Oryginał • Benedykt XVI i Hegel -... Jak odróżnić Wiarę od nauk? Czym się różni religia od filozofii? Wszystko na tej playliście: • Wiedza, wiara i mądroś...
Jak odróżnić Wiarę od nauk? Czym się różni religia od filozofii? Wszystko na tej playliście. Z Panem Bogiem :) ru-vid.com/video/%D0%B2%D0%B8%D0%B4%D0%B5%D0%BE-JZxmQaI6Y1I.html
@@zawepygler1223 Brawo!!!! Teraz niech pan sam sobie zada to pytanie i uczciwie odpowie zamiast silić się na jakąś pseudo podchwytliwą retorykę, którą stara się pan ukierunkować na udowodnienie swojej tezy. Tak poza wszystkim bajki są zrozumiałe bo są głównie dla dzieci podobnie jak te wszystkie farmazony religijno-teologiczno-religioznawcze. To jest doniosłe i skomplikowane chyba tylko w oczach samych uprawiajacych te nienaukowe aktywności. Prawdziwa wiedza i uczciwość intelektualna jest gdzie indziej. Niech pan sobie poczyta coś o rozwoju chirurgii choćby i ciężkiej pracy tych lekarzy, o tym jak rzetelnie i krytycznie podchodzili do swojej dziedziny robiąc dokładnie to do czego zachęca Dragan czyli zadając trudne pytania i kwestionując tezy z gotowoscią na usłyszenie byc moze niełatwej odpowiedzi. Coś czego wszelkie kościoły wystrzegaja sie jak ognia bo ich nie interesuje prawda a status quo, które przynosi im zazwyczaj bardzo ordynarne i prozaiczne profity. I o to chodzi w tych waszych religiach. To takie domki z kart, gdzie wolno głośno zadawać tylko wygodne pytania. Odwrotnie niż w świecie nauki. Dlatego tak boicie sie Dragana, bo chłop wali to prosto z mostu a kościółkowi z miejsca są w narożniku ze swoimi dogmatami, których nie wolno poddawać w wątpliwosć. I uważa pan, że tym w ogóle warto sie zajmować? xD Jest tyle ważniejszych i ciekawszych zajęć...Do widzenia. Miłego dnia.
@@tomaszchodun7005 Czy nie jest nieco przytykiem że gdy trzeba gwóźdź wbić to profesor Dragan krzyczy 'Nie ma co nawet młotka używać do tego zadania!' I to powiedział ksiądz. To że Dragan nie użył narzędzia do odnalezienia bytu koniecznego. To jest to niedowidzenie. Na tym polega 'wyjaśnienie'. To trochę bardziej subtelne niż powiedzenie Draganowi wprost 'jesteś ślepcem'.
Nie sądzę, żeby kościołowi brakowało pieniędzy na badania xD Jeżeli ktoś wierzy w swoje teorie to drąży kroplą skałę , wyciska kasę , żeby tylko móc udowodnić swoją teorię tak postępują fizycy. Kościół ma Watykan ogrom pieniędzy a nie widzę chociaż by 1 badania które by mogło poprzeć ich tezę istnienia boga czy nieba, masz nie myśleć, wierzyć nie zastanawiać się tylko sypać kasę, kościół przypomina dużo bardziej partię polityczną, a fizycy są kimś którzy udowadniają swoją rację dlatego taki pan Andrzej Dragan przekonuję mnie bardziej .
@V-Fo rm Tym narzędziem jest filozofia. Dragan umie badać rzeczy ze skutków do przyczyny w materii, w fizyce, ale nie umie tego samego w metafizyce :). W metafizyce używa się innej metody dowodzenia niż w naukach przyrodniczych. To dla profesora Dragana nie jest oczywiste najwyraźniej.
Nie wiedział ten który dyktował pytanie od widzów, a odpowiadający raczej wiedział, bo stąd go nazwał go wybitnym profesorem jak mniemam. Rozumiem że według Pańskich życzeń i wymagań dyktujący pytanie ksiądz miał być przygotowany na każde pytanie jakie padnie od ludzi na chatcie internetowym? Czy Pan tak na serio? :)
Co dla Pana jest niezrozumiałe tutaj? Pan Dragan nie widzi sensu odpowiedzi na pytania o transcendencję bo nie posiada do tego odpowiedniej wiedzy (i nie chce jej nabyć) i narzędzi - to ksiądz powiedział. Gdzież tam jest jakiś komunał, jaki slogan, jakieś nie mające fundamentów gadanie? Zupełnie niezrozumiały dla mnie komentarz.
@@zawepygler1223 Nie widzi sensu, z tego powodu, że empirycznie nie jesteśmy w stanie udowodnić pewnych rzeczy. Samo zadawanie pytań dla samego faktu zadawania pytań nie prowadzi nas do odpowiedzi czy poznania prawdy. Filozofia dała początek naukom specjalistycznym takim jak matematyka, biologia, fizyka. Aby być w stanie lepiej wytlumaczyć otaczajaca nas rzeczywistosc, wymagane jest korzystanie własnie z nauk specjalistycznych. Kompetencje filozofii jako nauki, która jest w stanie opisac działanie i własciwosci pola elektromagnateycznego, elektronów lub oddziaływania grawitacyjnego, czyli rzeczy które de facto tworzą naszą rzeczywistość są znikome. Dodatkowo w kwestii transcendencji/boga/stworcy: Osoba wierzące lub ateiści przejawiają ten sam poziom arogancji. Obie strony są absolutnie pewne że stwórca istnieje lub nie istnieje, podczas gdy obie strony nie posiadają żadnych dowódów empirycznych aby potwierdzić swoje przekonania. Osobiste przekonania albo intuicja jednostki nie jest niestety czymś na czym można opierać swoje tezy i do tego wymagane są dowody lub poszlaki, które mają swoje odzwiercedlenie w otaczającej nas rzeczywistości. Pozdrawiam.
@@zawepygler1223 Nie wiem czy wiesz, ale na Ziemi nie ma ani jednej osoby, która mogła by sensownie odpowiedzieć na pytanie o transcendencję. Żaden mnich czy filozof nie wymyśli takiej odpowiedzi i nigdy nie będzie wiadomo jaka ona jest faktycznie. Zadawanie takich pytań jest bezsensowne (nie złe, ale bezsensowne). Po co skupiać się na rzeczach, do których nijak nie mamy dostępu
Ja, ksiądz i Arystoteles twierdzimy że są metody poznania istnienia Boga. Nie są nimi metody poznania rzeczywistości fizycznej które zna prof. Dragan, to oczywiste skoro mowa o rzeczywistości nad-fizycznej, metafizyce. Ku poznaniu tej drugiej służą inne metody. A Wy uważacie że nie ma sensu ich nawet spróbować. A ja sądzę że się Panowie mylicie. Wiedza to nie arogancja :).
@@zawepygler1223 Jeśli Dragan nie wypowiedział się w kwestiach poruszanych w filmie, to co i/lub kogo, w tym filmie, "wyjaśnia" ksiądz z Lublina? A może tylko tytuł filmu jest celową manipulacją? Dragan ogólnie, w wywiadach, wypowiada się w sposób jasny i logiczny - w kwestiach dotyczących fizyki, AI - i również wiary, o którą jest pytany oraz filozofii. I za każdym razem podkreśla, że może się mylić. Ksiądz z Lublina nie musi znać wypowiedzi Dragana - nie musi nawet wiedzieć, co to za jeden, jednak w takim wypadku, uczciwy intelektualnie człowiek, odmówiłby odpowiedzi na tak postawione pytanie, zamiast generować bełkot. Każdy, kto zna historię filozofii, wie, że nie ogranicza się ona tylko do Platona, Arystotelesa i Tomasza. Ksiądz z Lublina natomiast wyraźnie podzielił filozofię na tę lepszą ("prawdziwą"), którą uznaje Kościół i tę gorszą, która już nie jest narzędziem odpowiednim dla celów Kościoła.
@@grafzero9658 Wyjaśnienie polega tym że odmówił wypowiedzi. Nie umiał się posłużyć tą samą metodą którą w pracy używa. Na tym polega odmowa i śmieszność profesora zarazem. Oczywiście w kwestii pierwszych przyczyn. W kwestii fizyki jest super profesorem. "Każdy, kto zna historię filozofii, wie, że nie ogranicza się ona tylko do Platona, Arystotelesa i Tomasza" Owszem, nie skończyła się, lecz po Tomaszu widać wielki upadek filozofii. "Ksiądz z Lublina natomiast wyraźnie podzielił filozofię na tę lepszą ("prawdziwą"), którą uznaje Kościół i tę gorszą, która już nie jest narzędziem odpowiednim dla celów Kościoła." Nie, źle Pan osądził. Filozofia dzieli się na realistyczną i idealistyczną i ten podział miał na myśli ksiądz. "I za każdym razem podkreśla, że może się mylić. " Nieprawda, wierzących ma za półgłupków którzy nie umieją sobie nic udowodnić. A ja wyprowadzam profesora Dragana i tu komentujacych (z różnym powodzeniem) z błedu - gdyż można dowodzić istnienia Boga.
@@zawepygler1223 Po pierwsze, trzeba by znaleźć wypowiedź Dragana, która implikuje takie wnioski. Pytanie z początku filmu jest jakąś luźną interpretacją różnych wypowiedzi Dragana i niekoniecznie adekwatnie oddaje jego poglądy na te kwestie. Nie wiemy czy odmówił odpowiedzi i czy czegoś nie umie. Ty i ksiądz z Lublina dyskutujecie z pytaniem jakiegoś anonima a nie z twierdzeniem faktycznie wypowiedzianym przez Dragana. Czym zmierzyłeś ten upadek? Może to tylko arbitralne stwierdzenie podyktowane przekonaniami religijnymi? Wydawało mi się, że idealizm stoi w opozycji do materializmu, a podziałów w filozofii jest znacznie więcej. Wracając do pierwszego zdania - trzeba by znaleźć wypowiedź Dragana, w której nazywa wierzących półgłówkami (przynajmniej pośrednio). Opierając się na samym filmie - jeśli współczesna fizyka wskazuje, że nie wszystko ma swoją przyczynę, a próby dedukcyjnego dowodzenia istnienia Boga opierają się na założeniu, że wszystko ma swoją przyczynę, więc na początku tego łańcucha musi istnieć pierwsza przyczyna (pierwszy poruszyciel), to taki dowód trochę się chwieje.
Nikt tutaj Dragan nie wyjaśnił. Zwykłe lanie wody Dragan wyjaśnił filozofów właśnie. a ten gada bo gada żeby gadać jak to w filozofii. Można gadać wszystko bo nie da się tego sprawdzić.
Da się sprawdzić, tylko trzeba innych narzędzi użyć niż te do badania świata materialnego. Użycia tych narzędzi odmówił profesor Dragan, to trochę dziwne, bo w świecie materialnym jest świetny w znajdowaniu przyczyn ze skutków przy pomocy odpowiednich narzędzi, ale tego samego nie potrafi zupełnie zrobić wobec świata niematerialnego. Dokładnie to wytknął mu ksiądz. Dla mnie to jest przeciwieństwo braku konkretów, powiedział co należy zrobić by tę ślepotę profesora Dragana pokonać.
@@zawepygler1223 Taka debata nie odbędzie się. Filozofię i fizykę łączy tylko pierwsza litera. Bawcie się dobrze w tym waszym fszechświecie i nauki do niego nie wciągajcie.
@@AgentGRU Polskie imię niczego nie dowodzi. Dla mnie było szaleństwem oczekiwanie komentującego Tomasza. To nie była konferencja o fizyce, tylko o edukacji klasycznej. A ksiądz ż grzeczności nie chciał przekręcić nazwiska, a Tomasz ma problem i komentuje 'no jak to nie mógł znać tego fizyka? no jak?' Normalnie moi drodzy :)
Hehe, kto ma buka ten nie musi wiedzieć kto to Dragan, deGrasse Tyson, czy inny np. o polskim imieniu Brian Cox. Nie chodzi o to kto ma jakie imiona, tylko *inteligentni, oczytani* ludzie pewne osobowości znają!
@@zawepygler1223 Bredzisz i manipulujesz jak to typowy duchowny tworzac alternatywną rzeczywistość. O parytecie zlota słyszał ksiadz dobrodziej? Za każdą walutą stoi teraz sila państwa i mierzalne mechanizmy gospodarcze, tam nie ma dogmatów. To pedofilski kościółek twrzy sobievfakty jak mu wygodnie, bo tak....
@@zawepygler1223 Oczywiście że taki dogmat to również zakaz myślenia. Sto złotych stu złotym jest nie równe choćby z powodu inflacji. Pieniądze tracą swoją wartość wraz z czasem. Wydaje mi się że na każdą koncepcje należy zawszę próbować patrzyć jak najszerzej.
@@zawepygler1223 A czy zmiana dogmatów na przestrzeni setek lat przez kościół to aktualizacja wiary? Skoro tak, wiara staje się wymysłem człowieka, tworzącym ramy "odpowiedniego myślenia" dla wiernych w danym czasie. Ciekawi mnie, jak to jest przyjmować ciągłe zmiany dogmatów na przestrzeni swojego życia, bez żadnej refleksji, że najważniejsza rzecz w życiu potrzebna do zbawienia jest jak plastelina dla kapłanów i poddanych wierzących. Opium ludu, na każde czasy inne, dopasowane pod sytuacje.
@rysio ochódzki Galileusz to akurat był wybitnym fizykiem, prześladowanym przez filozofów wtłaczajacych mu JEDYNĄ SŁUSZNĄ PRAWDĘ I TYLKO PRAWDĘ... nazywali się inkwizycją 8) Wystarczy poczytać.
@@rysioochodzki4295ale on prosił o przykład doświadczenia naukowego w filozofii, a ty mówiąc że nie wiesz które bo jest ich tak dużo rzucasz nazwiskami matematyków. Podaj jakiś przykład, a jak nie to.... 😊
Jakie wyjasnienienie Dragana naiwny czlowieku? xD Ten księżulo może co najwyżej polemizować z Tolkienem albo Sapkowskim w pojednynku "na bajki". Dragan jest 100x bardziej uczciwy w swoich wywodach niż jakikolwiek duchowny...
@@zawepygler1223 Dlatego, że religia jest z natury nieuczciwa i nie kwestionuje, nie zadaje pytań, nakazuje jednak przyjać dogmat. To jest nieuczciwe. Ksieżulo niech sobie debatuje, kto mu broni, do wyjaśnienia Dragana jednak daleka droga....
@@tatra25 "Dlatego, że religia jest z natury nieuczciwa i nie kwestionuje, nie zadaje pytań, nakazuje jednak przyjać dogmat." To zupełna nieprawda. Ludzie Kościoła w nauce zawsze przodowali w Europie. Zadawali tysiące pytań (przez długi czas byli nawet jedynymi którzy zadawali te pytania) naukowych i kwestionowali dużo.
@@zawepygler1223 Nie kłam. Ludzie kościoła palili na stosach tych, którzy zadawali niewygodne pytania zagrażające interesom koscielnej korporacji. Naukowcy musieli iść na kompromisy i uznanie dominacji koscielnej przemocy jeśli chcieli ujść z życiem. Kościół miał monopol na prawdę i aparat przemocy, stąd przejął naukę na wieki. Mimo to i tak było wielu odważnych pionierow nauki dajacych poczatek zarówno reformacji jak i odejsciu od monopolu kościoła na wszystko. Kościół to nie jest uczciwa, rzetelna instytucja, tam pewnych pytań nie wolno zadawać. Zupełnie inaczej niż w świecie nauki. Podobnie bylo ze sztuką, którą w pewnych wiekach można było uprawiać tylko i wyłącznie pod skrzydłami kościelnymi, co wcale nie oznacza, że był on jakimś wybitnym mecenasem sztuki, bez tego monopolu sztuka kwitła by daleko lepiej a wielu artystów żyło by dłużej. Nic tak nie zatrzymało rozwoju świata jak opresyjna, zakłamana i chciwa korporacja kościelna. Bez odbioru.
@@zawepygler1223 Każdy może się nazywać fizykiem po ukończeniu studiów natomiast wydaje mi się że tego księdza a Dragana w wiedzy i zrozumieniu w fizyce dzieli tak wielka przepaść że nawet nie jesteś jej sobie w stanie wyobrazić więc pisanie że Dragan został wyjaśniony przez ów pana jest conajmniej śmieszne
Tajemnica WIARY : czemu zmęczeni życiem Hierarchowie szukają pomocy w prywatnych klinikach ? .. zamiast z Modlitwą na ustach gnać w podskokach na spotkanie z PANEM
Bo nie są głupkami, i jak mają złamaną nogę, to idą do lekarza założyć gips, a nie próbują odmawiać 7 różańca z nadzieją, że noga się po ostatniej tajemnicy zrośnie. Skąd to szalone założenie u Pana?
@@bumszakalaka4337 Pan mówi, jakby nie dopuszczał do istnienia wolnej ludzkiej woli. Człowiek może popełnić błąd, wbrew woli Boga. To nawet nazwę ma - grzech.
Ale bełkot... Nie wiedzą jak to zrobić, a za wszelką cenę chcą zdeprecjonować Dragana jako naukowca i wartościowego człowieka, bo Polakiem jak ustalili, to może on nie być... Panowie, gdzie podziało się wasze miłosierdzie do drugiego człowieka? Co z tolerancją dla innych poglądów?
"Ale bełkot..." To że Pan nie wszystko rozumie to nie oznacza że to zaraz bełkot. "Nie wiedzą jak to zrobić, a za wszelką cenę chcą zdeprecjonować Dragana jako naukowca i wartościowego człowieka" Odpowiadający nazwał go wybitnym profesorem... Gdzie tu próba deprecjonowania? "bo Polakiem jak ustalili, to może on nie być..." Zadający pytanie szczerze nie chciał przekręcić nazwiska bo nie znał profesora Dragana, co w tym niegrzecznego? "Panowie, gdzie podziało się wasze miłosierdzie do drugiego człowieka?" Myli Pan miłosierdzie z szacunkiem. A do tego nie ma tu braku szacunku, więc się myli Pan raz, a potem drugi bazując na pierwszej pomyłce.
@@zawepygler1223 O czym tu pisać... To przykład współczesnej formy ataku Koscioła na naukowca. Ksiądz "fizyk-filozof" z doktoratem wykazuje, że Dragan jest niedouczony w obszarze filozofii, więc wypowiedzi prof. Dragana na temat fizyki kwantowej są "wadliwe". Tu nic nie było przypadkowe, łącznie z ustalaniem narodowości Dragana... Dlatego pytam, gdzie podziały się pryncypia tych księży?
@@zawepygler1223 fizyki też większość nie rozumie ale raczej nikt nie odważy nazwać się jej "bełkotem"... no chyba, że płaskoziemcy. Filozofię natomiast spotyka to dość często... hmmm... ciekawe dlaczego ? 8)
Dokładnie. Dragan ich uwiera bo jest wybitny, bezkompromisowy i uczciwy. Do tego trafia w sedno i przy okazji obnaża miałkość religiii, dogmatów, instytucji koscielnych, itp. To skuteczny glos krytyczny więc nie mogą mu darować.
@@zawepygler1223Tu chodzi tylko oto, że to ksiądz mówi, a dla niektórych co ksiądz nie powie jest atakiem, zle i godne krytyki. Nie ma logiki to po prostu nienawiść czy antypatia do Kościoła
Co prawda oglądam te wypociny dopiero po 2 miesiącach od emisji, ale nadal nie mogę się nadziwić że was jeszcze w cyrkach nie pokazują....zwierząt nie bardzo już można, ale dziwolągów jeszcze nie zabronili! Ten facet w czarnej sukience, który zaczął ten popis arogancji, nie wie nawet jakiej narodowości jest prof. Andrzej Dragan...No BRAWO!!! mistrzu ceremonii....zapewne za to wie, jakiej narodowości i w jakim wieku są jego ministranci...batonika ma z pewnością zawsze przy sobie....oj, oj....I to są faceci....zlituj się Chrystusie!!!
Być może popełnia Pan właśnie bezpodstawne oszczerstwo. A odnośnie innych zarzutów. Ja Pana tez nie znam z nazwiska, też jestem mistrzem ceremonii? To najgłupszy zarzut jaki tu słyszę, nie wiem dlaczego ludzie mają pretensje do kogoś że kogoś nie zna! Zawsze Pan tak reaguje agresywnie z sugerowaniem pedofilii każdemu księdzu? Przypomnę, że nie ma żadnej nadreprezentacji wśród skazanych duchownych za odstępstwa seksualne. Więc Pan znowu daje upust swoim uprzedzeniom w miejscach publicznych wypowiedzi. A na koniec prosi Pan o litość Chrystusa? Nad sobą się proszę zastanowić.
Dragan czyli Pan prof Andrzej Dragan jako fizyk kwestionuje wszystko bo na tym polega jego praca, a gdybyśmy nie kwestionowali wszystkiego to Ziemia dalej była by płaska a Słońce było centrum wszechswiata. Fizyk jak coś może udowodnić doświadczalnie to to robi. Ten ksiądz papla o wszystkim, rzuca nazwiskami ale merytorycznie słabo trochę. PS jestem katolikiem jak coś
Myślisz samodzielnie, więc marnujesz się w katolicyzmie. Znasz Karola Fjałkowskiego? Widziałeś jakieś jego filmy lub debaty z pastorami i obecnym tutaj księdzem Bańką? Polecam.
Profesor Dragan odmawia dowodzić ze skutków do przyczyny jeśli chodzi o źródła praw fizyki. Nie ma natomiast żadnego problemu by tę samą metodę, dowodzenia ze skutków do przyczyny) stosować w swojej codziennej pracy fizyka. Na tym polega 'wyjaśnienie'. Profesor Dragan to świetny fizyk z własnego wyboru, i również z własnego wyboru kiepski filozof. Szkoda, że odmawia nauki w tej dziedzinie słowami 'To bez sensu, bo nie widzę eksperymentów na oczy'. Co jest jeszcze dziwniejsze, skoro jest badaczem rzeczywistości, tej rzeczywistości ponadfizycznej nie ma zamiaru badać argumentując 'iż to bez sensu'. Chociaż narzędzia ku temu są dostępne, wystarczy wziąć i się nimi posłużyć, no ale profesor woli nazywać tych co wykorzystali te narzędzia już wielokrotnie 'poczciwymi prostymi ludźmi, co nie rozumieją nauki'.
@@zawepygler1223 Zgadzam się, że fatalny z niego filozof, ale tylko przy dzisiejszym zrozumieniu słowa "filozof". Pierwotnie filozofia służyła lepszemu zrozumieniu świata i jej ewolucja doprowadziła do wniosków, że jedynie sprawdzalne teorie i rozważania mają sens. Dziś tą część "sprawdzalną" zajmuje się fizyka (czy bardziej nauka, z angielskiego "science" - język polski jest tutaj nieco nieścisły), a resztą ta właśnie współczesna filozofia. Dlatego moim zdaniem ciężko się nie zgodzić z tezą, że filozofowie, którzy twierdzą, że zajmują się nauką (w rozumieniu słowa "science") po prostu jej nie rozumieją. Ponadto chciałbym dodać, że nie ma (z definicji!) czegoś takiego jak świat ponadfizyczny. Fizyka ma opisywać rzeczywistość, jaką by ona nie była. Jeśli Bóg rzeczywiście istnieje i siedzi gdzieś i na nas patrzy to zadaniem fizyki jest go opisać, gdyż jest on częścią naszej rzeczywistości. Mam wrażenie, że wielu dzisiejszych filozofów się nieco pogubiło i błądzi w swoich halucynacjach. Nie zrozum mnie źle, naukowcy również błądzą i halucynują, ale mają na tyle pokory (a przynajmniej powinni mieć), żeby nie mieszać tych halucynacji ze światem nauki.
@@f.j.3305 "Jeśli Bóg rzeczywiście istnieje i siedzi gdzieś i na nas patrzy to zadaniem fizyki jest go opisać, gdyż jest on częścią naszej rzeczywistości." Bóg nie jest częścią świata stworzonego. Jest jego Stwórcą, ale nie częścią. Zatem fizyka nie może Go opisywać, to nie jej dziedzina.
@@zawepygler1223 No dobra, to skoro jest poza naszymi granicami poznania, to skąd w ogóle pomysł, że on istnieje? Jak można rozważać cokolwiek, na istnienie czego nie ma absolutnie żadnych dowodów, ba nawet najmniejszych przesłanek nie ma i nazywać do nauką? Równie dobrze można by teoretyzować istnienie elfów i narzekać na fizyków, że nie biorą ich pod uwagę. Nie zrozum mnie źle. Nie mam nic przeciwko wierze w Boga, czy elfy, ale uważam, że mieszanie wymyślonych tworów do świata nauki to poważny błąd.
@@f.j.3305 "No dobra, to skoro jest poza naszymi granicami poznania, to skąd w ogóle pomysł, że on istnieje?" To że Bóg nie jest częścią stworzenia, to nie oznacza że jest poza granicami poznania. "Jak można rozważać cokolwiek, na istnienie czego nie ma absolutnie żadnych dowodów" Są. To metoda dowodzenia od skutków do przyczyny, podjął Arystoteles, rozwinął Tomasz. Proszę po to sięgnąć i przyswoić co mieli do przekazania, to zobaczy Pan sam że się mylił. "Równie dobrze można by teoretyzować istnienie elfów i narzekać na fizyków, że nie biorą ich pod uwagę." Nie narzekam na fizyków generalnie. Tylko na takich którzy twierdzą 'że nie da się' podczas gdy 'się da' i profesor Dragan wprowadza ludzi w błąd, gdyż są ku poznaniu Boga narzędzia. On sam tego narzędzia używa w swojej pracy fizyka, ale odmawia użycia go poza fizyką, co jest tym bardziej na niekorzyść profesora.
wszedłem tu tylko po to, żeby posłuchać a potem wyśmiać tytuł, który nie ma nic wspólnego z filmem. Bo tego się właśnie spodziewałem po tezie zawartej w tytule, kompletnych bzdur niezgodnych z filmem. W skrócie żadnego " wyjaśnienia" kogokolwiek ani czegokolwiek tu nie ma. Zmarnowane pięć minut, ale tego się spodziewałem. W końcu miało być wyjaśnianie a nie jakaś tam rozmowa. Tam trzeba było jeszcze dopisać HIT ZWYKŁY KSIĄDZ MĄDRZEJSZY OD ASTROFIZYKA DRAGAN WYJAŚNIONY!!!!!! poszło oczywiście zgłoszenie za materiał wycięty z kontekstu z clickbaitowym tytułem, jako materiał wprowadzający w błąd. Chociaż tyle mogę zrobić za te gówniane tytuły
A czego Pan nie zrozumiał? Wyjaśnię. Profesor używa metody dowodzenia ze skutków o przyczynie. A ksiądz wyjaśnił go gdyż wytknął mu iż tej samej metody nie umie użyć by pójść o krok wstecz jeszcze w łańcuchu przyczyn, by wnioskować o przyczynie dla praw które sformułowali. Musiałby użyć tej samej metody co w swojej pracy, czego nie potrafi. To jest śmieszne i ślepe (jak ksiądz delikatnie zasugerował).
Włączenie wypowiedzi Dragana w pewien filozoficzny kontekst nie stanowi adekwatnego wyjaśnienia, lecz jedynie umiejscowienie go w ramach różnych nurtów filozoficznych uznawanych przez "wyjąsniającego".
Mowa trawa i tyle. Jak czegoś nie wiem to nie leje "wody" z ust tylko mówię, że nie wiem. Dlatego Andrzej Dragan jest szanowany. Pozdrawiam serdecznie.
Przecież tam jest konkretnie podane dlaczego profesor Dragan nie umie posłużyć się podobną metodą której sam w pracy używa. Dlacego miałoby być mową trawą?
Dla mnie prof Dragan przedstawia swój punkt widzenia poparty dowodami, nie chce nikogo do tego przekonać chcesz to wierz nie to nie i tak jesteśmy gołymi małpami i żyjemy w klatce 😋 i to mi się w nim spodobało bo w sumie jest skromny i ma dar swoim językiem przekazać to w prosty sposób mniej rozumnym gołym małpom. Panie prof Dragan mam nadzieję kiedyś pana poznać
Jeżeli twierdzisz, że "prof. Dragan przedstawia swój punkt widzenia poparty dowodami", to znaczy, że nic nie zrozumiałeś z jego wykładów czy książki. W każdym razie on sam wielokrotnie zaprzeczał temu co napisałeś, w szczególności wystrzegał się słowa "dowód".
@@jerzygondol1480 wiesz co? Mam to gdzieś poprostu go lubię. A jeżeli mówisz o dowodach i że nie zrozumiałem to ok też mam to gdzieś. Nie rozumiem tylko czemu ma służyć ta ocena mnie przez Ciebie, szkoda mi takich ludzi jak ty
@@Kranasz Ocena (tego co napisałeś, a nie Ciebie) ma służyć temu, żebyś lepiej zrozumiał prof. Dragana. Ale jeżeli masz gdzieś to co mówi i pisze tylko po prostu go lubisz, to już się nie wtrącam.
Czy prelegent odsłuchał to co mówił przez ponad 5 min? Wydaje mi się, że nie, bo inaczej czym prędzej usunął by ten film. Ta wypowiedź to po prostu słowotok, (żeby nie powiedzieć lanie wody) niby wyjaśnia, a w istocie nic nie wyjaśnia.... I jak zwykle brak pokory i okazywanie bezpodstawnej wyższość nad innymi choć, jestem o tym przekonany, wie że nie dorównuje im swoją ograniczoną doktrynalnie wiedzą i zdolnościami poznawczymi. Stracone pięć minut na słuchanie tego pseudo wyjaśnienia.
Uważałbym z mieszaniem wiary i nauki. Jak o czymś wiesz i masz na to dowody - mierzalne i niezaprzeczalne - to już nie potrzebujesz w to wierzyć. W takiej sytuacji panowie 2 i 3 od lewej mogą szybko stać się niepotrzebni.
Dokładnie. Nie trzeba wierzyć jak się wie. Panowie 2 i 3 od lewej Wierzą i wiedzą iż Pan Bóg jest bytem koniecznym. Zmieszali Wiarę i Filozofię. Zmieszali Wiarę i naukę według Pana?
@@zawepygler1223 Wiara przenika się z filozofią. Obie są podobnie niemierzalne i obie próbują na swój sposób wypełnić zadanie ogólnego pojmowania. Obie stosują podobne instrumenty i w podobny sposób oddziałowują na ludzi. Chodziło mi raczej o odnoszenie wiary do zasad fizyki. Ta również wypełnia zadanie pojmowania świata, ale stosuje zupełnie odmienne metody. Dla mnie to jak mieszanie kiszonych ogórków z dżemem. Ja wolę je oddzielnie, a przynajmniej w innym towarzystwie. Nie dla mnie takie łączenie smaków, ale każdy niech ma, co lubi.
@@zawepygler1223 Wierzą - owszem. Wiedzą - nie. Nie mają ani jednego dowodu na poparcie tego, w co wierzą. Proszę zrozumieć, że religia została stworzona, żeby ludzie mogli tłumaczyć sobie rzeczy, których nie rozumieli. Wraz z postępem nauki, coraz więcej rzeczy potrafimy wytłumaczyć i rola wiary zostaje coraz bardziej marginalizowana.
@@zawepygler1223 Ta dyskusja przypomniała mi pewien film, gdzie spotykają się wiara, nauka i filozofia. Tytuł filmu to "Clara". Chyba z 2018 roku. Opowiada o młodym fizyku i malarce. W Polsce raczej przeszedł bez echa, ale daje do myślenia w aspekcie tego, kim jesteśmy we wszechświecie. Polecam i pozdrawiam.
@@zawepygler1223 Proszę Pana nawet jeżeli panowie 2 i 3 od lewej wiedzą bo wierzą że Pan Bóg jest bytem koniecznym to nie oznacza, że wiara jest dobrym narzędziem do badania rzeczywistości...Pan 2 jest naukowcem fizykiem i mówi, że naukowcom brakuje wykształcenia filozoficznego bo to pomogło by im wierzyć i rozwiązać zagadkę istoty rzeczywistości... Otóż historia już nam pokazała jak kończy się wykorzystanie wiary i pewność o słuszności swoich przekonań do przesuwania granic poznania rzeczywistości.... Dzięki temu mamy takie znakomite dzieła naukowe jak : Malleus Maleficarum (Młot na czarownice) i pozbyliśmy się oszołomionych ignorantów głoszących fałszywe postulaty naukowe jak Giordano Bruno.... na drugim końcu skali są niedouczeni Panowie : Niels Bohr, Louis de Broglie, Wolfgang Pauli, Werner Heisenberg, Erwin Schrödinger, Max Born, Paul Dirac i John von Neumann czy w końcu wywołani do tablicy przez Pana 2 Profesorowie Dragan i Stephen Hawking.... w związku z powyższym proszę Księdza redaktora o informacje jaki ma wkład naukowy w swojej dziedzinie Ksiądz naukowiec fizyk? bo wszyscy wymienieni przez zemnie niedouczeni ignoranci coś tam osiągneli ... Podsumowanie dyskusji w moim odczuciu jest jedno... żaden z Panów nie zapoznał się z pracami Profesora Dragana i pewnie pozostałych...(co jest kuriozalne jeżeli się zabiera głos na ich temat szczególnie krytyczny) a wnioski przez Panów wyciągnięte są żenujące i kompromitujące Pana drugiego od lewej jako naukowca - fizyka...
To typowa zagrywka psychotechniczna.. coś jak "nie polscy polacy"' tylko nie tak chamsko podana. Niby nie wie jak czytać nazwisko, ale co Dragan twierdzi (i to wypowiedzi całkiem marginalnie przez Dragana podawane) to już wie doskonale.
Czyli prof. Dragan, wiedząc, jak często (prawie zawsze) opinie ludzi są błędne nawet w błahych kwestiach, nie zadaje sobie pytań, na które nie ma jak odpowiedzieć (nie mamy narzędzi, ani pomysłu na takie narzędzia), bo uważa, że to strata czasu i skupia się na tym, co da się sfalsyfikować. Natomiast panowie w sukienkach od wieków powtarzają opinie na temat tego, o czym nikt z nas nie ma bladego pojęcie, czyli o transcendencji. Nie wiemy czy jest, czym miałaby być, jak mielibyśmy się tego dowiedzieć itp. I tylko dlatego, że nie mamy najmniejszego pomysłu jak sprawdzić prawdziwość tych opinii... mamy w nie uwierzyć. Serio?
Czyli prof. Dragan [...] nie zadaje sobie pytań, na które nie ma jak odpowiedzieć (nie mamy narzędzi, ani pomysłu na takie narzędzia)" Na tym polega zgrzyt, są narzędzia do tego, lecz profesor Dragan nie umie ich użyć (albo nie chce). Ale to bardzo dziwne, bo używa takiego narzędzia do swojej pracy fizyka (dowodzenie o przyczynie ze skutków) i to samo mógłby użyć do dowodzenia o pierwszej przyczynie i transcendencji. "Natomiast panowie w sukienkach" Czy te wyzwiska są naprawdę konieczne jak Pan za czymś argumentuje? Lekarzy, sędziów czy rektorów uniwersytetów tez Pan nazywa "panami w sukienkach"? "od wieków powtarzają opinie na temat tego, o czym nikt z nas nie ma bladego pojęcie, czyli o transcendencji." To może Pan powinien nieco uważniej słuchać? :D "Nie wiemy czy jest" Wiemy że jest. To rozumem można rozpoznać tak samo jak zrobił to Arystoteles przed tym zanim istniał jakikolwiek kapłan katolicki. Więc już poganie wiedzieli. "czym miałaby być" To prawda, Boga nikt nigdy nie widział, ale wiemy o Nim co nieco. Jak mielibyśmy się tego dowiedzieć itp." Może Pan użyć metody której w swojej pracy używa profesor Dragan. Metoda dowodzenia o przyczynie ze skutków. Mamy jak się tego dowiedzieć. "I tylko dlatego, że nie mamy najmniejszego pomysłu jak sprawdzić prawdziwość tych opinii... mamy w nie uwierzyć." Powtórzę 3 raz to samo (a który raz pod tym filmem to nie zliczę :D). Są ku temu narzędzia. Są to pryncypia filozoficzne. Nic na wiarę (ślepą bo o takiej Pan pewnie mówi) nie trzeba brać.
@@zawepygler1223 Ok. To jak Pan dowodzi, że istnieje osobowy bóg, o którym mówią Panowie w sutannach (jak zwał, tak zwał) i o którym powstały niezliczone ilości rozpraw teologicznych? I jak można sprawdzić, że akurat ten system religijny mówi o "prawdziwym" bogu, a inne się mylą? Bo jeśli że skutków możemy jedynie postulować istnieje jakiejkolwiek transcendencji... to niewiele wnosi.
@@miroslawekjak dla mnie oba spojrzenia są zbyt radykalne. Przeciwku patrzeniu na świat wg idei "zajmuję się tylko tym, co można sfalsyfikować, bo reszta to strata czasu" jest wiele argumentów. Nie mam na myśli religii, a raczej ogólnie rozumianą sferę "wzorców zachowań", "powinności", "obowiązków", "etyki", itd. Są to zagadnienia czysto filozoficzne, które a którymi ponad wszelką wątpliwość warto się zajmować. A kwestii "powinności" nie da się sfalsyfikować, bo niby w oparciu o jakie prawa?
Nikt tu nie został "wyjaśniony". Takiego lania wody dawno nie słyszałem, ale to pewnie dlatego, że ani nie oglądam telewizji, ani nie chodzę do kościoła. Generalnie, punkt widzenia prof. Andrzeja Dragana jest mi dosyć bliski i zgadzam się z jego poglądami w tej kwestii, choć uważam że istnienie jakiegoś bytu nadrzędnego ma trochę sensu bo jak wytłumaczyć to, że znajdujemy się we wszechświecie, a wszechświat znajduje się gdzie? Gdzie to wszystko jest umieszczone? Czym tak na prawdę jest rzeczywistość? To są rzeczy niepojęte i nie do ogarnięcia ludzkim umysłem. Być może jest to wszystko "po nic", a być może jest w tym jakiś cel... Wiem tylko tyle, że tym ewentualnym bytem może być cokolwiek. Może to po prostu grawitacja lub podobna nieznana nam siła albo jakaś ogólna wszechświadomość obejmująca wszystko co istnieje, albo faktycznie byt typu "bóg" Nawet jeżeli tak by było, to czy on na pewno jest tym katolickim Bogiem? A może muzułmańskim? A może hinduskim? Każdy z przedstawicieli dowolnej wiary uzna że ma rację na zasadzie "moja wiara jest najmojsza", a nie tędy droga. Z resztą, finalnie i tak niczego to nie wyjaśni. Nie neguję tego, że istnieje jakaś siła wyższa, ale też nie upieram się że ona na pewno istnieje. Po prostu nie mam dowodów ani na jedną, ani na drugą tezę. Wiara w jedno czy drugie rozwiązanie jest bez sensu, bo co to zmieni? Co ma być to będzie, nie mamy na to wpływu, niezależnie od tego w co wierzymy. Dlatego rozważania ludzkie nt. transcendencji są z samej jej definicji pozbawione jakiegokolwiek sensu, bo i tak odpowiedzi leżą poza naszym pojęciem i możliwościami. Żyjmy po prostu dobrze, w zgodzie z otoczeniem, naturą, uczciwie i bez krzywd - moralnie, ale tak sami z siebie, a nie ze strachu przed niebem i piekłem czy innymi czyśćcami. To jest myślę uniwersalna droga dla każdego, a cała ta otoczka religijności... jeżeli komuś jest potrzebna to spoko. Byle nie mordował i nie krzywdził innych w imię swoich przekonań.
"Nikt tu nie został "wyjaśniony". Takiego lania wody dawno nie słyszałem, ale to pewnie dlatego, że ani nie oglądam telewizji, ani nie chodzę do kościoła." To Pan nie zrozumiał, bo profesoro Dragan został tutaj niebezpośrednio nazwany ślepcem - i słusznie. Jest wybitnym profesorem fizyki, fatalnym i ślepym filozofem. Generalnie, punkt widzenia prof. Andrzeja Dragana jest mi dosyć bliski i zgadzam się z jego poglądami w tej kwestii, choć uważam że istnienie jakiegoś bytu nadrzędnego ma trochę sensu bo jak wytłumaczyć to, że znajdujemy się we wszechświecie, a wszechświat znajduje się gdzie? Gdzie to wszystko jest umieszczone? Czym tak na prawdę jest rzeczywistość?" Proszę nie przestawać szukać, bardzo ciekawe pytania :). "Być może jest to wszystko "po nic", a być może jest w tym jakiś cel..." Jest, a nawet być musi, to jest logiczna konsekwencja naszego istnienia. "Nawet jeżeli tak by było, to czy on na pewno jest tym katolickim Bogiem? A może muzułmańskim? A może hinduskim? Każdy z przedstawicieli dowolnej wiary uzna że ma rację na zasadzie "moja wiara jest najmojsza", a nie tędy droga." To nie jest dochodzenie do prawdy, są do tego słuszne metody. "Z resztą, finalnie i tak niczego to nie wyjaśni." Wiara katolicka jest przebogata w wyjaśnienie swoich racji. "Nie neguję tego, że istnieje jakaś siła wyższa, ale też nie upieram się że ona na pewno istnieje. Po prostu nie mam dowodów ani na jedną, ani na drugą tezę." Nieprawda. Są, już 2300 lat temu w Grecji o tym rozumowo wnioskowano." "Wiara w jedno czy drugie rozwiązanie jest bez sensu, bo co to zmieni? Co ma być to będzie, nie mamy na to wpływu, niezależnie od tego w co wierzymy." Wiara to nie akt zawierzenia w coś bez sensu. Wiara to wiara w Objawienie. Wiara to cel. Celujesz w zbawienie swojej duszy. Zależnie od tego celu który masz przed oczami dobierzesz odpowiednie środki by go zdobyć a inne porzucisz. To w co wierzysz ma zmienić Twoje zachowanie byś sobie wysłużył nagrodę. "Dlatego rozważania ludzkie nt. transcendencji są z samej jej definicji pozbawione jakiegokolwiek sensu, bo i tak odpowiedzi leżą poza naszym pojęciem i możliwościami." Nieprawda, można dojść przy uzyciu rozumu do tego jaki jest cel człowieka na ziemi. Ja jestem przeciwnego zdania, uważam że nie dość że jest duży sens dyskusji na ten temat, to jej brak uważam za szkodliwy. Dla zbawienia dusz. "Żyjmy po prostu dobrze, w zgodzie z otoczeniem, naturą, uczciwie i bez krzywd - moralnie, ale tak sami z siebie" Etyki podług jakiego wzoru mamy użyć aby zdefiniować to zachowanie 'w zgodzie' z otoczeniem? Cywilizacji mamy 7 obecnie. Każda ma inną etykę. Cywilizacja bizantyńska ma dwie (jedna wobec swoich, druga wobec nieswoich) podobnie żydowska (ta też ma podwójną etykę) i podobnie mahometańska. Tylko łacińska ma jedną, traktuje wszystkich jako bliźnich. "A nie ze strachu przed niebem i piekłem czy innymi czyśćcami." Wyobrażasz sobie aby człowiek mógł postępować tylko dobrze, źle postąpić by nie mógł i zawsze na koniec trafiał do nieba? Tak by było gdyby wola ludzka nie była wolna. Aby wola ludzka mogła być prawdziwie wolna, konsekwencje wyboru również muszą mieć swój ciężar. Zatem nagroda bądź kara będzie na koniec. Wizja piekła czy nieba to nie jest żart jakiś. "To jest myślę uniwersalna droga dla każdego, a cała ta otoczka religijności... jeżeli komuś jest potrzebna to spoko. Byle nie mordował i nie krzywdził innych w imię swoich przekonań." 'Otoczka religijna' to kwestia prawdziwego bądź fałszywego kultu, to poważna sprawa, a nie jakaś 'opcja'.
@@zawepygler1223 wiara polega na, uwaga... wierzeniu. Proszę sobie dalej wierzyć, ale niestety nie zmieni to faktu, że nie ma absolutnie żadnych naukowych, dających się zbadać i poznać powtarzalnymi metodami dowodów na istnienie jakiegokolwiek bytu nadrzędnego. Nie ma też dowodów na brak istnienia takiego tworu. Podawanie takich rzeczy za pewnik niczemu nie służy i jest kłamstwem. Wiara w coś nie oznacza, że tak na pewno jest. Paradoksalnie jest wręcz przeciwnie, bo skoro trzeba w coś wierzyć, to raczej z braku niepodważalnych dowodów, co pozwala przypuszczać, że to rozwiązanie jest niewłaściwe. No i wiara nie jest nikomu potrzebna do bycia dobrym człowiekiem. Każdy niech postępuje zgodnie ze swoją moralnością. Poza tym, od egzekwowania złych uczynków mamy coś takiego jak "prawo". Brak religii nie wprowadził by bezprawia. Państwo w ogóle powinno być świeckie i wolne od jakiś szemranych ideologii tworzonych na potrzeby prania mózgu i kontroli społeczeństwa.
@@94KurczaK94 "wiara polega na, uwaga... wierzeniu." Zgadzam się. Polega na wierzeniu w prawdy objawione od Boga. Taką np. że jest życie po śmierci ciała itd :). A jak w to wierzysz, to wtedy w towarzystwie ludzi dobierasz inne środki do poruszania się po świecie niż gdybys w to nie wierzył. "Proszę sobie dalej wierzyć, ale niestety nie zmieni to faktu" To żaden fakt. "że nie ma absolutnie żadnych naukowych, dających się zbadać i poznać powtarzalnymi metodami dowodów na istnienie jakiegokolwiek bytu nadrzędnego" Owszem są. I są tak stare że są 'starsze od Chrystusa'. Już poganie się nimi posługiwali. Więc do tego nawet nie trzeba wiary w Objawienie której się tak Pan boi z jakichś dziwnych względów. Nie ma nic irracjonalnego w wierze w Objawienie. "Podawanie takich rzeczy za pewnik niczemu nie służy i jest kłamstwem." A więc Arystoteles i Św. Tomasz to kłamcy. "raczej z braku niepodważalnych dowodów" Dowodów że te metody działają jest mnóstwo. "No i wiara nie jest nikomu potrzebna do bycia dobrym człowiekiem." Jest 7 różnych cywilizacji na świecie i 7 różnych etyk. Każda ze swoją moralnością. W jednej cnotą co w drugiej hańbą. Więc zaproponowane przez Pana rozwiązanie nic nie rozwiązuje. "Każdy niech postępuje zgodnie ze swoją moralnością." Czyli subiektywnie. Więc więcej tych samych problemów wokół nas. "Poza tym, od egzekwowania złych uczynków mamy coś takiego jak "prawo"." Etyka kroczy przed prawem. Prawo jest jedynie wprowadzeniem uprzednio przestrzeganej etyki do kodeksów. A jak napisałem wcześniej jest 7 cywilizacji, każda swoją etykę ma. Podług jakiego wzoru ma być ta wykorzystywana przez 'dobrych ludzi'? "Brak religii nie wprowadził by bezprawia." Zgoda, prawo zawsze jakieś jest. Tylko czy jest słuszne? I Rzymianie zabijać chrześcijan mieli prawo i Izrael strzelając Palestyńczykom w tył głowy miał swoje prawo i Stalin też wedle prawa mordował Ukraińców śmiercią głodową. "Państwo w ogóle powinno być świeckie i wolne od jakiś szemranych ideologii tworzonych na potrzeby prania mózgu i kontroli społeczeństwa." Państwo powinno być takie jakiego chcą obywatele danego zrzeszenia. Polska jest katolicka, albo jej wcale nie będzie (czyli będzie bez politycznego znaczenia jak dziś np.)
Pytanie było konkretnie o przyczynowość. Z filozoficznego punku widzenia (katolickiego) ksiądz powinien uznać tak samo jak św. Tomasz pokorę za wskazana postawę i powiedzieć że nie sprosta, zamiast owijać w bawełnę i ostatecznie nie odpowiedzieć.
Ksiądz odpowiedział dlaczego profesor Dragan nie znajduje odpowiedzi na swoje pytanie. Wskazał następnie narzędzia którymi się to poznanie i odpowiedź uzyskuje. Skąd zarzut że nie odpowiedział czy owijał w bawełnę?
@@zawepygler1223 Ksiądz zamiast obalić fakt, że fizyka udowodniła już że nie wszystko musi mieć przyczynę, mówił o zupełnie czym innym - o tym że problemem jest brak edukacji filozoficznej fizyków. Wspomniał słowo transcendencja oraz określenie "źródło praw", ale właśnie o tym mowa. Chodzi o to że filozofia polega na tym, że dochodzimy rozumem że musiała byc pierwsza przyczyna którą nazywamy Bogiem, ale własnie Dragan powiedział, że fizyka odowodniła że wcale nie musiało byc owej pierwszej przyczyny. No przykro mi.
@@dawidgrabarz2413 "ale własnie Dragan powiedział, że fizyka odowodniła że wcale nie musiało byc owej pierwszej przyczyny" Właśnie po takich twierdzeniach można poznać że jest fatalnym filozofem :).
Dragan w pewnym momencie mówi nie wiemy skąd się to wzięło tzn twierdzenia fundamentalne nigdy nie zaprzeczył istnieniu Boga powiedział tylko że nie jest w stanie nic na ten temat powiedzieć że nie ma punktu zaczepienia
To prawda, nie zaprzeczał, ale powiedział, że nie widzi sensu odpowiadać na pytania na które nie znajdziemy odpowiedzi (co nie jest prawdą). Próbował mierzyć metodami doświadczeń materii świat niematerialny. To jego błąd, który wykazał ksiądz.
Dziwne. Miał odpowiedzieć jako fizyk lub jako ksiadz, a odpowiedział jak filozof, i to w dodatku dość pokrętnie. Nawet ja jako magister filozofii mialem problem zrozumieć o co mu chodzi, a co dopiero ktoś kto z filozofią nie jest tak dobrze zaznajomiony jak ja xD Można było ująć to dużo prościej i przejrzyściej..o ile naprawdę rozumie się o czym się mówi ;)
"Dziwne. Miał odpowiedzieć jako fizyk lub jako ksiadz, a odpowiedział jak filozof, i to w dodatku dość pokrętnie. " Gdzie kręcił? Jakieś przykłady? "Nawet ja jako magister filozofii mialem problem zrozumieć o co mu chodzi, a co dopiero ktoś kto z filozofią nie jest tak dobrze zaznajomiony jak ja xD" A co było niezrozumiałego? "Można było ująć to dużo prościej i przejrzyściej..o ile naprawdę rozumie się o czym się mówi ;)" Skoro Pan już się sam wywołał do tablicy, chętnie posłucham!
@@zawepygler1223 Może aby sprawdzić, czy jego słowa naprawdę były zrozumiałe posluchajmy najpierw jak Ty zrozumiałeś to co on powiedział, a potem ja wyjaśnię i sprawdzimy w ten sposób jak jego wywód byl zrozumiały dla gawiedzi ;)
Najpierw się Pan przechwala że można to zrobić lepiej i prościej, a jak proszę o ten przejrzystszy sposób to się Pan rakiem wycofuje. To można czy nie można?
@@zawepygler1223 Nie wycofuje się. Wręcz przeciwnie, zaoferowalem że wyjaśnię to co powiedział facet w tym filmie, ale jednocześnie żalezy mi abyś Ty pierwszy wyjaśnił jak zrozumiałeś jego słowa, skoro twierdzisz, że gość mówi bardzo zrozumiale ;) To jest z taktycznego punktu widzenia istotne :p
dość pokrętna odpowiedź i nie za bardzo na temat w dodatku nie znając tematu. Mitologia grecka czy chrześcijańska czy egipska i nauka to jedno, a nauka to zupełnie co innego. Nie ma co ich miesza. Miłośnicy mitologii mogą się modlić do plamy na drzewie czy na szybie i należny to uszanować, a nauka stara się wyjaśnić i może wyjaśnić, skąd się wzięła plama, jak powstała i jakie mechanizmy psychologiczne i neurologiczne powodują, że wydaje się, że to jest twarz oraz jakie procesy doprowadzają do tego, że z błędu poznawczego powstaje mitologia. nie ma to o czym dyskutować.
Semantyczny bełkot , zasłanianie się specjalistycznym słownictwem aby się uwiarygodnić lub usprawiedliwić swą wyższość, proponuje się odnieść do konkretnych stwierdzeń Dragana i podjąć polemikę , i czemu panów jest trzech ? Żeby sobie przytakiwać ?
Dragan to świetny popularyzator fizyki, dobry artysta i niezły freeerider, ale przenigdy nie mienił się filozofem. Myślę, że skromność i trzeźwe spojrzenie nie pozwolą mu nigdy na to.
@@zawepygler1223 Prześladowania księży nie ustają xD ta wasza świętoszkowatość jest wręcz operetkowa. Jak można bronić tak fałszywej, chciwej i zakłamanej korporacji i jej liderów? Jakim trzeba być hipokrytą . Na tym i nie tylko tle swiat nauki z Draganem na czele to wzór czystości.
nie mają wykształcenia filozoficznego, dlatego są niekompetentni fizycy tak ? :D Z tego co mówi Paweł Grabarczyk w jednym wywiadzie- Grysław #280 - Zagadki świadomości w grach, rozmowa z doktorem Pawłem Grabarczykiem, filozofia ogólnie odrzuca możliwość istnienia boga, czy duszy, poza obecnie daną nam świadomością to są tylko niczym nie poparte domysły. Tylko KULowscy filozofowie naginają ramy filozofii i tworzą własną szkołę, która jest kompletnie sprzeczna z tym światem nauki znanym jako filozofia. Także nie wiem o co temu panu chodzi za bardzo. Nie dziwmy się, że Dragan( wybitny fizyk), przez to, że nie uczęszczał w semestrze na zajęcia z filozofii ( na KULu) tak bardzo błądzi i nie wie o czym mówi :D. Tak ? tak mamy rozumieć te słowa ? brzmi to bardzo dumnie, prostacko, arogancko wręcz powiedziałbym- takie słowa skierowane w kierunku innej dobrze wykształconej osoby. Tak to jest tylko pop science, a ja śledzę to z pozycji laika amatora, ale przemawia przez słowa tego księdza pycha, jest to wręcz mocno zabawne, sugerując światu naukowemu, że ten porusza się w próżni i błądzi tylko tak sobie.
"nie mają wykształcenia filozoficznego, dlatego są niekompetentni fizycy tak ? :D" Fizykami są wybitnymi, jak sam ksiądz mówił. To w czym są fatalni to w rozwiązaniu pytania o źródła praw fizyki. Pokorne byłoby powiedzenie, iż 'nie wiemy jak to zrobić bądź do tego dojść', a profesor Dragan odpowiada 'to bez sensu pytać o to bo tego i tak nie widać'. Podczas gdy metodą której powinni użyć... jest taka sama jaką używają w swojej pracy (metoda dowodzenia ze skutków do przyczyny). Czyż to nie kompromitujące, że mając rozwiązanie pod nosem twierdzą 'że się nie da'?
Cytuję: Zatem Kościół katolicki , nie ateistyczna nauka jest początkiem rozwoju… Pan tak serio? Przypominam że kościół jako wyedukowana instytucja bardzo długo zwlekał nim biblia została powierzona tłumowi. Przez te lata całkiem dobrze kościół odnajdywał się w roli światłej drogi wskazującej szlak ciemnym. Przypomnę jeszcze że kościół wciąż uważa że ziemia jest centrum wszechświata co jest pycha. Nie znam Boga ale nie sądzę byłby zadowolony nauka kościoła. Wierzę w dekalog. Ale mam kolegę z Indii który jest ateistą od urodzenia i też przestrzega dekalogu. To chyba naturalne. Wracając do tematu nauki to chciałem jeszcze powiedzieć że nasza religia stawia pewne ramy. Nie wychodząc poza te ramy Kopernik nie odkryłby teori helio. Jak się pan ustosunkowuje do tego pytania: kościół uczy że Boga nie można okiem zobaczyć bo sens wiary nie miałby sensu. Wiara znika gdy pojawia się fakt. Prawda? Księża mimo to posiadają dogmat że Bóg jest i koniec( w co też wierzę). Gdzie zatem miejsce na wiarę? Gdzie jest fakt, nie ma wiary. Pozdrawiam serdecznie
"Przypominam że kościół jako wyedukowana instytucja bardzo długo zwlekał nim biblia została powierzona tłumowi." Pisałem wyłącznie o naukach świeckich jako rozwiniętych z Kościelnych instytucji, nie teologii. Kościoł jako jedyna organizacja w historii to zrobił i udostępnił... za darmo. Wszystkim. "Przez te lata całkiem dobrze kościół odnajdywał się w roli światłej drogi wskazującej szlak ciemnym. Przypomnę jeszcze że kościół wciąż uważa że ziemia jest centrum wszechświata co jest pycha." Pan chyba oszlał. Członek Kościoła odkrył że jest inaczej. Fakt że 176 lat KK trzymał te odkrycia na zakazanym, ale naprawił swój błąd i dziś już tak nie myśla. "Nie znam Boga ale nie sądzę byłby zadowolony nauka kościoła. Wierzę w dekalog. Ale mam kolegę z Indii który jest ateistą od urodzenia i też przestrzega dekalogu. To chyba naturalne. Wracając do tematu nauki to chciałem jeszcze powiedzieć że nasza religia stawia pewne ramy." "Nie wychodząc poza te ramy Kopernik nie odkryłby teori helio. " Gdyby go kapłani nie nauczyli pisać w uniwersytetach Kościoła to by nawet nie umiał się podpisać. Co dopiero odkrywać. To Kościoł (katolicki, żeby nie było) mu to umożliwił jak i całej Europie. Nie jest Pan wdzięczny że dzięki kapłanom katolickim umie Pan pisać w swojej cywilizacji a ta stoi na wysokim poziomie? (gdy jest żywotna). Jak pisałem wyżej, przerósł on naukę swoich czasów i sprzeciwił się Kościołowi (słusznie) aby potem i sam Kościół przekonać do zmiany zdania. Powiedz mi jaka instytucja dziś przyznaje się do błędów? :) "Jak się pan ustosunkowuje do tego pytania: kościół uczy że Boga nie można okiem zobaczyć bo sens wiary nie miałby sensu. Wiara znika gdy pojawia się fakt. Prawda? Księża mimo to posiadają dogmat że Bóg jest i koniec( w co też wierzę). Gdzie zatem miejsce na wiarę? Gdzie jest fakt, nie ma wiary." Wiara jest wiarą w to co Bóg powiedział. Że jest w Trójcy, że po śmierci jest sąd itd. Można w to wierzyć (chyba że się ma Chrystusa za kłamcę, to nie trzeba). Jak się rozumowo dojdzie do faktu istnienia Boga, to nie zmienia tych prawd. Nadal się wierzy pomimo poznania faktu. Poza tym, są prawdy które przekraczają nasz rozum i należy je brać na wiarę. Nadal się wierzy w to że po śmierci jest sąd itd. Możliwe że nie rozumiem pytania, to proszę o wyjaśnienie.
@@zawepygler1223 Nie do końca pan zrozumiał moją myśl lub ja nazbyt kolokwialnie i mało konkretnie sformułowałem pytanie. Chodziło mi o to że Wiara polega na tym by wierzyć bez konieczności dostrzeżenia faktu. Rozwój duchowy bez potwierdzenia samemu istoty rzeczy własny wzorkiem. Kościół natomiast dogmatyzuje fakt istnienia Boga jakby własnymi oczami dostrzegł i dotknął Boga. Ja nie chce generalizować ale często kapłani wychodzą z założenia że Bóg jest bo dzwoni do mnie codziennie zamiast nauczać że Bóg jest bo w niego wierzę i cały wszechświat daje to odczuć. Jak sam pan wie religia i polityka to temat rzeka. Rzekłbym punkt względny i każdy postrzega po swojemu Boga . Ja osobiście uważam że transcendentalna wizja Boga jest tak zrozumiała dla nas jak dla małpy zasada działania silnika spalinowego lub myślenie abstrakcyjne. Nie znam życiorysu Kopernika. Pewnie ma pan rację . Nie zrozumiał pan mojego pytania . To że kk wyedukował Kopernika nie oznacza że ukierunkował go myślowo w stronę ciekawości i potrzeby dotarcia do prawdy. Widzę w tym rękę Boga bo koleje losu dosadnie zmieniły bieg historii. Religia naucza żeby wierzyć ale czasem trzeba na pohybel tej zasadzie zrobić coś wbrew. Coś co oprócz wiary da ludziom punkt odniesienia do tego gdzie jesteśmy i trochę przybliżyć kim.
@@zawepygler1223 Radzę słuchać uważniej - Dragan nie odmówił odpowiedzi, tylko stwierdził, że samo pytanie jest bez sensu, a tym samym nie istnieje na nie żadna sensowna odpowiedź. Jedynym intelektualnie uczciwym sposobem, w jaki ksiądz Piotr mógłby odeprzeć twierdzenie Dragana, jest jasne i klarowne wyjaśnienie, dlaczego uważa, iż rzeczone pytanie o przyczynę ma sens. Zamiast tego dowiedzieliśmy się od księdza, że Dragan nie ma wykształcenia filozoficznego i jest na poziomie filozofów jońskich. Zero meritum. Równie dobrze ja mógłbym zapytać "jaki jest kolor liczby pi?", a każdego próbującego mi uświadomić bezsensowność mojego problemu oskarżyłbym o ignorancję matematyczną i brak narzędzi, by odpowiedzieć na moje pytanie.
@@adayah2933 Dragan zatrzymał się w łańcuchu przyczyn nie szukając przyczyn dla praw fizyki. Jest na nie ślepy jak cała branża fizyki, jak stwierdził ksiądz. To dokładnie powiedział kapłan, a Dragan tego nie powiedział bo... brak mu wykształcenia w tej dziedzinie. Co jest nieuczciwego w znaniu odpowiedzi na pytanie, na które Dragan jej nie zna? :D Profesor Dragan mógłby chociaż powiedzieć że zwyczajnie 'nie wie'. Ale dla niego 'pytanie jest głupie' - no tak nie odpowiada naukowiec tylko dziecko.
Ja dam panu Draganowi krótszą odpowiedź i bardziej na temat niż ksiądz. Nie można powiedzieć że świat powstał bez przyczyny tylko dlatego że jedno zachowanie fotonów wykazuje brak przyczynowości a może ten brak przyczynowości był zamierzony? Barak przyczyny w tym jednym przypadku można nazwać, regułą lub prawem. Koniec wyjaśnienia
Nic, a nic nie rozumiem - zero spójności logicznej. Po krótce jak nie jesteś wyznawcą bzdury to my wyznawcy nie uznajemy twojego osądu i tu podajemy mnóstwo przykładów filozoficznych, które umniejszają twojemu intelektowi, oczywiście w żaden sposób nie falsyfikowalnych.
W ostatnią sobotę bylo otwarte spotkanie z prof Draganem właśnie w Lublinie. Był tez i ksiądz (lokalnie bardzo dobrze znany). I próbował udowodnić profesorowi jego indolencję. Po kilku minutach ośmieszony ksiądz uciekł…
Większość ludzi potrzebuje religii, do tego stopnia, że z nauki zrobili religię. Nawet nie widzą jak bardzo nauka opiera się nie na tym jaki świat jest ale ich wierze w to co jest prawdą. Codziennie powinni sobie powtarzać "Wiem, że nic nie wiem".
Wielu wybitnych fizyków jak sam przyznaje wpada w błąd a on nie wpada :D. I po tym zakończę oglądanie dalej. To mi wystarczy by wiedzieć z kim się ma odczynienia.
Wstyd mi za tego księdza bo studiowałem filozofię i znam fizyków którzy może nie sà dobrzy z historii filozofii ale nie wolno odmówiç im refleksji i namysłu w drodze do rzeczywistości aby potem formułować jakieś tezy dotyczace praw fizyki. Ale ten proces próby dojścia do pewnych praw rzadzacych przyroda przy pomocy metod i języka matematyki poprzedza refleksja nad rzeczywistością. A czy to nie jedt filozofia??? Ten ksiądz nie ma pojecia o istnieniu działu fizyki który nazywa sie fizyką teoretyczną. Niech poczyta Penrosa...
To badzieiwe filozoficzne już ktoś wrzucał wcześniej. Chyba komentarze poprzednio się nie spodobały więc skasował film i wrzucił jeszcze raz :) Żałosne
Pan shabanasty napisał (bo pewnie zaraz skasuje swój komentarz): "To badzieiwe filozoficzne już ktoś wrzucał wcześniej. Chyba komentarze poprzednio się nie spodobały więc skasował film i wrzucił jeszcze raz :) Żałosne" Moja odpowiedz: Pan tak zawsze reaguje agresją na wiedzę? ;) Uznałem że popełniłem błąd, tytuł był zbyt prowokacyjny, zmieniłem go na bardziej oddający rzeczywistość, by również oddać sprawiedliwość profesorowi Draganowi. Teraz może Pan nadal wyzywać i lżyć ludzi jeśli Pan tego naprawdę pragnie.
@@shabanasty1245 Nie mogłem przełknąć komentarzy, to prawda, ale sądziłęm że to z mojej winy, przez nadanie zbyt prowokacyjnego tytułu, co źle od razu nastawia komentujących.
@@zawepygler1223 "Pan tak zawsze reaguje agresją na wiedzę?" Nie znam tego Pana ale wydaje mi się że reaguje w ten sposób na stek niepotwierdzonych teorii, domysłów i niesprawdzalnych hipotez które z wiedzą nie mają za wiele wspólnego
Nic z tego nie zrozumiałem, "wybitny profesor wyjaśniony przez księdza z Lublina" - wyjaśniony ? naprawdę ? w którym miejscu ? stwierdzenie że ktoś nie zna filozofii to nie wyjaśnienie. Zawiodłem się, spodziewałem się : Szach mat a zobaczyłem ruch pionkiem do przodu, mehh
Jest metoda dowodzenia o przyczynie ze skutków której używa profesor na codzień w swojej pracy, bo jest mu potrzebna. Ale tej same metody nie chce użyć by znaleźć dalsze przyczyny w łańcuchu. Czy to nie narażenie się na śmieszność ze strony profesora? To jakby malarz twierdził, że nie można pomalować ścian nagle. Malował całe życie ściany, ale teraz odmawia malowania. Mówi że nawet nie ma sensu malować ścian bo i tak nie pomalujemy :D. To śmieszne.
@@zawepygler1223 Filozofia jako nauka ma pewną pierwotną wadę, brak jej punktu odniesienia, dlatego mówimy że jest nauka która rozwija umysł bo jedynym jej ograniczeniem jest nasza świadomość i to jak odbieramy świat, mówiąc o Bogu jako pewnej przyczynowości zjawisk fizycznych też popełniamy błąd z jednego prostego powodu, jeśli zamiast Boga w rozumieniu chrześcijańskim wstawimy jakiś inny byt np Jahve, Ra, Odyna, Allacha albo polecimy totalnie na grubo (czyli wstawimy byt którego opisu brak w długiej historii człowieka) np. Sauron, Azor Ahai, Kami, Pan światłości, latający potwór spagetti itp. to argumenty których ty użyjesz na potwierdzenie swojej tezy bez problemu będą mogły być użyte przeze mnie do obrony moich argumentów w powyższych przykładach a nasz spór straci jakikolwiek sens bo zawsze będę mógł powiedzieć to co ty, albo co ważniejsze uzyskać w argumentacji ten sam efekt co ty drogi kolego, jeśli wiara daje ci siłę i pewną akceptację świata to kapitalnie ale mieszanie jej do nauki może mieć druzgocące konsekwencję.
Ludzki mózg to potężne narzędzie. W dodatku, pracujące przez cały czas na maksymalnych obrotach, i tak byłoby zapewne przez cały czas, dopóki, dopóty człowiek dokonałby swego żywota, jednak wymyślił kościół, religię i tak zwane - Słowo Boże, które głoszą wyrachowani funkcjonariusze Watykanu.
"Ludzki mózg to potężne narzędzie." Zgadzam się, że mózg to potężne narzędzie, ale nie w kontekście jaki Pan podał. Wolę określenie duszy i jej władz takich jak rozum czy wola, które to pracują na najwyższych obrotach. "i tak byłoby zapewne przez cały czas" Sugeruje Pan że przez relgię katolicką podupadliśmy umysłowo? Dziwne. To jakby Pan nie znał chlubnej historii Kościoła który wychował narody Europy przez 2000 lat. "Jednak wymyślił kościół, religię i tak zwane - Słowo Boże" Religia Katolicka nie jest wymyślona przez człowieka, to religia dana nam od Boga w Objawieniu.
wiara jest zawsze tylko i wyłącznie wiarą. Obojętnie w co, kosmitów, boga i cokolwiek innego. Czy to ma sens? Dla jednego ma, dla drugiego wcale. Wybór należy do każdego człowieka, czym chce głowę zapełniać.
Trafiłam tu przez przypadek - chcialam posłuchać jakiegoś wykładu Dragana... Sluchajac tych dziwnych zdań przychodzi mi do glowy cytat: "Wiesz dlaczego dzwon jest glośny? Bo wewnątrz jest próżny." Smutne to...
@@zawepygler1223 Jestem Panią nie Panem (w wypowiedzi używam końcówki -am, co można łatwo zauważyć). W którym miejscu napisałam, że nauka filozofii jest smutna? Smutne jest dla mnie to, że ktoś nie mający wiedzy (Pan w filmie nawet nie wie że Dragan jest polakiem, nie słyszał go ani nie widział, podano mu tylko krótkie zdanie przez niego wypowiedziane) uważa, że zjadł wszystkie rozumy świata (wypowiada się o kimś kogo nie zna z taką pewnością o swojej nieomylności, że aż razi w oczy).. Dragan właśnie powiedział kiedys: "fizyk ma kartkę papieru długopis i kosz na śmieci, filozof ma tylko kartkę papieru i długopis, uważa że kosza nie potrzebuje". Uważam że warto uczyć się wszystkiego, poznawać świat, filozofię też - w ramach ciekawości, zastanowienia się jak można patrzeć z różnych stron na tą samą rzecz, ale smutne jest to, że ktoś bierze cos jako pewnik tylko dlatego że jakiś filozof kiedyś sobie tak pomyślał.
"Smutne jest dla mnie to, że ktoś nie mający wiedzy" Smutne jest dla mnie że Pani nie zna np. Maria Kotlicka, albo innej Pani biolog... No co to jest za bezsensowny zarzut? Oczekuje Pani że będzie znać każdego fizyka na świecie? Poza tym, ten ksiądz czytał tylko pytanie dla drugiego księdza. Skąd miał być w temacie? :D To nie było pytanie do niego. (Pan w filmie nawet nie wie że Dragan jest polakiem, nie słyszał go ani nie widział, podano mu tylko krótkie zdanie przez niego wypowiedziane) "uważa, że zjadł wszystkie rozumy świata" (wypowiada się o kimś kogo nie zna z taką pewnością o swojej nieomylności, że aż razi w oczy).. Stwierdził że Dragan nie posiada wykształcenia filozoficznego. To nie pycha, to fakt :D. Tak jak ja nie posiadam wykształcenia biologicznego. I jak ktoś to stwierdzi to posiadł wszystkie rozumy? :D Trochę Pani nadinterpretuje. "Dragan właśnie powiedział kiedys: "fizyk ma kartkę papieru długopis i kosz na śmieci, filozof ma tylko kartkę papieru i długopis, uważa że kosza nie potrzebuje"." Dragan mógł tak powiedziec ponieważ nie wie nic o filozofii, nigdy nie zdobył takiego wykształcenia - i to jest powód dla którego są ograniczeni do nauki szczegółowej. Nauka ogólna o przyczynach, którą jest filozofia, jest im obca. Dlatego mają te klapki na oczach i widzą przyczny dla praw fizyki, ale przyczny dla praw już nie umieją dostrzec. "tylko dlatego że jakiś filozof kiedyś sobie tak pomyślał." Filozofia to nauka z prawami nie do ruszenia jak prawo termodynamiki. To nie jest 'wymyślanie' sobie czegokolwiek jak błędnie zakłada Pani czy Dragan.
Parę osób nie zauważyło raczej, że rzeczywiście ten ksiądz częściowo tłumaczy pana Dragana. Bynajmniej nie chodzi oczywiście o tłumaczenie fizyki ale o postawę i poglądy poniekąd filozoficzne. To co pan Dragan prezentuje z zakresu filozofii (a robi to wielokrotnie w swoich wywiadach i wykładach) to zupełnie nie są rzeczy nowe a raczej znane koncepcje pojawiające się dość pospolicie wśród fizyków czy, mówiąc ogólnie, naukowców.
Kościół od zawsze czary, magię, zabobon czy okultyzm potępiał. Skąd więc te wyzwisko? Nawet śmieszne nie jest za bardzo ;). Nie czuję się wystarczająco sprowokowany, proszę się lepiej postarać przy następnym shitpoście :)
Jestem osobą wierzącą. Mam doktorat z elektroniki. Za nic nie rozumiem co ten Pan powiedział. To było tak rozmyte, że nie wiadomo co powiedzieć. Dla mnie jedno słowo „Ślepy zaułek”. Na szczęście Jezus ogarnie sprawę. Jezus 💪💪💪💪
@@zawepygler1223 Z miłą chęcią. Macie tam dogmat, że Bóg jest jeden. Jednia nie może być zaobserwowana, ani doświadczona, jeśli jest jednią (obserwator i przedmiot obserwacji to już dwa zjawiska). O tym właśnie mówi Andrzej Dragan (i nie sądzę, by to wywiódł z zasady nieoznaczoności Heisenberga; raczej z osobistego przeczucia, ocierania się o ostateczność).
@@user-qg4wf6kj5s "Macie tam dogmat, że Bóg jest jeden" Jest jeden dlatego że to rozumowe wnioskowanie. Wiedziano o tym już 2300 lat temu, bez ustalania dogmatów. Można do tego dojść rozumowo. Jeszcze nikt katolikiem nie był, a już wiedziano że Bóg jest jeden.
Nic Pan nie rozumie z tego, co napisałem. Nie rozumie Pan o Bogu, a gdzieżby Boga?! Liczyłem na lepszą kontrę, w następstwie której bym wykazał katolicką obłudę dogmatyczną - tę że jedynym zbawicielem jest Jezus Chrystus. Dowiodłbym wtenczas, że każdy jest tym Jezusem (za co dawniej tacy jak Pan przygotowaliby dla mnie stos). Na koniec dyskusji przytoczę tylko frazę człowieka, który wiedział: kto wie - nie mówi, kto mówi - nie wie. Pozdrawiam
"za co dawniej tacy jak Pan przygotowaliby dla mnie stos" Na stos ludzie szli nie z rąk władzy Kościelnej tylko świeckiej. Takie były kary za przestępstwa i nawoływanie do rewolucji, do anarchii i pokonania króla który wadził. Kościół ma ogromną zasługę w tym by je stopniowo znosić na łagodniejsze. Dziś za taki sam akt, nie szedłby Pan na stos bo kary śmierci niesłusznie zniesiono. Ale jakby normalnie było w kraju, z karą główną to dziś również szedłby Pan na stos, tylko zamiast ognia jest zastrzyk. Tak jest chociażby w Ameryce.
Nic ciekawego, ale nie jestem tez zaskoczony. Od ksiezy nie uslyszymy nic nowego. To niemozliwe w sytuacji tkwienia w tych samych dogmatach od setek lat.
Myli się Pan, to nie wiarygodność księdza (chociaż nic złego by w tym nie było) decyduje o tym iż to prawda; wynika to z narzędzia przez które się to dowodzenie odbywa. To narzędzie to filozofia zastosowana do rzeczywistości. Tym narzędziem może się posłużyć tak samo i Pan jak posłużyłem się ja, ksiądz czy Arystoteles. Dla Pana to również jest dostępne.
@@jakubgumowski8230 Ma Pan na myśli pewnie metody przyrodnicze. Zgadzam się, nie da się tymi metodami. Stosować do mierzenia świata niematerialnego metody do mierzenia meterii byłoby niedorzecznym. Dlatego stosuje się do tego filozofię. To uniwersalny język który potrafi opisać oba światy jak się okazuje. Nieznajomość tego narzędzia i brak chęci jego poznania stoi na przeszkodzie profesorowi Draganowi.
@@airwaves93 Pan powiedział że nie interesowała go ani matma ani fizyka, natomiast to nie jest prawdą, inaczej nie poświęcałby czasu dla przedmiotu który go nie pociąga. Zostając doktorem fizyki okazuje się że poświęcił dla tych przedmiotów wiele lat i nauki. Zatem nie może być prawdą iż nie był nimi zainteresowany.
Po komentarzach widać że większość ma takie samo pojęcie o czym mówi Dragan jak o tym o czym mówią ci księża. Te wszystkie komentarze to emocjonalna reakcja na tytuł. :) Myślę że Dragan nie potrzebuje takich niedojżałych rozemocjonowanych obrońców rzucających inwektywami w stronę księży.
Zabawa w filozoficznego inkwizytora na osobie Andrzeja Dragana, problem że waszą filozofię można obalić dowodami naukowymi a żeby ją udowodnić musicie się uciekać do abstrakcji i wmawiania ludziom że są nieśmiertelni.
@@zawepygler1223 wasza filozofia opiera się na tym że człowiek jest nieśmiertelny, nie trzeba niczego obalać, nie ma naukowych dowodów na istnienie duszy jest to abstrakcyjny twór mający na celu poparcie tezy że gdy ciało umiera to człowiek nadal istnieje
@@Endurx23 Zapoznałem się nieco z Arystotelesem i jego pismami na temat tego jak doszedł do wniosku iż dusza jest nieśmiertelna. Zostanę przy jego odkryciach, uważam je za zgodne z prawdą. Proszę się zapoznać jak porównał poznanie zmysłowe i umysłowe i do jakich konkluzji go to doprowadziło. Już poganie wiedzieli (wystarcza do tego czysty rozum, bez Objawienia bo to stało się przed Chrystusem).
Dla wszystkich zawiedzionych lub uradowanych że ksiądz nie zaorał Dragana. Bardziej wygląda na to że to Dragan narzuca swój światopogląd a ksiądz zadaje pytania, Dragan uznał że nie warto zadawać pytań czy to przypadkiem nie jest dogmat? Księżulo powołuje się na klasyke filozofii i twierdzi że nie znając jej można dojść do takich wniosków jak pan Professor. Jeśli ktoś tego nie zrozumiał to chyba szuka taniej rozrywki w opakowaniu czegoś głębokiego - POPscience.
Obejrzałem ten film dwa razy bo za pierwszym razem pomyślałem że nie dosłyszałem odpowiedzi księdza. Więc za drugim razem oglądałem w skupieniu - i okazało się że ksiądz naprawdę nie odpowiedział na to pytanie. Przecież to jest typowe "owijanie w bawełnę". Ehhh... szkoda, bo po tytule miałem nadzieje że w końcu udało się komuś zagiąć Dragana.
Może trzeci raz Pan obejrzy? Bo ksiądz powiedział żeby dojść dalej w łańcuchu przyczyn (przyczyny dla istnienia praw fizyki) trzeba wykształcenia filozoficznego. Tego fizycy nie posiadają i panuje i nich ślepota, chociaż mają wszelkie narzędzia by iść dalej, ale nie idą.
Ksiądz odnosi się do wielu nurtów filozofii (pozytywnie tylko do tych, które w swojej konstrukcji retorycznej dopuszczają istnienie boga jak to ujmuje ksiądz nie są skażone Kantem). Nie odnosi się do możliwego braku istnienia ciągów przyczynowo-skutkowych, które występują w skali mikro (gdzie większość zjawisk jest niedetreministycznych). Z tego co wiem Filozofia jako nauka skupia się tylko na racjonalizowaniu problemów i szukaniu odpowiedzi, ale nie w sposób naukowy tylko za pomocą umysłu (co jak na zwierzęta trochę mądrzejsze od małp o ogromnym ego jest wielką ignorancją). Ja na miejscu księdza nie odpowiadał bym komuś, że się myli powołując się na filozofie xd i skupił bym się na analizie własnych nieścisłości w religii. Chociaż z moich wceśniejszych doświadczeń wiem, ze to nie ma sensu większość klechów ma tak zabunkrowany umysł, że nie sposób wejść nawet w zadna polemikę bo od razu przytaczają jakieś cytaty z Bibli, że "Bóg tak umiłował świat, że dał nam swego syna to jak proszę Pana mamy w niego nie wierzyć". Jak słyszę takie rzeczy to aż mi się oranżada z komunii odbija..\
Nie odnosi się do możliwego braku istnienia ciągów przyczynowo-skutkowych, które występują w skali mikro. - Tu mowa o skali makro. Byt niebyt, prawda fałsz, bardziej się nie da wyjśc w skalę makro :) Z tego co wiem Filozofia jako nauka skupia się tylko na racjonalizowaniu problemów i szukaniu odpowiedzi, ale nie w sposób naukowy tylko za pomocą umysłu. - Sposób naukowy również używa umysłu. Co jak na zwierzęta trochę mądrzejsze od małp - Zwierzęta nie są mądre. Mądrość (sapientia) jest przypisywana człowiekowi, stąd homo sapiens. Ja na miejscu księdza nie odpowiadał bym komuś, że się myli powołując się na filozofie xd i skupił bym się na analizie własnych nieścisłości w religii. Wiara katolicka jest tak racjonalna jak tylko się da. Nie wiem skąd ten zarzut, ale pewnie Pan tez jeszcze katechizmu nie czytał. Chociaż z moich wceśniejszych doświadczeń. - Też miałem podobne, złe doświadczenia. Okazuje się, że katolicym został zniszczony poza bractwem (ksiądz jest z bractwa i udało mu się samemu od skażonego, modernistycznego 'katolicyzmu' odejść. Podejrzewam, że nawet z Panem by się ten ksiądz zgodził :). Jak słyszę takie rzeczy to aż mi się oranżada z komunii odbija. Nie trzeba zaraz gadać o Bogu by brzmieć bez sensu, chociażby ten komentarz Pana nie jest najlepszy :).
@@zawepygler1223 Sposób naukowy również używa umysłu - tak to prawda przy czym później teorie wyprodukowane przez ten umysł konfrontuje się z rzeczywistością przy pomocy eksperymentów i okazuje się że duża część tych teorii jest nieprawdziwa. Natomiast te których nie udało się podważyć są najlepszym opisem rzeczywistości jaki do tej pory wypracowała ludzkość, co nie oznacza że są prawdziwe. Pozwalają jednak w bardzo dokładny sposób opisać świat a ich owcami jest cała cywilizacja techniczna.
@@MafistoPL "Pozwalają jednak w bardzo dokładny sposób opisać świat a ich owcami jest cała cywilizacja techniczna." Ta dokładność to nic innego jak prawda.
Takie filmy-a dokladniej takie TYTULY filmow-sa tylko po to, zeby napuszczac ludzi na siebie. Czesc z tych argumentow, ktore padly w tym filmie sa faktycznie sluszne, czesc z nich nawet docenia sama spolecznosc fizykow a czesc argumentow to troche takie stawianie chochola. Faktycznie spolecznosc fizykow swego czasu za bardzo zachlysnela sie pozytywizmem ale teraz szczesliwie sytuacja sie zmienia na lepsze. Jak to wygladalo na przykladzie mechaniki kwantowej? 1. Poczatki byly dosc mocno filozoficzne-slynna debata Bohra z Einsteinem. Niestety popularyzatorzy mowia o tej debacie tylko tyle ,,Bohr mial racje, Einstein sie mylil'' bo to sie dobrze klika: tak czy inaczej, argumentacja Einsteina byla bardzo przytomna i przed eksperymentami z lamaniem nierownosi Bella to bylo rozsadne stanowisko. Z kolei argumentacja Bohra byla bardzo pokretna i niejasna (do tego stopnia, ze w jednej jego pracy pomylono kolejnosc dwoch stron i nikt sie nie zorientowal!) niemniej jednak nie jest prawda, ze Bohr uciekal od filozofii-byl tez nastawiony bardzo filozoficznie, chetnie podejmowal dyskusje z kazdym. 2. Potem QM przeniosla sie do USA gdzie tradycja filozoficzna byla znacznie slabsza+doszla do tego IIWŚ i presja pracy nad bomba atomowa. Skutkiem tego byly narodziny postawy ,,shut up and calculate''-co odpowiada temu co filozof nauki Thomas Kuhn nazywal ,,nauka normalna'' (w obrebie danego paradygmatu). Czy to bylo zle? Na ppoczatku nie, bo naukowcy pracujacy w QM odnosili spektakularne sukcesy i bylo jeszcze mnostwo owocow do zerwania zanim niezrozumienie pytan natury fundamentalnej zacznie sie ,,mscic''. 3. Ten stan trwal mniej wiecej do lat 70 i jego zwienczeniem bylo powstanie modelu standardowego. Do pkt. 1,2,3 polecam wywiady z Timem Maudlinem albo wyklady Adama Beckera 4. Nieco pozniej powstala idea teorii strun i cala spolecznosc fizykow bardzo sie podniecila. Co gorsza, wielu najwybitniejszych fizykow zaczelo lazic do mediow i obiecywac, ze oto zlapalismy teorie wszystkiego za nogi i do 10 lat fizyka bedzie ukonczona. Teoria strun okazala sie jednak niewypalem i teraz trzeba sie jakos z tego wypisac z twarza. Polecam video ,,String theory lied to us and now science communiction is hard'' gdzie jest bardzo trzezwe omowienie tej sytuacji. 5. Od lat 70 wiec nie nastapil zaden teoretyczny przelom w podstawach fizyki: byly sukcesy eksperymentalne, o ktorych glosno donosza media (najwieksze to odkrycie czastki Higgsa w 2012 a z teorii wzglednosci fale grawitacyjne kilka lat pozniej) i powoli spolecznosc fizykow zaczyna rozumiec, ze nalezy zrobic krok wstecz i zrozumiec lepiej podstawy mechaniki kwantowej. 6. Owocow tych krokow wstecz jest duzo min. udowodnienie PBR twierdzenia, paradoks Frauchigera-Renner, proby wyprowadzenia QM z innych postulatow (np. o charakterze teorio informacyjnym). Zreszta fakt, ze w 2022 przyznano nagrode Nobla wlasnie za rzeczy zwiazane z nierownoscia Bella tez jest jaskolka, ktora zwiastuje powrot wiosny w podstawach fizyki. Takze diagnoza postawiona w tym filmie jest bardzo trafna w stosunku do srodkowej fazy rozwoju QM: na poczatku bylo bardzo filozoficznie, potem byl okres ,,shut up and calculate'' ale teraz jest powrot w kierunku filozofii. I na koniec dodalbym jeszcze jedna rzecz: czesto w nauce jest tak, ze ,,walec'' nauki ma swoja bezwladnosc i porusza sie w jakims kierunku podczas gdy poszczegolne jednostki biorace udzial w rozwoju naukowym wcale nie maja takiego podejscia! Jest naprawde baaardzo wielu fizykow o filozoficznym nastawieniu: zarowno w czasie narodzin QM (Einstein, Bohr, Bohm) jak i wspolczesnie (David Deutsch, Carlo Rovelli, Antony Valentini, Roger Penrose). Polecam tez swietna ksiazke ,,Elegance and Enigma-The Quantum Interviews'' gdzie mozna zapoznac sie z roznymi (w liczbie 17) spojrzeniami na rozne zagadnienia QM (tez w liczbie 17). Rewelacyjna ksiazka! (Niestety ograniczajac sie do sluchania filmow na yt czlowiek utknie sluchajac tylko profesorow Dragana i Meissnera-ktorzy mowia bardzo ciekawie i sa swietnymi naukowcami ale ich podejscie zdecydowanie nie wyczerpuje calosci kwantowego krajobrazu).
Przestań bredzić że fizyk nie zadaje fundamentalnych pytań...pytanie o początek Universum o jego kres o podstawy i tego jak on funkcjonuje są ukierunkowane na principia rzeczywistosci...temat sensu owszem wchodzimy na inny poziom do ktorego fizyka nie rosci sobie praw bo ma sama w sobie wiele do przerobienia... Aha odczep się od Ratzingera bo takiego umysłu szerokohoryzontalnego nie bedziemy mieli długo...więc daj sobie spokój i jak.zaczynasz.go negowac.walnij sobie główką w ścianę do czego zachęciłby cie Arystoteles bo wtedy może sesnowniej zaczął byś mowic i z pożytkiem dla innych
Myślę że zostawmy prof. Draganowi opis rzeczywistości fizyką a ksiądz niech się zajmie kapłaństwem i zadbaniem o to by żadna powierzona dusza nie zabłądziła. Jak koniecznie chcemy by o styku fizyki i wiary wypowiadał się ksiądz to proszę ks. Prof. Michała Hellera który zresztą często ma takie pytania stawiane i świetnie opowiada 👍 z Bogiem
@@Kukiz121 Jest wielu bardzo mądrych księży, robią dobrą robotę od dołu, po cichu. Niestety podejrzewam że więcej osób słucha księży krzykaczy i rozłamowców niż mądrych i pokornych sugerujących wyjście z własnej bańki, strefy komfortu i dostrzeżenia Jezusa w bliskim.
@@andrzejduda2618 Ten ksiądz jest naukowcem. To jest doktor fizyki. Wie jak myśleć po naukowemu, wie też jak prawidłowo odróżnić Wiarę od Nauki. A robi się to ze względu na cel i kilka innych rzeczy. Podział ten jest wyłożony na początkowych wykładach ks. Piotra Dzierżaka ru-vid.com/video/%D0%B2%D0%B8%D0%B4%D0%B5%D0%BE-JZxmQaI6Y1I.html
@@andrzejduda2618 Niezaprzeczalny fakt, że jest wielu mądrych. Zbudować na przestrzeni lat imperium warte ponad 700 miliardów euro tylko w nieruchomościach bazując na niewidzialnym kolesiu szapoba.
@@Kukiz121 yyy, pisząc o księdzu miałem na myśli kapłana kościoła katolickiego a Ty pisząc o niewidzialnym kolesiu masz chyba na myśli jakąś inną religie. Kościół katolicki wyznaje wiarę w " kolesia" który jest postacią historyczną, chodził po ziemi i założył ten kościół osobiście ( choć jest to straszne uproszczenie, lepiej zapoznać się z credo). Pozdrawiam
Nie ma żadnej nadreprezentacji jeśli chodzi o skazanych zboczeńców wśród księży. Uległ Pan kłamstwu przeciwników Kościoła, które teraz Pan powiela. Największą grupą społeczną wśród takich skazańców jest 'robotnik fizyczny'.
Ten facet nie bardzo wie o czym mowi. Żadnej konkluzji, żadnych faktów. Jeśli ma tytuł doktora nauk, to jestem ciekawy jaki był przewód doktorki i jakie badania doświadczalne wykonał. Typowa sytuacja - im mniej ktoś wie, tym mądrzej stara się brzmieć. Trochę wstyd, że taki ktoś reprezentuje KK w Polsce.
Więcej takich wypowiedzi a uwierzę w przekonanie że kościół odkleja się od Wiary. Oni już sami nie wiedzą czym jest wiara, chcą bardzo wiedzieć, a to prowadzi do spłycenia duchowości.
Wyjaśnić coś tzn. zredukować to do maksymalnie prostego języka. Wyjasnienie na dziesiątym poziomie wtajemniczenia nie jest żadnym wyjasnieniem. Szczególnie wyjaśnienie Boga, który umiłował prostego człowieka nie skrywa się za ostatnim rokiem studiów teologicznych.
Słabiutko, lanie wody jak zawsze. Na początek warto posłuchac tego co powiedział Dragan, zamiast miotać się i lawirować. A w skrócie prof. Dragan powiedział, że nie znajduje dowodów aby domniemywać, że początkiem wszystkiego lub czegokolwiek jest coś co nazywamy bogiem. Tym rózni się wiara od wiedzy.
Na tym polega śmieszność wypowiedzi profesora Dragana, bo aby odnaleźć dowody, musiałby użyć tej samej metody co używa w pracy. Więc polecam posłuchać tego co powiedział ksiądz.