Czołem! Witam w kolejnej części alaskańskiej przygody. Tym razem serwisuję broń czarnoprochową. Śliną i smalcem. Straszni ludzie z bronią: sklep-starywsp... Alaskana: sklep-starywsp...
Siemanko:) teraz jak patrzysz w kamerę i mówisz "Dzień dobry" to się czuję jak ten grizzly:) p.s. dzięki za oryginalną dedykację w przysłanej książce:)
Czy to ta z cytatem z Elektrycznych gitar? Jeśli tak to uff, bo miałem fazę, że wysłałem ją przez przypadek nie temu klientowi i będzie święte oburzenie :D
. Super konserwacja 👍Polecam wykręcić kominki z rewolweru i przetrzeć na papierze ściernym np 150 tą górną część kominka 0,5 mm na oko . Ja tak zrobiłem i żaden kapiszon nie spada . Kapiszony bardzo dobrze się trzymają . Wcześniej potrafiły wypadać przy wystrzale .
Z mojego amatorskiego punktu,lepiej zamiast rurki silikonowej jest nakapać woskiem ze świeczki.Drugi plus oprócz trzymania kapiszona jest utrudnienie dostępu wilgoci,wręcz zakonserwowanie na pewnen długi czas.Wosk potem łatwo jest zeskrobać ,nawet paznokciem.
Tarcie stalowych kominków o gwint komory podczas ich wkręcania może spowodować zapłon. Lepiej wsypać drobny przesiany do tego celu proch FFFF do otworów w kominku i upychać go mosiężnym drucikiem ∅ 0,8 mm do środka komory.
Są dwa rodzaje prochu dedykowane do broni kapiszonowej: azotowy (czarny proch) i chloranowy (pyrodex). Oba są mieszaninami wybuchowymi (inaczej niż prochy bezdymne), różnią się użytym utleniaczem (oraz sposobem brudzenia i czyszczenia broni). W handlu występują albo w proszku, albo w tabletkach, jak producent zażyczył. Triple seven zawiera i saletrę i chloran. :) Polska "Uboja" pisze tylko o prochu czarnym azotowym, istnienia chloranowego nie uwzględnia, więc się jakiś gorliwy może przypierniczyć i niepokoić prokuratora. A jak wszyscy wiemy, w Tym Kraju prokuratorzy nie lubią być niepokojeni. Samodzielne wyrabianie materiału miotającego, każdego, niestety podpada u nas pod paragraf.
Do smarowania mieszanka nafty z olejem przekładniowym albo silnikowym , a sama nafta świetnie myje z nagaru .No a kapiszony to najsłabszy element broni cp jeszcze tam gdzie jest wilgoć .
Panie Rufus proszę zrobić filmik w wystrzałową środę z użyciem odpowiednika czarnego prochu:,,triple seven ".Gwarantuje Panu sukces w śród oglądających-pozdr.......
W Ameryce to przeważnie do polowań używa się w dalszym ciągu substytutu prochu czarnego tzw,,triple seven"-mówimy tu oczywiście o broni czarnoprochowej
Żeby kapiszony uszczelnić przed wilgocią to trzeba pomalować je np.lakierem do paznokcij -może to śmieszne ale skuteczne-pomalować oczywiście po założeniu kapiszona na kominek rewolweru czy to dubeltówki i może nie byłoby niewypału jak jest to pokazane filmie Pana Rufusa pozdr.........Darek
Jeden i drugi bardzo drogi, za to łatwy do zrobienia samodzielnie, a w USA w większości stanów można sobie samemu robić proch. Dobry Pyrodex łatwiej zrobić niż klasyczny CP.
@@dariuszp7701Fajne są jeszcze prochy "witaminowe". Zamiast węgla drzewnego dodajesz sproszkowana witaminę C, tak samo jak w przypadku Pyrodexu jest to benzoesan sodu.
Kto smaruje, ten jedzie Panie Rufusie, Pyrodex jest lżejszy od klasycznego CP, więc sypiemy w stosunku objętościowym a nie wagowym. Ciekaw jestem, jakby się na takiej wyprawie sprawdziły gotowe, robione wcześniej patrony na gilzach z papieru nitrowanego saletrą. Jakby to trzymać w suchym, ciepłym miejscu, to może taki zapas amunicji by mógł trochę poleżeć. A na kapiszony, może trzeba by nałożyć te silikonowe kondoniki, żeby wilgoci tak nie łapały.
Super się oglądało do kawusi. Dzięki! Do rewolca miałeś 457? Trochę ciasno wchodziły i obrączka jakaś taka grubaśna. Są tacy co twierdzą, że obtaczanie kulek jest bez sensu ale u mnie się sprawdza. W 25:47 wyraźnie słychać słynny alaskański grzmot. Mam nadzieję, że gradu nie było? ;)
A czy nie mogłeś użyć wypełniacza (mąki, kaszy gryczanej, zmielonej drobno kawy) do uzupełnienia komór nabojowych po wsypaniu optymalnej naważki pyrodexu? Szczególnie, że jak podejrzewam pyrodex może wytwarzać wyższe ciśnienie podczas spalania. A przy naważce ponad 2-krotnie przewyższającej czarny proch może to być niebezpieczne dla broni...
A tak serio to można smarować śmiał niesolonym smalcem. Ja kiedyś jak skończył mi się smar do komór zasmarowywałem je właśnie nie solony smalcem. Działał całkiem nieźle. Jest bardziej miękki od łoju wołowego i w gorące dni "płynie".
Dlaczego wybrałeś Remingtona firmy Pietta a nie Uberti? Chciałeś kupić taniej czy uważasz że Pietta lepiej radzi sobie w takich survivalowych warunkach?
Generalnie by wypaliła kapiszon zawinił w takich warunkach miał prawo złapać wilgoć myślę że dobrym rozwiązaniem podmieniać kapiszony częściej .Pozdrawiam
Można też kapiszon potraktować smarowidłem. Łojem na przykład. Zresztą chyba nawet Rufus robił takie eksperymenty. W każdym razie zasmarowany z dwóch końców bęben ktoś wrzucał do wiadra z wodą i po wyjęciu odpalał normalnie. Pozdro! 👊
Mam taki sam scyzoryk ale remika mam hege uberti inox. Tam się nic nie zacina i naprawdę celny. A co z tym Sharpsem? Doczekam się? Da się z niego w coś trafić? Coś mniejszego od lokomotywy parowej.
Święta prawda. Ja bym jeszcze dodał że ma dużo bardziej miękkie ziarna przez co bardziej się kompresję. W karabinach, strzelbach i pistoletach gdzie ściska się ładunek stęplem pod naciskiem ręki ma to mniejsze znaczenie. W rewolwerze gdzie siła jest zwielokrotniona przez dźwignę można go zkompresować bardzo mocno. Bez problemu można załadować więcej niż max tego co dopuszcza producent.
Jest nie prawdą,że ,,triple seven" bardziej doprowadza do korozji metalu.UWAGA:nie zawiera siarki.Jakiegoś czasu był dostępny u nas w kraju i ze względu nato że był aż tak dobry,to wycofano go ze sprzedarzy- prawdopobnie na podstawie dyrektywy unijnej.Jak ktoś nie wierzy to niech zadzwoni do Sulejówka sklep PARABELLUM tam właśnie on był dostępny Jeszcze raz wszystkich pozdrawiam którzy to czytają.Darek
Tak jest ,,triple seven"to chyba najlepsze co może być.Dlaczego nie kupił Pan tego na miejscu w sklepie,bo był na półkach w sklepie,a kupił Pan Pyrodex,który to jest gorszy-Pozdr..........Darek
Triple seven jest mocniejszy o 30% od innych prochów czarnoprochowych przy tej samej naważce i jeszcze jedno triple seven nie zawiera siarki i jest nie prawdą(bo ktoś tam pisze że koroduje)jest to nie prawdą.Jakby Pan dopytał na miejscu w sklepie tam w Kanadzie czy Alasce to by na pewno sprzedawca polecił kupić triple seven......Darek
Cześć. A moze by tak zrobić film o Pyrodexie. Testy z radarem balistycznym. Porównanie do Szwajcara. A czy w Polsce Pyrodex jest dostępny? Chetnie bum kupił i potestował. Pozdrawiam.
Panie Doktorze jaki jest sensowny zapas amunicji na taka wprawe ? Czy w ekwipunku były części zapasowe ? byłoby słabo jakby w głuszy pękła jakaś sprężyna w broni.
A bedzie sprawdzanie energii pocisku wystrzelonego z zastosowaniem pyrodexu w ktoras z wystrzalowych srod? Az jestem ciekaw wynikow! Czy jest ro w ogole dostepne w europie?
@@DR_RUFUS W strzelbach i karabinach z epoki używano kapiszonów "wojskowych" 6mm . Są kłopoty z kupnem kominków 6mm do konkretnego typu broni . Można przerobić kominki 4mm - rozwiercić otwór zapałałowy kominka do 1,2 mm ( orginalnie jest 0,8 mm) i strzelać z kapiszonów 4mm , lub dodatkowo na rozwiercony kominek założyć tujejkę i strzelać z dużo mocniejszych kapiszonów 6 mm. Można mieć kominki na wymianę - 4mm na tanie kapiszony i terenowe 6mm . Niewypalenie strzelby na misia psuje samopoczucie. Są też w handlu PL zupelnie niekoszerne kominki na naboje hukowe .
Mam kominki 6 mm, miałem też je na wyprawie. Problem był z dostaniem kapiszonów, jakichkolwiek. Dostałem w końcu tylko 4 mm. Kapiszonów zabrać z Polski nie wolno.
Aha, czyli już wiem po co przycinałeś wężyk pcv. Nie mam broni czarno prochowej, choć chciałbym, to jedno z moich przyszłościowych hobby. Pozdrawiam fanów Starego Wspaniałego Świata.
Od razu mówię ze kompletne się nie znam. Ale po posmarowaniu broni "drzemem ze świnki " nie przypieka sie podczas strzelania? Bo wydawało mi sie że smarujesz tym samym co laduje w kubku 🤔
To łój wołowy, dżem ze krowy. Tak, jest wielozadaniowy, do jedzenia i do strzelania. Smary do broni czarnoprochowej można robić z łoju, margaryny, wosku, smalcu, kremu nivea, więc ten mój czysty łój to nie jest jakaś aberracja. Czy się nie przypieka? Jakby nie patrzeć, służy do pieczenia :)
Panie Rufus proponuję nie odpowiadać takim gościom,którzy nie są w temacie czarnego prochu-pisząc o jakimś dżemie niewiadomo jeszcze jaki z dyni czy z pomidorów,acha ze śliwek ! (jakieś bzdury)
Zjąć kapiszon, wykręcić kominek, nasypać trochę prochu, wkręcić kominek, założyć kapiszon. Robię to na filmie, już wyprzedzając fakty. Jak to nie zadziała, to trzeba pocisk z lufy wyciągać grajcarem. Okropna robota.
Nie pracuję na etacie, jeśli o to pytasz, ale stwierdzenie, że nigdzie nie pracuję jest błędne. Pracuję bardzo dużo, oglądasz to dzięki mojej ciężkiej pracy. Pieniądze są ze sprzedaży książek. Podróżniczych i przekładów dawnej literatury obozowej. Dostępne są także kursy obozowania. Oferta jest tutaj: www.sklep-starywspanialyswiat.pl