🎯Rozważania na temat wartości staży i alternatywnych dróg rozwoju w programowaniu: <"UWAGA BĘDZIE DŁUGO i NUDNO !"> Z perspektywy tego, co zostało przedstawione w filmie, praca wygląda bardziej jak bootcamp, jak miejsce, które ma cię rozwijać, miejsce, w którym każdy czeka, aż go zapytasz, miejsce, w którym każdy chce ci pomóc, poświęcić swój czas, aby z tobą usiąść, porozmawiać o problemie, wyszkolić cię i zrobić z ciebie osobę od zera do bohatera. Przecież skoro jest to darmowy staż, to w ramach tego, że nie pobierasz wynagrodzenia, odpłacimy ci darmowym szkoleniem. Praca tak nie wygląda, a przynajmniej nie do końca. W każdej pracy pracodawca oczekuje wartości dodanej od pracownika, jego wkładu. Rekrutacje są po to, aby ustalić, z jakimi zadaniami i na jakim poziomie kandydat sobie poradzi. Nie możemy stwierdzić, że stażysta będzie się rozwijał, siedząc z seniorami i ucząc się od nich najlepszych praktyk. Stażysta dostaje zadania na poziomie stażysty: popraw przycisk, dopisz funkcję, zrób pętlę - wszystko, co już pewnie robił. Nie istnieje, moim zdaniem, firma, która zaryzykuje wpuszczenie praktykanta do ważnego projektu i pozwoli mu na realne zmiany w kodzie na tyle poważne, aby ten człowiek faktycznie nauczył się wiele i faktycznie miał okazję zetknąć się z zespołem na tyle blisko, aby podejmować poważne, naprawdę rozwijające decyzje. Do tego nie otrzymuje wynagrodzenia, a układ polega na tym, że pracodawca wpisze mu cyferkę, którą będzie mógł się legitymować w kolejnej pracy jako jakieś doświadczenie. Nieważne, czy zamiatał serwerownię, czy podłączał klawiatury i myszki albo parzył kawę - był na takim a takim stanowisku przez tyle i tyle czasu, teraz może wpisać to sobie w CV. Inwestycja w siebie to na przykład projekt grupowy, kiedy siadasz z kilkoma pasjonatami i tworzycie swój komunikator, swoją grę, swój sklep. Kiedy starasz się przejść proces od programowania do wypuszczenia aplikacji i zarabiania na niej, czy to na App Store, czy na Google Play, czy w innej formie. Wtedy masz cel, masz określoną drogę i przede wszystkim masz konkretny projekt, którym możesz się pochwalić na rozmowie. Możesz wejść na przykład na Google Play i powiedzieć: "Tę i tę aplikację stworzyłem w zespole." Nie można liczyć na to, że ktoś w pracy wyszkoli nas w przysłowiowy jeden księżyc, bo często w tym zawodzie, jak wspominałem, trzeba lat nauki kodu, zmieniania firm i projektów, aby stanąć przed samym sobą i dojść do wniosku, że nie umie się programować. Myślę, że w porównaniu ze stażystą, który kończy staż i zostaje pozostawiony sam sobie na zasadzie "idź w świat", zespół osób, który ma swoją aplikację i swój cel, nauczy się więcej, bo już konkretnie idą w jakimś kierunku, zawsze mogą nawiązać współpracę czy kontakty z profesjonalistami, którzy pomogą im w wystawieniu swojej aplikacji. Przychody ze sprzedaży czy z pobrań będą nagrodą samą w sobie za determinację. Jakim cudem ludzie idą na staż, skoro niby jest taki zły? To bardzo proste, tak samo jak jest etat i samozatrudnienie czy twoja praca. Można powiedzieć: "Skąd ty wiesz, co dziś będziesz robił, skoro nie ma szefa, który ci to powie? Skąd wiesz, ile będziesz zarabiał, skoro nie wiesz, ile uda ci się zrobić?" To bardzo zamknięte myślenie i droga, którą idzie większość osób, wynikająca z braku wiedzy i tego, że inne drogi też istnieją. Często na dobrych uczelniach są koła naukowe, gdzie rozwija się właśnie przy pomocy kolegów, profesora i zakłada konkretny cel takiego koła, a potem te schematy przenosi się poza uczelnie na pracę w grupach pasjonatów. Uważam, że nie da się być dobrym w tym, co się robi, jeżeli nie czujesz do tego pasji, jeżeli nie jest to coś, co rozbudza w tobie nowe pomysły, nowe siły, inne spojrzenie. Racja, czyimś celem może być dostanie pierwszej pracy, a ktoś inny za cel może sobie postawić stworzenie dzięki swoim umiejętnościom ze wsparciem innych produktu, który sam na siebie zacznie zarabiać, gry, programu, aplikacji, rozwiązania, którego jeszcze na rynku nie ma, a które może właśnie się narodzić. I zamiast zmieniać pracę z jednej na drugą, narzekać na normalizację rynku, na zwolnienia, na trudny okres w branży, na to, że mniej ofert wpada od pracodawców - wykreować sobie miejsce i projekt, nad którym będzie się pracować. Ktoś powie, że się nie da. Kurde, nie da się - to tak się prosto mówi, ale to nie jest możliwe? Ok, podam kilka przykładów: Kamsoft, CD Projekt Red, tytuły jak "Wiedźmin", które zarabiają na twórców, czy chyba najlepszy i najbardziej kultowy z przykładów - Stardew Valley. Reasumując, droga do zostania programistą nie musi oznaczać darmowego stażu, tak samo jak praca nie musi oznaczać wyboru etatu jako jedynej słusznej drogi. Wielu programistów, kiedy zaczyna zarabiać większe kwoty, rezygnuje z etatów na rzecz B2B. Tak samo tutaj, osoby, które czują, że to ich wciąga, będą miały poczucie zmarnowanego czasu na stażu, bo ani nie uczą się tego, co chcą, ani nie robią tego, co czują, że powinny, a jeszcze na dodatek zarabiają albo słabo, albo wcale. Gdzie zapewne ich rówieśnicy po zawodówce czy pracujący na stacji paliw z dodatkiem zmianowym mają więcej. To uczucie utknięcia w martwym punkcie i doświadczania na własnej skórze czasami patologii "januszeksów" czy Comarch i im podobnych. Poważna firma, widząc coś takiego, takie miejsca pracy, może na rozmowie uronić łzę i współczuć ciężkiej drogi, jaką kandydat przeszedł, ale nie spodziewałbym się szacunku dla takiej osoby i zaproponowania mu stawki z wyższej półki. Raczej skoro ktoś godził się pracować za darmo czy półdarmo, to zgodzi się też na niższą stawkę, więc po co płacić komuś więcej, skoro i tak będzie pracował za mniej albo za darmo? Na jakiej podstawie taki pracodawca ma mieć szacunek do takiej osoby? Pracodawca chce zarobić, a taki pracownik ma moim zdaniem największe szanse na pracę, ponieważ da się doić, bo bycia dojonym nauczył się już na wczesnym etapie pracy, aby zginać kark i nie zadawać pytań. TAK SZEFE, JA ZROBIĘ, NADGODZINY JASNE, NIE MA PROBLEMU, TAK POJADĘ ZAŁATWIĘ. Postawa skrajnej uległości na pewno zwiększy szanse na pracę. Ale tu trzeba sobie jasno odpowiedzieć: Chcesz pracować czy zarabiać? Rozwijać siebie czy rozwijać swoją pracą innych?
@eyeadkm8871 ❤️ WOW! Przypinam ten komentarz i mam nadzieję, że jak najwięcej osób w całości to przeczyta. Dziękuję za tą dodatkową perspektywę i rozwinięcie tematu 💪😁
Praca za darmo inwestycją w siebie ? CHYBA INWESTYCJA W PRACODAWCĘ I JEGO FIRMĘ ! Żeby zacząć, to trzeba wielu miesięcy nauki i żadnej pracy za darmo. Trzeba napisać masę złego kodu, żeby zrozumieć, czym jest dobry kod. Umieć coś i mieć wykute na blachę nie znaczy, że się to rozumie. Trzeba narobić masę, masę błędów, żeby nauczyć się, jak potem je rozwiązać. Taka osoba dojdzie sama do wniosku, że to, co działa to jeszcze nie jest to co powinno być.
Hej! 🙂 dziękuję za ciekawy komentarz - na tyle mnie zafrapował, że w przyszłym tygodniu nagram film z odpowiedzią. Podrzucę tu link do filmu jak będzie opublikowany 🙏
No to gratulacje! 🥂 💪 ja też pracowałem wcześnie, jeszcze przed maturą zacząłem …ale fakt jest taki że tylko nieliczni mają w sobie tyle zapału, umiejętności z dodatkiem odrobiny szczęścia żeby kończąc studia mieć już solidne doświadczenie 🙂
jak taki swiezy film to na wstepie wypadaloby sie odniesc do claude sonnet 3.5 i demonstracki jak sam znajduje i naprawia buga a potem pisze dla niego test xD
dziękuję za komentarz! :) ten film to fragment dłuższej rozmowy i lecimy po tematach pobieżnie, a głębiej może w kolejnych filmach wejdziemy w ten konkretny obszar - tak czy siak bardzo możliwe że mniej więcej co miesiąc wszystkie rankingi narzędzi AI będą do wyrzucenia bo coś nowego przejmie pałeczkę 😅
Kolejni naganiacze. Obecnie do branży bez expa nie da się wejść. I pisze to jako współwłaściciel dwóch spółek IT i osoba doradzająca kilku innym. Na rynku jest masa midow i seniorów bez pracy którzy zgodzą się pracować za 1/3 - 1/4 stawek które mieli kiedyś ;)
Dzięki za komentarz. Co do stwierdzenia "Obecnie do branży bez expa nie da się wejść" - to się nie zgadzam, ale zgadzam się oczywiście z tym fragmentem: "Na rynku jest masa midow i seniorów bez pracy którzy zgodzą się pracować za 1/3 - 1/4 stawek" ...ale uważam że jedno drugiego nie wyklucza, w sumie to temat na osobny film i na osobną rozmowę zaczynając od tego ilu seniorów faktycznie jest na poziomie seniora (z mojego doświadczenia jako właściciela spółki IT bardzo mało), kończąc na tym że nie żyjemy w próżni i w każdym zawodzie potrzebna jest świeża krew. Przykład prawników może nas w IT dużo nauczyć - 20 lat temu prestiż i złote klamki, a w ostatnich latach przeciętny młody prawnik gotów jest pracować za darmo byle by mógł zdobyć jakiekolwiek doświadczenie i zbudować swoją wartość na rynku pracy. 😉
@@XForgePL być może należałoby też napisać, że ta "1/3 - 1/4 stawek" to jest i tak bardzo często poziom nieosiągalny dla szaraczków w branżach mniej rozgrzanych jak IT ;) Bo brzmi to na pierwszy rzut dramatycznie, tylko że jeśli ktoś wcześniej zarabiał 20tys, a teraz musi się zadowolić "marnym" 10tys, podczas gdy większość społeczeństwa zarabia jeszcze połowę mniej, to też pokazuje poziom odklejenia branży IT (której sam jestem uczestnikiem od nieco mniej niż 15 lat, ale więcej niż 10).
@misztong słuszna uwaga - pomimo gorszej aktualnie koniunktury to nadal jeżeli pracujesz w branży IT, to przeciętnie zarabiasz nieproporcjonalnie więcej niż rówieśnicy (pod względem wieku, kompetencji i stażu) z innych branż - dlatego też cały czas dla ludzi z zewnątrz jest to tak mocny wabik żeby próbować szczęścia nawet jak nie wiedzą w co się pakują i co faktycznie powinni mieć do zaoferowania żeby się utrzymać dłużej na powierzchni. Steretyp widzę cały czas bez zmian: Kasa jest bardziej niż przyzwoita, można pracować zdalnie, można się nauczyć wszystkiego z internetu i tylko trzeba umieć dobrze szukać w Google rozwiązań problemów, można co pół roku zmienić pracę na lepiej płatną a jak znasz angielski to dostaniesz robotę u zagranicznej firmy za miliony euro ;-)
@@XForgePL I w związku z niewątpliwym kryzysem (a ten jest, tu nie ma co zakrzykiwać rzeczywistości, widzę to choćby po ilości wiadomości od rekruterów na LI dziś i powiedzmy 2-3 lata temu), branża się nieco znormalizuje, pojawił się jednak pewien próg wejścia, jakość i doświadczenie ludzi zaczęło mieć znaczenie. Wg mnie to dobrze, chociaż oczywiście łatwo mi mówić jako człowiekowi z doświadczeniem, wykształceniem kierunkowym i kontaktami wyrobionymi skacząc po kilku większych firmach.
W pełni się zgadzam, obecnie na rekrutacji właśnie taki trend zauważamy. Ludzie muszą zrozumieć, że wszystkim pracy nie damy, tym bardziej jak jest mniej miejsc pracy niż chętnych. I proszę nie obwiniać branży, tylko siebie za to, że idzie się w coś, co jest już przeładowane. Analogicznie, proszę sobie wyobrazić korek w Warszawie. Więcej aut się już nie zmieści, a cały czas bocznym wjazdem pcha się kolejne 200 czy 300 nowych.
Myślę, że Panowie przez te jak się chwalicie 15 lat branży, całkowicie zgubiliście perspektywę osoby która zaczyna karierę w IT. Mówicie, że ludzie podczas tego rzekomego Eldorado, dostawali prace po jednym bootcampie. Być może były takie sytuacje, ale z mojego doświadczenia to bardziej incydenty, niż reguła. Moim zdaniem bliżej prawdy w tym temacie jest Hello Roman, który w jednym z odcinków wyliczał, że by zacząć to trzeba wiele miesięcy nauki - i tu dodam, że tak było zawsze, nie tylko teraz. To, że jak wszędzie podczas pisania kogu obowiązuje Zasada Pareta, czyli 20% umiejętności wykorzystuje się 80% czasu, to nie znaczy ze wystarczy opanować tylko te 20%, bo podczas rekrutacji mogą zapytać o wiele rzeczy i najprawdopodobniej nie zapytają o te 20% najczęściej wykorzystywanych właściwości CSS, metod JavaScript czy tagów HTML. Poza tym nie wiem skąd wy wzięliście te 10 tyś po kilku miesiącach. Ja przez ponad rok pracy nie dostałem na rękę więcej niż 5 tyś, a jak teraz podczas kryzysu przyszedłem po tym roku po podwyżkę, po tym jak skończyłem projekt przez co firma dostałą umowę utrzymalościową i wielu pochwał od współpracowników i jednego z przełożonych, to w reakcji dostałem wypowiedzenie, pomimo że do tych 10 tyś to tam sporo jeszcze brakowało. Dodam, że w pojecie przez dłuższy czas pracowałem samodzielnie, bardziej doświadczony pracownik co do zasady robił mi code review, wiec to nie tak ze generowałem duże koszty, bo trzeba było mnie "niańczyć" przez seniorów. Poza tym, Panowie ogólnie macie jakieś mało realistyczne podejście, proponując darmowe praktyki. Wiele, a może większość osób nie może sobie na to pozwolić. Cześć firm może naciskać, że skoro osoba jest bez doświadczenia, to ma pracować na miejscu, to generuje koszty dojazdu i czas + koszty utrzymania. A podobno większość polaków nie ma żadnych oszczędności, setki tysięcy ludzi potrafi brać kredyty by kupić prezent na święta. Może panowie rzeczywiście dobrze trafiliście i mieliście swoje "Eldorado" przez co zgromadziliście odpowiednią ilość pieniędzy które pozwalają niepracowa i się utrzymywać, ale wydaje mi się, że wśród osób kandydujących do miana Juniora to nie będzie ten przypadek, no chyba że pracując w przeciętnej restauracji zrobił sobie poduszkę finansową na dziesiątki tysięcy złotych... Na koniec dodam, że patrze się na to Państwa szkolenie "Solidny Junior Frontend Developer" i widzę, tam Git'a, Figme, HTML, CSS, JS + a11y... Poważnie? Czy przeglądaliście Państwo oferty pracy od 10 lat? Już wcześniej taka wiedza byłą nie wystarczająca by zostać zatrudnionym. Polecam w ogóle poszukać na YT materiału jak ktoś opowiada, że by dostać pracę wystał 100 CV i to przed kryzysem jak dobrze pamięta. Obecnie szukam pracy i w ofertach widzę, że niektórzy nawet o tych rzeczach nie wspominają, bo się wydają zbyt oczywiste - no może poza a11y o czym później. Za to jest skupienie na konkretnych ekosystemach i frameworkach, a nie rzadko nawet i kilku naraz. Do tego, masa firm nie pisze już kodu w JavaScript, tylko w TypeScript. Masa jest też ogłoszeń, gdzie nauka tych wszystkich rzeczy nie koniecznie stanowi nawet połowę wiedzy, bo często są one adresowane do Fullstacków wiec pojawia się Python/C#/Java i ich ekosystemy...A jak już mówimy o FullStack to jakieś systemy bazy danych np SQL lub NoSQL lub najlepiej oba jednocześnie... A wracając do a11y, to więcej się słyszy o tej dostępności, niż rzeczywiście korzysta z tej wiedzy. Jak ludzie z niej korzystają to często nieświadomie, bo np. korzystając z zewnętrznej biblioteki komponentów gdzie ta dostępność stoi na wysokim poziomie, ale jeśli chodzi o osobistą wiedzę, to ja pomimo ze nie jestem ekspertem w tej materii, to okazałem się niedocenionym ekspertem od dostępności w firmie średniej wielkości, gdzie nawet ;ludzie z 5 letnim doświadczeniem wiedzieli tylko regułki typu że "znaczniki semantyczne służą dostępności", ale na tym sie kończyło, bo h2, h3 itp korzystali nie pod kątem dostępności, ale tego jak bardziej pasowały wyglądem... Trochę się rozpisałem, ale naprawdę bardzo źle mi się słucha tej rozmowy mając moje doświadczenie i nie wiem czy będę ją nawet w stanie dokończyć.
Jeśli masz takie spojrzenie że teraz jest tak samo jak kiedyś, 10 lat temu to właśnie ty totalnie zgubiłeś perspektywę. Jeżeli miałeś w tym początkowym okresie boomu IT problemy, to albo źle trafiłeś albo teraz byś sobie kompletnie nie poradził. Nikt nie odbiera osobom które wtedy dostały pracę że musiały się uczyć, przygotować, przecież nie brano sprzątaczek do programowania. Jednakże to był okres gdzie można było, mając względnie niewielkie umiejętności po kilku latach kilkukrotnie zwiększyć pensje, do 20, 20 paru tysięcy. Osoby które miały 20 parę lat i przypadł im ten boom miały niesamowity fart że mogły się tak łatwo dorobić, wybudować domy bez kredytu a i wciąż czerpią gigantyczne korzyści seniorskie. A teraz? Nierealne wymagania, przesycenie rynku, outsourcing, migranci. I nie chce wyjść na osobę która mówi że "się nie da", ale już nie jest tak łatwo jak kiedyś.
@TheKseon wow! bardzo dziękuję za ten długi komentarz i poświęcenie czasu na pokazanie Twojej perspektywy. Nasze spojrzenie wynika z tego, że przez lata przerobiliśmy tysiące CV kandydatów do pracy na takich stanowiskach, sami prowadziliśmy firmę i znamy wielu innych pracodawców z którymi wymieniamy doświadczenia i spostrzeżenia. Trudno się nie zgodzić z tym co napisałeś, ale moim zdaniem nie wyklucza się to z tym co my mówimy - po prostu jest wiele różnych ścieżek i prawdą jest to, że bardzo dobrzy fachowcy pracują za bardzo małe pieniądze, a z drugiej strony słabi pracownicy zarabiają dziesiątki tysięcy złotych i to są fakty. Wiadomo również że Warszawa kontra małe miasto, PHP kontra C#/Java, junior kontra prawdziwy senior, szczęście kontra pech, dobry zespół kontra praca bez żadnego wsparcia - to wszystko się składa na ostateczny efekt w postaci zadowalającej kariery czy rozczarowującej i dermoralizującej pracy. My dzielimy się naszym własnym doświadczeniem wynikającym z tego że od 20 lat siedzimy w tej branży, dużo widzieliśmy i nadal żyjemy i mamy się dobrze. Dzięki jeszcze raz za komentarz, pozdrawiam Tomek
@MikoajSucharski-lp4nz dzięki za komentarz! Zgadzam się bardzo tym co piszesz: nie jest tak łatwo jak kiedyś, ale każdy kiedyś zaczynał albo musi zacząć, niektórzy w lepszych inni w trudniejszych czasach :) Sam jako pracodawca nie miałem kilka lat temu żadnej innej możliwości niż przepłacać pracowników, bo było tak duże ssanie na rynku, że bez spełniania wymagań kandydatów nie byłbym w stanie utrzymać firmy na rynku. Takie sytuacje to wbrew pozorom nie jest jakaś unikalna rzecz dla branży IT, bo rynek pracownika zdarza się w różnych branżach od czasu do czasu i jak ktoś potrafi z tego skorzystać to plus dla niego :)
@@MikoajSucharski-lp4nz Nigdzie nie pisałem, że było tak samo jak 10 lat temu, bo 10 lat temu nawet nigdzie nie aplikowałem. Natomiast w materiale autorzy powoływali się, na to jak było 5 lat temu i zaliczyli go jako okres "wystarczy bootcamp", gdzie w sumie mogę się wypowiedzieć, bo już wtedy miałem pierwsze próby znalezienia pracy w branży. Mnie nie wystarczył, bo dostałem się na podstawie zadania rekrutacyjnego, które polegało na konwersji makiety zrobionej w Photoshopie (wtedy Figma nie była jeszcze pewnym standardem jak teraz) w standardzie "Pixel Perfect", do tego brakowało projektu na mobile, wiec samemu trzeba było wymyślać, jak to powinno wyglądać używając RWD. Zadanie zawierało prosty formularz. Projekt postawiłem od podstaw konfigurując WebPacka, do tego narzędzia utrzymujące standard kodu jak ESlint, Prettier, dodałem też kilka testów. Do stylowania użyłem SCSS, pisząc przy tym domieszki itp, wykorzystując architekturę 7-1 by zapewnić skalowalność projektu. Do tego JS do formularza, który też wykorzystywał podejście modułowe, pewne zasady SOLID jak zasada pojedynczej odpowiedzialności, a do tego napisałem podstawowe testy jednostkowe w JEST. Miałem też pewne prywatne doświadczenie w budowaniu stron internetowych, bo zbudowałem całe forum oparte na Laraverze, z rejestracją, możliwością logowania przez facebook, zaimplementowałem system roles-permissions, do tego frontend był opart na ZURB Foundation i Vue. Spędziłem na niego kilka miesięcy, na szczęście był to element który oni też zobaczyli, ale z drugiej strony trzeba mieć na uwadze, że to była praca która przyczynią się do mojego zatrudnienia, a którą myślę ze jednak Bootcampy nie uwzględniają. Udało mi się znaleźć pierwszą pracę za 3 tyś zł. Choć nie obyło się bez kłopotów, bo choć początkowo pracodawca mówił od początku ze chodzi o UoP, to jak przyszło co do czego, to zaproponował umowę zlecenia! Jak powiedziałem, że w takim razie ja dziękuje, to to zgodzili się mnie zatrudnić na UoP jak od początku obiedywał. A nie jest to firma krzak, bo pracują z największymi polskimi i światowymi markami, w tym motoryzacyjnymi wiec 99% miałeś okazje się spotkać z ich pracą. I jak to się skończyło? Zwolnieniem na okresie próbnym po dwóch miesiącach, bo wtedy zaczęła się pandemia. Mówili, że nie mają do mnie zastrzeżeń, ale tracą kontrakty po tym jak zaczął się w Polsce lockdown. Niesmak tym większy, bo (wypowiedzenie dostałem "podstępem" wezwany do bióra pod pretekstem rozmowy (wtedy pracowaliśmy zdalnie, bo był początek pandemii, widziałem ze rzeczywiście było mniej roboty i spodziewałem się ze to może być wypowiedzenie, ale darowałem sobie oszustwa typu L4) Wcześniej, aplikowałem też do innych firm. W jednej odpowiedziałem prawidłowo na dosłownie na 90-95% pytań, ale koniec końców nie podjęli ze mną współpracy... Wiec z mojej perspektywy, tak wygląda te "Eldorado"
@@XForgePL Z tym komentarzem jestem w stanie się bardziej zgodzić niż z Państwa rozmową. Rozpiętości umiejętności w tej branży są ogromne, a same umiejętności nie pokrywają się z wynagrodzeniem i tak jak Pan to określił, jest to wysoko demoralizujące. Dlatego w moim mniemaniu jednym z większych mitów w tej branży jest, że jest to branża oparta na umiejętnościach, a na pewno nie na samych umiejętnościach technicznych. Drugą największa patologią w tej branży o której nikt nie mówi, jest bardzo proces rekrutacyjny, który nadmiernie się skupia na formalnym doświadczeniu, co jak już pisałem wcześniej, niekoniecznie świadczy o wyższych umiejętnościach. W innym wpisie w tym wątku opisałem swoją krótką przygodę z pracą w IT przed pandemią. Miałem tam jednego współpracownika, bardzo sympatycznego swoją drogą, pracował na stanowisko Frontendowa jak ja od wielu lat. I w ogóle nie aktualizował swojej wiedzy. Proszę sobie wyobrazić, że pomimo tego w 2020 roku nie znał flexbox'a lub innej równie podstawowej rzeczy (już nie pamiętam dokładnie), pomimo ze nie była to już żadna nowość. Tylko w jednym pojecie był używany Vue, choć nieumiejętnie, bo komponenty były olbrzymie i trudne do utrzymania, ponieważ nie dzielili je na mniejsze logiczne części. A poza tym to do nowych projektu pakowalnio jQuery. Wbrew temu co się mówi, to jQuery dalej żyje, ale myślę, ze już w 2020 roku byłą to równia pochyła.
Jestem studentem zagranicznym mieszkającym w Polsce, czy możecie mi pomóc? Na jakim kierunku uczelni najwięcej nauczę mnie podstaw programowania i aplikacji, abym od razu po ukończeniu studiów znalazł pracę?
To ja jestem juniorem i od samego początku jestem samodzielny. Jak przyszedłem do firmy to kazali mi pisać w react native i trzeba było w nim pisać nie umiejąc go. Troche długo mi zeszło bo dużo musiałem szukać i siedziec darmowe nadgodziny ale nauczyłem się w trakcie i nikt mi nie pomagał. :)
U mnie w firmie też jako juniora traktowałbym gościa z software house, czy to mida czy seniora, który nie ma obycia z gigantycznym projektem w wielu wielkich firmach na poziomie enterprise.
Łukasz uważam, że masz całkowitą rację - dla nas również jeżeli ktoś wymaga opieki, doglądania, i nie ma pełnego zaufania w zespole do danej osoby - np. z powodu braku doświadczenia w danej technologii czy typie projektu, to wręcz zdrowy rozsądek by wymagał takiego podejścia 😁
Hi! Fajny format etc. Niesty macie problem z udźwiękowieniem. W odcinku o Midzie coś trzeszczy i klika, a w tym "jesteście mono" 🙂 W jednej słuchawce słychać tylko muzykę a w drugiej tylko Wasze głosy. Trudne początki dobrych rzeczy, nie obędzie się bez błędów. Tak jak w nauce programowania 🙂 Czy za wytknięcie Wam potknięcia, zdobyłem u Was punkty i zatrudnicie mnie na staż na frontendzie? 😉 Pozdrawiam i licze, że się dogadamy 🙂
Hej Tutus, dzięki za fajny komentarz :D Fakt uczymy się tego YouTuba cały czas, ale powoli do przodu i pewnie setny film będzie już bez zarzutu pod względem technicznym ...stażów obecnie nie oferujemy, czasy ciężkie wiadomo inflacja, sztuczna inteligencja... 😇
Mówili Państwo o doświadczeniu, a co w przypadku kiedy estymuje się zadanie, które robi się pierwszy raz? I tu dwa przypadki: 1. Nikt w firmie nie ma doświadczenia w tym, 2. Ktoś ma, ale osobiście nie będzie tego robić, bo jest zaangażowany w inny projekt. I estymuje czas dla kogoś innego (czyli osoba zajmująca się zadaniem będzie musiała zaznajomić się z dokumentacją, odbić się od forów itp.)
Cześć TheKseon i dzięki za pytanie. Praca inżyniera to jest bardzo często poruszanie się na nieznanym terenie, myślę że najważniejsze w takim przypadku jest dobre komunikowanie się z zespołem czy przełożonymi i wskazanie ryzyka jakim obarczona jest Twoja estymacja czy propozycja rozwiązania problemu. Jeżeli wszyscy na około wiedzą, że jest ryzyko albo brak wiedzy konkretnej w danym temacie, to łatwiej zaakceptują przyszłe problemy, a także chętniej włączą się w pomoc nad rozwiązaniem problemu czy wykonaniem rzetelnej estymacji :)
A podeślesz link do tego ogłoszenia? :) Dobry stolarz, tak samo jak dobry murarz to stanowiska wymagające wiedzy, praktyki i doświadczenia, więc należą się takim ludziom godne pieniądze za ich pracę. Tak samo jak dobrym i doświadczonym programistom.
To komentarz dla statystyk, ale by nie był całkiem z "czapy" to: Czyli na tu i teraz to narzędzie upraszczające pracę programistom. Przykładowo: sprawdzające literówki i automatycznie je poprawiając, albo generując kod na którym musisz się i tak znać bo programiści wiedzą jaką komendę podać SI by ta stworzyła cokolwiek sensownego, przykładowo: wybierzmy sobie warunek, by warstwa ukryta nie musiała korzystać z propagacji wstecznej... mianowicie i tak się musisz na tym znać, by się określić (SI) czego chcesz by ona mogła to stworzyć, inaczej stworzy coś z "czapy", by nie użyć brzydszego określenie miejsca w którym plecy tracą swoją szlachetną nazwę. Przykładowo po wpisaniu stwórz mi grę komputerową stworzy coś z "czapy" (o ile w ogóle będzie to z "czapy" działało) więc musisz się określić, że chcesz: "sortowanie bąbelkowe", ale pierw musisz ów "sortowanie bąbelkowe" poznać i rozumieć gdzie je zastosować. PIERWSZE PODEJŚCIE: Napisz mi grę komputerową w języku C#: Gra nazwana "Space Race" będzie polegać na wyścigu statków kosmicznych w przestrzeni kosmicznej. Gracz będzie miał za zadanie pokonać innych graczy w wyścigu, aby wygrać. Gracz będzie mógł wybrać jeden z trzech dostępnych statków kosmicznych, każdy z nich będzie miał różne właściwości, takie jak prędkość, wytrzymałość i inne. Gracz b ędzie mógł sterować swoim statkiem za pomocą klawiatury lub myszy. Gracz będzie mógł wykonywać różne manewry... DRUGIE PODEJŚCIE: Napisz mi grę komputerową w języku programistycznym C#: using System; namespace Game { class Program { static void Main(string[] args) { Console.WriteLine("Witaj w grze!"); Console.WriteLine("Wybierz poziom trudności: łatwy, średni lub trudny"); string difficulty = Console.ReadLine(); int points = 0; switch (difficulty) { case "łatwy": Console.WriteLine("Rozpoczynasz grę na poziomie łatwym"); points = 10; break; case "średni": Console.WriteLine("Rozpoczynasz grę na poziomie średnim"); points = 20; break; case "trudny": Console.WriteLine("Rozpoczynasz grę na poziomie trudnym"); points = 30; break; } Console.WriteLine("Twoje punkty: " + points); Console.WriteLine("Wybierz akcję: zdobyć punkty, stracić punkty lub zakończyć grę"); string action = Console.ReadLine(); switch (action) { case "zdobyć punkty": points += 10; Console.WriteLine("Twoje punkty: " + points); goto dalej; case "stracić punkty": points -= 10; Console.WriteLine("Twoje punkty: " + points); goto dalej; case "zakończyć grę": Console.WriteLine("Koniec gry! Twoje punkty: " + points); break; } } } }
😅 ...dobre! Nie od dziś wiadomo, że dobry inżynier to nie ten co wszystko wie, tylko ten co potrafi zadawać dobre pytania i wie jak podchodzić do rozwiązywania problemów - w obu przypadkach ChatGPT jest bardzo pomocny i przyspiesza pracę, ale myślenia i wiedzy specjalistycznej nie zastąpi przynajmniej przez najbliższe kilka miesięcy 🤪
@@XForgePL Pamiętajcie, że SI opiera się analizie, a więc i statystyce: dodanie kolejnego neuronu (w którym odbywa się analiza) może pomóc w dojściu do statystyki 100% w: wykrywaniu obrazu, pisaniu tekstów w stylu Lema..., ale swoją kreatywność będzie czerpała z danych treningowych czyli tego co tworzą ludzie. Bez "woli" może być ciągle potrzebny czynnik ludzki. Przykład GPT-3: Zadaj jakieś pytanie: Czy istnieje sposób na zapobieganie globalnemu ociepleniu? Odpowiedz: Tak, istnieje wiele sposobów na zapobieganie globalnemu ociepleniu, w tym ograniczanie emisji gazów cieplarnianych, zmiana sposobu wytwarzania energii, zwiększanie absorpcji dwutlenku węgla przez lasy i inne naturalne środowiska, oraz zwiększanie świadomości społecznej na temat zmian klimatu. Pytanie: The model predicted a completion that begins with a stop sequence, resulting in no output. Consider adjusting your prompt or stop sequences. DRUGI PRZYKŁAD: Pytanie: Jakie są zalety wykorzystywania technologii blockchain? Odpowiedź: Istnieje wiele zalet wykorzystywania technologii blockchain, w tym: 1. Bezpieczeństwo - Blockchain zapewnia bezpieczny, niezawodny sposób na przechowywanie i przesyłanie danych. Dzięki szyfrowaniu danych i współdzieleniu ich w wielu miejscach, istnieje zmniejszone ryzyko wycieku danych lub manipulacji. 2. Przejrzystość - Blockchain umożliwia użytkownikom sprawdzenie danych w łańcuchu bloków na wiele sposobów, w tym poprzez weryfikację wielu Pytanie: 3. Elastyczność - Blockchain może być dostosowany do wielu różnych zastosowań, w tym do przechowywania i przesyłania danych oraz do budowy aplikacji finansowych i innych platform. 4. Skalowalność - Łańcuch bloków może z łatwością skalować, aby zaspokoić potrzeby wzrastającego ruchu. 5. Oszczędność czasu - Dzięki blockchainowi możliwe jest automatyzowanie procesów biznesowych, co pozwala na oszczędność czasu i pieniędzy. Pytanie: The model predicted a completion that begins with a stop sequence, resulting in no output. Consider adjusting your prompt or stop sequences.
Nie zawracam wam już tyłka dodam tylko że: Model nie przewiduje czegoś takiego bo zapewne zaczął by "bełkotać" co już nie raz się zdarzało potrzebny jest czynnik ludzki który napisze: "Zadaj kolejne pytanie", albo "Napisz kolejne pytanie na podstawie odpowiedzi". Człowiek musi ją "popchnąć"... Twierdzenia Gödla się kłaniają: nierozstrzygalność. "Osioł Buridana" itd. "Ograniczenia", "Protezy" przykładowo: tzw. "EMBEDDINGI" coś a'la algebra zdań z języka naturalnego: "king - man + woman = queen" albo "warmińsko mazurskie - jeziora + tatry = małopolska" zresztą hasło: "King - Man + Woman = Queen: The Marvelous Mathematics of Computational Linguistics" polecam samodzielnie wygooglać, trochę otwiera oczy, jak pomogą się ("sztuczki") modelowi "MEGATRON-LN" czyli słynnemu GPT, by działała "lepiej". Pozdrawiam.
4:10 Zaproponować mix seniorów, midów i juniorów taki żeby kasa się zgadzała. Żeby nie okazało się, że budżet poszedł na same pensje dla seniorów. Optymalne balansowanie między kosztami a efektem końcowym po to zeby zwrot z inwestycji był jak nawiększy. Na koncu kasa musi się zgadzać.
Sztuczna inteligencja NIE istnieje. Wyjaśnił to parę lat temu inż. cybernetyk p. Piotr Kaczorowski w tym filmie ru-vid.com/video/%D0%B2%D0%B8%D0%B4%D0%B5%D0%BE-vs9si95CGrc.html pokazując na schemacie o co chodzi. Od siebie dodam, że to co nazywa się ChatGPT to zwykły program komputerowy, który zebrał wszystkie treści jakie ludzie napisali w internecie od początku jego istnienia okraszony odpowiednimi skryptami, które generują tzw."inteligentne treści". I tyle.
Sztuczna inteligencja jako termin funkcjonujący w potocznym rozumieniu już się zakorzeniła tak samo jak Allegro dla aukcji internetowych, czy adidasy dla butów sportowych ;) tak czy siak jest to technologia, która już teraz mocno miesza a dopiero przed nami jest prawdziwy pokaz tego co te programy komputerowe będą mogły zdziałać mimo braku prawdziwej inteligencji ;-)
@@XForgePL Na pewno "sztuczna inteligencja" przyda się ludzkości ale tylko do prostych zastosowań. Raczej trudno spodziewać się, że poda rozwiązania równań Naviera-Stokesa lub rozwiąże inne nierozwiązane przez człowieka problemy matematyki i fizyki.
niby tak, ale pomyślmy ile ludzkość zyska czasu i przestrzeni na rozwiązywanie nierozwiązywalnych problemów, jeżeli technologia zajmie się takimi banałami jak prowadzenie samochodu w korkach ;)
Zależy jak politechnika/uniwersytet/szkoła. Na niektórych uczelniach programowanie to umiejętność bez której nie idzie skończyć studiów z pozytywnym wynikiem 🙂
Hej Kuba, umiejętność zdania egzaminu czy zaliczenia projektów to w moim rozumieniu co innego niż zrozumienie i nauczenie się programowania tak na serio 😉 mi w tym pomogła dopiero praca zawodowa, niektórzy się tego uczą jeszcze przed studiami. Pozdrawiam, Tomek
@@XForgePL Jestem studentem zagranicznym mieszkającym w Polsce, czy możecie mi pomóc? Na jakim kierunku uczelni najwięcej nauczę mnie podstaw programowania i aplikacji, abym od razu po ukończeniu studiów znalazł pracę?
Dzis sa takie narzedzia, ze midem szybko junior zostanie tylko kasy pracodawcy nie chca wydac na odpowiednie frameworki, choc jest to znikomy procent w stosunku do plac
👍 dobre narzędzia to podstawa, tak że również jesteśmy zdania że nie powinno się na tym oszczędzać jeżeli chce się mieć zadowolonych klientów i dostarczaj projekty o wysokiej jakości
A co jeśli ktoś chce iść w inne technologie np z Pythona na Javę albo odwrotnie (zupełnie inne technologie), miękko jest seniorem ale z technologii jest juniorem?
Hej Robert, z mojego doświadczenia jak ktoś jest prawdziwym seniorem na "miękko" to zmiana technologii zajmuje zwykle mało czasu i nie ma się czego obawiać. Szczególnie, że można to zrobić na zakładkę np. czytając i ucząc się w wolnym czasie. Algorytmy, dobre praktyki, organizacja pracy, umiejętność rozwiązywania problemów - to są kluczowe aspekty, a do tego uniwersalne niezależnie od technologii :) - pozdrawiam Tomek
Dźwięk Waszego głosu słychać tylko na jednej słuchawce, przez co niestety oglądanie jest bardzo męczące :( I nie wydaje mi się, że to problem ze słuchawkami: dźwięk muzyki leci na obu.
