Mnóstwo ładowarek i góra kabli - to zawsze prawdziwa udręka, zarówno w domu, jak i na wyjeździe. Na nasz ostatni wyjazd zabrałem ze sobą zestaw zasilający, który towarzyszy mi od przeszło pół roku. Składają się na niego:
🪄Ładowarka Green Cell Power GaN 65 W, która oferuje 2 wyjścia USB-C i jedno USB-A. Maksymalna moc USB-C to 65 W, a USB-A - 18W, przy czym całe urządzenie sumarycznie może ładować z mocą 66 Watów. Zawsze zabieram ją ze sobą, bo jest niewiele większa niż standardowa ładowaka do iPada, a jednocześnie mogę naładować kilka urządzeń, a także zasilić mojego Macbooka Pro.
🪄Drugim elementem jest powerbank PowerPlay o pojemności 26800 mAh, czyli maksymalnej, którą można zabrać na pokład samolotu. Ma aż 4 USB - 2 x USB-C i 2 x USB-A, a jego maksymalna moc to 128 Watów (!!) przy czym najmocniejsze wyjście ładuje z mocą 65 Watów (aż prosi się o 100). Dodatkowo powerbank ma funkcję pass-through, dzięki czemu podczas ładowania samego powerbnaka, możemy ładować kolejne urządzenia. W praktyce oznacza to, że podłączając na noc ładowarkę Power GaN, a do niej powerbanka, mogę ładować jednocześnie 5 dodatkowych urządzeń i rano odłączyć je naładowane, łącznie z powerbankiem, a to wszystko z jednego gniazdka, których jak wiadomo - zawsze jest zbyt mało.
Wady? Wolałbym, żeby oba urządzenia miały już tylko porty USB-C. Wtedy zestaw kabli ładujących zawierałby tylko te, zakończone złączem C. Powebank mógłby mieć dokładniejszą podziałkę naładowania i to właściwie tyle - naprawdę świetne urządzenia!
🔥Prowadzę również warsztaty indywidualne - jeśli jesteś zainteresowany - napisz ❗️
Śledź mnie w mediach społecznościowych!
Eduweb & Ahoy! www.next.eduwe...
Facebook: / jakubkazmierczykfotograf
Instagram: / jakub.kazmierczyk
6 сен 2024