10 największych błędów na autostradzie  

Ten moment kiedy prawy pas jedzie szybciej od lewego...

Jestem kierowcą ciężarówki i apeluje do wszystkich innych, jeśli akurat ktoś Cię wyprzedza i robi to bardzo długo z prędkością odrobinkę większą, odpuść tempomat na dosłownie pięć sekund. Nie dla gościa który uznał że jadąc o 0.5 km/h szybciej ale dla innych użytkowników autostrady. Tym na prawdę się wiele nie traci. Ja zawsze tak robię i wiedzę że straty są znikome, niech sobie jedzie, będzie o minute prędzej na bramkach, a innym którzy czekają za nim na to aż lewy pas się zwolni zrobicie miła przysługę.

Pozdrawiam kierowcę czerwonego TIRa jadącego za Moto Doradcą. Gratuluję cierpliwości.

Najgorsza rzecz na autostradzie do chamstwo, jedziesz sobie na A4 rowerem, schodzi Ci powietrze z opony, a kierowcy zamiast się zatrzymać i pomóc to trąbia :/

Największym błędem na autostradzie, jest to, że mnóstwo kierujących nie patrzy w lusterko wsteczne.

11. Nagrywanie filmików na RU-vid podczas jazdy

Przydatna rada od mojego kumpla, który zjeździł Europę. Patrzeć na drogę daleko przed siebie. Im szybciej zobaczysz co się dzieje tym szybciej zareagujesz. Rzecz jasna nie pomijając tego co dzieje się bezpośrednio przed tobą. Rzeczowy film, pozdrawiam

Ja jeździłem L-ką na autostradzie, przy zjeździe zamiast 4 przypadkowo wrzuciłem 2 i instruktor poleciał na szybę...

Moto doradco, proszę o poruszenie tego wątku. Miganie światłami i panoszenie! Częsta sytuacja. Jadę 150 km/h i oczywiście zjeżdżam na prawy czas, chyba że mijam kolumnę ciężarówek (często zbite jedna przy drugiej). I wtedy najeżdża mi z tyłu (prawie na błotnik) "super auto" i mruga światłami sugerując zjechanie na prawy pas. Przecież nie wjadę za ciężarówkę poruszającą się 90km/h, ponieważ nie wyhamuję (nie wspomnę o powrocie na lewy z powrotem, bo nikt cię nie wpuści). Takie zachowanie jest fatalne, a przecież nie blokuję pasu przy tej prędkości i przez tę chwilę mijania kilku ciężarówek gdy cały czas szukam możliwości powrotu na prawy pas. Jest to notoryczne stwarzanie zagrożenia: 1. Presing - niebezpieczna agresja i emocje na drodze, 2 - brak zachowanej odległości (w razie nagłego hamowania od razu jest karambol) 3 - Ja Rozumiem, że czasami lewy pas jest zapchany i idą za tym nerwy jak ktoś zatyka go jadąc 100km/h i nie zjedzie. Ale ludzie(!) bez przesady, trzeba mieć jakieś ogarnięcie, przecież nie będą wszyscy turlać się 90 prawym pasym bo delikwent musi grzać 200km/h i więcej ryzykując przy tym życiem wszystkich uczestników. Przy takiej prędkości to każdy, kto porusza się po lewej stronie pojawia ci się z nienacka i "zamula, nawet jeśli jedzie powyżej dozwolonej. Każdy ma prawo poruszać się lewym pasem z dozwoloną prędkością (tudzież większą) i wyprzedzić. To nie jest tor wyścigowy, ale pas do wyprzedzania i upłynnienia ruchu. Szybsze auto nie oznacza, że masz większe prawo! 4. Oślepianie światłami drogowymi. 5. Jeżeli nie zjedziesz, to "super auto" potrafi się zemścić i po wyprzedzeniu nagle hamuje, nie bacząc czy jedziesz załadowany czy nie. I potem mamy zablokowaną A4 przez wiele godzin. Ja osobiście nie chowam się między ciężarówki i nie reaguje na takie zachowanie, po za tym że nagrywam. Chyba, że jest to niemiecka autostrada. Tam jeśli wskoczysz pomiędzy ciężarówki na 2-3 sekundy, aby puścić auto szybciej jadące, to kolejne za nim, pozwolą ci wrócić, bo wiedzą, że może trochę mniej, ale także masz sporo na liczniku i musisz zaraz wyskoczyć z pomiędzy dużych. Czasami kierowca, który cię wyprzedza przyspiesza z grzeczności, że go puściłeś, abyś mógł wrócić na lewy pas - ale nie w Polsce. Nie tolerujmy takiego zachowania, nie zjeżdżajmy na siłę stwarzając niebezpieczeństwo, ale kontynuujmy wyprzedzanie zjeżdżając na prawo jak tylko będzie to możliwe w bezpieczny sposób. Nie zamulajmy lewego kilometrami, ale też nie tolerujmy drugiej skrajności, że lewy pas służ tylko dla prędkości kamikadze. Na koniec: KOMPLEKS -WYŚCIGPOLACZKA. Ile razy zdażyło się Wam, że jedziecie np. na tempomacie i wyprzedzacie auto, ale okazuje się że wyprzedzany jednak chce jechać szybciej i nagle przyspiesza przy próbie wyprzedzenia. Ustępujemy i wbijamy się za niego skoro jedzie szybciej to powinien się oddalić, ale po kilku minutach jednak znowu musimy go wyprzedzić bo zwolnił... Wyprzedzamy. I co? Po chwili już siedzi ci na tylnym zderzaku i zdecydował że jedzie szybciej, wyprzedza, a po czasie doganiasz go spokojną jazdą na tempomacie i tak w kółko....I ostatnie błędy: zwalnianie w celu oglądnięcia kolizji przeciąga się czasem w kilometry korków. Czasami nie ma już śladu wypadku a autostrada nadal stoi, ponieważ każdy jeden kierowca jest "zszokowany", że to już teraz trzeba odpalić silnik i jechać... Młodzi kierowcy często nie wiedzą, że jeśli był korek na autostradzie, to może być tak, że dany odcinek zacznie poruszać się szybciej (nawet 140km/h) i uradowani, że w końcu można depnąć rozpędzają się. Nagle okazuje się, że trzeba ostro hamować, ponieważ przed nami w zasadzie jest ten sam korek (jego przód), który jeszcze sie nie rozładował i wszystko stoi. Nie pozostaje zbyt wiele czasu na reakcję. Dochodzi do kolejnej kolizji.

Zawsze nie tylko na autostradzie jak widzę włączająch się z prawego pasa, to patrzę czy na lewym coś jedzie i jeśli mogę to od razu zjeżdżam na lewy. Denerwuje mnie jak jadę ok. 140 lewym i sprzed tira na prawym wpierdzieli się ktoś jadący 90.

Przy takim ruchu jaki jest między Łodzią a Warszawą, ciągłe zmienianie pasa na prawy, jest bardziej niebezpieczne, niż jazda lewym (prędkość 140-160 km/h), oczywiście jak jest większa przerwa, to zjeżdżam na prawy. Bardzo denerwujące jest też, gdy jadąc powiedzmy 140-160 chcemy zjechać i przepuścić szybszego, a On wyprzedza na tyle wolno, że zmusza do wyhamowania przed następną ciężarówką.

Jazda środkowym pasem na 3-pasmówkach! Może nie ma w polsce dużo autostrad 3 i więcej pasmowych, ale na 3 pasmowych trasach ludzie trzymają się środkowego pasa, jakby prawy gryzł i była tam lawa a nie asfalt. Bardzo często z takiego zachowania wynikają sytuacje gdzie środkowy pas jest NAJWOLNIEJSZY. A jak się pojawi 4 pas to już w ogóle loteria. Pamiętać należy, że panuje u nas ruch prawostronny i gdy jest tylko taka możliwość należy jechać skrajnie prawym pasem.

nie blokuj ciężarówki Waldku ;)

nic dodać nic ująć :) szanujmy się na drodzę, abyśmy wszyscy razem bezpiecznie i z uśmiechem na twarzy wrócili do domu :)

Kolejne rzeczy: - odległości od pojazdów - od 1 czerwca wchodzi obowiązek zachowania odpowiedniej odległości od pojazdu poprzedzającego, ale trzeba też pamiętać, że przy zmianie pasa trzeba zostawić odpowiednią odległość za nami, a nie ładować się komuś przed zderzak, - zjazd z drogi szybkiego ruchu w ostatniej chwili - często jadący lewym pasem "ciśnie" do oporu i zjeżdża na końcu pasa zjazdowego albo po strefie wyłączonej z ruchu, przewalając na hamulcu dwa/trzy pasy, - jeśli zdarzy się awaria i trzeba ustawić się na pasie awaryjnym, to koniecznie trzeba wysiąść z pojazdu w kamizelce (wiem, że nie jest obowiązkowa, ale dobra kosztuje nie więcej niż 20 zł) i przejść za bariery o ile to możliwe. Nie polecam pozostawać z pojeździe, bo tak jak mówiłeś, ktoś może wyprzedzać awaryjnym lub, jak to często bywa u kierowców ciężarówek, "brać marginesik pod koła" i trafić w zaparkowany samochód. Odnośnie kamizelek to polecam mieć ich co najmniej tyle, ile osób może podróżować danym pojazdem. Jak się nie przyda tobie, to zawsze możesz ją dać komuś, kto miał awarię i kamizelki nie posiada. I jeszcze jedno. Gadka kierowców zestawów o tym, że on będzie musiał kręcić pauzę 30 km od chałupy to bzdury. Różnica 2-3 km/h nie da mu takiego handicapu, żeby nadrobił 30 km. To jest 2-3 km w ciągu godziny! I często jest tak, że po wyprzedzeniu taki koleś jedzie przed wyprzedzonym, w niewielkiej odległości kilka/kilkanaście kilometrów. PS. Dopiero po napisaniu komentarza zauważyłem, że YT mi podbił film sprzed 4 lat :-) Ale temat jak widać nadal aktualny.

Pas rozbiegowy nie zawsze spełnia swoją rolę do końca. przykład: Jedzie sznur aut z dużą prędkością po prawej stronie i choćby się rozpędzić do prędkości zbliżonej do nich to nie wjedziemy jeśli nam nie ustąpi ktoś. Tak przynajmniej ja uważam

Bardzo fajny material,brakuje tylko znacznego przekraczania predkosci ,gdzie ludzie leca po 180-200 i oczekuja ze bedzie sie umykac im z pasa albo wciskac miedzy tiry zeby mogli dalej nie hamujac(bo ja musze to zrobic)jechac do przodu

O korytarzu ratunkowym mogłeś wspomnieć ...

Jestem zawodowym kierowcą :) Waldek dobrze prawisz, miejmy nadzieje, że po tym odcinku będzie trochę lepiej na naszych autostradach! 4:17 the best :)

U nas w polszy 2 pasy i dobre je panie, prawym 90/h a lewym 190/h i gitara

Kolejny super material,konkrety i w skrocie, lubie takie materialy po 5-max10min

Dzięki Waldku za pomocny materiał :)

Ja uważam, że jednym z większych i najczęstszych błędów jest niepatrzenie w lusterka, a druga rzecz to popisywanie się, agresywne manewry.

Witaj Waldku. Łapka w górę w ciemno leci. Obyś mnie nie zawiódł. Jak dotąd nigdy tak się nie stało. Pozdrawiam i zdrowia życzę.

Przejechalem się z Czech Ełku, po paru godzinach liczba błędów i niebezpiecznych sytuacji byla zatrważająca. Absurdow autosdradowe tez zauwazylem niemało. 1. Jechanie na 3 pasmowej autostradzie środkiem, przy braku tirów. MASAKRA, większość kierowców tak jeździ i zdaje się nie wiedzieć że są zawalidrogami i łamią przepisy. 2. Hamowanie na autostradzie bez powodu tzn. wiele metrow od ciężarówki, gdy wystarczyłoby zdjac noge z gazu 3. Nieumiejętność zmiany pasa ruchu tzn. wpinania się, kilkukrotnie zdjalem nogę z gazu by umożliwić kierowcy na prawym pasie wyprzedzenie i wjechanie na moj lewy pas, a oni hamowali i czekali az ich minę 4. Przy małym ruchu widziałem przynajmniej 3 niebezpieczne sytuacje i 3 auta bez oświetlenia tylnego!! 5.Oznakowanie dróg, pełno znaków z płatkiem śniegu, ale informacji o rodzaju niebespieczenstwa brak, np. ograniczenie do 80 bez podania powodu , przeważnie zly stan nawierzchni. 6. Ekspresówka S61 wybudowana w lepszym standardzie niż niejedna autostrada. Ekspresowa S8 do Warszawy za to waska i kreta mimo niedawnej przebudowy, dodatkowa glosna i nierówna nawierzchnia.

Jak zwykle pożyteczny odcinek Panie Waldku , pozdrawiam : )

Bardzo ciekawy odcinek. Niektóre swoje błedy zauważyłem. Dziękuje MotoDoradco :)

To moje TOP 5 ze śląskich autostrad. 1. Pasy zjazdowe - zjawisko nagminnie występujące na węzłach Świerklany, Rybnik, Czerwionka (A1). Jadę sobie spokojnie z dozwoloną maksymalną prędkością prawym pasem. Z przodu pusto, z tyłu pusto i nagle pojawia się on. On to najczęściej ryl z pobliskiej kopalni spieszący się na szychtę. Po prawej zaczyna się pas zjazdowy ale przecież nie będzie z niego korzystał na całej długości. On musi mnie wyprzedzić z lewej i tuż przed maską w ostatniej chwili wbić się na zjazdówkę zmuszając mnie do ostrego hamowania. 2. Progi zwalniające i ograniczenia prędkości - były dwa, jeden na A4 między Gliwicami, a Katowicami, drugi na A1 w kierunku Rybnika. Kto nie był na śląsku pewnie już się puka w głowę co ja bredzę, jakie progi zwalniające na autostradzie. A jednak są. Są to wybrzuszenia spowodowane szkodami górniczymi. Tutaj na zdjęciu z 2011 roku wyraźnie na wysokości znaku widać miejsce lądowania idiotów: www.google.pl/maps/@50.2517928,18.8822972,3a,75y,124.02h,61.85t/data=!3m6!1e1!3m4!1sjU49a87Anww2jR0tzp9xAw!2e0!7i13312!8i6656 I właśnie o to mi chodzi. Jadę autostradą, widzę ograniczenie prędkości na odcinku 200-300m więc ściągam nogę z gazu bo sugeruje mi to, że tam czai się jakieś niebezpieczeństwo. Ale inni, co oni będą zwalniać, dale prują 150-200 na godzinę i dobrze jeśli tylko posypią się iskry przy lądowaniu i zostanie ślad na asfalcie. Gorzej jak taki lotnik wpadnie w panikę i skręci kierownicą. Z resztą widać na zdjęciu, że niektórzy lądowali na poboczu. 3. Środkowy pas - Co takiego podniecającego jest w ciągłej jeździe środkowym pasem? Jestem w stanie zrozumieć to kiedy prawym co chwilę poruszają się ciężarówki, ale np. na A1 między Gliwicami, a Rybnikiem czasami zdarza mi się kilkanaście kilometrów przejechać pustym prawym pasem wyprzedzając po drodze tabory wlokących się pojazdów na środkowym i lewym. Jakiś syndrom anglika? 4. Jazda po części wyłączonej z ruchu. Abstrahuję już od tego kto to wymyślił (www.google.pl/maps/@50.2480568,19.0033934,3a,75y,95.96h,74.35t/data=!3m6!1e1!3m4!1sO5ze7Fk0JqVkXecEyNB1zA!2e0!7i13312!8i6656), to jednak skoro pas się kończy to należy z niego zjechać, a nie gnać po części wyłączonej z ruchu do samego końca na pełnej prędkości i tuż przed spotkaniem z barierką wbijać się na chama przed maskę tym jadącym prawidłowo. 5. Zakręty idiotów - Były trzy ale w Katowicach ustawili fotoradar. Natomiast dwa pozostałe są na węźle Sośnica w Gliwicach. Pierwszy ten słynniejszy przy zjeździe z A1 na A4 w kierunku Katowic. Ograniczenie do 50 ale i tak nie ma miesiąca żeby ktoś nie wylądował na barierkach. Najgorzej jest kiedy jadąc prawym pasem widzisz zapieprzającego drajwera lewym, który na szczycie zakrętu nie mieści się w swoim pasie (podstawy fizyki) i zajeżdża ci drogę. Już kilka razy o mało co nie zakończyłem tam podróży przez takich inteligentów. To samo choć w trochę łagodniejszej wersji jest w drugą stronę (z A4 na A1 w kierunku Rybnika). Tam ograniczenie jest do 60 ale i tak wielu przejechanie tego zakrętu z prędkością poniże 100 uważa za jakiś dyshonor (oczywiście jak na rajdowców przystało muszą wtedy korzystać z obydwu pasów, bo na swoim lewym nie są w stanie się utrzymać).

Polecam S8 w Warszawie:) dzień bez incydentu dniem straconym:)

Jako Słowak mieszkający w Polsce od 5 lat sobie pozwolę na refleksję z jazdy po waszych drogach. Generalnie, autostradami w Polsce jeździ się najlepiej, bo, co zabrzmi dla niektórych śmiesznie, nie ma drzew w skrajni drogi, co jest największą plagą dróg wojewódzkich i niektórych krajowych. Bardzo chwalę sobie również płoty wzdłuż autostrad, zabraniające wbiegnięciu zwierzyny na jezdnie, co jest szczególnie ważne na odcinkach leśnych oraz w porze ciemnej. Niemniej jednak w mojej ocenie "warte aktualizacji" są niektóre przepisy ruchu drogowego, w tym, że każdy kursant nauki jazdy powinien co najmniej raz przejechać się autostradą chociaż na 10-15 minut przy vMax 140 km/h, niech się oswoi z zachowaniem samochodu przy takich prędkościach. Ponadto, od kiedy wprowadzono na Słowacji całkowity zakaz wyprzedzania pojazdami pow. 7,5 tony na wszystkich autostradach, podróż autostradą stała się przyjemniejszą, płynniejszą i przede wszystkim bezpieczniejszą, bo nie trzeba wiecznie zwalniać ze 130 (limit prędkości na autostradach) do 80-90 km/h, czym oszczędza się hamulce, paliwo i stracony czas, który człowiek później nie musi podświadomie "nadrabiać". Idealnym przykładem jest autostrada A4 od Gliwic do Wrocławia, gdzie ciężarówki spowalniają jazdę bardzo mocno. Coś takiego powinno być na pewno wprowadzone i w Polsce, gdzie przy większej prędkości (140 km/h) musi kierowca hamować bardziej intensywnie z ww negatywnymi skutkami ubocznymi. Przecież traci się sens wyższej dozwolonej prędkości na autostradach niż w krajach sąsiednich, skoro i tak muszę częściej hamować za tirami/autobusami. Przy stabilnych 130 km/h jestem w konsekwencji i tak szybszy od jazdy zmiennymi prędkościami 85-150/160 km/h. Wydaje mi się, że limit 140 km/h i tolerancja 10 km/h (za duża, 5 km/h powinno wystarczyć, ponieważ i tak większość liczników samochodowych pokazuje większą prędkość niż rzeczywistą) powinny być uzupełnione zapisem, że pojazdy ciężarowe powinny mieć możliwość wyprzedzania najwyżej w obszarze zabudowanym lub na odcinkach trzypasmowych, skoro minimalna prędkość na autostradzie wynosi 40 km/h, co daje zbyt dużą i niebezpieczną różnicę prędkości między pojazdami poruszającymi się najniższą i najwyższą dozwoloną prędkością. Na Słowacji owe "nożyczki" wynoszą 80-130 km/h, co daje maks. różnicę prędkości 50 km/h a nie 100 km/h. No i wyprzedzanie prawym pasem - powinno być zabronione zawsze i bezwzględnie, oprócz odcinków w obszarach zabudowanych (np. obwodnice dużych miast), ponieważ obecne sformułowanie przepisu wydaje mi się być trudne do zinterpretowania i wprowadza chaos na drodze, gdyż zasady ruchu mają być jednoznaczne. Przepis sam sobie przeczy, skoro zapisane jest, że jak się nie wyprzedza, jeździ się pasem najbliżej prawej skrajni drogi i z kolei w innej części kodeksu drogowego mowa jest o możliwości wyprzedzania pasem prawym na dwupasmówce w obszarze zabud. oraz trzypasmówce wszędzie.

Ja tam juz na 3. dniu jazdy jechałem po autostradzie. Pierwsze 143 na liczniku. Wiecie była taka misja zeby zawieść piec instruktora na jego działkę :D Pozdrawiam panie Krzysztofie!

Dobra robota Waldek ! oby tak dalej

1. Na autostradzie wymijamy, a nie wyprzedzamy. 2. Jazda na zderzak, szczególnie w nocy i "walenie lampami po gałach" 3. Nie zjeżdżanie na lewy pas (gdy jest możliwość", gdy ktoś inny wjeżdża na autostradę 4. Jak z rozmową tel., zatrzymanie się na lanie 5. Wyprzedzanie kolumną i dołanczanie się do takiej kolumny.

Przyznaję się, że nie żałuję tego, że zasubskrybowałem twój kanał Waldek (około miesiąca temu z kawałkiem). Nawet jak ma się to prawo jazdy kilka lat, to tak naprawdę wszędzie się uczę jeździć. A to nowy samochód (lub motor, lub inny pojazd), autostrada, nowa droga trasa. Częściowo przez innych (jak obserwowałem deskę rozdzielczą oraz kierowcę, który umiejętnie zmieniał biegi, przykłady można mnożyć), częściowo przez samego siebie. Owszem, zdarzały się błędy, ale się na nich uczyłem i najważniejsze było to, żeby nie powodować zagrożenia ruchu oraz wypadków. Ale parę rzeczy mnie irytuje, a w szczególności odległość (żeby zmieścić się w hamowaniu, ate debile mnie wyprzedzają, przez co musiałem zwolnić, bo bym nie wychamował), wyprzedzanie (częjściej na trzeciego, a jak kogoś chcę wyprzedzić, to debil przyspiesza), niedzielni kierowcy (lub trzymają prawko tylko po to, by trzymać, a jak mają samochód, to na drodze do 90 km/h potrafią jechać 70 lub wolniej). Inna sprawa jak jest droga przez las, czasami sam zwalniam do 70 km/h, bo nie ma barierek, a jak wejdzie dzik lub jakiekolwiek zwierze, to plastelina z przedniego samochodu gwarantowana. Ale jak jest czysta droga (bez niebezpiecznych warunków do jazdy)? Do tego jeszcze oślepianie z naprzeciwka (rzadko u mnie) i za mną (bardzo często).

Żeby na gadanie przez telefon zjeżdżali to by było pół biedy. Ostatnio zaobserwowałem kilka przypadków takich że jedzie lewym pasem, wyprzedza mnie jadącego 140 i oczywiście telefon przy uchu... Pozdrawiam choćby Panią z Katowic jadącą czarnym Mercedesem ml 22 sierpnia koło Krakowa w taki właśnie sposób- bardzo ładnie się nagrało ;P

Świetny odcinek. pozdrowienia

Miałem tą przyjemność i uczyłem się eLka jazdy po autostradzie i oprócz rzeczy które powiedziałeś, uczyli mnie aby ograniczać użycie hamulca a hamować biegami. Dzięki temu samochód jadący za nami na widok światła stop nie będzie nagle również hamować w stresie

Zawsze szanowałam kierowców ciężarówek, ale od jednej akcji, którą mi zrobili już nie szanuję... Jechałam za ciągiem tirów, rozpoczęła się ekspresówka i wskoczyłam na lewy pas, żeby wszystkie po kolei wyprzedzić. Wzięłam dwa pierwsze a do kolejnych trzech zbliżałam się z prędkością ok. 120 km/h, gdy jeden z nich wpadł na super pomysł, żeby wyprzedzić tego z przodu. Hamowanie do 90 km/h. Wyprzedzanie trwało jakieś 2-3 km i w pewnym momencie zaczęłam migać światłami i trąbić, bo nie znam tej ekspresówki i nie wiedziałam ile jeszcze mam miejsca do tego, żeby ewentualnie wrócić na prawy pas. A w tym wszystkim najniebezpieczniejsze było to, że z przodu miałam tira, z prawej miałam tira i z tyłu za sobą już kolejnego, który też chciał wyprzedzić. I jeżeli nie daj Boże doszłoby do gwałtownego hamowania z samochodu nie zostałoby nic...

Super materiał

Chore jest to jak osobówka jedzie z taką prędkością że ciężarówki muszą ich wyprzedzać

Zawsze jak jestem w trasie obserwuje takie sytuacje, są one powielane przez 95% kierowców: Tir wyprzedza tira, osobówki jadą za tirem, jego prędkością w oczekiwaniu na wyprzedzenie i z tyłu dojezdzają rajdowcy każdy sobie pod zderzak jakby to miało przyspieszyć tira i cały ruch na lewym pasie. Żaden nawet nie odpuści gazu widząc z daleka lekki zator. Tylko petarda 180 i po hamulcach hehe. Jezdzic nie potrafią, a uważają się za najlepszych. Przedwczoraj na trasie (A1-88-A4 wracałem z wakacji Pyrzowice-Wrocław) nie użyłem, ani razu hamulca, nie biorąc pod uwagę bramek i zjazdu na siusiu :)) Pozdrawiam rozważnych kierowców

Co do zjeżdżania z autostrady, warto zjechać na prawy pas 2/3 km przed zjazdem, a nie 300 metrów; wychowując lewy pas do 85/90 km/h żeby wcisnąć się między ciężarówki, i móc przeskoczyć na pas zjazdowy 😊

Niektórzy popełniają podstawowy błąd.... i w ogóle wjeżdżają na autostradę..... mają braki w umiejętnościach, wiedzy, oraz szacunku do innych kierowców.

Władek ja akurat mimo młodego wieku dużo jeżdżę po autostradach i moje spostrzeżenia: 1. Powinny być autostrady trójpasmowe. Na prawym pasie ciężarówki, środkowym wyprzedzające ciężarówki, albo osobówki, co chcą jechać ok 120 km/h i trzeci dla tych, którzy się najbardziej spieszą, albo mają służbowe auta. Nie byłoby tylu ostrych zahamowań, albo pretensji, że dwójka kierowców (najczęściej ciężarówek) się wolno wyprzeda 2. Przewidywanie sytuacji i wyobraźnia: ja np. nie planowałem jeździć autostradą, a mam starsze auto w kombi z silnikiem 1.4, to jak mam go załadowanego po sam dach, to nie jednokrotnie zdarzyło się że chcę włączyć się do ruchu, a jest duży ruch i mam problem z rozpędzeniem się przynajmniej do tych 110 km/h. Zwolnienie do 0 i zatrzymanie się na swoim pasie, aż się trochę rozluźni też nie wychodzi w grę, gdy za mną również jakieś auta jadą i też chcą się włączyć na autostradę. Uwierz mi, że jakby się dało poprawić te 2 elementy, to autostrady byłyby dużo bezpieczniejsze. Dobrze, że niektórzy widzą z daleka, że ktoś chce się włączyć do ruchu i zmieniają pas z prawego (na którym jechali) na lewy, ale więcej kierowców powinny być uświadomionych.

Najczęstszym błędem jest jazda "na zderzaku", czyli niezachowanie odpowiedniej odległości od pojazdu poprzedzającego i miganie długimi światłami, nawet jeśli ktoś wyprzedza kolumnę tirów.

We wtorek zdałem egzamin i czekam na prawo jazdy. Przez ten czas będę studiować twoje filmy, pozdrawiam! 😊

Lista grzechów kierowców na A/S jest bardzo długa, i wszystkie prowadzą do wypadków: - siedzenie na zderzaku - brak patrzenia w lusterko\ lub tylko zerknięcie bez oceny prędkości auta z tyłu - brak wpuszczania tych z rozbiegowego głównie przez to że ci z lewego nie zwalniają i nie umożliwiają tym z prawego zmiany pasa na lewy - brak wystarczające prędkości tych z rozbiegowego, niestety często widzę jak ktoś jedzie sobie 50-60 km/h, lub też brak wykorzystania całości pasa rozbiegowego, w niektórych miejscach są nawet dwa rozbiegowe ciągnące się kilometrami, a na prawym nikogo nie uświadczysz - wyjazd z rozbiegowego od razu bezpośrednio na lewy przy prędkości 80-90 (codziennie widzę takich asów) - wyprzedzanie prawym pasem na wysokości pasa rozbiegowego (ostatnio miałem taka akcje, że patrzę w lusterko na rozbiegowym gość mi zjeżdża na lewy, ale następnemu się to nie spodobało i go wyprzedził prawym, blokując mi wjazd) - zjeżdżanie na zjazd w ostatniej chwili przy dużych prędkościach i hamowanie aut - ustawianie się na lewym pasie w kolejce bo na horyzoncie widzę ciężarówkę - brak ogólnej współpracy i wpuszczania auta które dojeżdża do dużo wolniejszego, brak przyspieszania w momencie wyprzedzania - blokowanie lewego pasa - próba zbyt szybkiej jazdy w dużym ruchu. To że mamy najwyższy limit poza Niemcami w Europie to nie jest problem. Szybka jazda sama w sobie nie jest przyczyną wypadków, ale jej brak dostosowania to natężania ruchu. Do tępych głów nie dociera, że nie pojedziesz szybko jak natężeniu ruchu jest bardzo dużo, fizycznie to nie jest możliwe - jazda pasami awaryjnymi jak stoi korek lub jazda pod prąd - coraz częstsze wjeżdżanie pod prąd - brak korytarza awaryjnego (czasem widzę na lewym pasie takich asów to stoją w korku tak blisko środka jezdni, że nawet motocyklista nie może się przecisnąć) - za późne używanie kierunkowskazów, szczególnie jak ktoś dojeżdża do wolniejszego aut, ja wtedy i tak zwalniam, ale jakby ten kierowca dał wcześniej kierunkowskaz to byłby bardziej czytelny, u nas jest tak że gość jedzie nagle 10metrów przed sobą ma wolniejsze auto i nagle panika wjeżdża na lewy i dopiero w trakcie manewru wrzuca kierunkowskaz) albo mocno hamuje - ludzie patrzą się tylko na poprzedzające ich aut zamiast co jakiś czas obserwować co się dzieje w oddali, ile razy mam sytuację, że ja już zwalniam bo 500metrow przede mną widzę korek a gość na zderzaku mi mruga światłami - telefony/sms itp. - jazda środkowym pasem non stop na 3 pasmowych autostradach - brak dostosowania prędkości podczas deszczu, śniegu, mgły itp. Ile razy można spotkać takich co sobie z tego nic nie robią i dalej jadą 160-180. Też mam bardzo dobre auto, opony zawsze nowe w dobrym stanie, systemy, napęd na 4x4 ale jadę w silnym deszczu max 90, i nawet chciałbym wolniej, ale niech chcę żeby mnie Tiry wyprzedzały ... Przy 160 jeżeli wpadniesz w poślizg żadne systemy nie pomogą "masa x prędkość" zrobi swoje

Brawo dzięki

Z tymi ekranami przydatne info. Nie mam długiego stażu za kółkiem i o ile ogarniam na tyle, żeby nie robić większości wymienionych błędów, to o tym akurat nie wiedziałam. Niby logiczne, ale jakoś nie przyszło mi to do głowy, a lepiej dowiedzieć się tutaj niż na drodze ;)

Tak apropo ostatniego punktu z perspektywy tirowca: Jadąc 40 tonowym klockiem ze stałą prędkoscią załużmy 89km/h Dojezdzasz do tira jadącego te 85km/h mając osobowki po lewej stronie, celem tirowca jest plynne wyprzedzenie drugiego tira poniewaz jezeli zwolnisz do tych 85 i puscisz tą nad wyraz spokojną osobowke potem musisz wbic sie na lewy pas i przez kilometr bujać tą cegle do tych 89km/h. Strata czasu, paliwa, nerwow. A niejednokrotnie zdarza sie taka sytuacja ze osobowka wyprzedza Cie rownie wolno, Ty wisisz z migaczem a za nim z oddali juz nadjezdza kolejny konwój osobowek ktory rowniez nie jest skory do wpuszczenia Cie na lewy pas. Stad wpychanie sie wlasnie w taki sposob. Na poczatku kazdy chce byc kulturalny na drodze ale po zderzeniu z rzeczywistoscia czlowiek zaczyna rozumiec ze nadmierna uprzejmosc jest kosztem jego samego. Tyle w temacie.

Ja na kursie jechałem właśnie tym bezpłatnym fragmentem przy Poznaniu. Ale największym problemem na drodze jest zawalanie lewego pasa, to dotyczy nie tylko autostrady. Jak ja kogoś wyprzedzam, widzę w lusterku samochód ewidentnie szybszy od mojego, który już mi siedzi na zderzaku, to zjeżdżam na prawy pas przy najbliższej możliwości, zwalniam do prędkości pozostałych aut na tym pasie i czekam aż wszystkie auta z lewej strony mnie ominą.

Pozdrawiam z Olsztyna :)

Dobre nagranie.

Część Waldku. Dzisiaj miałem właśnie taką sytuację wyprzedzałem Tira i jechał wolniej niż ja około 2 km/h potem jak go zaczęła pchać masa się wyrównał i nie dał mi się wyprzedzić jeszcze głupio machał. Mnie szlak zaczął trafiać bo za mną korek i musiałem zwolnić i schować się za niego. Na bramkach go doszedłem ale nie chciałem mu robić problemu. Jeśli kiedyś byś mógł krzyknąć do tych dumnych kierowców i to Polaków żeby jak ich minimalnie szybsza ciężarówka wypszedza to niech na tym tempomacie dwa oczka na parę sekund obniża. Nic to nie kosztuje a i atmosfera na drodze jest lepsza. Pozdrawiam Cię serdecznie. Hej!!!!

Odcinek jak zwykle na wielki plus pozdro Waldku 😀 jak się nazywa Muzyka z intro ?

To powinno się puszczać w szkołach jazdy. Niestety większość kierowców nie potrafi się poruszać po autostradach czy drogach szybkiego ruchu...

Wg mnie 2 bardzo irytujące błędy: 1. Wjeżdżanie przed samą maskę po wyprzedzeniu zamiast najpierw odjechać na bezpieczną odległość. 2. Czekanie z włączeniem kierunkowskazu, aż będzie możliwość zmiany pasa. Czasem ktoś włączy kierunkowskaz, nagle zorientuje się, że jednak nie da rady zmienić pasa i go wyłącza pomimo, że nadal chce ten pas zmienić. To jest dla mnie zachowanie niezrozumiałe. Kierunkowskaz służy do sygnalizowania zamiaru wykonania manewru i nie należy bać się go używać.

Dla mnie największym i chyba najbardziej niebezpiecznym błędem jest zmiana pasa ruchu, której nie towarzyszy spojrzenie w lusterko albo towarzyszy zła ocena prędkości i odległości. Bardzo często zdarza mi się, że zajmuję miejsce na lewym pasie żeby wyprzedzić ciąg ciężarówek i gdy jestem 50-100m od nich jeden z kierowców wyjeżdża mi tuż przed maskę i zmusza mnie do awaryjnego wręcz hamowania. Dotyczy to zwłaszcza kierowców ciężarówek, ale też małolitrażowych osobówek.

Co do nauki jazdy po autostradach, mamy coraz więcej dróg szybkiego ruchu z dwoma pasami. Mnie na takie zabierał instruktor żebym się oswoił z dwoma pasami a co najważniejsze wiedział jak się zachowywać w różnych sytuacjach. Niestety jest sporo szkół gdzie instruktorzy nie umieją jeździć a potem uczą... lub raczej nie uczą poprawnych zachować na drodze. Aby wyjeździł kursant swoje i do domu...

Jeśli chodzi o odległość to słyszałem, że dobrze jest trzymać taką odległość jaką prędkością się jedzie w metrach, a zwłaszcza na drogach szybkiego ruchu; tzn jeśli jadę 140km/h odległość min.140m, jeśli 120km/h odległość 120m. Pozdrawiam ;)

Do szału mnie doprowadzają kierowcy jadący prawym pasem i dojeżdżającym do poprzedzającego pojazdu i wtedy zaczynają manewr wyprzedzania nie oceniając że lewym pasem jedzie ktoś dwa razy szybciej i zajeżdżają drogę, widzą nawet w lusterku samochód ale nie oceniają z jaką szybkością się zbliża. To że on włączył wcześnie kierunkowskaz nie upoważnia go do nagłej zmiany pasa bo z lewego pasa jest dość ostre hamowanie.

Zdecydowanie wydaje mi się że jednym z największych błędów podczas jazdy na autostradzie jest to nie tworzenie korytarza ratunkowego, gdy się stoi w korku. No i oczywiście jazda na suwak, ale czasami nawet wychodzi. W miejscach, gdy są trzy pasy irytują mnie sytuacje, gdy jadę prawym pasem i włączam migacz, żeby zminić pas na środkowy. Często ktoś kto jedzie środkowym pasem za mną, niewiele szybciej ode mnie, nie zmienia pasa na lewy, mimo że tamten jest pusty.

Cześć. Mnie najbardziej denerwują osobnicy którzy podjeżdżają tak że masz ich w bagażniku i mrygają światłami drogowymi mimo iż przed tobą utworzył się zator właśnie przez tiry albo innych mistrzów wyprzedzających sznur aut 10km/h szybciej. A często zdarza się że puścisz takiego nachalnego kierowcę dla świętego spokoju a potem widzisz jak ruch się rozładuje że nawet 130 nie jedzie...

Moto Doradco, Moto Doradco. Spoko z Ciebie doradca :)

Jeszcze niepatrzenie w lusterka, w stylu jedzie delikwent prawym pasem do ostatniego momentu i dopiero jak dojeżdża do auta z przodu to patrzy w lusterko i wtedy albo wyskakuje komuś pod maskę na lewy pas albo ostro hamuje bo zaraz walnie w auto przed sobą. Swoja droga nagminne w wakacje i długie weekendy na A1. Zresztą w wakacje i długie weekendy jest więcej kierowców którzy jeżdżą dużo bardziej agresywnie i popełniają więcej błędów.

Jeśli chodzi o jazdę lewym pasem to wymaga osobnego odcinka ponieważ tu należą się pewne wyjaśnienia kiedy jazda lewym pasem jest nieuzasadniona bo większość zarzutów przez innych kierowców jest niesłuszna ponieważ dla wielu z nich liczy się tylko sprawność ruchu a nie bezpieczeństwo. Wynika to z drogowej agresji oraz pewnych mitów i mylenia niektórych przepisów prawnych np. odnośnie konieczności skracania manewru wyprzedzania. Jak wspomniałeś o bezpiecznym odstępie co też jest ważne. W niektórych krajach bezpieczny odstęp w metrach wynosi min 1/2 predkosci jaka się jedzie. Wg podań schematu jednej z wojewódzkiej komendy Policji bezpieczny odstęp przy 140km/h to 80m. Oznacza to że wyprzedzając pojazdy przy 140km/h to nie wolno zjeżdżać na prawy pas i wjeżdżać pomiędzy samochody jeśli ogległość między nimi nie jest większa niż 160m. Ponadto lewy pas nie tylko służy do wyprzedzania ponieważ na węźle kultura jazdy wymaga też pomaganie innym poprzez usuwanie się z prawego na lewy aby ułatwić wjazd tym z pasa włączania. Przy okazji widziałem już nie jeden węzeł na którym jest kuriozum ponieważ albo za krótki pas rozbiegowy albo znajduje on się na wzniesieniu nawet stromym wiec może niech zarzadca drogi wytłumaczy jak to ma zrobić cięzarówka naładowana. To co mówiłeś że więcej dzieje się na lewym jest to normalne ponieważ zwłaszcza przy większym ruchu wszyscy wyprzedzają ciężarówki to ustawiają się na lewym pasie w kolejce do wyprzedzania jej a że bezpieczny odstęp przy 140km/h wynosi 80 m więc normalnym jest to że taki sznur kilku samochodów ma długość kilkaset metrów. Prawda z tym lewym pasem jest taka że nie można spokojnie wyprzedzać.Sam czasem jadę autostradą i nie raz miałem taką sytuację że jadę 140km/h i wyprzedzam 2 samochody i dogania mnie z nadmierna predkoscią samochód który mruga we mnie światłami bo on wielki ksiaże mają wszyscy jemu zjeżdżać na prawy. Chyba jedyny program który poruszył to z tej właśnie strony : ru-vid.com/video/%D0%B2%D0%B8%D0%B4%D0%B5%D0%BE-SbK7jufUmmQ.html cz. 1 o patologii w tym omówienie znanego w necie wypadku na A1 koło Łodzi z początku tego roku ru-vid.com/video/%D0%B2%D0%B8%D0%B4%D0%B5%D0%BE-c-EdkTjMjNA.html cz. 2 kiedy jazda lewym pasem jest nieuzasadniona Jeśli chodzi o wyprzedzanie się ciężarówek to prośba do nich że kiedy się wyprzedzają z niewielka różnica prędkości wynikającą z kagańca to niech ten na tym prawy puści nogę z gazu i zwolni na tą chwilę niech nie jedzie w tym momencie ile blokada pozwala.

Waldku, jakie uzyskujesz spalanie w trasie/mieście/mieszane w nowym aucie, bo jeszcze chyba nie mówiłeś?

Bardzo fajny odcinek Waldziu, na polskich autostradach mam na myśli A2 I A4 którymi jeżdżę, non stop tir wyprzedza innego tira, i wyprzedzają się z 10 km a za nim kilka kilometrów aut , w polsce brakuje 3 pasa jak np w Niemczech jest, wtedy fajnie się uspokaja ruch.

Jestem nieliczny bo miałem trase dojazdową do Krakowa przez autostradę

Mówisz o błędach popełnianych przez kierowców na autostradzie, a sam masz na ogonie ciężarówkę przez cały odcinek :/

Odnośnie ciągłej jazdy lewym pasem, uważam, że znacznie gorszą rzeczą jest ostatnia plaga, czyli jeżdżenie środkowym pasem na trzypasmówce. Wczoraj miałem idealny przykład. Warszawa, trasa S8, odcinek pomiędzy zjazdem na Prymasa Tysiąclecia, a Węzłem Konotopa. Dobre 10 km trzypasmówki, po drodze ze 3-4 zjazdy max, przez cały odcinek wszystkie trzy pasy prowadzą prosto, nic skomplikowanego. Ostry deszcz, jadę lewym pasem za sznurem samochodów z prędkością 80-90 km/h, na środkowym pasie to samo. Patrzę między samochodami, a prawy pas wygląda na pusty. Przeskakuję na prawy - nie ma tam żadnego auta. Gdyby cały środkowy pas, w tym masa ciężarówek, przeniósł się na prawy, część wolniejszych aut z lewego pewnie zjechałaby na środkowy, to lewy byłby znacznie luźniejszy i szło by to zdecydowanie sprawniej. Nie jest to przypadek wyjątkowy. Nawet na luźnej trzypasmówce dobre 70% kierowców jedzie w najlepsze pasem środkowym nie mając po prawej stronie nikogo. Po manewrze wyprzedzania z lewego pasa większość zamiast zjechać na prawy, to zostaje na środkowym. Przez takie sytuacje ktoś kto jedzie szybciej musi skakać o dwa pasy z prawego na lewy, z lewego na prawy, bo środkowym pasem jedzie sznur aut... Nie jestem w stanie pojąć co siedzi w głowie tych ludzi...

Kiedyś jechałem A4 w stronę Krakowa to za kilka km płaciłem 10 zł- śmiech na sali...

Sam byłem świadkiem jak gość na ekspresie wyprzedzał środkowym pasem zieleni. Ludzie jeżdżą jak chcą. Mądry nie potrzebuje oglądać takiego filmu, a głupi potrzebuje nie filmu tylko trumny..

W ostatnim czasie zawitałem 3x na autostradzie i za każdym razem przy prędkości 150km/h napotkałem zniszczone opony ciężarówek po wystrzale, kolejna rzecz na którą kierowcy ciężarówek muszą zwrócić uwagę i pilnować stan opon! Jedna z sytuacji była wyjątkowo niebezpieczna ponieważ lewym pasem jechała Celica 180-200km/h, zniszczona opona znajdowała się na prawym pasie, a ja bez zastanowienia musiałem uciec na pas awaryjny.

Wjazd na autostradę nie służy do rozpędzenia się, a do miejsca by mieć czas na ustąpienie pierwszeństwa nadjeżdzającym pojazdom i włączenia się do ruchu... Prawdą jest, że nikt tak nie robi, tylko od razu wbija na główną trasę...

Waldek, Ciężarówka Ci siedzi na plecach :)

najwiekszym błedem jest to że Polacy nie umieją jezdzic na suwak

Ja jeżdżę raczej "dynamicznie" i najbardziej denerwują sytuację, kiedy jadąc lewym pasem, wpierdziela mi się kierowca turlający się za ciężarówką. Skutek jest taki, że nawet pomimo sporej odległości początkowo nas dzielącej muszę ostro hamować. (Sytuacja podobna do wyprzedzania ciężarówki przez ciężarówkę wspominanej przez Ciebie). I wg. mnie przyczyna jest bardzo prosta. Część kierowców, chcąc zmienić pas z prawego na lewy, patrzy w lusterko TYLKO RAZ i siłą rzeczy nie są w stanie określić prędkości innego kierowcy jadącego lewym pasem, czyli nie są w stanie określić czy się "zmieszczą".

Sugerowałbym tylko nie czepianie się więcej manewrów ciężarówek. Ja ciężarówki kierowcą nie jestem, ale nie czepiam się ich wyprzedzania i uważam to za wiochę, Ty masz osobówkę, jesteś w co najmniej 50 razy lepszej sytuacji.

Zgadza się - Litwini to kierowcy jezdzacy jak "warszawiacy" za starych czasów 7ki. Wyprzedzanie na grubość lakieru, wpychanie się, przekraczanie prędkości.... Nasi już się trochę uspokoili ale na nich trzeba uważać.

Zjeżdżanie z powrotem na prawy pas po wykonaniu manewru wyprzedzania? Odcinek Krzyżowa - Wrocław, kilka dni temu, przez całą tę drogę prawy pas zawalony tirami. Wpychanie się między jeden, a drugi jest bardzo niebezpieczne. Ludzie jechali przez 100 km ciągle lewym pasem, bo ciągle trzeba było wyprzedzać tiry.

Ostatnio jechalem w godzinach pozno nocnych (2-3) z Wloclawka do Gdanska A1. Jechalem 140-150 km/h. Prawym pasem jechala osobowka, a przed nia samochod ciezarowy. Z daleka to juz zauwazylem, wiec wczesniej zajalem lewy pas, zeby wyprzedzic te dwa auta. I gdy bylem 5 metrow od osobowki, ta zaczela wyprzedzac TIRa zmieniajac pas ruchu na moj. Moim zdaniem Pan nawet nie spojrzal w lusterko, przed zrobieniem manewru. Wystarczyloby, ze jechalbym 1 czy 2 km/h szybciej a bylbym na barierkach Druga sytuacja tez odbyla sie na tej samej trasie. Wyprzedzalem osobowke na wysokosci jakiegos MOPu. Pani, tak jak Pan Waldek, chciala wpuscic auto, ktore z tego MOPu wjezdzalo na autostrade. Tylko, ze ona postanowila zmienic pas na lewy, zajmowany juz przeze mnie. I to bez kierunkowskazu. Dopiero jak byla po srodku swojego i mojego pasa zorientowala sie, ze chcialem ja wyprzedzac. Wtedy to zjechala z powrotem na prawy pas, przez co kierowca z wyjazdu musial ostro hamowac. Rowniez tutaj wydaje mi sie, ze Pani kierowca nie spojrzala w lusterko... Patrzmy wiec w lusterka przed kazdym manewrem... Pozdrawiam

Waldku zgodzę się z tym nie utrzymywaniem dystansu, ale zawsze jak sobie robię dystans do auta przed właśnie w celu ewentualnego wyhamowania to się znajdzie 5 mądrych co mi wjedzie w tą lukę do takiego stopnia że odległość właśnie jest minimalna, i często różnica prędkości jest na tyle duża że odpuszczenie gazu nie starcza, dodam że nie jeżdżę autem z ogromną mocą i skromne 90koni jednak nie rozpędzi tak łatwo auta do tej prędkości co jechałem. Jak ktoś powie żebym uciekał w takim razie na prawy pas to niech odpuści sobie taki komentarz bo zawsze o ile warunki pozwalają jadę te 140-150kmh więc nie jestem zawalidrogą

Ostatnio na autostradzie Gdańsk torun przez bite 15 km wyprzedzałem prawym pasem bo jak ktoś już widział tira w uj daleko to na prawy nie zjeżdżał. Potem przy tirze zjazd na lewy i znowu to samo

Najczęściej jak zbliżam się do zjazdów gdzie wjeżdżają kierowcy to jak mam pas lewy wolny to im zjeżdżam :) żeby mogli bez stresu wjechać i tak samo ja bez stresu mogę kontynuować drogę że ktoś mi zajedzie :)

"wpychanie sie na autostradzie" polecam przejechanie sie kiedys holenderska autostrada. Kto jechal wie o co chodzi ;D

Waldku jak szybko jechałeś nagrywając film? Mówisz że na lewym pasie się więcej dzieje, ale jak się ma nie dziać skoro widać że nawet autobus Cię wyprzedza w 4:00. Pamiętam jak zdawałem prawko jak instruktor mi mówił: widzisz znak "50" to starasz się jechać 50. Wtedy ruch jest płynniejszy. A tu cały film ciężarówka na ogonie Ci siedzi

Waldku, apropo lewego pasu. Ostatnio przez pół godziny kłóciłem się z kolegą, żeby nie jechał (akurat w mieście) cały czas lewym pasem wolniej niż jadą auta prawym czy środkowym. On twierdzi, że w mieście to nie ma znaczenia a ja mówię, że powinien jechać prawym. Kto z nas ma rację?

Mnie uczono przy zjeździe z autostrady zjechać na zjazd i na nim dopiero hamować. :)

Część osób nie ma zestawów... ale 99% telefonów ma taką funkcję i nawet w tych "nisko półkowych" działa to znośnie... zwłaszcza jak się na czas rozmowy schowa za TIRa i jedzie 85-90 km/h. A to co u nas można często zaobserwować to rozpoczynanie manewru wyprzedzania ciężarówki 500-600 metrów przed nią, często wynika to z obawy przed jeszcze gorszym i bardzo popularnym olewaniem tego, że przed nim z podobną prędkością jadą auta, zostaje 50-100 metrów i dzida, gdzieś ma tych z przodu, a to prowadzi do tego, że wszyscy kierowcy przed nim zostają zmuszeni do hamowania do 90. No i absolutnie najgorsza rzecz, czyli wet za wet, nawet jak zupełnie niechcący coś się zrobi np. właśnie lekko przyblokuje gościa, który chciał 500 metrów przed tirem wjechać na lewy pas (nie wiadomo po co) to gdy nas dogoni to MUSI ale to ABSOLUTNIE MUSI nas zablokować jak my jesteśmy 50-100 m od tira i chcemy go normalnie wyprzedzić ;/

Kierunkowskazy to i przy prędkości 20 km/h nie są używane a co dopiero przy 140 km/h

Czesto były sytuacje gdzie jeden tir jedzie 89 a drugi 90 i i nagle kierunek i ciach na lewy pas a ja przykładowo ze 160 km/hh muszę awryjnie hamować bo Pan i władca teraz wyprzedza, a wystarczyło spojrzeć w lusterko i zobaczyć że pojazd za mną szybko się zbliża.. ech..

Lewy pas w Polsce najbardziej popularny, nawet jak prawy jest pusty. A na autostradzie A1 nerwy zbroić w stal. Sporo tam różnej maści poganiaczy „kóz”.

ja i wielu moich znajomych na kursie mieliśmy okazję jeździć po autostradzie, ale zakładam, że to wynika z dużej ilości zjazdów, wjazdów i samej bliskości autostrady

Najbadziej irytujące jest jak wyprzedza cię z lewego pasa i wręcz zajeżdza drogę, po czym znowu wyskakuje bo przed nim samochód, a z tyłu nikogo nie ma... i zamiast jechać szybko lewym to się buja jak sebix na zabawie :P A to że zamiast wyprzedzić to wyskakuje przed nosem na lewy (jak ja jadę lewym) i wyprzedza cieżarówkę wręcz z niechęcią ;)

Waldku w Krakowie dość popularny zwyczaj blokowania lewego pasa to chleb powszedni. Niestety ludzie wjeżdżając na obwodnicę czyli de facto autostradę jeżdżą jak po 2 pasmowej drodze w mieście. Generuje to masę wypadków. Nie raz co drugi dzień niestety.

Najbardziej nagminne i niebezpieczne z tego co do tej pory spotkałem to chyba sytuacja kiedy ktoś jadąc 100kmh prawym pasem nagle zmienia pas na lewy gdzie kolumna aut jadących często dużo powyżej 150kmh musi gwałtownie hamować.

Mnie może nie najbardziej ale też mnie denerwują samochody pływające po drodze od jednego pasa do drugiego, nigdy nie wiesz co on chce zrobić.

Proszę jeszcze podać dane statystyczne, co do marki pojazdów stanowiących największy odsetek sprawców zdarzeń drogowych. ... - podpowiedź / pytanie : Jak najszybciej zrobić sałatkę z buraków? ???

co do jazdy lewym pasem... jak wyprzedzasz 1 kolumnę tirów i przed sobą w odległości 250-300m widzisz kolejną kolumnę, a za sobą nie ma rozpędzonej osobówki, to nie zabiją cię za przytrzymanie się na lewym pasie... inb4 autostrady i obwodnice (a zwłaszcza ta Trójmiejska) powinny mieć te 3 pasy w każdą stronę, mam nadzieję, że kiedyś górze coś doleci do tej głowy, aby to w końcu zrobili, bo na S6/S7 to czasami jest dramat...