„Żartowałem” - 5NZ #48 | Robert Wójtowicz 

Morderstwo nigdy nie powinno się przedawnić. Sprawca do końca życia powinien bać się, że zostanie złapany

"Zabiliśmy go, zawinęliśmy w dywan i wywieźliśmy autem"... Niezły śmieszek z tego księdza, wybitne poczucie humoru. Osobiście wierzę, ze tak właśnie zrobili. Nie chcę byc złym prorokiem ale coś czuję, ze księża wymrą śmiercią naturalną a do prawdy i tak nikt się raczej nie dogrzebie. Oni wybudowali wokół siebie tak wysoki mur milczenia, są w tym tak konsekwentni i uparci, że marna szansa że ktoś przez to przeskoczy. Do ostatniego tchu, będą klepać że nic nie wiedzą. W momencie kiedy w przestępstwo jest zamieszany przedstawiciel kleru, nawet sprawy pokroju zabójstwa Iwony Cygan i cala Szczucińska zmowa milczenia bledną.

Ten chlopak...inteligetny, madry, utalentowany, kochajacy, kochany, naprawde nie chce byc patetyczna, ale unicestwienie takiego czlowieka to jak wrzucenie diamentu do gnojowki.

Spojrzałam na wizerunek tego chłopca i od razu widzę na czym może polegać problem... Robert jest wrażliwy, delikatny, subtelny, przystojny... Myśl o tym, że jest ofiarą homoseksualnego lobby wśród księży jest natarczywa i bardzo prawdopodobna. To środowisko niezwykle otacza ochroną i miłosierdziem swych złoczyńców, dlatego udowodnienie winy będzie bardzo trudne.

Ojciec Roberta to jeden z najwspanialszych ojców na świecie. Każdemu życzę takiego ojca jak ma Robert. Nigdy się nie poddał, zawsze w jego pierwszych myślach jest zaginiony Syn.

Jak tylko zaczęłam słuchać tego odcinka i padła informacja o studiach medycznych na WAM w Łodzi to zapaliła mi się lampka, że przecież mój tata może go znać, bo ten sam rocznik, ta sama uczelnia..i gdy spytałam go czy słyszał o tej sprawie, od razu powiedział, że to Ptasiek i że owszem, znał go osobiście! I że jego przyjaciel był z nim w pokoju (Pan o pseudonimie Karamba, który jako jedyny nie wierzył w zaginięcie i angażował się w wyjaśnianie sprawy). Po wszystkim rozniosła się historia, iż Ptasiek rzucił wszystko i wyjechał zagranicę, co w tamtych czasach często się zdarzało, tym bardziej, że każdy wiedział o tym, że Ptasiek był trochę „inny”, bardziej uduchowiony, niż przeciętny student wojskowej akademii, wiec nikogo ta teoria nie zdziwiła i życie toczyło się dalej.

Kurczę, niby wszystko wiadomo i wszyscy wszystko wiedzą, a sprawcy dalej chodzą wolno... Takie sprawy są najgorsze...

To jedna z tych historii ,która łamie serce. To nie powinno było się wydarzyć.

Wielka tragedia syn zaginął rodzina się rozpadła a zabójca chodzi po świecie 😢

Zaraz, zaraz, zaraz! Ja słyszałam o tej sprawie i byłam pewna, że dawno już została rozwiązana! Te wszystkie poszlaki, te fałszywe, niespinające się z niczym zeznania, ta agresja, opowieści dziwnej treści podejrzanych... To wszystko za mało?! Przekopać park, wszystko przekopać, ta sprawa nie może się przedawnić, nie mogą jej zamknąć! Czy jest cokolwiek, co można zrobić, co my możemy zrobić jako internauci albo w ogóle Polacy? :C

Morderca już nigdy nie będzie spał spokojnie....wszystko wskazuje na księży! Oby ich spotkała zasłużona kara a ojciec Roberta mógł pochować zwłoki syna. Bardzo panu współczuję i całej rodzinie. Wierzę że archiwum x wyjaśni do końca tę sprawę, chociaż tyle ojcu się należy....poznac prawdę.

On pięknie zaczynał listy do domu... Np. "Najdroższy Tatusiu"... Bardzo ładnie też śpiewał. Zaśpiewał np. piosenkę "Śmiech" Gintrowskiego, co brzmi tak, jakby to było jego epitafium: "Bardzo śmiesznie jest umierać, kiedy żyć byś chciał... (...) NIE UMIERAJ, PINOKIO, JESZCZE JEDNĄ NOC TRWAJ..." Śpij spokojnie, bardzo mi przykro... Bardzo.

Robert był bardzo przystojnym i ładnym chłopakiem, też podejrzewam, że to historia z romansem w tle. Robert nie odwzajemniał uczucia księdza albo był świadkiem czegoś kompromitującego, albo mieli krótki romans i Robert chciał to ujawnić… Nie wiem, można tylko gdybać. Ksiądz na sto procent wie, co się stało.

Myślę, że to historia miłosna. Robert albo był czegoś świadkiem, albo sam wdał się w relację z księdzem. Coś poszło nie tak. Też jestem wściekła,że są ludzie pod specjalną ochroną.

Zabójstwa NIGDY nie powinny się przedawniać! Poyebane prawo! Chroni się przestępców, a nie ofiary i ich rodziny!!!!!!!!!!

Moim zdaniem sprawca już jest znany . Ewidentnie kręci . Kwestia udowodnienia będzie trudna . Myślę że ten ksiądz jednego razu podczas rozmów sam na sam się zagalopował i próbował Roberta wykorzystać . Gdy to mu się nie udało pewnie wpadł w złość lub się przestraszył , że chłopak doniesie na niego . No i jest motyw .

Mama Roberta w 1995 roku pracowała w żłobku na oś tysiąclecia.. Codziennie rano ja widziałam gdy odprowadzalam moja córkę do żłobka....mieszkałam dokładnie w tym samym bloku co rodzina Roberta znałam to prawie od urodzenia i jego rodzeństwo także..miejmy nadzieję że ktoś kiedyś rozwiąże tę sprawę...

Znam tę sprawę od wielu lat i serce pęka, że tak wartościowego chłopaka spotyka taki okrutny los. Mam nadzieję, że sprawcy jednak zostaną ukarani.

Nie wiem dlaczego, ale ta sprawa jest dla mnie wyjątkowo smutna. Chyba przez to, że morderca prawdopodobnie jest tak blisko a jednak nic nie można zrobić. No i ten ból rodziców. Chyba smutniejsza jest tylko sprawa dwóch chłopców Andrzeja Ziemniaka i Łukasza Sasa, wychowanków Młodzieżowego Ośrodka Wychowawczego w Rewalu, którzy zaginęli 21 lat temu. Policji i rodzicom zasugerowano, że oni uciekli i zaginęli. Tymczasem na jaw wychodzą straszne rzeczy, które się w tym ośrodku działy. Nastraszniejsze jest to, że prawdopodobnie sprawcy wszystkich tych obrzydliwych przestepstw żyją sobie spokojnie. Jak sobie pomyślę, że jest to wypoczynkowa miejscowość, gdzie ludzie miło spędzają czas a pod ich bokiem dzieją się straszne rzeczy,to mną telepie. Dla niektórych życie jest bardzo brutalne...

Ksiądz ,,Adam" to Krzysztof Litwa, obecnie wikariusz w Parafii Matki Boskiej Śnieżnej we wsi Tokarnia w Małopolsce. Natomiast jego brat to Józef Litwa, wikariusz w Parafii Najświętszej Maryi Panny Matki Kościoła W Krakowie- Prądnik Biały.

Odebrać życie tak mądremu, wartościowemu człowiekowi...I to jeszcze przez kogo! Oby jeszcze sprawiedliwość ich dosięgła!

O kurde... Śledzę tą sprawę od zawsze... Mieszkam osiedle obok i wiem i wszyscy wiedzą że zabił go ksiądz... Tak boli bardzo że oni żyją jak by nigdy nic... Do końca życia będę śledził tą sprawę bo... Wielkim paradoksem jest to że Ojciec ma okna na przeciwko kościoła... I krzyż jest centralnie skierowany w ich okna... Wierzę z całego serca że w końcu znajdą coś na tego księdza... Nazwisko Litwa... Brat(zamieszany w morderstwo) bardzo go broni i często wypowiada się w internecie zaś sam morderca nigdy nie ujawnił się ani nie wypowiedział się w internecie... Niestety przez 15 lat nikt ich nie podejrzewał i poprostu nauczyli się z tym żyć... I łatwiej im teraz to wypierać...

Możecie mnie nazwać antyklerykiem... ale jak tylko zaczęłam słuchać tej historii, to od razu pomyślałam o tych księżach. I nie myliłam się. Cholerna mafia, w każdym rokiem mogą coraz więcej w tym kraju!

Dziękuję za ten materiał. Postać zaginionego jest mi szczególnie bliska. Miał opinię dziwaka, odludka, z którym trudno się dogadać, stroniącego od towarzystwa, szczególnie żeńskiego i preferującego konkretne rozmowy na konkretne tematy. Myślę, że mógł mieć zespół Aspergera. Ci ludzie tak właśnie się zachowują. Czują się trochę jak kosmici w ludzkim ciele, których pozostawiono na tej planecie, aby wykonali konkretne zadanie. Nie jest im łatwo żyć, choć bardzo często wykazują się wyjątkowymi zdolnościami i talentami w najróżniejszych dziedzinach. Mam duży żal do mediów w tej historii. Wtedy, w drugiej połowie lat 90., bywałem często służbowo w Krakowie. Ta sprawa była wówczas bardzo głośna. Ludzie o tym rozmawiali i bardzo dobrze pamiętam, że już w tamtych latach często padały głosy, że tropy w tej historii wiodą do parafii, do której należał zaginiony. Ludzie, szczególnie środowisko uniwersyteckie, już wtedy to podejrzewali, bo „rytm życia“ tego studenta na to towarzystwo właśnie wskazywał. Ktoś jednak bardzo się wtedy starał, aby w mediach dominowała wersja, że zaginiony rozpłynął się w powietrzu i nawet diabeł nie wie, co się z nim stało. Stracono wiele lat czasu.

Ksiadz Krzysztof Litwa jest wikariuszem w Tokarni woj. malopolskie. Mysle,ze miedzy Robertem a ksiedzem bylo cos wiecej niz tylko przyjazn...Tlumaczy sie winny,gdyby nie mieli go na sumieniu nie zabieraliby glosu I bronili sie przez tyle lat

Jejku, serce mi pęka, jak słyszę o sprawach, w których rodzina nie wie, co się stało. Nie mogą przeżyć żałoby i iść dalej.

Oby to się wyjaśniło. Biedni rodzice, rodzina... Według mnie, ksiądz zna prawdę. Straszne to wszystko.

Dziękuję Justyno za podcast. Śledzę tę sprawę już bardzo długo.... Najbardziej uderza mnie filmik Roberta w którym śpiewa.. o "rozwiązaniu" czytałam ... To był taki mądry i pełen życia chłopak serce się kraje :( oby oprawcy zostali ukarani .

Znałam już tą jakże tragiczną sprawę. Jak dla mnie jest to jasne jak słońce że ksiądz go zabił i z pomocnikami pozbył się ciała. Sądzę, że mogło być tak, że dobierał się do chłopaka i coś poszło nie tak... Najgorsze jest jednak to, że nie poniesie za to żadnych konsekwencji ;( Księżulek jest nietykalny. Taki mamy kraj.

Biedny ten ksiądz Adam, nie wiedział za co ma być msza. To daje do myślenia.

Kazdej zaginionej osoby mi szkoda ale Robert zapowiadal sie na tak wspaniałego człowieka ze zawsze lzy mi ciekna jak o nim slucham.

Liczyłam na to, że kiedyś ta sprawa się tu znajdzie. Niby jest już oklepana w mediach, ale niezmiennie mnie fascynuje. Bardzo chce żeby prawda wyszła na światło dziennie, a winni zostali ukarani. Bardzo mi szkoda ojca Roberta, który praktycznie poświęcił reszte swoje życie rozwiązaniu jej. Ponad to Robert ma według mnie w sobie coś magnetyzującego. Jak patrzę na jego zdjęcia to widzę młodego, wrażliwego mężczyznę o ciekawej osobowości.

Sprawa niezwykle frustrująca, zwłaszcza że wiele wskazuje na to, że rozwiązanie jest wręcz na wyciągnięcie ręki. Ten galopujący czas jest chyba w tym wszystkim najbardziej dobijający. I fakt, że zaledwie za 5 lat może komuś ujść wszystko na sucho za sprawą przedawnienia.

Bardzo smutna historia i życzylabym rodzinie aby w koncu otrzymala odpowiedz na ta tragedię, a swoja droga jak ten ksiadz moze zyc z taka swiadomoscia i pelnic posluge,bardzo wdpolczuje. Ojcu i trzymam kciukivaby ta sprawa sie wyjasnila

Współczuję rodzinie😔 Smutna historia. Księża są"mistrzami"w ukrywaniu prawdy,koszmar.Jak zawsze bardzo dobrze przedstawiona sprawa👍 Dziękuję i pozdrawiam🙂

No dobrze, a co z tymi duchownymi? Pomimo takich nieścisłości śledczy nie przyparli ich do muru? Myślałam, że będę bardziej smutna po wysłuchaniu tej sprawy, ale jestem przede wszystkim wściekła.

Wreszcie długi podcast od pani Justyny :)

Odcinek jak najbardziej godny polecenia, ale jest to taki odcinek którego zakończenia najbardziej nie lubię. Ja lubię jak sprawiedliwość jest spradwiedliwoscią a winni zostają ukarani!

Nóż się w kieszeni otwiera, że sprawcy chodzą po wolności, szkoda,ogromny żal takiego wartosciowego chłopaka.

W sprawie pani Zaręby to był ksiądz Piotr. Ale te dwie sprawy są podobne i różne równocześnie. Podobne bo księzmi zostali ludzie, którzy nigdy nie powinni byli nimi zostać. Różne, bo ksiądz Piotr zachowywał się dość olewacko po zaginieciu pani Zaręby (zaginęła to zaginęła, po co drążyć) a ten ksiądz ze sprawy Roberta chce coś ukryć. Myślę że wątek homoseksualizmu może być jak najbardziej prawdopodobny

Zobaczyłem zdjęcie i już po chwili rozpoznałem Roberta i skojarzyłem z jakiej wypowiedzi pochodzi tytułowe "żartowałem". Od kiedy usłyszałem pierwszy raz historię jego zaginięcia czuję się w nią bardzo zaangażowany emocjonalnie - bardzo bym chciał, żeby sprawa została rozwiązana. Jego ostatni list do ojca zainspirował mnie, by samemu zostać krwiodawcą.

Brawo Justyna! 🌹 Nie mogę słuchać o przedawnieniach, ale niech Adam nie liczy na nie, bo sprawiedliwość już blisko!

Taka myśl mnie naszła, może ten człowiek jest pochowany, a nawet miał swój pogrzeb? Przecież księża również chowają osoby NN, nawet nikt nie zwróciłby uwagi.

W głowie mi się ta sprawa nie mieści! Widać, że niektórzy są ponad prawem... .

Słyszałam już tą historię w reportażu Archiwum X. Najgorsza jest zmowa milczenia osób, które wiedzą co się stało. Kto jak kto, ale te osoby powinny powiedzieć prawdę a nie żyć w grzechu. To musi być straszne dla rodziny jak człowiek przepada jak kamień w wodę natomiast reszta tworzy fantazyjne historie, które maja za zadanie zmylić trop. Taki fajny chłopak musiał odejść ... Czy dowiem się jak to było naprawdę. A może wpadł do katakumb i źle się to skończyło. Najlepiej wszystko zwalić na sektę ...

skoro tak wiele elementów w tej układance wskazuje na duchownego to na miejscu ojca dążyłabym do spotkania z księdzem i to nie raz i szczerej z nim rozmowy , czasem tak niewiele trzeba by człowiek pękł ,,,,,

Szkoda takiego dobrego chłopaka. :( Miejmy nadzieję, że dobrze mu tam, gdzie jest teraz.

Tak właśnie pomyślałam że chodzić może o sprawy "męsko-męskie"

Jeżeli zabił będzie musiał żyć z tym do końca, sumienie nie daje spokoju ale to już nie moja rola go oceniać... Najsmutniejsze w tej historii jest to że zostało złamane życie tak wielu osób... Mam nadzieję że rodzina kiedyś pozna prawdę życzę im tego z całego serca. ❤

Najbardziej porusza mnie fakt, że jeden z wymienionych księży bezczelnie wypisuje komentarze pod każdym możliwym artykułem, każdym możliwym postem. Niczym piroman wracający na miejsce swojego przestępstwa, nieustannie śledzi wszelkie nowe informacje, grożąc ludziom prawnikami. W życiu nie widziałam takiej buty. Głęboko wierzę, że sprawiedliwość zatriumfuje. Głęboko wierzę, że p. Lech Wójtowicz z żoną oraz dziećmi zapalą świeczkę na grobie Roberta. A winni zostaną ukarani. Najgłębsze modlitwy im nie pomogą w chwili wysłuchania wyroku. Jednego - tutaj. Drugiego - już po śmierci.

Poszedł na kościelną imprezę a szukają go w sektach(O•O) !!!

Pierwszy raz trafiłam na "żywca", ale na 44 minutę. Łapka poszła "305". Odsłucham raz jeszcze od początku. Edytuję tekst, ponieważ odsłuchałam i skóra mi ścierpła. Winny jest ksiądz, nie inaczej. Czy dosięgnie go kara? A właściwie wszyscy trzej księża powinni być ukarani. Chłopak zamordowany, rodzina rozpadła się, a oni dalej pasożytują na wolności. No szlag mnie zaraz trafi. Mam nadzieję, że powstanie uzupełnienie odcinka o informacje o ukaraniu winnych, oczywiście jeżeli prokurator nie zamiecie wszystkiego pod dywan.

Matko jedyna, to moja parafia, do której pół życia uczęszczałem

Biedny Rober- już nie czuję bólu. Za to jego tata nadal cierpi. Oby los był dla niego łaskawy- bardzo mu współczuję ❤️

I tyle czasu byl księdzem. Kuria powinna go zawiesić, skoro byl podejrzanym. A nawet wczesniej skoro pił i byl na terapi. To sie normalnie w głowie nie mieści...

Sprawcy są praktycznie pod nosem, na widoku, i nikt ich nie oskarży za nic bo to kler. Dramat, gdyby od początku się z nimi nie cackali to pewnie już dawno rodzina mogła by pochować Roberta.

Niestety, sprawa została umorzona w 2023 roku. Prokuratura, która dostała policyjne materiały, nie zrobiła NIC. Przez trzy lata przeciągano śledztwo, żeby sprawa się przedawniła. Prokuratorem generalnym był wtedy Zbigniew Ziobro. Wiadomo, że kościołowi nie dałby zrobić krzywdy, podobnie jak w innych sprawach, gdzie podejrzanymi byli księża. Mam nadzieję, że tych księży zagryzie ich własne sumienie. O ile jeszcze je mają.

Sprawa bardzo mocno przypomina mi sytuację z dokumentalnego serialu na Netflixie "The Keepers". Gorąco polecam. Jakby ktoś miał jeszcze wątpliwości, co do tego, że kościół katolicki to mafia.

Szacunek za przypomnienie tekstu K. M. Sieniawskiego do muz. P. Gintrowskiego z 1 plyty niezapomnianego TRIA. Ta piesn jest zawsze aktualna.

Są sprawy , których rozwiązanie jest na wyciągnięcie ręki a mimo to panuje swego rodzaju strach przed owym rozwiązaniem

Po tym opowiadaniu doszłam do wniosku że istnieje morderstwo doskonale. Bardzo współczuję rodzinie.

Nie znałam tej sprawy wcześniej. Naprawdę szkoda takiego mądrego i wartościowego chłopaka. Jakoś tak mnie poruszyła ta sprawa, bo kiedy Robert zaginął miał tyle lat co ja.

Dnia 19 stycznia br. w wieku 85 lat zmarła śp.+ Antonina Litwa, mama ks. Krzysztofa Litwy, wikariusza parafii p.w. Matki Bożej Śnieżnej w Tokarni i ks. Józefa Litwy, wikariusza parafii p.w. Matki Kościoła w Krakowie na Białym Prądniku. Msza św. pogrzebowa zostanie odprawiona w poniedziałek 21 stycznia Zbieg okoliczności z datą śmierci matki?

Modlę się za duchownych i znajomych Roberta, którzy posiadają wiedzę na temat jego zaginięcia, niech Bóg miłosierny skruszy Wasze zatwardziałe serca.

straszne, 26 lat... serce peka 💔 mam nadzieje, ze prawda wyjdzie na jaw, ze rodzina bedzie mogla wreszcie pochowac bliskiego, ze winni poniosa kare... Dziekuje Justyna za swietny odcinkek!

Skrajny egoizm sprawcy... rodzina się miota, a sprawca ucina każde wspomnienie o ofierze... szok, że osoba duchowna jest tak wyzuta z wszelkich zasad wiary.....

Jak słyszę "przyjaźnił się z księdzem" to od razu alarm... A duszpasterstwa akademickie.... To dopiero sekty.. Eh mógł sobie znaleźć pannę a nie latać do kościoła

Dziękuję za miło spędzony czas słuchając pani podcastu. Pozdrawiam serdecznie

Odmalowanie ścian i zmiana mebli z pewnością były spowodowane chęcią zatarcia śladów na miejscu zbrodni. Tego typu sprawy powodują, iż zastanawiam się czy tajemnica spowiedzi ma sens, sprawcy też się spowiadają, więc dla ulżenia sobie mogli powiedzieć to i owo na spowiedzi, a duchowny, które tego słuchał może jedynie doradzić im wyjawienie swojego sekretu zamiast podzielić się tymi informacjami z Policją.

JEŚLI TO KLECHY TO PO PROSTU POCHOWALI GO NA CMENTARZU BO JAK KTOŚ JUŻ NAPISAL ZĘ ŁATWO UKRYĆ DRZEWO W LESIE

Szkoda mi tego ojca.

29 czerwca 1992 roku po giełdzie samochodowej w Lublinie zaginęło małżeństwo M. z Wiszniec , po latach w pobliskim lesie znaleziono ich płytko zakopane zwłoki . Sprawa nie jest wyjaśniona . To byłby ciekawy temat.

Ja mysle ze ten caly Adam, ksiadz, o zgrozo! byl gejem, a ze Robert w swoim wieku nie mial dziewczyny i nigdy sie jako tako nie angazowal w zwiazki damsko-meskie ,to moze podejrzewal ze rowniez interesuja go mezczyzni? Kto wie ,moze nawet Robert byl ale nie przyszloby mu do glowy wchodzic w relacje z ksiedzem,dalej juz mozemy sie domyslac. Ksieza ci , wiedza co sie z nim stalo i sa w to zamieszani. Rany ,i pomyslec ze oni gdzies odprawiaja msze i siedza w konfesjonalach wysluchujac ludzkich grzechow, sami majac najciezszy na sumieniu. "Piate- nie zabijaj "

Jedno pocieszenie, że ksiądz Adam już nigdy nie zaśnie spokojnie, sumienie ciąży i to niestety jest jego jedyna kara, straszne, że taki ktoś jest księdzem i ludzie chodzą do niego do spowiedzi.

Może chłopak, religijny, miał problem ze swoją orientacją. Bo wpojono mu, że jest grzeszna. Zwierzył się księdzu, który był gejem. Ten zaczął powoli wokół niego się kręcić aż stał się drapieżcą. Zabił, a inni klesi pomogli mu wszystko ukryć.

O świetny tytuł „Ksiądz ma to w dupie i jest chamem”

Wyrazy współczucia dla rodziny. To strasznie smutna historia. Czemu mnie nie dziwi brak rozwiązania i oskarżenia,mimo że operacyjnie wiadomo kto jest sprawcą?

Pani Justyno bardzo dziękuję za ten odcinek. Klimat jak z początków podcastu. Tak trzymać. Pozdrawiam serdecznie.

Jeśli to ci "księża" dopuścili się tych czynów, to tak naprawdę nie są oni osobami duchownymi. Sprawując funkcję księży dopuszczają się oszustwa: udają księży. Bo poprzez uporczywe pozostawanie w tym grzechu zaprzeczają istocie posługi. Wszelkie błogosławieństwa i udzielane przez nich komunie są nieważne. Z dniem czynu tak naprawdę przestali być księżmi i przedstawicielami Boga na ziemi. Nie należą im się żadne pieniądze, jakie od tamtej pory zarobili ani ewentualna emerytura, jako że środki te zostały pobrane w wyniku oszustwa.

Kiedyś przeglądałam archiwalne numery pisma "Ślad" wydawanego w tamtej parafii. I o zgrozo planowany bal odbył się jak gdyby nigdy nic, fotkę wstawili, wszyscy uradowani. Trochę dziwnie to wyglądało w kontekście zaginięcia Roberta. W tych numerach było też sporo informacji o tym, co działo się na osiedlu, jakieś remonty chodników, budowa szkoły. Całkiem sporo tego. A do tego różne dziwne relacje z samej parafii np. list do redakcji o skandalicznym zachowaniu młodzieży podczas festiwalu religijnego (sic)

Ja tylko dodam, że niejaki ksiądz Józef Litwa (brat czy tam znajomy głównego podejrzanego) czynnie działa w internetach, tzn. namierza wszystkie filmiki o Robercie i komentarze pod nimi - jak ktoś zasugerował podejrzenie księży, to zaraz groził pozwem od prawnika itd. Żądał też skasowania komentarzy.

Jestem bardzo zaskoczony faktem, iż pomimo wielu nieścisłości w zeznaniach świadków (księży) potencjalnie mogących mieć związek lub mogących stać za zaginięciem Adama nikomu z tych osób do dnia dzisiejszego nie postawiono zarzutów. Mocno wierzę że sprawa się wyjaśni i współczuję rodzinie zaginionego.

Nie ksiądz Adam lecz ksiądz Krzysztof Litwa!

Obawiam się, że ta sprawa się przedawni. Prokuratura Krajowa i minister Ziobro zamiatają politycznie niewygodne sprawy pod dywan. Natomiast takie sytuacje zemszczą się na samym Kościele, który i tak ma coraz gorszą renomę.

" to miasto jest wszędzie, to miasto nigdy nie będzie..moje" 💚

Pamietam te dni w styczniu 1995, mialem wtedy 15 lat a Robert mieszkal na sasiednim osiedlu... chlopak wyparowal bez sladu... Mysle, ze byl swiadkiem, nakryl ksiedza z kochankiem... W tamtych czasach to bylby skandal na miare eksplozji atomowej...

Zostało niewiele czasu do przedawnienia tej sprawy... księży wiąże tajemnica spowiedzi i nikt nic nie powie a tymbardziej się nie przyzna...ciało zmarłego zapewne spoczywa niedaleko Osiedla Złotego Wieku...

Oj, prawie godzinę,uwielbiam.

Panie Lechu. Trzeba się spotkać z tym księdzem.

Nie Kazimierza tylko Krzysztofa! A muzykę napisał Gintrowski

Gdyby ten ksiądz nie był księdzem to policja już dawno by gościa przycisnęła i facet by siedział a rodzice zamordowanego chłopaka palili świeczki na jego grobie.

Ooo ❤️ miło dziś będzie posłuchać 😊 miłego dnia 🙂

Gdybym kiedyś miała dziecko , nie pozwolę na żaden kontakt z mafią księży , oni są po za prawem i wszystko im wolno. Gdyby byli traktowani równo z resztą społeczeństwa to minimum 30 procent ich byłoby za kratami a nasze dzieci bezpieczne.

Reasumując, chłopak pewnie wszedł w nieodpowiednim momencie. Świadkowie mogli się domyślać, bo jasno zeznawali, że odwiedzał księdza w jego pokoju :( Musiał kiedyś wybrać zły moment... Dziękuję, Justynko ❤️🤗

Księża Krzysztof Polewka - Stanisław, Józef _Andrzej i Krzysztof - Adam Litwa. Dla nieogarniętych i tych którzy nie zauważyli, że użyto pseudonimów.

Jak ten ksiądz się nazywa, gdzie służy? Dobrze wiedziec , bo az strach. Mam nadzieje, ze pójdą siedziec a ojciec Roberta otrzyma spokój. Przez śmierć syna rozpadła sie cała rodzina, a sprawcy dalej wiodą swoje zycie.

Moim zdaniem to był wypadek przy kłótni kochanków. Nie wiem czemu takie mam wrażenie. Pozostała dwójka po prostu chroni brata/kolegę. Swoją drogą czy tylko mi się wydaje że Polska policja prowadzi te śledztwa jak w XIX w. ? Mam wrażenie że bardzo rzadko dochodzi to tego żeby próbować zdobyć konkretne dowody, w większości przypadków to jakieś wariografy ( które w żaden sposób nie są wiarygodne) lub czekanie aż ktoś przyzna się do winy. Nie mówię tylko o tej sprawie oczywiście.

Jakbym miała takiego ładnego syna(zreszta córkę też)bałabym się gdyby chodził sam na sam do jakiegoś księdza. Od dzieciństwa czułam, że z tymi księżmi jest coś nie tak. Może jest paru normalnych, ale sporo to perwersy. Diabeł nie boi się wody święconej.

Podcasty są niesamowicie dobrze zrobione, natomiast nie da się ich słuchać na mniejszej prędkość niż 1.75....

Każdy powinien odpowiadać za swój czyn.Wyrazy współczucia dla całej rodziny.Trudno pozbierać się po stracie dziecka, brata