Czekam z niecierpliwością na ciąg dalszy. Powtórka z technikum, z tym ,że teraz dopiero jakby dojrzałem. Szkoda że jak byłem w Gliwickim ZSł nie było YT, ja się bardziej nie interesowałem, ale windę na bramkach i siatkach karnaugha pamiętam, że zrobiłem, na papierze oczywiście. Dzięki, e lekcja na poziomie 5/5. Teraz w końcu (Borg a nie szkoła) ktoś wytłumaczył mi jak te bramki na tranzystorach działają.
Ja to samo, wrocilem po 10 latach i nagle zrozumialem. RU-vid staje sie niesamowita alternatywa do szkoly, gdzie na lekcjach bylo jedynie szybka nauka po lebkach tylko po to zeby material sie zgadzal z wytycznymi. Tylko to sie liczylo. Teraz moge sobie usiac na spokojnie przy kawce z rana pusicic odcinek i wrocic do momentu gdzies czegos nie zrozumialem lub nawet zapytac w komentarzach
Dziękuje :) Lekcje trzeba prowadzić na żywo, to znacznie znacznie trudniejsze, od zrobienia filmu, jako osoba, która swego czasu dużo prelegowała na konwentach fantastycznych, dobrze wiem, jak pełna sala ludzi zmienia sprawę :P
Fajny film. Tego jeszcze nikt po naszemu nie opowiedział. Jedna tylko mała uwaga - w dziedzinie elektroniki nie mówił bym "uziemienie" tylko "masa". W elektronice wspólny potencjał zazwyczaj nie jest połączony z ziemią a więc nie jest to uziemienie.
@@chocholatemilkshake4799 może i tak, ale w samochodach mówi się masa - bo nie ma skutecznego połączenia z ziemią, w spawarce też masz masę a nie uziemienie więc to pojęcie jest powszechnie używane.
Gdyby tylko w każdej szkole nauczyciele tłumaczyli podstawy tak jak Ty to robisz... Ogólnie przez ten materiał przypomniał mi się podręcznik Układy cyfrowe napisany przez Wojciecha Głockiego :) Planujesz albo zrobiłeś jakiś materiał o tablicy Karnaugha? Fajnie tak po 12 latach przypomnieć sobie materiał z technikum :D
U mnie jest podobnie, tylko przerabiałem to w szkole średniej chyba 4 lub 5 lat wcześniej. My za to mieliśmy spoko profesora, młodego gościa zaraz po studiach, facet był kilka lat starszy od nas. Na początku był bardzo wymagający, ale umiał wytłumaczyć. Nie powiem, Borg mógłby z powodzeniem uczyć w szkole podstaw elektroniki.
Nie skojarzyłem, tej nazwy, ale spojrzałem w Wiki i już pamiętam. Mieliśmy to na studiach , chyba przy okazji budowania automatów Moora/Mealy’ego. Może kiedyś dojdę do tego tematu (i tematu automató_, ale bez bicia - to bym se musiał przypomnieć, jak się robiło :D /borg
@@michalwarmbier4113 Akurat rachunek predykatów jest banalny. Nieco gorzej z rachunkiem zdań, ale i tak dużo dużo łatwiejsze to niż analiza matematyczna.
Seria o podstawach informatyki, a także inne podobne materiały są wspaniałe nie tylko dla tych, co dopiero chcą "liznąć" takiej wiedzy, ale i dla takich jak ja, którym ona już wychodzi "bokami", bo nie jest to tylko "sucha" wiedza, ale jest dodatkowo ubarwiana np. ciekawostkami i rysem historycznym. Do niedawna pomijałem te filmiki, ale jak obejrzałem jeden, to obejrzałem z zainteresowaniem i inne. Generalnie trudno i nawet głupio się czepiać, ale jest mały niewinny błąd Jako matematyk, o algebrze George’a Boole’a uczyłem się już na studiach, a uzupełniałem wiedzę później jako programista, ale zawsze była to algebra/logika boolowska, a nie "boolanowska" lub "booleanowska" jak na nią mówi Borg. W języku angielskim nazywa się ją boolean algebra i chyba dlatego tak to zostało przetłumaczone. Proszę tylko aby w następnych materiałach, na które czekam, będzie nazywana już poprawnie, czyli boolowska.
W jednym z przyszłych numerów czasopisma Elektronika dla Wszystkich ma być zaprezentowany "Kalkulator na układach TTL", tak że może być ciekawie w kontekście materiałów które prezentujecie :)
Dodatkowo funkcje XOR/XNOR są funkcjami samo redukującymi się parami, gdyż przy większej liczbie wyjść każde 2 wejścia o tej samej wartości można uznać tak jak gdyby ich nie było wcale. Tzn nieważne czy bramka ma na 2, 4, 6 itd. Wejściach Tą samą wartość to można uznać jak by żadne z wejść nie miało tej wartości. W przypadku negacji liczba wejść z tą wartością musi być niepażysta 3, 5, 7 itd. A po ich wzajemnym "zredukowaniu" zostaje tylko 1 wejście z tą wartością. W efekcie czego na tych funkcjach nie liczy się tyle konkretna liczba wejść co jedynie to czy liczba wejść z daną wartością jest pażysta czy nie.
6:13 No Panie autorze, tam naprawdę brakuje rezystora pomiędzy zasilaniem a kolektorem tranzystora. Bez rezystora złącze kolektor-emiter w tranzystorze ulegnie przepaleniu...
@、ヅ ale ten rezystor jest niezbędny, nie można tłumaczyć logiki na zasadzie "uwierzcie mi prąd będzie chciał popłynąć tedy" .Równie dobrze można powiedzieć, że lewoskrętna witamina jest lepsza od prawoskrętnej UWIERZCIE MI !!!
Jeżeli w bramce OR oba wejścia A i B połączymy ze sobą i podłączymy do bazy jednego tranzystora (czyli wejścia sterującego), to uzyskamy bramkę OR bez potrzeby montowania drugiego tranzystora. Do funkcji OR wystarczy jeden tranzystor. Jeżeli się mylę rozjaśnijcie mi w głowie, bo nie widzę potrzeby drugiego tranzystora.
Elektronika jest jak programowanie, tylko w miejsce kodu podstawione są tranzystory, mosfety itp.
4 года назад
Szkoda, że nie pokazałeś tego na tranzystorach CMOS. Układy te są znacznie prostsze w zrozumieniu. Nie mówiąc już o braku pulldownów, które są konieczne w schematach. W ogóle film uproszczony za mocno i niepotrzebnie. Układy CMOS dużo łatwiej i czytelniej zastąpić przełącznikami. Wiem, że w retro sprzętach częste są układy logiczne serii 74xx, ale to relikt przeszłości nie tylko ze względu na ich wątpliwą użyteczność w złożonych urządzeniach, ale i spore zużycie energii.
4 года назад
No ale materiał wymagał sporo pracy i to należy docenić
jak chcecie się nauczyć algebry boola po wkuciu tabel stanów logicznych mozecie zagrać w grę na androida: apkpure.com/pl/circuit-scramble-computer-logic-puzzles/com.Suborbital.CircuitScramble jak najmmniejszą ilosci operacji musicie tak puscić sygnał bramkami by dotoarł do wyjscia ;]
@@Bszewski Nie ma żadnej "równoległej nomenklatury". Jest albo poprawna, albo niepoprawna. Wykładowcy też bywają niedouczeni, w tym odnośnie znajomości języka angielskiego. A "niby-to-neologizmy" tworzone z angielskiego to przekleństwo.