w Stanach Zjednoczonych miał na myśli dodawając cukier, ale może właśnie dopasowywał przepis do warunków pogodowych. Summa Summarum może pan nie dodawać i cukru i problem z głowy. Apropos Włoch lub Francji. Miałem okazję osobiście przyglądać się produkcji Coppy i innych wędlin dojrzewających na Korsyce. Tam też nikt nie dodawał np. kultur bakterii do wędlin. Itd. Itp. Pozdrawiam!
Ponoć w biednych regionach Tajlandii jedzą owady na codzień. Do Bangkoku jednak trafiają szkodniki zbierane przy produkcji ryżu. Przez cały mój pobyt w Tajlandii nie widziałem żeby któryś z tubylców zamawiał koniki polne. Jednak sałatka z żywymi krewetkami jest na północy Tajlandii bardzo popularna.
Hahaha,super to pokazales🤗 Jezdze od pietnastu lat co roku do Tajlandii. Doznania kulinarne tam sa niesamowite.Kuchnia tajska jest przepyszna.Te wszystkie robale tez jadlem🤪.Ryby i owoce morza sa moimi faworytami.Pzdrawiam,do zobaczenia w Tajlandii😎
Jak na filmie. „Kulka większa od groszku, a mniejsza niż orzech laskowy. Nie każdy ma w domu wagę z dokładnością do 1 grama. Dlatego to porównanie.😉 Pozdrawiam.
ŻarPanŻur-super -ja piszący (technik technolog przetwórstwa mięsnego)żeby mnie coś zaskoczyło?a jednak!:....zrozumiałym językiem bez pośpiechu,krok po kroku czynności uzasadnione technologicznie jakże miło Pana słuchać! moim zdaniem jak nikt inny nadaje się Pan na prezentera nawet wykładowcę,aby przekazać młodym swoją wiedzę. Gratuluję życzę zdrowia czekam na następna prezentację.
Witam, zrobiłem salceson z Pana przepisu. Co prawda nie w żołądku bo takiego nie znalazłem, ale w smaku petarda! Zajadają się wszyscy domownicy i rodzina :D