Czołem! Witamy w Wystrzałowej Środzie :) Tym razem na warsztat idzie karabinek rewolwerowy typu Remington 1858, produkcji Uberti. Sprawdzamy celność, energię, omawiamy obsługę broni.
Dmucha głównie od strony kominka + sam kapiszon. Polecam zamontować kominki platinium od saguaro (te do desperadosa - pasują do uberti) bo mają mały otwór zapałowy, zastosować zwykłe kapiszony (nie plus) oraz przesmarować oś. Różnica będzie zauważalna ;-)
@@franklinAll8735 O, dzięki za podpowiedź :) Mam w planie wymianę kominków ale te nie mają jeszcze takiego przebiegu. Natomiast w rewolwerze wymieniłem ( standardowe) i zdziwiłem się jaki był przepalony i powiększony otwór zapałowy. Zauważyłem, że jest mniej zacięć na tych nowych a kapiszony rozpadają się inaczej.
Jak strzelasz z takiej broni, z której leci Ci coś w twarz, to powinieneś założyć klimatyczną chustę jak bandyta dla klimatu :). Materiał fajny i pozdrawiam!
Mam ten karabinek. Jest zajebisty, bardzo celny. Wydluzylem kolbę,dorobiłem bakę ze skóry,zdarłem lakier i położyłem olej,używam conical i 30gr niebieskiego stoka. Nic nie sypie po twarzy.
Wydawało mi się, że taki karabinek strzela się z łokcia nie dołka strzeleckiego....poza tym on jest dedykowany kawalerii i dlatego taką składność on ma. By można było stabilnie strzelać jak rewolwerem a boku ciała ale mimo wszystko ryglując ruchy lufy na łokcia a łokieć opierać o żebra. Długa lufa była po to ,by zwiększyć przebijalność oraz prędkość... 6 strzałów dawało przewagę w szarży i odwlekało moment dobycia szabli. 20 jankesów uzbrojonych w 20 rewolwerów miało siłę ognia na 120 dzikich...plus zmiana broni na szable... Chyba ze bzdur się naczytalem😮
Tak się składa, że mam dokładnie ten sam model karabinka (Uberti). Dla mnie jest on niebywale składny. Pozostaje kwestia lewej dłoni(!) Nasi powstańcy tracili dłonie(!) bo nikt ich nie poinstruował czego z nim robić nie wolno. Lewa dłoń powinna podpierać kolbę(!) Specyficzny trzewik kolby ułatwia stabilne trzymanie karabinka. Można dokupić specyficzną kaburę do tego karabinka. Ale ostrzegam można stracić dłoń.
Te karabiny nie były na stanie armii. Posiadacze mieli je za własne pieniądze i nie były rewelacyjnie skuteczno skoro armia ich nie przyjęła na stan. W przeciwieństwie do gładkolufowych odtylcowych dubeltówek Bakera. Na którymś z amerykańskich kanałów o broni wojny secesyjnej jest pokaż ładowania broni na koniu i pojedynek szybkostrzelności tej dubeltówki Bakera i Remingtona .36 z lufą 8cali. W czasie gdy z dubeltówki strzelając i ładując jadąc na koniu strzelec przewrócil 20 fliperów trafiając za każdym razem mając przy tym wolne obie ręce powodował koniem udami i ostrogami to ten sam strzelec na tym samym koniu w tym samym czasie trafił 14 z 18 flipperów i nie zdążył załadować bębna po raz czwarty. Za każdym razem strzelał niemal z przylożenie z odległości takiej by koń nie oberwał rykoszetem tak na oko 7/8 metrów i z rewolweru spudłował dwa razy a z dubeltówki ani razu. Widziałam ten film prawie dwa lata temu w rocznicę jakiejś bitwy toczonej przez oddział z Sawannach miasta pod którym prawie osiemdziesiąt lat wcześniej zginął Pułaski.
@@guciuuuu lufa nie ciąży więc po co. Ja strzelałam trzymając lewą dłoń na kolbie i przytulałam do tej dłoni policzek by lepiej widzieć muszkę i szczerbinkę prawym okiem. Zero odrzutu a prawa ręka nie kiwała się jak wcześniej. Tylko że kolba remika Buffalo była dłuższa ja ledwo sięgałam do spustu a kurek odciagałam lewą bo z prawej rewolwer by mi wypadł gdy odciagałam prawym kciukiem kurek. Tak na oko to kolba miała 70 cm od mocowania do stopki. Była profesjonalnie zrobiona i do tego miała kaburę do remika Buffalo po prawej stronie drewnianej bukowej kolby. Takie same widziałam w zeszłym roku na aukcji remika Buffalo razem z tą kolbo-kaburą a może to była aukcja samej kolbo-kabury. Trzy lata temu na aukcji na Ceneo taka kolbo-kabura była za poniżej 600 złotych razem z dostawą. Cen z zeszłorocznej aukcji i nazwy sklepu nie pamiętam. Teraz żałuję, że nie kupiłam, ale na razie mam remika.36 z ośmiocalową lufą i trochę mniej czasu na strzelanie. Może latem będę miała mniej pracy w weekendy. Pozdrawiam ale ta rączka z boku lufy to jakiś potworek a w przypadku samozapłonu w komorze z boku bębna pocisk może dziabnąć w rękę. Podobno to się zdarza.
Karabinek muszkę skróciłem 2,7mm i do 100m regulacja jest ok, muchę bezwzględnie skracamy wysokość. Remik 8" na 100m 24gr opad ok 60cm za 2 razem dycha do ts2 ale zajebista satysfakcja 😁Co do trzymania karabinka połóż lewą dłoń na prawym bicepsie nachwytem a łokieć lewej ręki pod broń zajebista statyczność. Ustawienie karabinka na 100mm celownik 3 pod czarne 24gr kula 457. Pozdrawiam.
środkowy palec prawej łapy powinien być na tym drugim języczku kłąbka spustu , lewa ręka dociska palec serdeczny i mały na kolbie... ten dodatkowy języczek w założeniach poprawia prace na spuście pzdr
Swojego czasu czytałem dużo dyskusji na forach o wyższości Pietty nad Uberti i w drugą stronę i nie przypominam sobie, żeby ktoś wspomniał o tym, że do jednych lepiej wchodzą conicale, a do drugiej gorzej. O jednym jeszcze wspomnę - ten karabinek też miałem okazję trzymać w ręku. Dzięki kolbie jest rewelacyjnie wyważony, w przeciwieństwie do zwykłego Colta, czy Remingtona, dzięki wyważeniu nie "ciąży" na lufę i przez to wydaje się lżejszy nawet od rewolwerów.
Mam Uberti. Kupiłem kalibrator .450" Pedersoli do pocisków i kalibruję sobie nim pociski do współczesnych naboi rewolwerowych. Latają celniej niż kule i nie ma problemu z zdmuchowaniem smaru z sąsiednich komór (smaruję rowki na pocisku). Najlepiej mi latają 452-255RF z kokili Lee.
Miałem ten karabinek i do dzisiaj żałuję że go sorzedałem . Swój egzemplarż kupiłem w Saguaro Arms . Był idealnie osiowy ale miał źle spasowaną blokadę bębna . Po wymianie blokady idealny. Tez naczytałem się przed zakupem o tych przedmuchach ale w moim przypadku były minimalne . Broń bardzo celna o ile zakupimy dobrze spasowaną . Kolega ma egzemplarż który nie jest osiowy i już taki celny nie jest.
mam dokładnie to samo bo też sprzedałem, chociaż ja akurat nie wiem dlaczego (pewnie jestem zboczony) i tak sobie upodobałem odprzodowce więc aż tak nie boli że sprzedałem. Wypad na strzelnice jest nieudany jak przynajmniej raz się nie wkurwisz na pocisk który nie chce wejść dalej w połowie lufy 🤣
Powiem tak, strzelanie z tej broni to jest mega ból, DOPÓKI nie zastosujemy jednej prostej metody. Należy dorobić/ kupić/ zamówić nakładkę na stopkę kolby, która delikatnie odsunie naszą twarz od bębna (wystarczy kilka cm). Dodatkowy plus to "wyprostowanie" tych rogów na stopce, bo przy większych nawazkach potrafią się boleśnie wbijać w dołek strzelecki. Ja sobie dorobiłem ze skóry, z wytłumieniem gumowym pod dołek strzelecki i działa to mega dobrze.
Rogi się wbijają, bo tego typu kolba nie jest przeznaczona do opierania o dołek strzelecki. Powinno ją się opierać o rękę (dlatego ma taki zaokrąglony kształt) w miejscu pomiędzy bicepsem a mięśniem naramiennym.
@@DR_RUFUS sporo osób o tym mówi a jakoś nie widziałem żeby ktoś serio tak strzelał. Ja próbowałem ale jest to po prostu niewygodne (dla mnie). Zostaje przy nakładce na kolbę. Pozdrawiam 🫡
Mam taki karabin i dużo z niego strzelałem. Podstawowy błąd jaki popełniłeś, to sypałeś za dużą naważkę prochu. Trzeba było sypać zdecydowanie o połowę mniej. (1.5 grama). Karabin przy dużych naważka traci celność. Oczywiście tak małą naważkę uzupełniam kaszą. Przed pierwszym strzelaniem, trzeba było przestrzelać bęben samymi kapiszonami żeby wypalić resztki oleju. Jak strzelam na 50 m. z postawy stojącej, w blachę o średnicy 15 cm. To trafim 100 na 100 . Na 25m. małe puszki coli dziurawie za każdym razem. Ten karabin jest naprawdę celny. ( Strzelałem z niego tylko kulami .454)
@mariankot Ja od kilku lat nie przepalam kominków kapiszonami. To nic nie daje. Szkoda kapiszonów, szkoda pieniędzy. Jeśli przy pierwszych strzałach masz niewypały to znaczy że źle smarujesz broń - zbyt obficie. Ja lufę tylko przecieram szmatką na jagu zwilżoną lekko olejem. Komory bębenka tak samo. Kominków nie smaruję wcale. Problemy z niewypał ami mają ci co "oprysku ją" rewolwer olejem w sprayu bezpośrednio z puszki.
jeśli chodzi o kapiszony to moim zdaniem najlepsze są Sellier & Bellot, rws niemiecke czasem zawiodą, raz na 30 strzałów ale jednak to jest irytujące. Pozdrawiam
Ogólnie kiedyś to było tak: - Szwajcar, duża energia, duża powtarzalność i duża cena; - Złoty Stok, średnia energia, duża powtarzalność, średnia cena; - Czesiek, średnia energia, średnia powtarzalność, niska cena. Od czasu startu wojny na Ukrainie ceny lekko zwariowały i ostatnio kilo czeska kosztuje tyle co złoty stok a szwajcara nie było wcale, dawno nie kupowałem więc mogło się zmienić. Co do powtarzalności to na 25m czy nawet 50m różnice nie będą duże ale już na 200m różnice w powtarzalności dla różnych prochów są zauważalne.
Eleganckie nagranie. Brawo! Nagant M1895 ma unikalny mechanizm dosuwania bębenka do lufy przed strzałem, aby wyeliminować przedmuch. Może dało by się go przetestować? Pozdrawiam
Może kiedyś będzie? Warto jednak zaznaczyć, że nie tylko Nagant był gazoszczelny i nie był pierwszy. Istniały o wiele starsze konstrukcje takich rewolwerów, np. kapiszonowe Baker, Beatty, Parker Field, Lang...
Ooo coś dla mnie ja osobiście uwielbiam broń z długą lufa bo b lubię strzelać na dalsze odległości i do tego precyzyjnie obojętnie z jakiej broni z czarnego prochu mało strzelałem ale z broni współczesnej to amunicji to na kilogramy ja jej wystrzelalem
Chciałem kiedyś kupić taki karabinek. Co wymyśliłem w sprawie trzeciego punktu podparcia, przedmuchów kaleczących rękę i wielostrzałów: Przedni uchwyt z dość grubej blachy, tak ukształtowany, żeby wyłapywał kule wylatujące z bębna i odgradzał rękę od szczeliny bęben-lufa. To byłby rodzaj długiego lejka odpornego na skośne uderzenia pocisków nierozpędzonych w lufie, taki kulołap. A przedmuchy w twarz? Może niewielka skórzana osłona przymocowana koło kurka?
Panie Doktorze to może gdy już wyda Pan "Księgę Dymu" pokusić się Pan na nakręcenie jakiejś topki? 🤔 "Moje top 10 ulubionych broni CP - Rufus anno domini 2024". Co Pan myśli o tym? 🤔
Miałem ten karabinek ale się go pozbyłem właśnie ze względu na ten problem z trzymaniem go do strzału ,nie mogłem się do tego przyzwyczaić . Dorobiłem kolbę do Buffalo Billa ale jest mniej celny niż tamten karabinek . Dłuższa lufa robi swoje.
Robiłeś kolbę o długości 70 cm bo z takiej broni się kiedyś przymierzałam na strzelnicy w Poznaniu ledwo sięgałam spustu a kurek odciagałam lewą ręką, starszy pan będacy właścicielem broni mówił że kupił ją na aukcji na Ceneo. Podałam długość kolby na oko bo trzymałam ją w wyprostowanej całkowicie prawej ręce, a lewą ręką trzymałam kolbę od góry by nie wyskoczyła z dołka strzeleckiego. W tamtej kolbie do drewna była przymocowana kabura na remika .44 bufallo. Pamiętam że nic mi nie dmuchało w twarz, może trochę w dłonie ale na twarzy miałam i tak kominiarkę.
Przy używaniu na strzelnicy bęben musi być panowie kompletnie suchy. Bez smaru w ogóle po prostu suchy w środku. Ja przy strzelaniu z Remingtona Pietty nie smaruje w ogóle natomiast z nagarem tak sobie radzę że Powiedzmy Po dwóch bębenkach po trzech bębenkach czyszcze wyciąłem w środku w lufie i wtedy jest okej.
Najbardziej porażkowa broń czarnoprochowa z jakiej strzelałem. Owszem jest celna, nawet bardzo, owszem jest 6 strzałów a to już coś. Ale przedmuchu na łączeniu lufy i bębna skutecznie zabijają przyjemność z strzelania, twarz mamy zdecydowanie bliżej bębna niż przy strzelaniu z klasycznego rewolweru trzymanego w wyciągniętej ręce. Drugi problem to trzeba specyficznie się składać tak żeby nie trzymać drugiej ręki przed bębnem. W epoce jakiś to rozwiązanie nie zrobiło kariery. Celność na 50m jest zaskakująco dobra ale jak dla mnie wady przeważają nad zaletami. Nie po to jadę na strzelnicę żeby po godzinie zabawy na twarzy wyglądać jak górnik po szychcie😅
Zgadzam się ,trzeba uważać na polce ręki podtrzymującej ze względu na możliwość przepału z komór ,no i odłamki kapiszonów wbijają się w twarz - nic przyjemnego .
A ja widziałem gdzieś na filmie, jak gościu klasycznie strzelał i żadnych ran nie odniósł. Ewentualnie można jakąś rękawicę założyć. Gorzej, jak by odpaliło więcej komór, to wtedy łapsko pokiereszowane.
Nie rozumiem Was!😉😁😁😁 Dla mnie jest świetny! Ponieważ: Bardzo celny (ja nim strzelałem z powodzeniem na 100 metrów do gongu, Przy dodatkowym akcesorium (szyna montowana na lufie da się używać np. kolimatora czy pryzmatu), Broń super lekka, super wyważona, przez co nie ma większego problemu z jej stabilizacją nawet przy tym specyficznym trzymaniu. A co do dawania po gębie (to kwestia wielkości szczeliny oczywiście) ja nie jestem miętki i to nawet lubię, twierdzę że na strzelnicy z rana to pobudza lepiej niż poranna kawa, a że jestem ze Śląska to i wygląd "wesołego bergmōna po szychcie" mi nie przeszkadza! Przecież od czego jest szare mydło?😉😁 No i do tego Wszystko kompatybilne ze standardowym Remikiem. Polecam wypolerować mechanizmy (chodz wtedy jak szwajcarski zegarek na szwajcarskim prochu!😉😋 Urzywajcie też zwykłych RWS-ów, a nie RWS+, a przed strzelaniem odpalcie sobie jedną serię samych kapiszonów dla przedmuchania kominków, szczególnie po "tłustej konserwacji" Polecam ten karabinek!!!☺️👍
Najbardziej to czuć eksplozję kapiszona. Można zamontować mocniejszą sprężynę, żeby kurka tak nie podbijało i lepiej zatrzymywał wszystko przy kominku. Oczywiście broń Boże używać tu żadnych wzmacnianych kapiszonów. Do tego kominki platinium od saguaro, żeby zmniejszyć przedmuchy od kominka, zredukować naważkę do 22 grainów oraz przesmarować oś. Można już komfortowo strzelać.
Wydaje mi się, z naciskiem na "wydaje" po prostu wydmuchuje kulę pomimo gwintu. Na moim "małym" Remiku pod kulę 457 miarka z łuski 9mm i kaszka dają najlepsze skupienie. Im więcej prochu tym gorsze skupienie.
Kule może wyrwać z gwintu ale conicala raczej nie, nawet gdy strzela się z amerykańskiego Rugera z 55 granami czarnego prochu. Gwint w Rugerze jest bardziej zakręcony. To replika a może nieprzerwanie produkowany rewolwer czarnoprochowy na amunicję scaloną podobny do colta pacemakera. Na łusce było oznaczenie 55 więc chyba o ziarna chodzi a na lufie ,,black powder only" więc chyba nic nie pokręciłam.
W karabinku rewolwerowym zmieniłem kolbę czyli przedłużyłem ją i zmieniłem kąt podparcia no i problem znikną.Bardzo wygodnie się strzela i dosyć bezpiecznie.
Btw. Celność na kuli słaba bo przy tych prędkosciach (powyżej 1200fps) kulki ołowiane Ci się z gwntu zrywają. Dlatego we współczesnej broni nitro stosuje się płaszcz metalowy na ołowianym rdzeniu.
bardzo chciałbym zobaczyć właśnie Walkera w wersji karabinku, bo tu ewidentnie aż się prosi wziąć długi pocisk na porządnej naważce, tylko w cylindrze nie ma miejsca
Miałem okazję mieć w rękach Walkera z 12 calową lufa i dokładana kolba. Wizualnie piękny zestaw, duży bęben pozwalał dobrze podsypać pędnika ale problemy te same co przy karabinku remingtona+ zacinający się mechanizm jak kapiszon wpadnie do środka. Ogólnie fajna sprawa żeby mieć i cieszyć oko. Do strzelania tak sobie, z tego Walkera zdecydowanie przyjemniej strzelało się bez kolby...
@@tomaszukaszyk2301 z ciekawości, wiesz może skąd Ci taki wpadł w ręce? Pierwsze słyszę żeby takie w ogóle były dostępne co do problemów, to tak, na to niestety nie ma sensownej rady, chociaż rozważam strzelanie używając łokcia ręki lewej jako podpory (kiedyś, gdzieś, widziałem takie strzelanie ze strzelby), natomiast kapiszony, właśnie w moim colcie testuję jedno z rozwiązań tego problemu a to że wygodniej bez kolby z walkera i to z 12 calową lufą, to wow, szanuję siłę, w sumie przeszła mi przez głowę opcja takiego właśnie walkera, z dwójnogiem
Faktycznie resztki kapiszonów lubią blokować mechanizm i gdzieś przeczytałem aby tak się nie działo przed naciągnięciem kurka należy odwrócić rewolwer wtedy resztki kapiszona spadają na ziemię . Odkąd stosuję tą metodę nie miałem ani jednego zacięcia . Na pierwszej wizycie na strzelnicy z Walkerem naładowałaem prochu na maksa ,po wystrzale stojąca obok żona zaczęła uciekać :). Pozdrawiam
@@denisk2537 zgadza się, ta metoda z przechylaniem rewolweru w prawo przy odciąganiu kurka robi robotę tyle, że o ile rewolwer łatwo przechylać o tyle karabinek już nie za bardzo bo trzeba się do każdego strzału składać od nowa...
@@buzdygan5488 nie no spoko, żeby strzelac z 12calowego Walkera dwoma rękami nie trzeba wielkiej siły, jeśli "sportowo" jedna ręka to już tak. Tego Walkera miał człowiek który posiadał replikę z lat 60 czy 70 Walkera chyba z 18calowa lufa i dokładana kolba. Miał też stara replikę Walkera z 12calowa lufa i dorobił w niej te piny do mocowania kolby i wtedy był to wypróbować na strzelnicy. Niestety po latach nie pamiętam czy był to wyrób Pietty czy Uberti, pamiętam tylko że to była włoszczyzna.
Mam szczelinę z której wylatuje cała masa gazów. Może ręki nie tną za to smierdzą że z nóg ścina.😂 Szczęście że cząsteczki stałe póki co trzymamają się w ryzach.
Chyba masz chronohraf do bani ja mam chronohraf za 24 0zł i za każdym razem pokazuje mi praktycznie taki sam wynik , z wezuwitu 35 grańów wychodzi średnio 570J. na kuli 454, skupienie na 50 m. Mam w średnicy 12cm..Pozdrawiam serdecznie wszystkich czrnoprochowców
Broń zaczęłaby śpiewać. Ja jestem Pan Tik Tak, ten bęben to mój znak! Tak tak tak, to Pan Tik Tak, ten bęben jego znak. Tik - tak, tik - tak, pif - paf!
...kupiłem do moich Remington RWSów z 500zł ...miałem to samo pierwszy bęben 3niewypały 3bwystrzelone ,kolejny 4niewypały i następny 3niewypały...oddałem i zakupiłem S&B i na 100 patronów wszystkie wystrzelone poprawnie...Nie polecam RWSów
Broń jest dość nietypowa, ale to ślepa droga ewolucji, dlatego tez specjalnej kariery nie zrobiła. Nie ma wygody i szybkostrzelności rewolweru, ani zasięgu, celności i energii karabinu. Kompromis i efekty są dość słabe, broń niezbyt wygodna dla strzelca, mało składna i dość słaba jak na broń długą. Jedyne co ją ratowało to wielostrzałowość. Ale niedługo później powstały karabiny Henry-ego na amunicję zespoloną, później Winchestery i to położyło kres karabinkom rewolwerowym. Mi osobiście się nie podoba, podobnie jak wszelkie bezlufowe pieprzniczki.
RWS to badziew...!!! Miałem to samo ...kominki standardowe ...i gadali kup inne drogie kominki...Nie kupiłem kominków ...zmieniłem natomiast kapiszony S&B i problem znikł...Na 1000sztuk wszystkie komory odpalone...Nie polecam tych RWSów 😊
Straszne zaołowienie środowiska!!! Zagrażacie czystości planety a gazy z owych nieszczęsnych Cernoprochowców przyczyniają się do zwiększonej emisyjności zagrażającej naszej planecie poprerz wzrost temperatury o 0,00005stopnia w skali roku. Zgłaszamy sprawę do trybunału.
Na Ceneo była kiedyś aukcja bukowej kolby do remika z 12calową lufą nie pamiętam jej wymiarów ale do kolby przymocowana była kabura do tego 12calowego remika i wygladało na to że drewno kolby było właśnie o tą długość lufy dłuższe od skórzanej zapinanej kabury. Cena byla atrakcyjna bo poniżej 600złotych razem z wysyłką ale mnie potrzebna była taka kolbo-kabura do remika z 8 calową lufą i teraz żałuję, że nie kupiłam bo przecież w kaburze na 12calowego remika można schować i przewozić także tego mojego 8calowego w kalibrze .36 nie wiem tylko jakie było mocowanie do rewolweru bo w opisie była tylko informacja że kolba pasuje do każdego czarnoprochowca. Myślę że te około 12cali plus około16cali na całą kaburę to byłoby 70centymetrów długości kolby. Dla mnie to o wiele za długa kolba ale tobie mogłaby pasować.