Widzę, że nie jestem sama z moim pytaniem retorycznym "Dlaczego nie mogę być normalna?!?". A wydawało mi się, że przeszłam gładko przez proces, od razu docierając do akceptacji ;)
Interesujący i ciekawy film, który myślę że może pomóc osobą po diagnozie, choć powiem że ja przechodziłem przez to kompletnie inaczej, jednak wynika to z tego że w momencie diagnozy miałem 11lat (było to 10lat temu).
ja się też rozbiłam na chłopcu liżącym szybę, stąd późna diagnoza. U mnie jeszcze doszły zagrzebane traumy, które sobie wyszły na jaw jak zrozumiałam jak działam i co tak naprawdę mnie spotkało (heloł gaslighting, nigdy więcej) - to tak jakbym oglądała ten sam film mając 5 lat(= bez diagnozy, wiedzy o autyzmie) i mając 40 lat (= z diagnozą i wiedzą o autyźmie). Niby ten sam content, ale w związku z doświadczeniem/wiedzą zdobytą zauważam wiele nowych aspektów historii.
U mnie diagnoza trwa już 7 lat, kiedyś bałam się że dostanę diagnozę autyzmu i że się załamię a teraz nawet gdybym była autystyczna to umiałabym z tym żyć, jedyne co mnie martwi to to że dostanę jakieś żółte papiery a wiadomo jak jest potem w szkole gdy ktoś się wyróżnia
dowiedziałam się kilka dni temu i wciąż nie dowierzam, chociaż w głębi serca "wiedziałam" już może ze dwa lata. I wciąż wydaje mi się, że jestem w stanie osiągnąć to wszystko czego oczekiwałam od siebie wcześniej, jestem ciekawa czy tak będzie
2 года назад
Zależy, czego od siebie oczekiwałaś, bo ofc nie upieram się, że założenia sprzed diagnozy są niemożliwe do realizacji :) Moim zdaniem najważniejsze jest, żeby od siebie nie wymagać za dużo i nie dążyć do pewnych rzeczy za wszelką cenę, bo czasem to nie jest tego warte.
a jak sie pogodzic z tym, ze ma sie tyyyle autystycznych cech a diagnoza to nie-autyzm :( czyli jest sie dziwnym z przyczyn niewyjasnionych...
2 года назад
Ja bym próbowała dalej. Odbijanie się od drzwi jest niestety dość typowe, sporo osób specjalizujących się w psychologii, psychiatrii i psychoterapii na spektrum po prostu się nie zna. Potrzebujesz listę zespołów autism-friendly?
Z moim za chwilę pełnoletnim synem czekamy na diagnozę. Ale tak naprawdę nie potrzebuje(my) jej w zasadzie. Samo zrozumienie spektrum, że pewne sposoby funkcjonowania są jakie są, dało nam ogromną zmianę. Zmianę w rozumieniu syna, jego podejściu do siebie, do naszej relacji i jego relacji ze światem. Papierek z pieczątką nic tu nie zmieni w sumie.