Deze lichte brigade is veel te licht bewapend en gepantserd. Met open jeeps kun je echt niet meer aan het front verschijnen. Daarnaast zijn ze veel te veel afhankelijk van andere landen voor de bescherming tegen lucht dreiging en vijandelijk artillerie vuur. Nu was het verplaatsen overigens via prachtige wegen tijdens goed weer maar in tijden van oorlog wordt een dergelijke colonne reeds ver voor het front aangevallen. Met dergelijke licht bepantserde voertuigen van de 13e brigade is de helft dan al voor de aankomst aan het front al uitgeschakeld. Het is een beetje window dressing voor de bühne maar het stelt weinig voor, helaas.
Żołnierz z Holandii powiedział co mi się spodobało że w razie wojny mogą szybko się przemieścić i wykonać swoją pracę (swoją pracę) bo przecież to zolnierz jest zobowiązany żeby walczyć za ojczyznę i ludzi którzy całe życie go utrzymują z podatków bo tak to jego praca do tego się szkoli i gdy dojdzie do wojny czemu nikomu i sobie nie życzę musi walczyć i zginąć bo to jego praca . Niestety nasze chore państwo w obliczu wojny zmieni przepisy żeby zmobilizować zwykłych ludzi nie związanych z wojskim żeby walczyli w pierwszej kolejności tylko jak nazwać zawodowych żołnierzy którzy brali pieniądze a wrazie wojny gdy trzeba walczyć wysyła się ludzi których walka to nie jest ich pracą
Co ty bredzisz człowieku w pierwszej kolejności mamy zawodowe wojsko mobilizacja następuje po to żeby zapewnić rezerwy a nie po to żeby ich wysyłać jako pierwszych
Ten sprzęt to sprzęt sekundowy na polu walki . Jak przyjdzie co do czego to zwieją w 2 dni i tyle będziemy ich widzieli . Odsyłam wszystkich do orędzi z nieba.
@@Darekx2 dobrze wyszkolona morze i tak . Tylko co znaczy blacha stalowa którą można przestrzelić z działka 20 mm lub większego . Tak jak napisałem sekundy .
@@j777barbasiewicz dysponuje sprzętem o odpowiedniej sile . Te zabawki nie ochronią załogi przed większymi pociskami . Jeśli blachy do tych transporterów nie są zrobione z grafenu i odpowiednich odmian tego materiału to nic nie uchroni załogi .
