No proszę, nasze EN97 są z roku 2011/12 i od tego czasu Pesa nie poprawiła się :D Falowniki także są męczące (nienawidzę dźwięku falowników - tęsknię za silnikami szeregowymi), poślizgi częste, czasem jednostka sama z siebie w czasie jazdy wali nagłe, co jakiś czas trzeba robić reset na szlaku bo jechać nie chce. Niedawno w czasie jazdy załączył mi się sam z siebie hamulec postojowy na jednym wózku - reset nie pomógł, musiałem go odłączyć... Z głośnikami w kabinie podobnie, wyją jak cholera... Od czuwaka to jest ok - ma pobudzić, ale drugi działa między innymi jak pasażer naciśnie przycisk inwalidy na drzwiach - i wycie w kabinie przez kilka sekund... A pasażerowie często je naciskają bez potrzeby... Dostęp do reflektorów jest od strony kabiny - trzeba odkręcić cześć pulpitu i wczołgać się pod niego... Generalnie wygląda to tak, że Pesa nie uczy się na swoich błędach, klepią ten tabor byle sprzedawać... Śmieszy mnie bardzo jak eksperci od kolejnictwa wypowiadają się jakie to maszyniści mają teraz fantastyczne warunki pracy na nowych pojazdach. No ja wolałem pracować na klasycznych EN57 i EN94 - dużo prościej i spokojniej...
ja może nie jestem maszynistą ani nie naprawiam tych sprzętów ale jak jeżdżę do brata pociągiem ic bolko/ic morcinek co są tam dane te edytki(ED74)(Pesa budgostia) to raz nie mogli ich połączyć godzina opóźnienia w trakcie jazdy nagle wyłącza się nikt nie wie z jakiego powodu pół godziny opóźnienia i z tego co ja też zauważyłem że wszystkie pojazdy z stajni pesy no złomy jedyne na czym się znają to po części na wyglądzie bo bo z wyglądu gama im się udała oraz pesa link też z wyglądu im się udała a już edytka ni hu hu
Już robi dla pasażerów, mistrzostwem są piętrowe Sundecki w których pierwsze siedzenia obok drzwi na dole nie mają okien. A najlepsze jest oczywiście oznaczenie foteli (z oknem lub bez). 🤣
Usterki w Gamie to nic dziwnego wszak to pojazd firmy P-ojazdy E-ksperymentalne S-zczególnie A-waryjne. Czyli sam kwadrat nie wystarczy trzeba mieć jeszcze drabinę i klucz oczkowy, swoją drogą myślałem, że w tych wnękach mieszczą się zbiorniki płynu spryskiwaczy. Też nie lubię odgłosu falowników, wolę wycie wentylatorów oporów i huk przetwornicy.
Film ekstra, uzbierało się trochę tych ''mankamentów'' niektóre wręcz nie do przyjęcia.Takie recenzje to powinni zobaczyć sobie producenci, może jakieś wnioski by sie nasuneły.....
Witaj!No niestety albo nawet stety.Ten pulpit powstał po szerokich konsultacjach z instruktorami a przede wszystkim z maszynistami!🤔😏🤪Ja od początku mówiłem że do dupy z taką robotą.Nikt mnie nie słuchał.I masz.Nara.👋
Kiedyś miałem okazję jeździć na prototypie pesowskim i jednocześnie jedynym egzemplarzu jaki powstał - lokomotywie 19D 001. Byłoby co opowiadać. Nagłe hamowanie bez powodu przy 100 km/h, trąbiła przy kasowaniu czuwaka, hamulec postojowy aktywował się przy jeździe z ciężkim składem i blokował koła. Ta maszyna żyła swoim życiem.
Zaje...isty film, uśmiałem się. :) Ale na poważnie to są tak irytujące rzeczy, że sobie nawet sprawy nie zdajecie. Te lokomotywy kosztują wiele milionów złotych a niektóre rozwiązania sprawiają wrażenie przypadkowych. Cytując klasyka ,, Panie dyrektorze ale tu jest jezioro .... a to niech sobie stoi w zieleni ,, Newagoskie Gryfiny brzmią podobnie, a śmiem twierdzić, że przekładnie hałasują ja rozwalone zwolnice w C360.
Im więcej komputerów, automatyki i oszczędności, tym bardziej ma się co psuć. A z drugiej strony komputer i oprogramowanie jest na tyle głupie na ile "mądry" jest ten co to pisze. Nie ma to jak przerost formy nad treścią.
Komputery wbrew pozorom są dobre ale pod warunkiem, że zostały zaprojektowane z głową. Przykładem jwst choćby bajeczny tempomat na E186 który potrafi pokonać wzniesienie w momencie gdy maszynista sobie nie jest w stanie poradzić.
W pociągach pasażerskich prowadzonych E4DCUd przydało się kilka razy przełączanie z trakcji elektrycznej na spalinową i odwrotnie z poziomu pulpitu podczas jazdy - gdy skończyło się napięcie w sieci można było rozpędzony ekspres ciągnąć "last mile'em" :)
@@850kN skoro teoretycznie gama może przejechać na dieslu ok. 40 km, to naturalnym pytaniem wydaje się, czy wozicie kanister z ON, żeby do cepeenu w razie "W" dojechać? :D
Jak sam napisałeś nie bez powodów nazywa się to "last mile", a nie "dual power". I E4DCUd wyprodukowano w ilości 5 sztuk. Nie prowadzą one pociągów pasażerskich.
Widać, że te Gamy to są na szybko projektowane i budowane, tak samo jak Darty. Rozumiem jeszcze, że pierwsza partia felerna, ale taśmowa produkcja po tylu latach od wypuszczenia pierwszego egzemplarza? Poproszę o podobną reckę Darta, jeśli uda się namówić znajomych z PKP IC
Cały ten nowy tabor pojeździ max 15-20lat potem zaczną się problemy z elektronika, której nie będzie możliwości naprawić bo np scalaki nie będą już produkowane... jeżeli nie znajdą się pieniądze na modernizacje czyli wymianę elektroniki, to ten sprzęt pójdzie w odstawkę a później pod palnik...
Mi osobiście nie przeszkadza ten wystający element przy łączeniu gamy z wagonem, ale jeśli już trzeba spiąć dwie gamy razem to nieźle trzeba się nawykręcać. Ogólnie, żeby nie wywalało ładowania i nie zrzucało powietrza z PG to naprawdę fajne lokomotywy. Ostatnio mi trzymał sprężynowy, a został wcześniej zwolniony. Powietrze zeszło z cylindrów dopiero po zadaniu mocy. To tylko i wyłącznie moja opinia oczywiście. Pozdrówka ;)
Tak samo jak Elfy z SKM Warszawa - nawet jako pasażer to tym dziadostwem nie da się jeździć. Falowniki są tak głośne że po pół godzinie wysiadam w Legionowie i mam dość. Poza tym nie wiem po co te składy jako jedyne wyją falownikami nawet wtedy gdy maszynista puszcza zadajnik i skład dalej wyje jadąc "z wybiegu". Dodać do tego tłukące drzwi i mamy komplet - a szczytem jest to że mieszkając 1.5km od stacji potrafię w lato słyszeć Elfa przy otwartym oknie. Porażka.
Jeżeli chodzi o przestrzeń między zderzakami, to i tak musieli to poprawiać, bo jak pierwsza Gama wyjechała x lat temu, to zaliczono niezłą wtopę. ten górny stopień nad zderzakiem, był wysunięty przed czoło tak, że przy łączeniu dotykał wszystkiego, co było podłączone - wagony, drugi lok etc... Połączenie dwóch Gam było niemożliwe, bo stopnie by się dotykały tak samo, jak by się dotykały zderzaki (i to niewciśnięte).
@@850kN tam konstruktorzy... Gdzieś tam w odmętach netu może jeszcze znalazłoby się tłumaczenie UTK albo któregoś ośrodka certyfikującego, że lokomotywa spełnia wszystkie wymogi odnośnie tej przestrzeni. Nawet jakieś grafiki przedstawiali. Ale jeden wagon IC się lekko w końcu uszkodził i przestali się upierać. Ot, takie ciekawostki. Więc się ciesz, że masz aż tyle miejsca, bo mogło być mniej ;)
1:49 Ja jestem zwolennikiem rozwiązania jakie widać w choćby niektórych vectronach. Pulpit owszem jest wyoko ale jest takie wcięcie przez co widoczność jest nawet nawet
@@850kN w tej gamie można byłoby lepiej przemyśleć wiele rzeczy. Bo robienie tego samego przez 10 lat praktycznie bez zmian jest trochę bez sensu. Tym bardziej że 001 od kolejnych egzemplarzy dzieli 5 lat.
@@850kN Pesa zapowiedziała właśnie prace nad Gamą 2, może wyślij im ten film? Czasami z perspektywy projektanta, który nigdy nie pracował "w terenie" pewne rzeczy są trudno dostrzegalne. O ile zaprojektowanie cichszego układu biegowego pewnie jest znacznie droższe, tak większość z tych rzeczy dałoby się naprawić po prostu je uwzględniając w projekcie. :)
Przy następnej modernizacji ,ktoś zrobi projekt i to obniży , przerobi elektronikę i weźmie zdrową kasę. Czy tych udogodnień nikt z projektantów nie konsultował z maszynistami i mechanikami obslugi
Otóż producent wręcz chwali się, że projekt kabiny powstał we współpracy z maszynistami, a konkretnie ze Związkiem Zawodowym Maszynistów. Więc powinno być nieźle, ale tak do końca nieźle nie wyszło. Ja po wizycie na 111E miałem wrażenie, że ktoś chciał na siłę wcisnąć kontrolki wszystkiego poza terminal operatorski (wyświetlacz diagnostyczny), niczym na EU07 lub ET22...
@@przewoz83 związek zawodowy nie oznacza maszynisty. Gdyby miało to być pod maszynistę należałoby wziąć pierwszego, lepszego, niczego nieświadomego maszynistę, posadzić go w fotelu i stojąc nad głową zapytać "Co ma być gdzie". Fakt, że sporo rzeczy zrobiono pod maszynistę jak choćby przełącznik odpowiedzialny za włączenie piasecznicy. Jest w takim miejscu, że trzymając dłoń na zadajniku hamowania zespolonego mamy go w zasięgu palca serdecznego. Trąby ostrzegawcze zamontowano na środku dachu lokomotywy a nie bezpośrednio nad kabiną zmniejszając hałas. Montując listwę sofy pomyślano o stopach maszynisty i zamontowano elektryczne podgrzewanie podnóżka. Oświetlenie sprzęgu, elektrycznie sterowana roleta czy choćby fotel na pneumatyce. Wszystko jest pod maszynistę tyle, że nie zawsze jest to zrobione z głową jak choćby umiejscowienie wyłącznika baterii... No cóż.
@@850kN Ja wiem, że ZZM nie oznacza maszynisty. Ale tak to przedstawiano, że teraz to będzie nie wiadomo jak super ;) A z doświadczenia wiem, że co maszynista, to inne odczucia i trochę trudno je wszystkie pogodzić przy projektowaniu. Wszystko jest ważne, wszystko musi być pod ręką i widoczne, a potem wychodzą takie potworki z dużą ilością lampek, które dublują się z innymi lampkami ;)
Aż trudno dać plusa. To jest masakrą, że t.zw. doświadczenie jest spuszczane i kolejne pokolenia odkrywają, że drzwi otwiera się klamką. Uff... koniec z kluczem do szafki, w której jest szafka...
A jest szansa, że gdzieś w archiwum masz, albo nagrasz film jak podczas jazdy Gama zaczyna świrować (bo dźwięk w kabinie to slychac za każdym razem ;) ) I sypie błędami, albo wdraża hamowanie albo jak nagle musisz resetować maszynę na środku szlaku? ;)
Powiem tak. Resetowałem już traxxa na szlaku wielokrotnie, resetowałem dragona, nigdy nie resetowałem jeszcze gamy. Nigdy nie stałem gamą na szlaku. Więc będzie ciężko :)
2:15 nie w temacie ale muszę spytać - tu po zatrzymaniu nie straciłeś MA? bo widzę aktywny FS i 1 m do końca pozwolenia na jazdę przy RS=0 km/h. Gdzie takie cuda?
👍 😄😄😄😄😄😄👍 najlepsza reklama Gammy jaką widziałem ale masz kibelek i nie musisz w pole zasuwać przy -15'C xD hymm, a może ten pulpit jest ruchomy jak w autobusach :)
Pretensje proszę mieć do przewoźnika, że to w ogóle kupił, gdyby nie kupił i inni nie kupili to by nie było Pesy. Producent moze sobie produkowac co chce, a zamawiający powinien mieć głowę na karku. Podobne brakuje maszynistów, no to nie jeździć na sprzęcie Pesa.
Wyrażam zdanie jakie o tych lokomotywach ma większość maszynistów w kraju. Poza tym są to drobne "pierdoły" niezagrażające bezpieczeństwu. Każda lokomotywa ma swoje asy w rękawie ale ma i wtopy.
@@ROGSTRIX40 raczej nie. Dragon w porównaniu z gamą ma mniej z wyposażenia dodatkowego ale i jest mniej usterkowy. Ciężko porównać która lokomotywa jest lepsza ale ja chyba mimo wszystko mam lepsze zdanie o gamie.
projektowanie w naszym kraju również w kolejnictwie osiąga "miszczostwo" świata w dyscyplinie jak s.....ć każdą rzecz. uczelnie tak zwane wyższe kształcą za $$$ nie zważając na jakość tak zwanych mgr. inż...
A jak to wygląda u innych polskich producentów? Czy producenci zagraniczni są bardziej czuli na potrzeby Maszynistów? Jeżeli miałoby się okazać, że tak czy możemy ponownie otworzyć fanklub hejtowania Pesy? 🤣
To jak dba się o maszynistę w większości zależy od zamawiającego. Mimo wszystko gama jak dla mnie jest najbardziej komfortową lokomotywą jeżdżącą na polskich torach :)
Wspak-postęp. Bardzo dobrze Panie mechaniku to Pan wypunktował. Ale cicho sza, bo wśród mikolstwa jest dużo takich co aż przebierają nóżkami aby każdego dnia zezłomować jakąś siódemkę czy jednostkę (oczywiście ze starym czołem). Jeśliby to ode mnie zależało to bym modernizował ile wlezie, ale zamiast zmiany czoła wstawiałbym silniki o 50-60% większej mocy do siódemek, byków czy jednostek, a nowy tabor bym dobierał bardzo ostrożnie…
Wolę jeździć na awaryjnej nowowyprodukowanej gamie, niż na pudrowanym trupie jakim jest EU07A. Na szczęście Olkol ogłosił upadłość i nie będzie modernizacji. Najprawdopodobniej 12 gryfinów będzie zamiast tych siódemek zmodernizowanych.
o czyli samoczynne zrzucanie powietrza z przewodu to nie tylko na naszych spalinowych gamach wystepuje. Na 111Db załączenie baterii jest z przycisku więc ciężko przypadkiem je zrzucić
@@850kN a jeszcze dodatkowo na 111Db w obu kabinach pod tymi panelami są czajniki i jak sie gotuje wodę na kawę/herbatę para z czajnika pięknie leci na panel. U nas po wciśnięciu przycisku wyłączania baterii odlicza 3min wiec można w trakcie jazdy się nieźle zaskoczyć, a jako tako nie da się tego odliczania zatrzymać wiec czekasz 3 minuty żeby je włączyć znowu włączyć
A czy przełączenie trybu jazdy (z prądu na diesla i na odwrot) możliwe jest w czasie jazdy, czy trzeba pociąg zatrzymać i dopiero wtedy można zmieniać źródło napędu?
Jest możliwe w trakcie jazdy tyle, że żeby dosięgnąć przełącznik wyboru trakcji trzeba wstać zza pulpitu a niestety pod pulpitem mamy sifę którą trzeba trzymać stopą. Fizycznie w pojedynkę jest to niemożliwe.
Tak wysoki pulpit mniejsza też możliwość podjęcia decyzji w nagłym wypadku. Samobójcy będą wiedzieli, że najlepiej pod Gamę w ostatnim momencie, bo maszynista nie zobaczy oraz nie zahamuje pociągu