Ściółkowanie - przykłady naturalnych materiałów 

Takze, walcze o Ekologiczne Zycie w Swym Ogrodzie - 'kartony - swietna sprawa', jak i kompostownik! - Tylko, blagam - Niech Pan nie zaprzega do - 'tej roboty - swej Zony' - Ona, i tak ma co Rooobic.' - NIECHAJ WAM SIE WIEDZIE - JAK NAJLEPIEJ. - KOCHANI!!! 😄👍

Grządka faktycznie wysycha dosyć szybko a nie codziennie mogę ją podlewać. Super rośnie cebula i czosnek. Buraki, por i seler rosną tak sobie a rzodkiewka słabiutko. Myślę, że w przyszłym roku będzie lepiej jak wrzucone do grządki materiały się "przegryzą" i jak będzie można zbadać ph miarodajnie.

Jak dla mnie tylko frezowa maszyna, jeśli chodzi o takie domowe. Nie przepuszczam drugi raz bo to już trzeba by było wsypywać z wiaderka. Ja się cieszę że te kawałki nie są takie malutkie, gdyż głównie używam ich do ściółkowania i ich rozmiar jest idealny. Nie za małe więc tak szybko się nie rozkładają i nie za duże żeby ciężko coś było z nimi zrobić.

Dziękować. To fakt że nie we wszystkich marketach kartony są czyste i nie zawsze da się ich dużo na raz uzyskać. My zaopatrujemy się w popularnym sklepie na bieżąco. Co do aptek to nie wypowiem się bo nie wiem jak z kartonami do ściółkowania ale mają fajne do przeprowadzki :)

darmowe kartony są w Castoramie, z reguły przy wejściu jest wielki kosz z tekturą do zabrania

Dziękuję za miłe słowa :) Ja korzystam z każdego materiału organicznego. Dopóki nie widać na nim bardzo rzucających się w oczy chorób roślin to nawet tego nie kompostuje tylko od razu rzucam pod rośliny. Aby dostarczyć odpowiednie pierwiastki roślinom ściółkowanym i samej ściółce, która na początku trochę ich zużywa, podlewam różnego rodzaju gnojówkami. Myślę że spokojnie może Pani korzystać z wymienionych materiałów, a jeśli nie ma Pani czasu na podlewanie nawozem to można przekompostować i dopiero użyć :)

To dobrze, że tyle nie można bo mi się ściółka kończy :D

Owszem, lecz jeśli się samemu go nie wytwarza to trochę ciężko dostać od kogoś innego. Trzeba też poczytać mądre źródła na ten temat, by nie przegiąć z jego ilością. Popiół drzewny ma bardzo mocno zasadowy odczyn więc podrzucanie go w dużej ilości np: borówkom może poza dostarczeniem potrzebnych składników również zaszkodzić. Jak z każdym materiałem trzeba się zapoznać a przede wszystkim nie przesadzać :)

@@WSzumilesieSzumilas zaproś kiedyś na wakacyjny miesiąc to będę palił Ci codziennie ogniska wieczorem patrząc na gwiazdy, a na przyszły rok popioł drzewny będziesz miał zapewniony :D :D :D

To trudny temat. Ja nazywam nawozem zielonym rośliny, które mają w sobie "różne dobroci" i po swojej "śmierci" dostarczają je do gleby, ale są też zwolennicy twierdzenia iż tym terminem określa się rośliny, które wysiewamy po to by za "życia" użyźniały glebę. Moim zdaniem te drugie powinny być nazywane inaczej podczas swojej "pracy" a dopiero po tym jak zakończą żywot można je nazwać "nawozem". Na razie nie uda mi się zrobić o tym filmu bo brakuje czasu, a co do polecanych roślin mogę jedynie odesłać do innych źródeł np. książki "Ogrody Permakultury. Dotknąć Ziemi" - Monika Podsiadła i Andrzej Młynarczyk...tam polecają m.in. Wyka jara, Wyka ozima, koniczyna inkarnatka, łubin, gorczyca, żyto, słonecznik, gryka, nagietek lekarski i wiele innych.

Niestety już nie mam bo mi ukradli. Miałem zwykły najtańszy rozdrabniacz do gałęzi frezowy. Nie mam porównania ale podobno lepszy jest od talerzowego i rzeczywiście bardzo fajnie się z nim pracowało. Niestety przerabiał gałęzie tylko do 4 cm grubości, ale mi to wystarczało i jak dla mnie był bardzo fajny.

Polecam markę Viking :) nie jest najtańsza, ale rozdrabniacz radzi sobie świetnie z świeżo ściętymi gałęziami, jak również takimi, które już poleżały kilka miesięcy. Dodatkowo mamy możliwość rozdrabniania trawy/liści/opadłych owoców itp. co powoduje, że kompostowanie zachodzi znacznie sprawniej :) nasz to model zasilany z gniazda siłowego, ale mają także standardowe elektryczne. Żeby nie tworzyć sobie kupy poszatkowanych badyli na trawniku naciągamy na wylot worki (takie jak na zboża) i później takie odwinięte u góry zostawiamy na zewnątrz. Po podeschnięciu można przenieść do piwnicy, albo w inne suche miejsce. Niektóre wory mamy sprzed 2 lat i materiał jest w świetnym stanie.

Ja mam zwykle zasadę żeby zamiast się zastanawiać to po prostu zrobić co się chce. Ciągle ktoś mi mówi żeby w innym terminie coś wykonać, a to się wiecznie wiąże z czekaniem, bo teraz już za późno albo za wcześnie. Staram się jako tako trzymać terminów ale często robię wtedy kiedy akurat mam czas i nie czekam na odpowiedni moment.

Zdecydowałem I materiały pozbieralem dzisiaj jak będzie chwila rozkładam ściółkę oraz foliak. Pytanie czy dobrze będzie sypnac pod kartony obornik bydlecy czy już za późno I spali roślinki? Pozdrowienia dla Ciebie mobilizatorze

Same zrębki ochronią gorzej przed chwastami niż z dodatkową tekturą. Zrębki poleżą ze 2 a może 3 lata. Trawa zniknie po pół roku

Dobry ale w innej kolejności. Najpierw ziemia, później obornik ze słomą i dopiero zrębka jako ściółka

Ja bym sypał. inni odradzają. Dla kompromisu można usypać górkę, poczekać rok i dopiero podrzucić.

Jak zatem wytłumaczyć fakt że na powalonym drzewie w Puszczy Białowieskiej potrafi wyrosnąć młode drzewo samosiejka? Temat na głębokie dyskusje. Co pobiera drzewo a co oddaje po śmierci? Jak wpływają na to grzyby, bakterie, pleśnie itd itp. Zależy też jakie drzewo lub krzew. Temat rzeka. Dla mnie najważniejsze że materiał organiczny wraca do ziemi i najlepiej jak jest od zróżnicowany.

@@WSzumilesie Wytłumaczenie jest proste. Wieje wiatr, niesie piach, liście, źdźbła traw, na to pada nasionko, drewno zatrzymuje wilgoć i kiełkuje młoda roślina. Im większa rośnie, tym więcej wokół niej zatrzymuje się ziaren piasku, liści i innej materii organicznej. Na tej samej zasadzie samosiejki rosną w rynnach i szczelinach pęknietych ścian starych budynków. Grzyby i bakterie rozkładają celulozę, zużywając ją do procesów energetycznych, gdy już ją przetworzą w cukry proste i wodę. Pozdrawiam. Życzę sukcesów.

Również używamy tak jak i rolek po papierze toaletowym ale w niedużej ilości tylko po to by zwabić dżdżownice w dane miejsce.

Można. Tylko proszę je rzucić na wierzch i nie mieszać z glebą, bo wtedy mogą zabierać z niej zbyt dużo azotu dla własnego rozkładu

Niczego nie trzeba ;) Wszystko zależy jaki się chce osiągnąć efekt. Jeśli wygłuszenie chwastów jest ważne to warto dać tekturę i dopiero zrębki. Szczelniej i dłużej zadziała taka zapora

@@WSzumilesie u mnie będzie ciężko bo rosną w nieładzie 😂ale mogę dać 20 cm zrębki bo mam tego masę

Suchary najlepsze. :)

Nie widzę przeciwwskazań poza moim teraźniejszym brakiem czasu na działania w ogrodzie ;)

własnie oglądałem 10cm wystarczy, a może Twój piasek zacznie żyć.

Jednych drażni że tnę by film był dynamiczny, innych że jest za długi i przewijają albo przyspieszają odtwarzanie. Ile ludzi tyle opinii. Wszystkim nie dogodzę choćbym nawet chciał. Pozdrawiam 😉

Zależy co się chce osiągnąć. Tkanina zatrzyma większość chwastów, ale pewnie częściowo też przerośnie. Zrębki na niej nie będą się rozkładać

😂😁

Nawóz warto rozdrobnić, porozrzucać dookoła i wtedy wyściółkować

@@WSzumilesie Wielkie dzięki Mistrzu. Pozdrowionka.

Drzewko sobie poradzi. Można zrobić mały dołek w jego kierunku tą tekturą, ale chodzi o to by drzewo sięgało korzeniami coraz dalej

Moge i czyma 😉