🎞 Almost the worst camera - Zenit 412 - Analog Photography 

Ale po kiego dodatkowy mechanizm w 412? To jak montować podgrzewane fotele do ostatnich egzemplarzy "Syrenki". Mam to coś, robiłem tym jeszcze zdjęcia. Naprawdę, wstrząsające wrażenie. Obraz nędzy i upadku Rosji po czasach jelcynowskich. Nie wiedziałem, że można upaśc jeszcze niżej, ale to sie okazało dopiero 20 lat później. To, że taki aparat w ogóle wypuszczono z fabryki zamiast zezłomowac od razu po zejściu z linii świadczyło o totalnej mieszance depresji i zwątpienia w siebie. Bo szanujący sie inżynier czegoś takiego by nie pokazał ludziom, zwłaszcza po epoce Zenita 12XP, który był O NIEBO lepszy. W tym 412 LED-u światłomierza widoczne w wizjerze świeciły... do wnętrza ciemni optycznej. Na zwykłych zdjęciach z czasami od 1/30 w górę nie było tego widać, zdjęcia "na czas" były zaświetlone z jednej strony na czerwono. Do zdjęć "B" trzeba było wyjmowac baterie z aparatu, żeby diody nie świeciły. To juz nawet nie jest nędza. To obraz Rosji. Kraju, którego ludność ma wspaniały dar do pie****nia nawet najprostszych rzeczy. Kraj tak arcybogaty naturalnie, kraj w którym było wielu bardzo niegłupich ludzi, inżynierów, naukowców, kraj, który wystrzelił pierwszego sztucznego satelitę i posłał w kosmos pierwszego czlowieka... Gdyby Rosjanie mieli charakter Amerykanów, to świat dziś mówiłby po rosyjsku a komputery programowałoby sie cyrylicą. I nie musieliby zdobywać Ukrainy, tylko by na jej granicy budowali płot, jak Trump na granicy z Meksykiem. O ile byliby jeszcze jacyś niezrusyfikowani Ukraińcy czy Polacy. Ale mamy Zenita 412. Obraz i świadek tego, czym stała sie (albo po prostu - zawsze była) Rosja na własne życzenie i z własnej woli. Obraz totalnej indolencji i głupoty.

Wspomniany Zenek TTL był produkowany w dwóch wersjach: starsza, mająca jakby korpus Zenka E, gdzie korbka zwijania powrotnego nie otwierała zamka tylnej ścianki - do tego służył suwak z boku korpusu. I nowszą, gdzie korbka była połączona z zamkiem tylnej ścianki. Ten drugi przynajmniej nie otwierał się sam. Generalnie choć Zenek 11 był moim pierwszym "lustrem", to uważam te konstrukcje za przestarzałe już w latach 70ch. Zenity raczej zniechęcały do fotografowania: marne matòwki, ciemny wizjer, małe pole widzenia (jakieś 2/3 kadru zarejestrowanego na negatywie), losowa jakość, migawka odpadająca po 1-2 latach użytkowania. Dopiero kupiony w 1992 na warszawskiej giełdzie Pentax ME super, pozwolił mi zapominać o technikaliach i skupiać uwagę na temacie zdjęć. Ale....do nauki spartański Zenek był wystarczająco dobry.

Prawie najgorszy Zenek. W zasadzie spasiony 122 a moze i 12xp. Ale robi zdjecia i wyrywa laski. Jakos tak teraz latwiej zagadac do dziewczyny z analogiem niz z gitara... Piękne zdjęcia na koniec. Jak zwykle prawdziwa radość z oglądania.

Kolejny dobry odcinek. Z zenitam TTL na szyji wypadłem kiedyś z żaglówki do wody. Do serwisu w Wawie dotarłem po tygodniu. Listki przysłony w Pentaconie przerdzewiały dokumentnie, Zenita dało się odratować, tak że jeszcze kilkanaście lat pracował.

Generalnie z Zenitami jest tak,że im młodszy tym gorszy.

Zenit jak to Zenit. Zawsze wywołuje ożywioną dyskusję. Lubię robić zdjęcia Zenit (ver 1). Za najlepszy, jaki trafił w moje ręce uważam Zenit E z klinową matówką ze 122 i wymienionym pryzmatem. Tutaj po przeglądzie i owej modyfikacji cieszę się świetnie pracującym aparatem. Po "udoskonaleniu" konstrukcji i zmianie spustu migawki, aparat stał się toporny, bez modyfikacji nie mogłem go używać. Bohater odcinka wygląda na prawdziwy szajs.

Pomijając smiene od Zenitów rozpoczynałem swoją przygodę z fotografią, pierwszy to aparat od mojego ojca Zenit E, a potem Zenit 12XP. Wspaniałe czasy i setki godzin spędzonych w improwizowanej z łazienki ciemni przy Krokusie 😅 Pozdrawiam. Wspaniałe filmiki!

W latach 80 wyposażony w zenitaE i 50mmheliosa zdałem z powodzeniem egzaminy do Łódzkiej Szkoły Filmowej..pamiętam szczególny zapach sowieckiej optyki.następne nikony i inne maszynki nie robiły na mnie już wrażenia.

Mam zenita TTL kupionego w latach 80-tych, tylko dlatego, że nie mieli w sklepie 12xp. Jednak wskazówka okazała się dobrym rozwiązaniem, a aparat przetrwał do dziś i nadal poprawnie naświetla negatyw. Jednak biorąc do ręki nawet Praktice MTL widać tą przepaść technologiczną. O Nikonie nie wspominając.

A ja jestem właścicielem od początku 1983 roku Zenita 11 , mam go do dziś oczywiście .

Znakomity odcinek o paskudnym aparacie, dziękuję serdecznie! ♡ Do Zenitów mam duży sentyment; tato używał E, a potem TTL, którym czasem pozwalał mi robić zdjęcia. Później od dziadka pod choinkę dostałem swój egzemplarz TTL, następnie był jeszcze 12xp i 122, a teraz jest 11. To nie były aparaty bez wad, ważyły absurdalnie dużo i zdecydowanie brakowało im dłuższych czasów; choć pytanie, czy przy typowo zenitowym, a więc potężnym odrzucie lustra miałyby one sens - może na jakimś pancernym statywie? Natomiast ten potworek zaiste jest szkaradny...

To jest prawdopodobne! Celując aparatem jednocześnie zaciągałem się nosem..ta impregnacja mogła mieć pierwotnie zadanie halucynogenne i inspirujące twórczo.potem pozostało tylko działanie grzybobójcze. potwierdzam! Zenita już nie mam ale grzyby się mnie jeszcze nie imają.zakonserwowałem się przy okazji.hej!

Niewiele z tego rozumiem, bo wychowałem się na idiotenkamerach Kodaka, ale dziękuję za poziom tego wykładu, widać i słychać profesjonalizm. Szacunek.

20:56, a później wyciągnąć z niego matówkę i wsadzić do cyfry, by łatwiej ostrzyć, przynajmniej matówka się nie zmarnuje🤣

Na 12XP i 122 uczyłem się fotografii. Każdemu polecam zacząć od analogu i topornego, ale sprawnego aparatu! ;) :)

💪🏻📷

Gdzie pan serwisuje swoje analogi? Może Pan polecić jakiś serwis który robi to profesjonalnie?

Widzę (słyszę raczej), że jest Pan fanem Zenitów. Ja ich nigdy nie cierpiałem i unikałem. Używałem Practiki (model Nova) + światłomierz ręczny, obiektywy CZJ. Uważałem i nadal tak sądzę, że rosyjskie obiektywy, to loteria: można znaleźć ostry, ale zazwyczaj, to mydło. Potem przesiadłem się na Nikony.

Panie Pawle a może by Pan kiedyś zrobił taki swój ranking zenitów od najgorszego do najlepszego ? I opowiedzieć co jest dobrego a co złego w każdym z nich.

Miałem ten aparat... spadł mi kiedyś w porządnym plecaku foto z niewielkiej wysokości skutek był taki że wyłamało mocowanie obiektywu które było zrobione z jakiegoś stopu kruchego

Mam do dziś 12CD, kupiony od "ruskich" na targu, generalnie OK. Ale każdy obiektyw się wkręcał tak, że po dokręceniu był trochę przekręcony (w sensie że nie "do góry"): dało się go używać, ale był lekki niesmak. Czyli było coś w tym że na Rosję wykonywali je jeszcze gorzej niż na eksport... W sumie wcześniejszą 11-tką ze światłomierzem selenowym nawet lepiej mi się pracowało... Jak potem widziałem, czy dotykałem modele 212, 312, takie obłe, plastikowe cosie... to mi się słabo robiło. Brrr.

Ufff... Literówka! A już się zmartwiłem, że się ten Helios 44M-7 o 8 mm skurczył... 🙃

Zenit 122, od niego zaczynałem. Fajny był.

" Zaporożec" wśród aparatów ale zdjecia bardzo fajne zapewne to jednak dzięki umiejętnościom fotografującego.

Zenit 412 był wzorowany na aparacie Leica R8 z 1996 roku... stąd takie "napompowanie". Bo i jedno i drugie ma bardzo podobną przesadnie napompowaną formę. Z tą różnicą, że Leica R8 to głównie metal. Ale forma niemal identyczna! 🤷‍♂

Dobre zenity jak dla mnie to Zenit 11, 12XP oraz 122. Wszystkie miałem.

Jak prawie to czemu jest dziś prezentowany 🤨. Ja czekam na polską myśl techniczną po 89 roku. Czekam i się nie doczekam, bo zdechła razem ze zmianą ustroju. Zresztą cytując klasyka niejakiego Sienkiewicza wiadomo czemu 🤫

To byl moj pierwszy aparat, po przejsciu na ricoh kr10x odkrylem nowy swiat. Zanim to nastapilo, przez pare lat, focilem zenitem - da sie. Problemow ze swiatlomierzem nie pamietam, mysle, ze to sprawa tego egzemplarza. Czy 412 nie jest lzejszy od poprzednich zenitow? To moze byc jego plus, pewnie jedyny.

Ten plastik w 122 zapamiętałem jako całkiem przyzwoity, na pewno lepszy niż w Praktice BX-20

W zenicie 122 jest b dobra matówka z klinem jasna o wiele lepsza od matówki w nikonie601m

Miałem 2 zenity TTL jednego kupiłem w stodole a drugiego znalazłem w bagnie, wyczyściłem i działał.

Śmieszna sprawa.... nigdy nie udało mi się dopaść Zenita. Zawsze polowałem na dalmierze.

Mam około 15 zenitów - nigdy mi nie przyszło (na szczęscie) robić nimi zdjęć - mam od tego lepsze analogi :)

Przełączam... PRZEŁĄCZAM to pokrętło 😅

Plastykowy?

nie rozumiem, po co znęcać się nad Rosją? mało ambitne... może ocenimy polskie aparaty fotograficzne?

najlepszy ruski obiektyw to jupiter 11