Po co się aż tak bawić? Otwierasz korki, zlewasz stary elektrolit, zalewasz akumulator samą wodą destylowaną, bujasz, żeby wypłukać syf ze środka, proces powtarzasz, potem zalewasz go nową czystą wodą, ładujesz prądem 5% pojemności dotąd, aż gęstość wody w nim przestanie rosnąć, zlewasz ją, zalewasz nowym, świeżym elektrolitem o właściwej gęstości, dajesz temu postać z dobę a potem znów ładujesz prądem formatującym 5% pojemności. I jak płyty wewnętrzne nie mają zwarć, ubytków masy a same przekładki między nimi nie są mocno zabite wypadającą z nich masą czynną, to taki akumulator z powodzeniem można uratować przed śmietnikiem. Gdyby potem zmieniać mu elektrolit co roku, najlepiej przed zimą, to i 10 lat takowy pożyje.
Jest tylko jeden problem. Nowe przepisy zakazują sprzedaży klientom końcowym pojemników z elektrolitem, jeśli stężenie zawartego w nich kwasu siarkowego jest większe niż 15%. Jednym słowem jako osoba prywatna elektrolitu już nie kupisz.
Ale czy to jest opłacalne i tyle zachodu a później się okaże że Aku trup.A prądu zuzyles wykosztowales się nie wspomnę o czasie straconym na pilnowaniu procesu ladowania
@@marekmiro4798 no właśnie. o tym czasie, o prądzie, o całej tej koszmarnej robocie nikt nie wspomina. a często z gówna się bata nie ukręci. ja straciłem teraz 3 duże accu, i sam nie wiem dlaczego.
Na jakiej zasadzie działa refraktometr ? Jak jest , z czego jest wykonany czujnik? I w jaki sposób następuje pomiar gęstości elektrolitu owym przyrządem. Pytam się bo nigdy się nie spotkałem z takim przyrządem. Po za tym film fajny. Merytoryczny.
Mama jakieś większe przekonanie do wskazań refraktometru. Areometr zawsze budził u mnie obawę, że ta karteczka w środku się przesunie i wskazania będą zakłamane :-)
@@RafałJackiewiczPro co do refraktometru to wiadomo ,że jest dokładniejszy przyrząd. W refraktometrze głównie rozchodzi się o jakość wykonania pryzmatu. Bo to on główna rolę pełni. Zgadzam się z tym co napisałeś.
Trafo jest w obudowie i nie czuć było zwiększonej temperatury - szczególnie w pobliżu grzejących otoczenie żarówek. Jednak chyba oboje wiemy (i stąd pewnie pytanie :-) ), że ten typ pracy nie jest preferowany przez transformatory :-)
Hi, mam teraz od tygodnia podłączony transformator w takim układzie prostownika - potwierdzam, po kilku dniach transformator pomimo małego obciążenia (20 W żarówka w szeregu) jest bardzo ciepły. Musze pomyśleć nad otworami w jego obudowie.
No wiem :-) Chyba każdy wie :-) Liczę, na oglądających obeznanych z techniką (np. jak Ty, bo od razu zwróciłeś na to uwagę), a reszta i tak odpadnie, bo to nie dla nich. Użyłem tej strony ołówka, która cała jest zalakierowana - powiększ film na cały ekran :-) Również pozdrawiam serdecznie :-)
Już nie jest tajemnicą że producenci akumulatorów doszli do perfekcji w postarzaniu by umierały po gwarancji mam kolegę który pracuje w Chodzieskiej fabryce Jenox , mówi o celowym działaniu by długo nie pracowały . Twoja metoda to tak skuteczna jak kadzidło umarłemu .
Będąc precyzyjnym, to kot ma nas... Nadal :-) Brnąc dalej w szczegóły, to są takie dwie, czarne... Jedna mi dzisiaj wyłączyła monitor - za brak przekąski. Drug włączyła radio lampowe... kolejny raz. Pozdrawiam :-)
Dwie kotki. Zakładano, że zostaną adoptowane osobno. Nie chcieliśmy rozdzielać. To był bardzo dobry wybór. Koty mają więcej zajęcia same ze sobą. Mniej się nudzą. Dlatego na filmach widać, że nie mam podrapanych rąk :-) Do tego są kompatybilne z moją elektroniką i niewiele w domu "zniszczyły" (np. nie drapią mebli). Są bardzo uważne i delikatne. Oczywiście, gdy pracuje np. z 230 V to koty nie mają wstępu do danego pomieszczenia. Wszystkim polecam posiadanie więcej niż jednego zwierzaka. Pozdrawiam :-)
Kurła . Ja to zrobię szybciej. Wyleję elektrolit z poszczególnych cel i zasypie je kretem do udrażniania rur ,po czym zaleję wrzątkiem .Po dwóch godzinach zleję ten cały syf ,cele opłukam wodą destylowaną ,po czym ponownie uzupełnię elektrolitami - he he Trzymają się ludziska .
aaa, masz ładowarkę polskiej firmu, ciekawe ma funkcje i tylko dwa ledy. moze pracowac jako zasilacz. jedna taka ładowarka kupiona wiele lat temu zjarała mi się, fajny projekt ale gówniane kable
@@RafałJackiewiczPro Mi się nie podoba że kable wychodzą ze słabej obudowy i jest tam złącze z tandetnymi konektorami. to powinno być oparte o np. złącza modelarskie, a nie takie gówno rodem z czasów bolszewizmu. Przypominają mi się czasy prl-u i tego typu konektory na kablach z równie tandetnymi osłonami z tworzywa z odpadów. Zastanawiam się na ile skuteczna jest ta ładowarka. Miałem starszą 10A, ale wyleciała w powietrze któregoś dnia więc nie było mi dane sprawdzić jej skuteczności. Fakt, że imponuje prądem, o ile jest to prawda i imponuje również jako zasilacz. Czy to prawda o tej wydajności prądowej i inteligencji innej niż u konkurencji? Nie wiem, czy robi gęstość? Czy wali prądem na maxa na początku? Czy wykrywa podłączonego trupa i rozpoczyna ładowanie? Czy się mocno grzeje? Czy mógłbyś zrobić testy?
Ten polski prostownik mam zapewne już kilkanaście lat i wątpię, czy nadal jest produkowany i sprzedawany. Czy warto w takiej sytuacji testować? Złącza są typowo samochodowe. W tamtych czasach złącz modelarskie... :-) Jako zasilacz daje 10 A, jako prostownik też, ale to musi być solidnie rozładowany akumulator. Grzeje się symbolicznie, ale ma wentylator sterowany temperaturą lub prądem. Uderzenie prądu - instrukcja zaleca podłączyć do 230 V i dopiero do akumulatora. Jak większość prostowników elektronicznych ładuje dopiero od jakiegoś minimalnego napiecia. Robi gęstość. Mała lekka, przewożona byle jak i nadal działa :-)