Anna Jantar 1. Siedemdziesiąty czwarty rok Dwudziestego wieku, Rozpoczął pracę w sercu mym, Nadał duszy echo! Nadał kierunek moim dniom, Drodze do barw świata! Abym mógł wspólnie, razem z nią, Z motylami latać! Ref. Anna Jantar, Do dzisiaj ze mną gra! Anna Jantar, Imię piosenki ma! Anna Jantar, Natchnienie daje mi! Anna Jantar, Przez wszystkie moje dni! 2. Życie ucieka, serce gra, Woła swe wspomnienia. Na scenie bursztynowa mgła, Nuty rozprzestrzenia, Blask reflektorów sceny lśni, W rytmie Jej piosenki, Nie pierwszą lepszą jesteś mi! I Twe przepiękne dźwięki. Ref. Anna Jantar, Do dzisiaj ze mną gra! Anna Jantar, Imię piosenki ma! Anna Jantar, Natchnienie daje mi! Anna Jantar, Przez wszystkie moje dni! 3. Odwiedzić kolorowy świat, Zagłębić się w marzeniach, Wędrować, gdzie muzyka gra, Gdzie Anna jest na scenie! Przepiękny głos Jej budził mnie, W rytm serce moje biło, Aż przyszedł nagle taki dzień, Że wszystko się...... Ref. Anna Jantar, Do dzisiaj ze mną gra! Anna Jantar, Imię piosenki ma! Anna Jantar, Natchnienie daje mi! Anna Jantar, Przez wszystkie moje dni! 21.08.2020 Roman Kręplewicz
O ile w Warszawie była zima, to w USA była prawdziwa zima. Samolot wyleciał wieczorem z Nowego Jorku z opóźnieniem 2 godziny 18 minut po intensywnej śnieżycy i czyszczeniu pasa startowego i samolotu. W samolocie byli i zginęli również amerykańscy bokserzy, którzy udawali się na mecz z Polską w Katowicach.
Mój tata wtedy był w jednostce przy Okęciu w wojsku pamięta to jak dziś przerażający widok widział ciała kadry bokserskiej w fotelach niektórzy jeszcze oddychali zegary samolotu masakra mieli szczęście ze samolot nie spadł centralnie na ich jednostkę a w fosę
Elunia mów za siebie. ! Dla tego kur.......szona , nawet śliny szkoda, żeby napluć. Tylu wartościowych ludzi zginęło, a wy o jednej piejącej dziewce, peany . Poleciała do kochanka o USA. Sam Kukulski mówił o tym w swoim czasie.
@@annawojtasik62 jeśli to troll to zajebiście wyszedł, ale jeśli nie to wstydź się tak mówić o drugim człowieku i to jeszcze zmarłym. Pani Ania była wspaniałą piosenkarką i miała kilka fajnych kawałków
Pracowałem wtedy w CNPSL PZL Warszawa . Byłem na starcie jak ktoś krzyczał że samolot się rozbił. Przez Instytut Lotnictwa i biegiem parę osób pobiegliśmy na przełaj do fortów ..Było zimno , ubrany byłem tylko w coś w czym się chodziło na papierosa . Widok do tej pory przeraża ....i te porozbijane czerwone skrzynki po Coca coli . I ten wielki prawie cały Ogon....Osobiście nie widziałem ciał .....Faktycznie po ok 30 minutach Zomo wyganiało wszystkich . Do dziś czuję ten dziwny zapach śmierci.
W Forcie VI odbywałem służbę wojskową[ na początku lat dziewięćdziesiątych].Pełniliśmy wartę honorową w rocznicę katastrofy przy pomniku upamiętniającym tą tragedię.
Mam to samo, zapach ludzkiej spalenizny jest nie do zapomnienia, chociaż byłem obecny przy innej katastrofie, która wydarzyła się parę lat później w maju 87' i akurat byłem tam właśnie od wyganiania, jednak nie jako zomowiec, tylko żołnierz służby zasadniczej ( milicja przejęła od nas teren po około trzech godzinach), gdyż to nas służących w jednostece obsługującej rządowy sektor lotniska na Okęciu w tzw. "spec pułku" zmobilizowano wtedy jako służby pierwszego reagowania do zabezpieczenia terenu, oraz odszukania MSRP, czyli potocznie zwanych czarnych skrzynek. Po niespodziewanym alarmie w sobotę przed południem ( w dodatku był to jeszcze dzień świąteczny) od razu przybyliśmy na miejsce katastrofy, jakieś 4 km od pasa startowego. Do czego jedziemy dowiedzieliśmy się dopiero w autobusie. Przed nami byli tam tylko strażacy, no i oczywiście grupka szabrowników. Masz szczęście, że nie widziałeś żadnych ciał, przerażający widok nie dający się w żaden sposób opisać, pierwsze co ujrzałem, to strażaka wymiotującego pod drzewem, a później sam przez nieuwagę nadepnąłem na coś, co okazało się ludzką ręką. Równie przerażające co ten widok było zachowanie niektórych gapiów, tudzież szabrowników. Nie wiedziałem, że ludzie mogą zachowywać się jak sępy, z jednym nawet musiałem się szarpać, gdyż po grzecznym zwróceniu uwagi, że tutaj nie ma niczego do oglądania i prośbie żeby sobie poszedł, koleś przy akompaniamencie wyzwisk i przekleństw wziął zamach, tak jakby usiłował uderzyć mnie pompką rowerową. Widać był niepocieszony, że ośmieliliśmy się przerwać mu obfite łowy. Ktoś inny dał nam portfel, mówiąc że go znalazł, a w którym zostało tylko 20 groszy. Prawdopodobnie "szczęśliwiec" który opróżnił zawartosć wyrzucił go w krzaki uznając za niepotrzebny i kłopotliwy, Zaraz po akcji, w kompletnej ciszy wrócilismy do jednostki prosto na obiad, mało kto odważył się cokolwiek przekąsić, niektórzy oddawali swoje porcje tym, którzy nie załapali się na tę misję.
Nie pomyliłem jeśli do mnie piszesz, wyraźnie nadmieniłem, że moje wspomnienia dotyczą innej katastrofy, która wydarzyła się parę lat później w 1987 roku i pisałem o locie 5055 z Warszawy do Nowego Jorku, a nie powrotnym z 1980.
To było bardzo traumatyczne przeżycie. W owym czasie pracowałam na lotnisku Okęcie ,a z racji wykonywanej pracy byłam na miejscu zdarzenia tuż po tym jak Kopernik uderzył w ziemie konkretnie fosy na terenie jednostki wojskowej .Widok był straszny ,dla mnie wyglądało to jak horror . Wiele tygodni post factum miałam depresje, bo to co zobaczyłam było makabryczne i nikomu nie życzę, aby przeżył coś tak strasznego. Od tej pory jeśli latam samolotem to muszę mieć miejsce w ogonie samolotu, bombami jest najbezpieczniej o ile można o czyms takim mówić.
bylem tam przed ZOMO. widzialem mala czesc terenu . ale widok byl niesamowity. podwozie , ogon, czesci dloni, nog . i tego samego dnia w skrzynce pocztowej bylo wezwanie do wojska.
Byłem wtedy uczniem Technikum Lotniczego PLL Lot i pilotem sportowym. Gdy zwieziono szczątki tego Iła do hangaru na Okęciu to wszystko to było zmieszane z ludzkimi szczątkami. Nigdy nie zapomnę kawałków ciał o objętości 1 m³
Kiedy był ten wypadek, miałem lat trzy. Stało się i nigdy nie miałem z tym problemu. Jednak kiedy ogladnalem ten film, kilka lat temu, do dziś, kiedy coś robię, w głowie słyszę, Lipowczan. Boże co to ma oznaczać?
a takie cos to tu nizej ktos napisal..... Marek Hh 3 anni fa (modificato) To Kapitan Samolotu Mikołaj Kopernik Ił 62 SP LAAA smolicz nie powiedział dla lipowczana nowym jorku ze z tym samoletem sie dzieje nie dobrego to dziwne że u smolicza nie było Awari a jak przekazał samolot polski nowym jorku dla lipowczana to Awaria była warszawie przed okciem smolicz był szoku załamany tym co sie stało nie moze ta uwierzyc
Pamietam, kiedy zginela Anna German, wokol Jej smierci krazylo wowczas wiele plotek, nie majacych zadnego pokrycia. Ludzie, jak to ludzie - wymyslali rozne historie. Tak naprawde nigdy nie widzialam tego matrialu o katastrofie tego samolotu. Dziekuje za ten filmik, ktory przyblizyl mi to tragiczne wydarzenie.
Dodrze że w tamtym okresie byli ludzie którzy nir bali się mówić prawdy o Radzieckiej myśli technicznej która doprowadziła w Polsce do dwóch katastrof IŁ-62
1. Zawsze dziwnym trafem te dziwne tragedie dzieją się przy lądowaniu. Samolot leci tysiące km i przy końcówce nawala DZIWNE !!! 2. Kto lata samolotem wyprodukowanym tam gdzie nie produkują dobrych samochodów, a praktycznie wszystko co produkują ma wady i jest nieudolną kopią tych dobrych rzeczy ?
To żaden dziwny traf tylko prawa fizyki i mechaniki. Przy starcie i lądowaniu aktywne są wszystkie systemy hydrauliczne i mechaniczne, silniki działają na wyższych obrotach, samolot znajduje się niżej, więc jest inna gęstość powietrza niż na wysokości przelotowej.
tak to jest jak wykrada sie plany konstrukcyjne i buduje sie na ilosc a nie na jakosc. IL62 to plagiat Vickers VC10, tak samo jak Tu144 byl plagiatem Concorde...
Ojcem Anny German był Eugen Hörmann (ros. Евгений Герман, pol. Eugeniusz German) (ur. 1910, zm. 1938), księgowy urodzony w Łodzi, miał ośmioro rodzeństwa (w tym brata Artura, który po latach opisał dzieje rodziny[4]). Przodkowie od strony ojca pochodzili z Niemiec, mieli korzenie mennonickie[4]. Na przełomie XVIII i XIX w. osiedlili się na Ukrainie. W 1819 pradziadek Anny założył wieś Hoffnung (lub Noyhoffung, ros. Nadzieżda[5], obecnie Olgino, ukr. Ольгине, niedaleko Berdiańska, na wybrzeżu Morza Azowskiego), gdzie urodził się Friedrich Hörmann (Hermann). Friedrich był pastorem baptystów[6], studiował w Seminarium Ewangelickim w Łodzi. Tam ożenił się z Anną Balach i w 1910 przyszedł na świat jego syn Eugen. Po ukończeniu studiów wraz z rodziną wrócił na Ukrainę. W 1929 w wyniku represji został aresztowany i z wyrokiem 5 lat zesłany do obozu pracy (rejon Plesetsk w regionie archangielskim), gdzie w ciągu 2 lat zmarł. Eugen postanowił uciec z ZSRR, najpierw przez Donbas gdzie pracował jako księgowy w fabryce kopalni, potem nadal zagrożony zostawił pierwszą żonę Almę z czteroletnim synem[5], uciekał przez Środkową Azję i Iran[7], gdzie na granicy irańskiej poznał matkę Ani. Matka, Irma German, secundo voto Berner (właśc. Gerner) z domu Martens (ur. 1909, zm. 30 stycznia 2007 w Warszawie[8]), wywodziła się z holenderskich mennonitów, których do Rosji sprowadziła caryca Katarzyna II[9] (dokładniej z rygorystycznego odłamu nowomennonitów[10], z pochodzenia Fryzowie; babcia Ani, Anna Friesen[11], zmieniła wyznanie zostając adwentystką dnia siódmego[6]). Zamieszkiwali w dobrze zorganizowanej, kilkunarodowej (w tym m.in. Polacy i Żydzi) społeczności w osadzie Wielikokniażeskoje (niem. Wohldemfuerst)[11] na Kubaniu. W domu rodzinnym Ani mówiło się po fryzyjsku, niemiecku i rosyjsku[6]. Irma German po wojnie przez wiele lat była wykładowcą języka niemieckiego na Akademii Rolniczej we Wrocławiu, w rozmowach z Holendrami posługiwała się językiem staroholenderskim (pladiets)[11]. tak zeby nie pierdolic bez faktow
nesezege=Bo Anne German okrzykneli scie Polka, a ona byla Niemka.A tu to wytykacie ze Jantar Zydowka. Urodziła się 10 czerwca 1950 roku w Poznaniu. Jej rodzicami byli Halina z domu Surmacewicz (zm. 21 września 2016)[2] i Józef Szmeterling[3]. Matka jej=www.geni.com/people/Halina-Szmeterling/6000000081385123233 Halina (Surmacewicz h. Leliwa) Birthdate: June 11, 1924 (92) Death: September 21, 2016 (92) Immediate Family: Daughter of Czesław Daniel Surmacewicz h. Leliwa and Zofia Surmacewicz h. Leliwa Leliwa (Leliwczyk, Leliwita) - polski herb szlachecki, noszący zawołanie Leliwa. Według najczęściej cytowanej w dawnych publikacjach opinii Jana Długosza herb ten wywodzi się z Niemiec. a ojciec Józef Szmeterling moze Zyd--- moze i nie. ale Zydowstwo liczy sie po matce. to jaka ona Zydowka ? a nawet i gdyby----Jezus byl Zydem od Abrachama przez wszystkie pokolenia i cos masz przeciwko niemu?
Leliwa=Herbem tym pieczętowali się m.in.: marszałek wielki litewski Jan Jurjewicz Zabrzeziński (1437-1507), poeta Kasper Miaskowski (1549-1622), święty Andrzej Bobola (1591-1657), uczeni Jędrzej Śniadecki (1768-1838) i Jan Śniadecki (1756-1830), poeta Juliusz Słowacki (1809-1849). Za potomków rodów szlacheckich tego herbu można uznać też np. majora Henryka Dobrzańskiego „Hubala” (1897-1940) - dowódcę oddziału partyzanckiego w czasie II wojny światowej, ks. Antoniego Dobrzańskiego (1804-1873) - kapelana powstańców krakowskich, czy pułkownika Henryka Leliwę-Roycewicza (1898-1990) - medalistę olimpijskiego w jeździectwie i powstańca warszawskiego. Potomkowie rodów pieczętujących się tym herbem pojawiają się także dziś w życiu publicznym. wy chuj wiecie o swojej wlasnej historii. jestescie tepymi balwanami , jeden pierdolnie glupote, reszta przytakuje.
Март Author Kolego... ja o tym wiem, kto kim byl/jest... w filmie jest mowa o innej piosenkarce, tez z reszta wiadomego pochodzenia... pozdrawiam. PS. jak masz wiecej takich informacji, to chetnie sie zapoznam
Nowy Jork -Warszawa glowny problem katastrofy to brak paliwa. Uwage braku paliwa byla monitorowana nad Poznaniem z prosba ladowania na lotnisku w Poznaniu. Stan pogody i silne wiatry spowodowaly wieksze zuzycie paliwa niz zwykle. Prasa, fakt ten odnotowala. Odmowiono ladowania i nakazano kontynuacje lotu. Gdyby lot byl kontynuowany zgodnie z planem trasy ogrom zniszczen bylby ogromny i przykry w skutkach" dlatego dzieki wlasciwej ocenie sytuacji pilota, ktory zmienil kurs samolotu oszczedzajac zycie mieszkancom Ursynowa polecajac zycie wlasne, zalogi i pasazerow Bogu odszedl do wiecznosci. Zapis z czarnej skrzynki nie doczekal sie publicznego odczytu. Totalna ignorancja i GLUPOTA komunistycznych wladz P.R.L. utrzymuje w przekonaniu WARIATOW, ze nie ma BOGA, bo nikt zadna czerwona swinia nie zostala pociagnieta do odpowedzialnosci karnej. Tragedia i pamiec o ofiarach jest zywa wsrod Nas a co za tym idzie modlitwy rodakow plyna szerokim strumieniem za wszystkie ofiary ludobojczego systemu komunistycznego zabijajacych prawych obywateli Najjasniejszej Rzeczypospolitej Polski. Boze w Trojcy Najswietszej przez milosc okazana Nam na przestrzeni Tysiaclecia egzystencji narodu przyjmij dusze meczennikow do wiecznej chwaly. Pamiec o wszystkich ofiarach sa zywe wsrod nas. Wyrazy szczerego wspolczucia rodzinom katastrofy. Pod Twoja Obrone.......... ......
Pozostają tylko wspomnienia i piękne piosenki Ani, a wraz z nimi bezsilność i żal wobec zdarzenia, do którego nie miało prawa dojść. Jak można było bezkarnie przez kilkanaście lat ryzykować życiem setek tysięcy pasażerów. Ponieważ unikano uzupełniania dewizowym paliwem zbiorników po drodze, dlatego w USA samoloty LOT-u musiały lądować "tu i teraz", w pierwszej kolejności, bo dolatywały "na oparach", żadne krążenia nad lotniskiem nie wchodziły w rachubę, bo już paliwa nie było. Tak oto zubożały PRL realizował przez kilkanaście lat przewóz pasażerów. Hańba i kryminał. W lotnictwie generalnie nie ma wypadków losowych, są SKUTKI kolosalnych zaniedbań (bo te zaniedbania mniejszej wagi samoloty zniosą - tak to wymyślili inżynierowie). Aha, jeszcze jedna ważna sprawa. Niech się nikomu nie wydaje, że po 1987 roku LOT wprowadził zdublowanie systemu sterowania, wymienił materiały na mniej palne w środku, wprowadził w samolotach monitorowanie i zapis pracy każdego silnika z osobna, oraz w hangarach, zbieranie w komputerach wyników itd., że zrobił to z troski o klienta. LOGIKA temu zaprzecza, bo gdyby troska o pasażerów tu była przyczyną, to dbałość o stan techniczny miałaby miejsce i przed 1980 rokiem (i być może do dzisiaj Ania żyłaby, cieszyła się kolejnymi dziećmi, wnukami, bawiła muzyką, nowymi możliwościami jakie dają dzisiejsze czasy). NIE, NIE, po trzykroć NIE. Powodem był paniczny strach. Przed czym ? Że zbankrutują, ze nikt nie będzie chciał latać tymi „tanimi” liniami lotniczymi, które jako atrakcje oferują katastrofę od czasu do czasu. ZE STRACHU to zrobili. Dodam jeszcze, że w 1980 roku wybuchł w LOT bunt załóg, ale w 1987 już się pracownicy nie łudzili i stewardessy rzucały podaniami o zwolnienie jedna po drugiej. Kto zrobi porządny program publicystyczny, film dokumentalny analizujący igranie LOT-u z życiem pasażerów ? Komu wystarczy odwagi ? Która firma prawnicza zbierze rodziny ofiar obu katastrof IŁ-ów i wystąpi z pozwem zbiorowym, opiewającym na, powiedzmy, 500 mln euro ? Skarżone też powinno być Państwo Polskie, bo to z Rady Ministrów szły wytyczne łamiące regulaminy, zasady itd. Po zakończeniu śledztwa odnośnie katastrofy (nie WYPADKU) tupolewa też powinny być roszczenia wniesione, na jakieś 100 mln euro. Za aferę mięsną potrafiono w pokazowych procesach pozasądzać w szybkim czasie KARY ŚMIERCI, a tu nic. I jeszcze wciskanie kitu, że okradali przygodni ludzie. Jak, kiedy, skoro w obu przypadkach dość szybko miejsca katastrofy zostały otoczone przez wojsko i milicję ? Czy ktoś zastanowił się nad takimi kłamstwami ? Przecież wystarczy pomyśleć jak wygląda miejsce katastrofy: ludzie porozrywani, wnętrzności na wierzchu itd., oszczędźmy szczegółów (do obejrzenia na jednym z filmików z Lwowa, z pokazów lotniczych, bodajże w 2002 - można zobaczyć jak wyglądają ludzie po katastrofie). To technicy LOT-u mieli największe możliwości na spokojnie przeglądać wszystko podczas oględzin i segregowania znalezionych rzeczy i części rozkawałkowanych ludzi. Jak sobie - ludzie - wyobrażacie postronne osoby zdejmujące z urwanej ręki bez pardonu pierścionki itd. Przecież człowiekowi robi się słabo na sam widok wyrwanej ręki czy głowy, pourywanych nóg. Siły bezwładności są kolosalne. Że też temu wszystkiemu ukręcono łeb... Cały zarobek Anny z prawie trzech miesięcy pracownicy LOT-u ukradli, nawet ponoć tego co zostało nie chciano wydać czy jakoś tak. A żeby was piekło pochłonęło, ludzie bez serca, bez sumienia, bez honoru, bez zasad. Do grabienia liści nie zatrudniłbym takich (pewnie grabiliby pod wiatr). Człowiekowi nieco lżej jest zrozumieć jakiś wypadek losowy, ale stale mamy do czynienia nie z wypadkami ale z niedbałością, której rozmiary są niebywałe czasami, wręcz absurdalne i nie mieszczące się w głowach. I jeszcze nie ma za to odpowiedzialnych. Zabije się człowieka i przybiją człowiekowi co najmniej "piętnastaka", a tu śmierć dziesiątek, setek i nic. No żesz.... Generalnie wszystko ma swoją przyczynę i oczekuję solidnych wyroków bezwzględnego pozbawienia wolności oraz odszkodowań idących w miliony euro, oraz kar nałożonych przez organizacje międzynarodowe. To nauczy przewoźników moresu. Inaczej będzie jak było. I dążyć ku temu, żeby dany lot był realizowany dwoma samolotami, w odstępie np. 20 - 30 minut, tak, żeby np. rodziny (rodzice i dzieci ) nie musiały lecieć jednym samolotem i ginąć całymi rodzinami. Mnie problemy LOT-u nie interesują, tak jak LOT-u nie interesują problemy moje. Proste jak dwa razy dwa równa się cztery. Dlaczego Państwo Polskie nie występuje teraz o odszkodowanie do zakładów Iljuszyna ? Przecież po katastrofie z maja 1987 przyznali, że nie były przestrzegane wytyczne konstruktorów. Ale nie, Państwo Polskie jest od przeżerania podatków, od niczego więcej. Nawet nie mogę swobodnie podarować przyjacielowi MOICH własnych pieniędzy, od których już raz ZAPŁACIŁEM podatek, bo mój przyjaciel musi zapłacić podatek od już opodatkowanych pieniędzy, podatek od wzbogacenia się. Trochę (pozornie) nie na temat, ale bezsilność jest po prostu ogromna. LOT właśnie kupił jakieś wybrakowane Boeingi 787 Dreamliner. Kiedy zaczną rozbijać się ? Kolejne "jaja", jak z IŁ-ami wykonanymi jak w najczarniejszych snach ? Znowu winni będą bezkarni ? niezalezna.pl/40612-kosztowne-zabawy-lot-obsluga-dreamlinerow-kosztuje-miliony-zlotych
Dionizy Fajerka Dziekuje za Twoj wyjatkowy glos rozsadku. Wiele osob do dnia dzisiejszego nie orientowalo sie dokladnie w tej kwesti. Znasz temat jak malo kto. Wyrazy szacunku, pozdrawiam.
Gdyby te silniki były lepsze to by była inna historia.Ale jak słyszałem że ruscy jeszcze z łożysk na wale głównym w tych modelach wyciągali co drugi wałek to mnie zamurowało.To ruscy powinni zapłacić odszkodowania.
tego nie da się zrobić w łożyskach... w takim przypadku, wałki zbiorą się w jednym miejscu i po kilku (dosłownie) obrotach łożysko się "rozwali". Można to zrobić w łożyskach kulkowych z koszyczkiem. Tam można wyjąć co drugą "kulkę'" i wianek będzie pozostałe kulki utrzymywał w dystansie...
To Kapitan Samolotu Mikołaj Kopernik Ił 62 SP LAAA smolicz nie powiedział dla lipowczana nowym jorku ze z tym samoletem sie dzieje nie dobrego to dziwne że u smolicza nie było Awari a jak przekazał samolot polski nowym jorku dla lipowczana to Awaria była warszawie przed okciem smolicz był szoku załamany tym co sie stało nie moze ta uwierzyc
Prawda jest taka że szkoda ludzi, z drugiej strony w tamtych czasach 90% społeczeństwa polskiego taki zwykły Kowalski, nie widziała jak wygląda paszport. Za komuny był on nieosiągalny, nie mówiąc już o cenie biletu na samolot, to były kwoty dla wybrańców. A innych samolotów nie było w Polsce tak wyglądał komunizm.
I paszport był osiągalny i loty samolotem. I nie wina "komunizmu" że tak wtedy był rozwinięty przemysł. Po prostu świat poszedł do przodu w technologii. Najłatwiej powtarzać usłyszane banały niż zacząć myśleć.
Nie zginęli przez przepaloną żaróweczkę. Mechanik pokładowy zwiększył moc silników a wtedy pękła turbina i wał i się zaczęło palić i wybuchło i uszkodziło 3 silniki i spadli
A Mnie Ciekawy Dlaczego Firma Lot nie została ukarana za śmierc Anki Jantar i czemu Oni Swoje Samoloty Nadal Wypuszczają Do Lotów 2021 R Ta Firma Powinna Odpowiadać Za Śmierc Tych Ludzi i Anki Jantar
niemcy czy obywatele rzeszy lewckie? nie ja z PIS nie jestem żeby coś o lewactwie wiedzieć. ty jesteś? to wszystko tlumaczy lewi wszystki lewakami nazywaja bo dobrze znacie temat np partia PIS i POPIS. ci to pierdolili o reparacjach gdy sami niemcom placą reparacja... .
+Sylvie Saar od 1988r odnotowano tylko jeden wypadek LOTu w którym pasażerom nic się nie stało. Emirates też ma takie awarie 2004, 2009r. LOT ma porządne samoloty Boeing 737 (najbardziej popularny na świecie), 787 i Embraery 170, 175 i 195 które są świetne na krótszy dystans, moim zdaniem wygodniejsze od popularnych 737-400. 737-300.
Widac jakie zajebiste te Emirates po wypadku Boeinga 777 pare miesiacy temu juz nie glosno o Emirates. Eee tam kazdy lubi cos innego ja lubie LOT jednak nienawidze Lufthansy!
@@andrzejdudzinski2284 polataj koreanskimi liniami albo cuban air , oni nadal lataja Iłami 62m jak masz jaja. Ja tylko jak moge to z nimi latam , uwielbiam ta adrenaline. Zawsze siadam z tylu i patrze przez okno na silniki myslac czy jak jebnie turbina to mi lopatki wirnika leb upierdola czy nie , ale jak czlowiek wysiada na plyte lotniska to ma to wspaniale uczucie jak by sie na nowo urodzil
Czy jesteś Bogiem, aby osądzać czyjeś sumienie? Tylko Bóg to wie. My, ziemscy śmiertelnicy możemy tylko się modlić, aby się tam dostała, nie możemy o tym wyrokować. Nawet po śmierci Jana Pawła II wierni długo modlili się o zbawienie jego duszy. Dopóki nie ostał ogłoszony błogosławionym, nikt nie był tego pewny.
Wy naprawdę nie potraficie zrobić dobrego materiału? Co do treści bardzo dobra ale czemu wszystko od obrazu do wypowiedzi pilotów ściągneliście z filmu ,,Historie lotnicze" ?
powiem tak nikt nie chce się do tego przyznać ale tam była bomba a drugie to też przy tej katastrofie była działalność ludzka najprawdopodbniej na zlecenia komusnistów z rosji
kolej? gdzie można dolecieć koleją? 50 km i huj cie strzeli... ja wiem ze patałachy PKP lubią posiedzić sobie w kabinie... ale pasażerowie huj mają z was i tej waszej kolejki
podróz koleja polskOM to dramat. z gór nad morze to sie maszynistom fajnie jedzie na zmiany. ale pasażer ten ktory jest waszym panem to co huj? i tak tez działa kolej polska. ale kaska plynie do kieszeni prezesów pracowników kolejarzy wyplywa z podatników kieszeni i pasażerów.
wiesz jeżeli dokurwiasz do mnie to tak jakbyś obrażał moich rodziców od kiedy to choroba zwalnia od dobrego wychowania? czy moze to ty masz ta chorobe że matka cie nie wychowała?
@exterminator1995 No i co z tego że Ruskie. Zobacz sobie F16 a MIG21 co jest bardziej awaryjne mój wuja pracuje na Krześinach jest mechanikiem od kiedy weszły f16 codziennie muszą cośnaprawiać takie złomy a mig21 to były maszyny ! nie do zajechania !
Dobra panowie czas się prawdy dowiedzieć. polaczki w tamtych czasach mocno obcinali koszty podróżowania a w szczególności na silnikach! Kopernik poleciał na trzech liderach i jednym sprawnym silniku. co to lider? juz państwu mówię niech prawda na jaw wyjdzie. w pewnym momencie lot nie dysponował juz w pełni sprawnymi silnikami do Ił62 a ze mocno obcinali koszty i wykorzystywano te maszyny tak na prawdę na siłe zaczęto mątowanie trzech sprawnych silników i jednego tez sprawnego ale nie do końca, zawsze było coś co budziło wątpliwości mechaników, czy to za duży przebieg, wibracje silnika lub drobne uszkodzenia łopatek turbiny. mimo to mątowano te silniki w iłach ponieważ nie dysponowano juz sprawnymi silnikami. I tak właśnie stało się w przypadku Kopernika. tylko że tym razem nie został zamątowany jeden "LIDER" (silnik nie do końca sprawny, budzący wątpliwości ) lecz trzy "LIDERY" i jeden w miarę nowy silnik. Tak naprawdę to cud ze Kopernik przeleciał daleką wodę, no i w drodze powrotnej miał dużo szczęścia bo doleciał prawie na Okęcie pokonując tyle tyś. Km. pomimo trzech wadliwych silników, no wkoncu miał ich aż 4. ( ten samolot potrafił kontynuować lot z dwoma sprawnymi silnikami). W przypadku Kopernika uległ uszkodzeniu silnik nr 2 tj. wewnętrzny po lewej stronie kadłuba. Ten silnik miał BARDZO ciekawą historię bo juz po przebiegu ok 1700 godzin uległ uszkodzeniu (według konstruktora remont generalny następuje po ok 5000) polaczki zaczęli narzekać na rosyjską jakość ale i tu wina leżała po stronie polskiej dlaczego? Otóż pas w Warszawie był za krótki dla iła62 z pełnymi zbiornikami, poszli wiec na kompromis tankowano samoloty tak aby te tuż przed końcem pasa odrywaly się od ziemi a w konsekwencji dolatywały do NY na oparach. tutaj nie było mowy o odejściu na drogi krąg bo to groziło katastrofą. największy wpierdol dostawały silniki podczas startu na za krótkim pasie w warszawie. Chwilowo te silniki generowały nawet do 120% ciągu podczas stratu ponieważ pas za krótki był. silnik nr 2 po przebiegu 1700godzin został odesłany do Rosji i tam wyremontowano go po dłuższym okresie użytkowania tego otóż silnika dostał on mocnych wibracji i z tego powodu zdjęto go z iła62. Lecz po kilku miesiącach silnik nr2 wydobrzał leżąc gdzieś tam i został zamątowany w Koperniku. mechanicy twierdzili ze nie wirował tak mocno jak podczas ściągania go z samolotu. i to właśnie ten silnik uległ uszkodzeniu a prawie eksplozji podczas lotu na Okęcie, swoim rozerwaniem uszkodził sasiadujacy silnik, kadłub na wylot przeszczelił częściami uszkadzajac stery wysokości i kierunku oraz uszkadza silnik po drugiej stronie Kopernika LAA. załoga nie miała szans by zrobić co kolwiek, udało się jedynie doswiadczonemu kapitanowi . LIPOWCZANOWI uniknąć zderzenia z budynkiem (tak zwany poprawczak) za pomocą lotek na skrzydłach. Jak silnik nr 2 wydobrzał i mniej wibrował podczas montażu? otóż lot postanowił naprawić silnik na własną rękę. I tutaj kluczowy dowód, rysa po tokarce na wale niskiego ciśnienia a przypominam że podczas budowy tych otóż silników nie ma obróbki skrawaniem czyli toczenie, i po tylu latach znamy wkoncu tak bolesna prawde dlaczego nasza piosenkarka zginęła tragicznie. w prawdzie największy problem iła62 był nie zdublowany układ sterowania który miały wszystkie inne samoloty tylko nie ił62. 26 sekund przed katastrofą odłamki silnika uszkodziły stery ogona, gdyby były zdublowane ANNA żyła by do dziś słuchalibysmy jej nowej piosenek. chwała tym co zginęli. i cześć swietnemu kapitanowi LIPOWCZANOWI mimo iż prawie nic zrobić nie mógł ale ocalił ponad 200 osób w poprawczaku zmieniając lot samolotu jedyne lotkami na skrzydłach
+Evo Elster tutaj nie chodzi o ortografię tylko o to co się stało i jakie fakty są. nie nawidzę właśnie takich ludzi co nie mają co robić i wyszukują błędów ortograficznych nudzi ci się ku.wa? umiałeś przeczytać zrozumiałeś przesłanie to się nie przypierdalaj. PS nie mieszkam w Polsce i nie rozmawiam na codzień w tym języku
"największy wpierdol dostawały silniki podczas startu na za krótkim pasie w warszawie" to bzdura bo stwierdziłeś że silniki nie były odporne na normalną eksploatacje czyli max moc podczas startu. sam powiedziałeś że okres remontu to 5000 a zepsuł się po 1700 ... wiesz, że max silnik powinien mieć i to wytrzymać. bo start tak sie wykonuje jeżeli nie wytrzymywał to co to za konstrukcja... producent wiedzial co robi skracajac żywotnośc silników.
A gdzie te pomniki które by upamietnialy ta katastrofę? Juz wiem w tej katastrofie nie zginol nikt z pisu i dlatego niemaja ponad 500 pomników I płyt pamiątkowych jak Ci z,, zamachu,, pod Smoleńskiem. Taki mamy rządy na jaki jemu naród pozwala!!!
No przecież Jantarka jeszcze żyje.Gierek ją sprzedał szejkowi do Kataru za tyle złota ile ważyła. A Tusk sprzedał Marię Kaczyńską też do Kataru do puffu dla gerontofilów za tyle kartofli ile ważyła.
