Jedno z moich aut jest francuskie, 15 letnie, z bardzo dużym przebiegiem. Wczoraj oglądałem podwozie przy okazji wymiany kół. I to chyba ja mam jednak premium.
Tak masz rację..Najważniejsze dla kupujących autko to najważniejsze "pikne radyjko,ładna tapicerka..no i NAJWAŻNIEJSZE "JAK SIĘ ŁADNIE ŚWIECI (kuźwa wypakowane)..LUDZIE WEŻCIE JAK KUPUJECIE SWOJE CACKA KUŹWA NACHYLCIE SIĘ NIE BUJCIE POBRUDZIĆ SOBIE WYPRASOWANYCH SPODENEK ZA STÓWKE😡 BO KŁADZIECIE SPRZEDAJĄCEMU CIEŻKO ZAROBIONE PIENIĄDZE..BRAWO AUTOR SUBIK POSZEDŁ!!!!
Miałem dwa auta na sprzedaż z włoch. Pod spodem jest super fabryczne zabezpieczenie i nie ma rdzy. Co z tego jak z zewnatrz są oblesne. Nikt ich nie chce
chłopie uwielbiam ten Twój sarkazm, uszczypliwe uwagi, retoryczne pytania, choć perfekcja którą w tym osiągnąłeś podpowiada mi, że jesteś taki na co dzień więc życie z Tobą musi być niedoniesienia
Ludzie się dziwią gdy mówię że w 20 letnim aucie do wymiany jest wszystko. Albo jeździsz na tykającej bombie, ale wkładasz 100 000zl i masz całkiem sprawne auto
@@alchemik2010nie, powodem była niska jakość wykonania lexusa. Nikt by nie stosował biteksu, gdyby nie musiał, gdyby nie zaczął korodować. Prawdopodobnie chodziło o przykrycie rdzy biteksem, co oczywiście nie jest prawidłowo wykonanym zabezpieczeniem, ale i tak wiele by to temu modelowi nie pomogło. Jeśli coś jest niskiej jakości już na etapie fabryki to żadne zabezpieczenia tego nie uratują.
Te auto to poczatek dramatu i kosztow wielu godzin pracy i piniedzy.Trzeba miec gleboka kieszen i wyobraznie zeby pakowac sie w naprawe tego auta.Fajny odcinek.
Jestem byłym użytkownikiem GSa 450h zgadzam się z wieloma punktami w tym filmie. Sam miałem auto zadbane i serwisowałem je nawet jako 10+ letnie wówczas w ASO, mimo wszystko twierdzę, że GS to trochę tykająca bomba. Dlaczego? Po pierwsze korozja tego modelu, Japończycy nigdy nie słynęli z dobrego zabezpieczenia aut a GS to jest właśnie kwintesencja tego. I nie tylko podwozie rdzewiało ale też tak jak to zostało wspominane te zaciski, których użytkowanie było naprawdę uciążliwe i wymagało ciągłych serwisów w każdą zimę, nawet tych nowych. Druga bomba w tych autach to inwerter. Ja nie wymieniałem, ale zapotrzebowanie na nie jest ogromne i nie bez powodu kosztują 7000 zł za używane, nowy wówczas kosztował 6000$ w ASO. Trzecia rzecz to prawie pewność, że padnie pompa oleju przy skrzyni, nowa w okolicach 4000 zł w ASO. Lampy w tym modelu były tak straszliwej jakości, że po paru latach już żółkły i pękały, do tego w środku mechanizm regulacji także pożerała korozja przez wilgoć. Ostatnia rzecz to wnętrze, ale sorry - Niemcy czy Brytyjczycy robią to lepiej. Wnętrze było zwyczajnie tandetne, trzaskało na tyle, że Lexus wydał oficjalny dokument jak naprawić te trzaski i gdzie podłożyć podstawki. I ostatnia rzecz - bagażnik, skandalicznie mały. Dla mnie GS 450h jest trochę niedopracowany, w podobnej klasie premium z tamtych lat jak dla mnie jest znacznie lepiej.
Dziękuję za uzupełnienie. To jest tak fantastyczny samochód, że nagrywając "w locie" ciężko spamiętać i wymienić wszystkie jego cechy (bo to przecież nie wady :D), które czynią go tak wyjątkowym. Postaram się to nadrobić :)
Jakby to powiedzieć czuć piniądz do wydania 😂 bardzo duży aby ten luksus doprowadzić do ładu i składu co oczywiście nie gwarantuje późniejszych komplikacji.Podziwiam klienta za odwagę😂
podejrzewam, że niedługo ten egzemplarz wkrótce trafi do nowego właściciela, jest to idealny czas na pozbycie się takiego strucla - szał na SUVy (a tu mamy creme de la creme tego segmentu) podobnie jak na wyroby patodeweloperski nie ma końca, a nawet potęguje się wraz z wiosennym zrywem optymizmu w tym nieszczęśliwym kraju. wyeliminować stuki, puki i na olx... niech się inny fetyszysta lexusa cieszy
@@stacja.konserwacja to wszystko przez tą Rudą w pierwszych kadrach... jeszcze się zastanawiałem, czemu ciagle wspominasz o GSie skoro na podnośniku RX. Tyle rudej to ja nie widziałem nawet na Mazdzie 6 z tego rocznika. Całkiem mnie otumaniło.
@@ashwilliams4989 mówią, że jak Ruda to wredna, a tu i w głowie zawróci i otumanić potrafi... tak jakby taki RX z równoległych roczników miał być w czymkolwiek lepszy... 😀
To już wolę swojego Opla. Mimo kilkunastu lat na karku wygląda zdecydowanie lepiej. Wolałbym kupić inne młodsze auto niż taki zardzewiały japoński prestiż. To skarbonka bez dna. Wiadomo, że jak się dba i coś kolwiek serwisuje i zabezpiecza to by pojeździło. Tu koszty części i robocizny będą kosmiczne.
Wszystko powyżej 15 lat nadaje się do rozebrania , wypiaskowania i zakonserwowania, tylko kto wyłoży równowartość auta na taki zabieg, pisze to ja właściciel 22 letniego BMW . Jeszcze podnoszę za progi
@@dynamitebn5710 i właśnie tu jest kurwa ból bo tyle by się znalazło ale trochę szkoda bo co mi zaraz kutwy unijne zabronią używać diesla i co ? Postawie za szybą? :(
Trochę aut juz w życiu miałem, w różnym stanie bywały itp itd.... Nauczyłem się że auto musi być zadbane i serwisowane. Wolałem dołożyć kasy z kredytu z banku i kupiłem coś sensownego i jak na razie sprawdza się to. Jeżdżę 4 lata i spokój mam.
@@bartomiejhunter Ja mam francuza który nie widzi myjki ani przed ani po zimie. Nigdy tam nic nie było myte, nawet garażowany nie był. Korozji nie stwierdzono.
@@anim7991 ale niedomagają w innych sferach. Dla producenta bilans musi się zgadzać i każdy ma inną politykę. Toyota postawiła na niezawodność mechaniczną. Czy na tym straciła ? Trzeba spojrzeć w liczby...
No niestety, ale jest wielu mechaników oszustów i ludzie się po prostu boją momentu wizyty u mechanika i mają go na starcie za oszusta. Cierpią na tym dobrzy mechanicy.
Dzień dobry mam takiego lexusa, on już był konserwowany. 6 lat temu. Konserwacja już trochę odpada więc trzeba by ją poprawić. Chcialbym już zabezpieczyć korozję bo już trochę bierze. Wie Pan to bardzo fajne auto ja w nie już dużo włożyłem. Zrobiłem już wszystko a teraz chciałbym się zająć podwoziem i zawieszeniem. Ile za pomalowanie belki z przodu i z tyłu? Progi skorodowane w środku? Ale proszę pana one już były robione. Mniej więcej tak to zwykle brzmi 😂 Pan
Mam tez gs450h z 2007 i cztery lata temu zrobiłem w porę konserwację. Jeżeli spód będzie ogarnięty i bateria dobra to reszta jest możliwa do ogarnięcia w normalnych pieniądzach. Auto daje dużo frajdy z jazdy - polecam.
Owszem: ciche, wygodne, dość szybkie, względnie oszczędne. Jeśli tylko komuś nie przeszkadza wykonanie wnętrza na poziomie Corolli to jest to całkiem dobry wybór.
Właśnie chciałem to napisać, że wygląda gorzej niż inne egzemplarze z tego rocznika. Kwestia warunków w jakich był używany? tyczy się to też innych marek, bo jak szukałem auta dla siebie to ten sam model, rocznik, podobny przebieg a jedno auto od spodu wygladało super a drugie sito i rdza...
@@las3k91 dzięki, chętnie obejrzę. Zdaje sobie też sprawę że są modele słabo zabezpieczone antykorozyjnie lub wgl bez warstwy ocynku i takie rzeczy się dzieją ale zdarzają się też egzemplarze zadbane. A co do Lexusa to może sprawa ich "specjalnych" powłok galwanicznych zamiast ocynku ;)
No dobrze moze to nie jest auto w najlepszym stanie ale jakby wlasciciel byl zdolny i miał gdzie nad tym autem popracować to by jeszcze jeździł. Korozji jest sporo ale jeszcze wycinac nic nie trzeba.
Nie rozumiem tego biadolenia. Kryterium prawdy dla podejrzanych progów czy podłużnic to ostukanie młotkiem. Auto ma swoje lata, a takie elementy jak: sworznie, końcówki drążków, wahacze/gumy na wahaczach, wydech - wszystko to są proste elementy wymienne. I bynajmniej części te nie są jakieś drogie. I dalej, nawet jeżeli do wymiany mamy łożyska i piasty, a śruby się ukręcą, to jest na to też sposób, itd., itd. Gorzej, gdyby auto miało wycieki, bo wtedy wchodzą koszty remontu silnika.
Ten samochód stał dłudo w wilgotnym miejscu.... może sól drogowa mu pomogła...np stał przy drodze pierwszej kolejności odśnieżania 😂😂 ale za to może być bezwypadkowy , w oryginalnym nawet lakierze i z niskim przebiegiem..no bo stał przecież.
Kiedyś kupiłem dla żony Forda Ka produkowanego w Polsce, kosztował wówczas około 40 tys zł, był jednym z najtańszych nowych samochodów na rynku. Przez 10 lat nigdy się nie zepsuł i od spodu był jak nowy, nie było grama korozji, chyba w Tychach je produkowali.
Siedze w temacie GS mk3 od ładnych paru lat. Wszystko zależy jak to auto było użytkowane. Mam auto z Niemiec sam po nie pojechałem od 1 właściciela. Nie ma w ogóle korozji...przede wszystkim ważne żeby trafić na garażowane, druga sprawa czy solą. Jeżeli auto jest z rejonów gdzie sa mocne zimy nie ma szans na brak korozji. Jeden sezon z solą potrafi zniszczyć wszystko. Unikać aut z rejonów ciężkich zim z dużą solą. A tak to mój ma 18 lat i wygląda genialnie od spodu. Ato jest mega
Przy tej zgniliźnie to moja 17 letnia mazda 6 wygląda jak nowa pod spodem.....ale konserwowane było zgodnie ze sztuką w ostatnich 8 latach 2x. Tanio nie było ale auto ma 240tys przebiegu i działa sprawnie i przyjemnie. Na gs-a kiedyś chorowałem ale wszystko co było w generacji jaką chciałem było dalekie od stanu bardzo dobrego a limit miałem spory 😅
Ten konkretny to rzyczywiście gruz, mój i kilka innych które widziałem wygladają zdrowo, aha w tym aucie są dwa akumulatory a nie 3 i bagażnik spokojnie wystarcza na dwie osoby na 10 dniowy wyjazd do np. CHorwacji, mam to auto dość długi i jedyny czujnik który padł to ten od poziomowania świateł, jeśli wg ciebie w tych lexas jest ciagła choinka na desce to co powiedzieć o bmw 5 ..... trafiłeś na gruza i za przeproszeniem pierdolisz jaki to zły model, nie za wiele masz pojęcia o tym modelu
Oczywiście, że nie mam pojęcia, za to opinia na podstawie "mój i kilka innych" jest świętą i niepodważalną. Tymczasem moja opinia się wzięła z ponad 15 lat serwisowania tej marki, i te "kilka innych" się przewija co tydzień, więc bez inwektyw proszę i polecam dokształcić się w zakresie wyposażenia poszczególnych wersji.
@@stacja.konserwacja oj tam oj tam, jeździ furą wielkości E-klasy/5xx z bagażnikiem jak w starym Polo i jest git. Ludzie kiedyś maluchami jeździli na urlopy i też im wystarczały 😅
Co to za pytanie? Dziennie widzę masę aut z dziurami w progach, a pod dostawczaki jakie widuję bałym się wejść. Jeszcze conajmniej z 10 lat stania w trawie i ten lexus by nie przeszedł xD
Mam Toyotę Rav4 IV FL Jesienią na badaniu technicznym wyszło że mam do wymiany dwa tylne wahacze wzdłużne. Wszedłem do kanału zobaczyć jak to wygląda i faktycznie był już luz na tulejach metalowo-gumowych (wymienione w ramach gwarancji). Okazało się również, że na podwoziu prawie niema korozji. Auto zimą płukane na myjkach bezdotykowych i myte na szczotach wraz z myciem podwozia. Zatem potwierdza się powiedzenie: jak dbasz, tak masz.
Co sądzi stacja konserwacja o pełzającym zabezpieczeniu z lanoliną np firmy Blaster service shield, popularny w Usa i Kanadzie? Może warto przetestować na tym kanale?
Jak dla mnie jest to kolejny krownopodobny wyrób na uspokojenie złych myśli. Filmik instruktażowy na ich stronie przekonał mnie do zakupu w jakichś 3 procentach.
Z zewnątrz, to ładne auta. Legenda Lexusa ma też znaczenie. Mam Lexus LS 400, rdzy brak. Kiedyś planowałem zmienić na coś nowszego ale odpuściłem. Jest to auto na niedzielę, na co dzień mam Megane 3 i też ani grama rdzy.
I takie auta mnie najbardziej wkurwiają, z zewnątrz ok a pod spodem zgnilus. I dlatego nie kupuję japońców, koreańców. Już wolę współczesnego np. fiata. Aktualnie jeżdżę golfem 4 i jestem zadowolony. Rdzy dużo mniej i nawet te sławne błotniki ma zdrowe. Ale mój z końcówki produkcji kombi.
Nawet jakby mi dopłacali w życiu niemca ---wolę jeżdzić swoim autem niż zastępczym, serwisowym. Całe życie Japończykami w tym Lexusem Rx ( bez oznak rdzy a miał 10lat) i nigdy, ani jednej awarii. Przerywnik z Oplem vectra i nigdy więcej---pozdrawiam i życzę bezawarujnej jazdy
Taaaa te niemieckie, może nie zbyt niezawodne ale za to też średnio wykonane i lubią rdzewieć tam gdzie nie widać ale też często sobie lubią przeciekać więc same się konserwują