jak ktoś ma problem ze zrozumieniem czym różni się spektrum autyzmu np: Asperger od osoby neurytowej, która tak samo odbiera bodźce jak osoby ze spektrum to jest takie wyobrażenie: osoby NT - jeżdżą zwykłym autem bez czujników elektronicznych i mało wiedzą, jakie informacje wysyła komputer w trakcie jazdy osoby ASD - jeżdżą autem z wypasionymi czujnikami, a komputer wysyła dane z czujników do kierowcy nawet o najmniejszej zmianie z otoczenia i samego samochodu. innymi słowy WYSOKA SAMOŚWIADOMOŚĆ z otoczenia
Moja pierwsza praca to tłumacz a potem uczenie angielskiego. Potem praca przy bazach danych czyli typowe studenckie prace. Potem praca jako grafik, projektant produktów i art director też przy filmach 😂 potem znowu jako nauczyciel angielskiego. Potem animacja i znowu dyrektor kreatywny 😂 a potem wróciłam na uniwerek zrobiłam doktorat i uczę na uniwersytecie co w sumie najbardziej lubię. Praca w studio kabelku, kamery itp :) moi wujkowie też na spektrum … dentyści lol😂 tata budował roboty i reperował elektronikę. Myślę że naturalnie jako autystyczne osoby brniemy w określone profesję 😅
Kiedy mówię że mam autyzm ludzie od razu zmieniają ton jak do mnie mówią jakbym była upośledzona intelektualnie. Na Aspergera reagują tak jak bym była jakimś geniuszem 😂 czy jest jakaś droga środka? W przedszkolu dziewczynki mnie izolowały i bawilam się z chłopcami. Miałam bardziej chłopięce zainteresowania i okazało się że mam dysleksję. W kościele nazywali mnie artystką bo się zawsze inaczej ubierałam i faktycznie malowałam i rysowałam obsesyjnie. Pomimo dysleksji byłam druga w klasie z wynikami w nauce. W szkole średniej artystycznej było super fajnie bo wszyscy byliśmy podobni lol😂 w podstawówce moja przyjaciółka okazuje się teraz że też jest autystyczna 😂 więc pewnie to było naturalne że się przyjaźnimy już tyle lat. Tak sumując teraz mam doktorat i pracuje jako wykładowca na uniwersytecie gdzie w sumie mogę być soba i mogę wspierać studentów w ich drodze 😊żeby im było lepiej 😅
Cześć. Nie zależnie od poglądów Posła Mentzena. Co myślisz, że autystyk startuje na tak odpowiedzialny urząd jakim jest urząd Prezydenta RP? Czy ktoś z autyzmem może być politykiem i to nie radnym miasta? Nie jestem uprzedzona, ale jestem bardzo zdziwiona, że autystyk może być politykiem i startować na najważniejszy urząd w Polsce.
Z kolejnymi docinkami jest coraz lepiej w co aż trudno mi uwierzyć bo choć nie jestem jak pani dziewczynką ale chłopczykiem a raczej mężczyzną i to dorosłym mężczyzną ale też ciągłe chłopczykiem a tu odkrywam coraz więcej podobieństw jakbym słyszał o sobie Zdumiewające O żesz ty
Musiałam przeżyć pół zbycia żeby wreszcie zrozumieć złożoność a może właśnie prostotę przepraszania zęby móc to wreszcie robić szczerze Eureka Dziękuję Zuziu czy raczej pani Zuziu bo jesteśmy dla siebie nieznajomi więc z uszanowaniem czy może pani Szoszano Ważne że fajne spostrzeżenia Dzięki że nie zostawiłaś ich tylko dla siebie Ale postanowiłaś się podzielić właśnie ze mną Bardzo mi się spodobało jak odzieliłas prawą rękę od lewej ręki żeby mi dobitniej wykazać że te rzeczy potrzeba oddzielić Luks Pani Zuziu Pozdrawiam
Dobrze się bawię słuchając ciebie ujmujesz swoją rozbrajająca szczerością czuli chyba słuchanie ciebie kiedy jesteś sobą odpręża Szkoda że nie możemy się zaprzyjaźnić Ale dzięki i za to
Życie w wyobraźni i swoich pasjach :P Ja do praktycznie pełnoletności bawiłam się swoimi papierowymi laleczkami a dziś, mając 32 lata, gram w minecrafta, tworze swoje światy na wielu płaszczyznach i niestety gdyby mnie nie wyśmiano kiedyś (przez zabawę laleczkami), bawiłabym się nimi do dzisiaj.
A to miewa Pani zawiechy? Że takie długie zamyślenia że ktoś do Pani mòwi a Pani nic nie słyszy albo taki paraliżujący strach ,jakieś,pieczenia skòry? Głowy?
Bardzo by mi zależało na takiej Terapii,może mogłaby mi Pani doradzić kogoś ze Szczecina ,ja mam problem z akceptacją siebie i ciągle się krytykuje,nie raz zostałam przez swoją naiwność że mam za,sobą dwie pròby samobòjcze czy mogłbyśmy się jakoś skontaktować przez socjal media byłabym maksymalnie wdzięczna,może dzięki Pani radą nauczę się żyć a może kiedyś nawet siebie pokocham pozdrawiam
jak dotąd to spektrum odbieram jako pewien geniusz, szczerość , logiczność, sprawiedliwość , powagę, same zalety człowieczeństwa, kiedyś to były cechy wybitnych jednostek teraz chorych , nieprzystosowanych ludzi !!!!!!
Bardzo dobrze się słucha tego głosu. Ciekawe, że pani mówi, że nie może mieć innego źródła dźwięku gdy ktoś mówi, a jednak daje bardzo zauważalny podkład muzyczny pod własną wypowiedź. Mi akurat to nie przeszkadza, a nawet jest lepiej.
Oni Ciebie nie rozumieli ,dorośli/nauczyciele są często nie dojrzali(brak odpowiedzialności za własne działania lub i brak tych działań). Ludzie/dzieci jeśli czegoś nie rozumieją lub ktoś jest inny i odstaje od "grupy" to często osoba która jest inna staje się ofiarą przy użyciu drwin ,ośmieszeń lub nawet ataków. To przemoc. Trzymam za Ciebie kciuki masz autorefleksję nie wyglądasz na te 27 lat:) dziesięć mniej. Mam nadzieję,że odnajdziesz w swoim życiu ludzi którzy okażą Ci akceptację za to że jesteś i jaka jesteś. Przy takich ludziach będziesz wzrastać i będziesz mogła być w pełni sobą. Tego Ci życzę:)
Wiem, ze bedzie ci ciężko to zrozumieć (bo masz autyzm) ale sa na świecie rzeczy nieopisane w ICD-10. Np. dda nie jest opisane jako jakaś konkretna jednostka chorobowa. A jednak takie zkawisko występuje. Kiedyś koleżance (lekko upośledzonej, ale wyosko funkcjonującej, skończyła nawet dwa fakultety) powiedziałem, że przeżywa tak, bo jest neurotyczką... Odpowiedziała, ze nie jest, bo nikt jej tak nie zdiagnozował...
Czy ICD to miejsce, w którym definiuje się kto jest wysokofunkcjonujący i co to znaczy? Czy definicji słowa opona będziesz szukała w Biblii? A tak serio to mam lekką awersję do ludzi z autyzmem. Wspólnik, z którym próbowałem rozwinąć biznes to miał. Genialny inżynier, tytan pracy. Za to najgorszy kawał chuja z jakim miałem do czynienia. Krzyczy, wyzywa, gnoi, przedrzeźnia, nabija się, a w najlepszym wypadku wymusza i czepia pierdół. Ma być po jego myśli i albo to uznasz albo będzie awantura aż to uznasz, albo awantura ta przerodzi się w mordobicie. Dziękuję, postoję.
Co jest obraźliwego w potocznie funkcjonującym określeniu "wysokofunkcjonujący"? No nic. Chyba, że masz autyzm i musisz się czepiać pierdół. Tak jak mój były wspólnik, który razu pewnego opierdolił* mnie, bo powiedziałem, że coś jest "ważne", czyli bardzo nieprecyzyjnie się wyraziłem, tak, że za cholerę nie mógł się ze mną porozumieć, bo jedynym odpowiednim słowem w tamtej sytuacji według niego było słowo "pilne". Tak wygląda z grubsza problematyka życia z autyzmem... *Tak, stał nade mną, krzyczał, gestykulował, był wkurwiony itd. wszystko to co normalnie mieści się w definicji opierdolu...
U mnie diagnoza trwa już 7 lat, kiedyś bałam się że dostanę diagnozę autyzmu i że się załamię a teraz nawet gdybym była autystyczna to umiałabym z tym żyć, jedyne co mnie martwi to to że dostanę jakieś żółte papiery a wiadomo jak jest potem w szkole gdy ktoś się wyróżnia
Bardzo dobre. A inne komentarze mówią dlaczego. Jest to opis przypadku - co można osiągnąć, gdy do wsparcia i miłości ze strony rodziny doda się wiedzę o działaniu swojego mózgu, czyli zrozumienie siebie samego. Ja miałem to szczęście, że całe życie mi szło, a przezwisko "grecki filozof" było super, rodzice byli wzorowi, a nauki życiowe na tzw. podwórku idealne do przystosowania do życia w społeczeństwie, potem praca wśród podobnych do mnie (inżynierowie i naukowcy) i gdyby nie "asd" syna, to bym się nawet nie zastanawiał. Ale teraz mogę potwierdzić, że wiedza jak obsługiwać taki umysł jest najważniejsza. Mi się jeszcze trafiło szkolenie w firmie nt. mózgu naukowca, które uczyło takich pracowników jak ja, nie robić burzy mózgów w trakcie prezentacji przed prezesem... no i teraz to nawet umię płętować (no może nie tak do końca, ale z prawie 30 letnim stażem, byciem jedyną osobą co pamięta przeszłość i wie dlaczego coś jest zrobione, tak jak jest zrobione, to "mogę więcej").
100% racji, dziękuję za te słowa. Wszystko widziane jest z perspektywy wpisywania się w kategorię stworzoną przez społeczeństwo, które swoją drogą wcale nie wykształciło właściwych postaw. Dlatego wszyscy chorujemy na depresję/anxiety...nikomu nie jest dobrze w takim świecie... A jednak, jeden drugiego pałą, bo tamten pierwszy, za bardzo odstaje.
Szkalowałaś mówisz? Osoby z autyzmem nie interesują się innymi ludźmi pod żadnym kątem, ja nie rozpoznawałam jako nastolatka czy dziecko, kto jest cool, a kto nie, nawet nie wiedziałabym kogo mam szkalować. :D W ogóle nigdy tego nie rozumiałam jak można to robić i po co marnować na to swój czas. Może ktoś ciebie zle zdiagnozował, bo tego co sama mówisz radziłaś sobie w miarę dobrze w społeczeństwie. Mnie brak kompetencji miękkich zmusił do nauki i izolacji :( Plusem jest ze dzięki temu nie brak mi na potrzeby materialne, ale rodziny raczej nie założę.
Tak😊 Zgadzam się z tym aby AUTYZM nie nazywać chorobą czy ZABURZENIEM Chociaż jest jeszcze termin ZABURZENIE OSOBOWOŚCI Czyli jeżeli osoba AUTYSTYCZNA nie jest zadowolona ze swojej PŁCI a dlaczego nie jest zadowolona ze swojej PŁCI ? Ja na przykład nie wiedziałam wcześniej o tym, że KOBIETY nie lubią mnie jako KOBIETĘ❤ Może to jest NORMA czyli.NORMALNE ? DLATEGO ja nie radzę sobie z dłuższą RELACJĄ z drugą osobą Czyli przez to mam gorszą jakość Życia czyli / i mam słabsze Zdrowie i Choruję Bo KOBIETY życzą mi ŹLE bo mają ZŁOŚĆ & AGRESJĘ / To mnie LECZYĆ ? Czy te co mają ZŁOŚĆ i AGRESJĘ do mnie?