4 Rzeczy Które Zniszczą Ci Życie 

tak

Magdo nigdy nie komentowałam, ale dzisiaj muszę Ci podziękować ❤

Potwierdzam ❤❤❤

❤

Magdo jesteś rewelacyjna i nie przestawaj ! Potrzebujemy Cię 🙏💗🙋

To byłoby piękne!❤

Niestety nikłe szanse na to, bo tv ma ogłupiać społeczeństwo i dążyć do całego konsumpcjonizmu itp.

To już nie w tym ani przyszłym pokoleniu, ale☝️ po to przyszedł internet by stworzyć przepływ dla tego co właściwe. Tak czuję 😊

@@SuperWojo13 dlatego wyrzuciłam telewizor w 1996 roku 😂💣

@@SuperWojo13 gdzie nikłe szanse!! To tylko Twoje przekonanie!! 😀😀😀

❤

Dziękuję Aniu

Dzięki Ania!

Witaj w klubie

Lepiej poźniej,niż wcale

Zazdroszczę (w pozytywnym sensie!). Mam niespełna 38, a czuję, jakby mi się już skończył czas. 😢

❤

@@akal1709jestem starsza. Znam to dobrze. I chciałam tylko dać znać, że jest nas więcej. Warto poważnie potraktować siebie i zająć się tym, żeby wracać do życia, które cieszy.

Czy. Ty. Masz dzieci. Mozesz sie. Na. Ten. Tematu. Wypowiadac

Ja mam 19 lat i potwierdzam!

@@violetcybulski4792Każdy był dzieckiem i może się na ten temat wypowiadać.

@@violetcybulski4792Ano mam i żałuję, że 30 lat temu nie miałam tej wiedzy

Ja mam syna na 80% moje!!! Adaś

Ja myślę o tym zupełnie inaczej, opieram się na teorii ewolucji. Nasze ciało wykształciło się tak a nie inaczej by zmaksymalizować nasze szanse na przeżycie. Redukując tę funkcję do minimum, operujemy bodźcem negatywnym i pozytywnym, które wskazują na to czy nasze potrzeby gatunkowe, z czego znowu redukując, podstawową jest potrzeba bezpieczeństwa/kontroli (to jest jedna potrzeba, nie mamy takiego słowa), są zaspokojone. Dlatego o tym Tobie piszę, że bodziec negatywny to właśnie to co nazywasz lękiem, można też to nazwać "napięciem", "niepokojem", pewnym rodzajem cierpienia, odrzuceniem wewnętrznym, oporem, czasem nawet obrzydzeniem czy złością. Ale jakikolwiek nie byłby tego odcień, zawsze ma tę samą funkcję - zmotywować nas do działania, byśmy mieli bezpieczeństwo/kontrolę, albo uciec od czegoś, albo z czymś walczyć, albo o coś zadbać. Bezpieczeństwo/kontrola jest wtedy, gdy mamy pewność że jesteśmy częścią społeczności, że mamy jedzenie, że nie jesteśmy chorzy (inaczej byśmy umarli). Nie jest możliwe życie bez lęku i nie byłoby wolne, jak jest gaz, musi być hamulec. Szczęście leży w *akceptacji* tego i nauczeniu się później jak z tego korzystać - mieć na tyle dystansu żeby widzieć z zewnątrz że te procesy występują i mieć decyzję co z nimi zrobić, jaką sobie o nich opowiedzieć historię. To jest wolność - świadomość możliwości wyboru i umiejętność wybierania :) Ja tam jestem wdzięczna swojemu ciału za cały system ostrzegania mnie. Gdybyś się nie bała, nie byłoby przeszkodą by zrobić sobie krzywdę.

Gorzej, gdy ten lęk sprawia, że sabotujemy się.

@@grazynna9346Autosabotaż także jest wyrazem potrzeby kontroli. Psując rzeczy masz większą kontrolę nad rezultatem. Wystarczy nauczyć się samoregulacji, zamiast identyfikować się z odczuwanymi emocjami, obserwować je, akceptować i przepuszczać, dziękowac za to że pojawiły się by nas ostrzegać i odprowadzać do drzwi z czułością.

@@HoszHosz Ciekawa dyskusja się wywiązała, Trzymam się strefy komfortu, narasta frustracja, pojawia się niskie poczucie wartości i koło się zamyka..

@@grazynna9346 Nikt tego nie zmienił z dnia na dzień, ale małymi kroczkami, najpierw obserwacja tego co się dzieje w ciele, a potem robienie małych rzeczy, najmniejsze kawałki jakie mają sens i po każdym etapie mała celebracja tego że się udało, że poszło do przodu, i nie ganienie się za nic. Paraliżujący strach pojawia się po to by nas przed czymś ochronić, najczęściej przed porażką, więc sami ją wywołujemy żeby nie była zaskoczeniem. Po to by udowodnić sobie zasadność niskiego poczucia wartości, to jest ta strefa komfortu. Napędza go ocenianie się (i innych). Przeciwieństwem oceniania jest akceptacja. Polecam sprawić sobie dzisiaj jakąś małą przyjemność i się nią delektować w pełni bez żadnych wyrzutów :) i po troszkę oswajać z myślą, że się zasługuje, że ma się wartość niezależną od osiągnięć i życiowych decyzji, a już na pewno nie zależną od tego co ktoś inny o nas myśli, albo czy spełniamy/nie spełniamy jakieś wymyślone czy wtłoczone nam standardy. Jesteś ważna i wartościowa bo jesteś, istniejesz, nic tego nie zmieni

Dokładnie, narcyz jest biorcą i ofiarą w jednym

I wzajemnie:)

U mnie tak samo😊

Przyciągamy takiego partnera, jakie mamy wibracje i poziom świadomości, jak nie przepracujesz pewnych rzeczy, będziesz nadal takich przyciągać, to się dzieje poprostu, takie to jest.

Partner, zawsze, ale to zawsze pokazuje jak sami siebie traktujemy. Jeśli się nie ma tej wiedzy, to można śmiało pisać takie komentarze. Nigdzie się nie ruszymy bez podstawowej wiedzy o życiu i prawami nim rządzącymi. A jednym z tych praw jest właśnie to. Więc można i z tym samym partnerem zmienić totalnie swoje życie. Wystarczy lepiej siebie traktować, ale na wszystkich poziomach, a najważniejszy jest w głowie. Wtedy osiąga się tzw dobrostan, czyli dobre traktowanie siebie samego. Jeśli nie masz odpowiedniego partnera, albo życie z nim nie jest łatwe, tzn, że się wewnętrznie źle traktujesz.

@@user-qn4oi1by9o ta... jasne... można zmieniać... piszesz o idilicznym świecie, który de facto nie istnieje. Liberum arbitrium... nikogo nie da się zmienić, tymbardziej dorosłego ukszatlowanego człowieka. Skoro jesteś w takim "dobrostanie" to niekoresponduje to z faktem, iż odwiedzasz (i czytasz komentarze) namiętnie tego rodzaju kanał na YT. Amen!

Tak, aby poznać dobrego człowieka potrzeba czasu i wiedzy jak rozpoznać osoby z zaburzeniem osobowości. Mnie zdobycie tej wiedzy wiele kosztowało. Pozdrawiam serdecznie.

@@user-jc8xe7es6j ps.stracilem najlepsze lata życia - I połowę życia. Zostałem z problemami na całe życie, a źli ludzie mają się świetnie! (a ta okoliczność jeszcze bardziej wkr...).

Pewnie chciała odpocząć od patologii😊

dokładnie :)

Magda jest śliczna 😀

Urzekająca hipnotycznie​@@Kasablanka170

Świetne.

@@pawehohmann8171 Dziękuję😁😄

To takie smutne 😢

@@jolantak.4684 Czy radością jest to, co słyszymy z tego odcinku ? Czyli jak dziecko nie dostało uczucia miłości ,troski i dbałości to lepiej się z tym pogodzić ?

@@jasiaj3370 miałam na myśli użalanie się .

Tez tak mam🥴

Gratuluję postępów:)

Przeciez masz, jestes ta osoba!❤

Witamy:)

Bardzo się cieszę, gratuluję i trzymam kciuki:)❤

Do tego trzeba mieć zasoby. Jeżeli ich nie ma trzeba je odbudować i dopiero można ruszyć dalej

nawet nie w pieluchach .

Materiały się kumulują, perspektywa poszerza. Najpierw proste rzeczy, później coraz bardziej złożone. Myślę, że tak też jest w rozwoju, jeżeli robi się to właściwie. Dlatego zgadzam się - dobrze jest wracać do starszych materiałów i zderzać je z nowymi.

Pozytywnie zazdroszczę. Widzę, że bardzo niewiele osób miało takie szczęście jak Pani - Mnie również ono ominęło. Wierzę, że stworzę taki dobry start mojej córce dzięki temu, że tworzymy z mężem dom pełen miłości.

@@paulinakuzawinska6051 Good On You :)

:)

Cieszę się, że Cię widzę;)

Dołączam się do podziękowań ❣ P.S. pozdrawiam posyłając wysokie wibracje💫 💎💫